Czysta robota. Opowiadania

Okładka książki Czysta robota. Opowiadania Raymond Chandler
Okładka książki Czysta robota. Opowiadania
Raymond Chandler Wydawnictwo: Czytelnik kryminał, sensacja, thriller
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Blackmailers Don't Shoot
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1988-03-01
Data 1. wyd. pol.:
1988-03-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
8307018463
Tłumacz:
Robert Ginalski
Tagi:
opowiadania Robert Ginalski
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
170 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
436
384

Na półkach: ,

Seria sześciu opowiadań kryminalnych na miarę mistrza, Raymonda Chandlera.

Seria sześciu opowiadań kryminalnych na miarę mistrza, Raymonda Chandlera.

Pokaż mimo to

avatar
1582
621

Na półkach: , ,

Zbiór bardzo amerykańskich opowiadań. Ja jednak nie lubię krótkich form. Zanim się "rozczytam", to już się akcja kończy.

Zbiór bardzo amerykańskich opowiadań. Ja jednak nie lubię krótkich form. Zanim się "rozczytam", to już się akcja kończy.

Pokaż mimo to

avatar
428
28

Na półkach: ,

Nie da się przecenić wpływu Chandlera na estetykę filmu noir, której jestem wielkim fanem. I to nie tylko metaforycznie, pociągając za sznurki Philipa Marlowe'a na kartach swojej prozy - także dosłownie, konstruując scenariusze filmowe. W tym miejscu warto wymienić przede wszystkim rewelacyjne "Double Indemnity" z 1944 w reżyserii Billy'ego Wildera.

I choć wstyd przyznać, było to moje pierwsze poważniejsze zetknięcie z dziełem Chandlera. "Czysta robota" to zbiór opowiadań, które - choć nie brak w nich zwrotów akcji - koniec końców okazują się być schematyczne i nieco rozczarowujące. Ktoś może powiedzieć, że konwencja gangsterskiego noir siłą rzeczy implikuje ubóstwo fabularne (z czym można się częściowo zgodzić),niemniej nadal pozostaje spory niedosyt - mówimy w końcu o jednym z najbardziej znanych autorów kryminałów w skali światowej.

"Czystą robotę" czyta się dobrze, względnie lekko, choć nie jest to literatura najwyższych lotów - mam nadzieję, że kolejne starcie z Chandlerem będzie jednak bardziej spektakularne.

Nie da się przecenić wpływu Chandlera na estetykę filmu noir, której jestem wielkim fanem. I to nie tylko metaforycznie, pociągając za sznurki Philipa Marlowe'a na kartach swojej prozy - także dosłownie, konstruując scenariusze filmowe. W tym miejscu warto wymienić przede wszystkim rewelacyjne "Double Indemnity" z 1944 w reżyserii Billy'ego Wildera.

I choć wstyd przyznać,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
451
443

Na półkach:

Przyzwyczajona do Marlowe'a oczekiwałam jego przygód w krótkiej formie. Otrzymałam sześć opowiadań, które są utrzymane na wysokim poziomie. Podobała mi się różnorodność charakterologiczna kolejnych detektywów, tak różnych od Phillipe'a i siebie. Przekrój mieszkańców Miasta Aniołów przypomina raczej Miasto Grzechu, choć wiadomo, że wielkiej różnicy nie ma pomiędzy tymi aglomeracjami, zwłaszcza w latach 40-tych. Do trzech ostatnich opowiadań chcę jeszcze powrócić.
Należy pamiętać, że Chandler tworzył w czasie podziału rasowego, co jest wyraźne w opisie czarnoskórych postaci - nie powinno się dążyć do wymazania tej części niechlubnej historii, aby zauważyć nieprawidłowość wobec drugiego człowieka - bez tego nie będzie wiadomo, jak kiedyś było, jakie zmiany zaszły. W tym zbiorze opowiadań zapis czasów, jakie nie mogą powrócić, obrazuje uprzedzenia. Polecam "W upalną noc" dla porównania. Świetne przykłady uczące, jak należy szanować każdego człowieka, bez względu na kolor skóry.

