Conan bohater

Okładka książki Conan bohater
Leonard Carpenter Wydawnictwo: Amber Cykl: Conan "czarna seria" (tom 49) fantasy, science fiction
207 str. 3 godz. 27 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Conan "czarna seria" (tom 49)
Tytuł oryginału:
Conan the Hero
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
1998-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Liczba stron:
207
Czas czytania
3 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
8371695853
Tłumacz:
Leszek Krowicki
Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
103
100

Na półkach: , ,

Jeśli chodzi o Conana to nazwisko Carpentera jest mi prawie tak dobrze znane jak Howarda. Drugi tom opowieści o Cymerianinie jaki miałem był jego autorstwa i jest jednym z moich ulubionych.
Jednak kolejne książki spod jego pióra nie zdołały już powtórzyć sukcesu pierwszego wrażenia, a momentami były tak tragiczne, że wołało to o zemstę bogów.
Tym samym do Conana Bohatera podszedłem pełen obaw.

Akcja tej liczącego 201 stron opowieści dzieje się w dziwnej krainie na południe od Turanu. Choć mapa pokazuje nam tam góry i pustynie, tutaj trafiamy na duszne, gorące i wilgotne dżungle. Czyli bardziej Vendhia, niż wschodnie rubieże Iranistanu, ale możemy być wspaniałomyślni i uznać, że chodzi o jakiś kraj na południe od znanej nam mapy.
Do tej też krainie trafia młodziutki, nastoletni jeszcze Conan, służący od niedawna w szeregach armii cesarza Yildiza. Wraz z bardziej doświadczonymi towarzyszami z oddziałów cudzoziemskich pomaga on miejscowym, marionetkowym władzom zwalczać chłopsko-religijną rebelię jednocześnie musząc zmagać się z niechęcią i sabotowaniem ich wysiłków przez szlachetnie urodzonych głupców, którym nie w smak są sukcesy cudzoziemców. Do tego niepokorna natura dzikiego górala sprawia, że bardzo szybko staje się głównym celem ich niechęci, co jeszcze potęguje fakt nagłej atencji jaką - na skutek przypadku - zaczął darzyć go sam cesarz.
Wszystko to z kolei sprawia, że Conan i jego towarzysze stają się pionkami na szachownicy najwyższych władz Turanu, knujących, planujących zamachy i rewolty.
Fabuła jest tutaj dobra, ale jej prowadzenie jest... dziwne. Przez większość książki ma nietypowy, naturalistyczny rytm, przyjemny w swojej inności. Możemy dzięki niemu dowiedzieć się co nieco o życiu w tej obcej, egzotycznej krainie, z drugiej zaś strony niektórzy mogą poczuć się znudzeni.
Potem prędkość wydarzeń gwałtownie przyśpiesza i miejscami wydaje się bardzo wymuszona, tylko po to aby w epilogu zostać nagle ucięta nożem. Było to co prawda do przewidzenia, ale sposób realizacji tych przypuszczeń pozostawia bardzo wiele do życzenia.
Patrząc na opowieść z perspektywy, jest ona dość... nie chce powiedzieć uniwersalna, ale mogłaby spokojnie rozegrać się w XIX-stym wieku w okupywanych przez Brytyjczyków Indiach i nie trzeba by wiele zmieniać. Sami oceńcie czy to zaleta czy wada...

Conan przedstawiony tu został w sposób poprawny. Jest trzeźwo myślącym, sprawnym młodzieńcem, mającym oddanych przyjaciół i swoje wartości którym jest wierny. Nie wieży w rację państwa ani religii której służy, po prostu wypełnia swoje obowiązki jako żołnierz, oddając każdemu tyle szacunku i człowieczeństwa na ile ten zasługuje.
Ma przy tym ten barbarzyński honor, za który tak go kochamy.
Jego możliwości fizyczne również nie są tu przesadzone, nie raz i nie dwa ogromny wzrost i szerokość ramion jest wspominany jako wada uniemożliwiająca mu wmieszanie się w tłum, a niejeden przeciwnik jest sprawniejszy od niego.