Przyzwyczajona do Marlowe'a oczekiwałam jego przygód w krótkiej formie. Otrzymałam sześć opowiadań, które są utrzymane na wysokim poziomie. Podobała mi się różnorodność charakterologiczna kolejnych detektywów, tak różnych od Phillipe'a i siebie. Przekrój mieszkańców Miasta Aniołów przypomina raczej Miasto Grzechu, choć wiadomo, że wielkiej różnicy nie ma pomiędzy tymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
476
457

Na półkach: , ,

Zbiór sześciu opowiadań w żaden sposób nie połączonych fabularnie. Tytuł pochodzi od jednego z nich. W zbiorze opublikowanym w 1953 znalazły się tylko cztery historie. W moim, polskim wydaniu doszło pierwsze "Perły to tylko kłopot" i ostatnie "Król w złotogłowiu". Opowiadania po raz pierwszy prezentowano światu między 1934 a 1939. Śledztwa prowadzą różni faceci: a to tajniacy, a to prywatni detektywi, a to nie wiadomo kto...

Historyjki łączy ogólny klimat kojarzący się ze Stanami Zjednoczonymi. Wielka spluwa jest bardzo ważna (dwudziestki piątki są dla kobiet),zazwyczaj wygrywa ten spryciarz, który potrafi przekonać przeciwnika, że nie ma broni, kiedy ma. Doniosłą rolę odgrywa whisky, jakby Ameryka jeszcze nie otrząsnęła się po prohibicji i na każdym kroku trzeba ten alkohol podkreślać.

Nieco więcej tutaj: http://finklaczyta.blogspot.com/2018/06/czysta-sprawa-zbior-opowiadan.html

Zbiór sześciu opowiadań w żaden sposób nie połączonych fabularnie. Tytuł pochodzi od jednego z nich. W zbiorze opublikowanym w 1953 znalazły się tylko cztery historie. W moim, polskim wydaniu doszło pierwsze "Perły to tylko kłopot" i ostatnie "Król w złotogłowiu". Opowiadania po raz pierwszy prezentowano światu między 1934 a 1939. Śledztwa prowadzą różni faceci: a to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1302
356

Na półkach: , , ,

Chandler jak zawsze genialny. Jednka czegoś mi zabrakło, nie jestem pewna czego. Chyba po prostu za bardzo się przywiązałam do pierwszego bohatera i w dalszych opowiadaniach mi go zabrakło. Jednak styl i klasa na najwyższym poziomie.
Ukłony dla Raymonda Chandlera.

Chandler jak zawsze genialny. Jednka czegoś mi zabrakło, nie jestem pewna czego. Chyba po prostu za bardzo się przywiązałam do pierwszego bohatera i w dalszych opowiadaniach mi go zabrakło. Jednak styl i klasa na najwyższym poziomie.
Ukłony dla Raymonda Chandlera.

Pokaż mimo to

avatar
2982
491

Na półkach: , ,

Zbiór opowiadań mistrza gatunku - czyli drobne kryminały w starym, dobrym stylu. Nie wiem, jak Wy, ale ja Chandlera cenię sobie znacznie wyżej niż niejednego współczesnego twórcę tego typu literatury. Bo Chandler to dla mnie synonim smaku, nastroju i klasy. Po nim (i po Dashiellu Hammetcie) nikt już nie potrafił stworzyć tak oleistych klimatów ani tak cynicznych, zmęczonych życiem, a przecież wzbudzających zaufanie i wiarę bohaterów.

Zbiór opowiadań mistrza gatunku - czyli drobne kryminały w starym, dobrym stylu. Nie wiem, jak Wy, ale ja Chandlera cenię sobie znacznie wyżej niż niejednego współczesnego twórcę tego typu literatury. Bo Chandler to dla mnie synonim smaku, nastroju i klasy. Po nim (i po Dashiellu Hammetcie) nikt już nie potrafił stworzyć tak oleistych klimatów ani tak cynicznych, zmęczonych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
733
183

Na półkach: , , ,

"Czytamy Chandlera jak Harlequiny, pijemy, palimy, siedzimy, stoimy" ten tekst Pablopavo już nieodłącznie będzie przychodził mi do głowy, w czasie czytania książek Chandlera. Atmosferę doprawia jeszcze szczypta fachowego gadania Świetlickiego z kilkoma innymi rozmówcami o twórczości autora, gdzieś kiedyś obejrzana w sieci. Przechodząc do samych opowiadań, ich miejsce jest ulokowane niezmiennie w Hollywood, często możemy zauważyć wylewający się alkohol oraz niespodziewane pojawienie się subtelnego pistoletu. Chandler jednakże bywa dosyć schematyczny. Gdybym po raz pierwszy zetknął się z twórczością autora poprzez niniejsze opowiadania, zapewne byłbym pod wielkim wrażeniem i zwracałbym większą uwagę na ładny język, lecz jestem po przeczytaniu "Żegnaj laleczko", przez co cały czas miałem wrażenie, że dostaję tę samą lekko modyfikowaną historię. Niestety, zbyt często opanowywały mnie momenty zniechęcenia co do poznawania losów bohaterów opowiadań, i w takich sytuacjach książka wędrowała w oddal.

"Czytamy Chandlera jak Harlequiny, pijemy, palimy, siedzimy, stoimy" ten tekst Pablopavo już nieodłącznie będzie przychodził mi do głowy, w czasie czytania książek Chandlera. Atmosferę doprawia jeszcze szczypta fachowego gadania Świetlickiego z kilkoma innymi rozmówcami o twórczości autora, gdzieś kiedyś obejrzana w sieci. Przechodząc do samych opowiadań, ich miejsce jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1146
585

Na półkach: , ,

O tej książce ciężko jest cokolwiek powiedzieć. Podsumować można ją zaledwie kilkoma zdaniami. Po pierwsze, czytając "Czystą Robotę" odnosi się wrażenie, że każde opowiadanie napisane jest według jednego wzorca (trochę jak u Dana Browna, tylko bez ciekawostek i nietypowej erudycji). Z każdą kolejną historyjką jest nudniej. Tak jak na początku jest interesująco i intrygująco, tak ostatnie opowiadanie czytałem kilka dni. Miałem dosyć i tego w żaden sposób nie ukrywam. Po drugie, Chandler (jak na typowego warsztatowca) raczy nas raz na jakiś czas tymi samymi epitetami, konstrukcjami i opisami. Nie zmienia to jednak faktu, że ta wtórność dostarcza trochę zabawy - w końcu to strzelaniny, morderstwa i pościgi. Po trzecie, żeby nie ograniczać się tylko do negatywów - czas na coś pochlebnego, czyta się dobrze. I pewnie tylko dlatego skończyłem czytać te lekkie opowiadania.

O tej książce ciężko jest cokolwiek powiedzieć. Podsumować można ją zaledwie kilkoma zdaniami. Po pierwsze, czytając "Czystą Robotę" odnosi się wrażenie, że każde opowiadanie napisane jest według jednego wzorca (trochę jak u Dana Browna, tylko bez ciekawostek i nietypowej erudycji). Z każdą kolejną historyjką jest nudniej. Tak jak na początku jest interesująco i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
728
44

Na półkach: ,

Opowiadanie "Perły to tylko kłopot" jest "najlżejszym" opowiadaniem Chandlera, tj. napisanym ewidentnie dla zgrywy i jest to zabawa literacka przednia.

Opowiadanie "Perły to tylko kłopot" jest "najlżejszym" opowiadaniem Chandlera, tj. napisanym ewidentnie dla zgrywy i jest to zabawa literacka przednia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    256
  • Chcę przeczytać
    122
  • Posiadam
    85
  • Kryminały
    11
  • Ulubione
    6
  • Kryminał
    6
  • Teraz czytam
    5
  • 2013
    3
  • Kryminał/Sensacja
    3
  • Mam
    2

Cytaty

Więcej
Raymond Chandler Czysta robota. Opowiadania Zobacz więcej
Raymond Chandler Czysta robota. Opowiadania Zobacz więcej
Raymond Chandler Czysta robota. Opowiadania Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także