Pozostali bohaterowie są mieszanką dobrych, ze średnimi. Juma, wieloletni towarzysz Conana w wielu miejscach naturalnie przyjmuje rolę mentora narwanego barbarzyńcy, jednocześnie dysponującego wielką dozą pragmatyzmu i trzeźwego spojrzenia na świat. Z kolei turański głosiciel wiary proroka Tarima jest przyjemnym, nietypowym żołnierzem jaki potrafi zapaść w pamięć jeśli nie z imienia to z osobowości.
Cała trójka czarnych charakterów, od głównego spiskowca, przez nadętego oficerka, po miejscowego szefa handlarzy lotosem, jest opisana równie dobrze. Główny spiskowiec zdołał mnie nawet w pewnym momencie pozytywnie zaskoczyć, co rzadko się zdarza czarnym charakterom.
Najgorzej wykreowane zostały kobiety. Zarówno młodziutka autochtonka, jak i aghrapurska wielmożna pani zdają się stanowić dosłowne skrajne końce spektrum przez co obie wypadają bardziej jak kartony niż postaci. Autochtonka miała jeszcze pewne pozytywne aspekty i własne przemyślenia, które niestety przekreśla to co dzieje się z nią w epilogu.

Od strony konstrukcyjnej opowieść jest dobra. Ponownie rzuca się tu w oczy dziwne tempo jak i imperatyw narracyjny, ale miejscami jest on równoważony zaskakująco pięknymi określeniami i opisami wydarzeń. Dla samych tych perełek warto przeczytać tą książkę, zwłaszcza aspirującym jak i wydanym już pisarzom.
Opisy akcji niestety miejscami kuleją, czy to poprzez brak wyrazistości, czy wręcz kreskówkową przesadę.
Wydawnictwo tym razem stanęło na wysokości zadania. W tekście nie ma za bardzo błędów i pomyłek, nawet pod względem spójności świata (pomijając kwestię lokalizacji tej nowej krainy) jest tylko jeden błąd - Tarim to imię turańskiego proroka, nie zaś boga. Tak więc do przeżycia.

Forma to jak zawsze dziś niespotykanie wysoka półka. Twarde, lakierowane oprawy, szyte strony, dobry papier gwarantują, że książka przetrwa wiele.
Co więcej, tym razem okładka w pełni pasuje do treści. Wszystko co widzimy na niej, mag w pełnej szacie, półnagi wojownik, blondynka, a nawet wykładana klejnotami czaszka. I takie właśnie powinny być okładki dla Czarnej Serii, kurde! Niema co, za sam ten fakt +1 do oceny końcowej.

Podsumowując Conana Bohater to książka dobra. Nie wybitna, nie zachwycająca, ale na tyle egzotyczna i dobrze napisana, że nie uważa się czasu nad nią spędzonego za stracony.
Mogę ją polecić tak wielbicielom Conana, opowieści przygodowych jak i fantastycznych.

Aha, na marginesie, książka też dostaje -1 do oceny, za jeden opis: kwas chlebowy murwa nie śmierdzi i jest po prostu pyszny, durny jankesie!

Jeśli chodzi o Conana to nazwisko Carpentera jest mi prawie tak dobrze znane jak Howarda. Drugi tom opowieści o Cymerianinie jaki miałem był jego autorstwa i jest jednym z moich ulubionych.
Jednak kolejne książki spod jego pióra nie zdołały już powtórzyć sukcesu pierwszego wrażenia, a momentami były tak tragiczne, że wołało to o zemstę bogów.
Tym samym do Conana Bohatera...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    62
  • Chcę przeczytać
    40
  • Posiadam
    23
  • Fantastyka
    5
  • Chcę w prezencie
    2
  • Conan
    2
  • Ulubione
    2
  • Conan Amber
    1
  • Książki z dzieciństwa
    1
  • Przeczytane 2000
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Conan bohater


Podobne książki

Przeczytaj także