Zoo zimą

Okładka książki Zoo zimą Jirō Taniguchi
Okładka książki Zoo zimą
Jirō Taniguchi Wydawnictwo: Hanami komiksy
236 str. 3 godz. 56 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Fuyu no dobutsuen
Wydawnictwo:
Hanami
Data wydania:
2009-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-06-01
Liczba stron:
236
Czas czytania
3 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-60740-25-5
Tłumacz:
Radosław Bolałek
Tagi:
manga komiks
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Szczyt bogów #4 Jirō Taniguchi, Baku Yumemakura
Ocena 8,5
Szczyt bogów #4 Jirō Taniguchi, Bak...
Okładka książki Szczyt bogów #3 Jirō Taniguchi, Baku Yumemakura
Ocena 7,4
Szczyt bogów #3 Jirō Taniguchi, Bak...
Okładka książki Szczyt bogów #2 Jirō Taniguchi, Baku Yumemakura
Ocena 7,8
Szczyt bogów #2 Jirō Taniguchi, Bak...
Okładka książki Szczyt bogów #1 Jirō Taniguchi, Baku Yumemakura
Ocena 7,9
Szczyt bogów #1 Jirō Taniguchi, Bak...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
130 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Niedawno czytałem autobiograficzną mangę „Dziennik z zaginięcia”, której główny bohater był mangaką. Tam fragmenty dotyczące kariery twórcy mangi wydały mi się najmniej ciekawe z całego tomu. Manga Jiro Taniguchiego też w dużej mierze skupia się na pracy mangaki. Jak to wypada w tym wydaniu?

Hamaguchi to młody chłopak pracujący w zakładzie tekstylnym. Zostaje poproszony o opiekę nad nieposłuszną córkę właściciela. Skutkiem tego zadania będą duże zmiany w życiu bohatera.

Zarówno początek, jak i tytuł mangi są bardzo mylące. Sugerowane jest, że głównym tematem będzie relacja Hamaguchiego z kobietą, której pilnuje. Szybko jednak okazuje się, że to tak naprawdę zmyłka, a fabuła zmierza w zupełnie inną stroną. Początkowo poczułem się trochę oszukany taką zagrywką, ale po chwili namysłu doszedłem do wniosku, że jest to bardzo życiowe przedstawienie sytuacji.

Praca mangaki jest tu przedstawiona w bardzo obyczajowym świetle. Mangacy są zwykłymi ludźmi, którzy nie są w stanie żyć tylko twórczością. Pokazane jest jak muszą odreagować trudy codziennej pracy. Zawód ten często spotyka się z niechęcią ze strony najbliższych, co bardzo dobrze jest przedstawione w świetnym rozdziale o bracie głównego bohatera. Czasami też trzeba zdawać sobie sprawę z własnych ograniczeń i być zadowolonym z tego co się już osiągnęło. Podobało mi się też jak ukazano tutaj motywację bohatera – tutaj głównym motorem twórczości jest jego relacja z pewną dziewczyną. Odniosłem jednak wrażenie, że ten wątek jest niedokończony i tom urywa się przedwcześnie.

Rysunki Jiro Taniguchiego zachwycają swoją dokładnością. Przeszkadzał mi jednak, że bohaterowie mają dosyć ograniczoną mimikę twarzy.

Udało się tutaj uniknąć znużenia czytelnika pracą mangaki przez położenie nacisku na warstwie obyczajowej. Dzięki temu można łatwiej utożsamiać się z bohaterami i przeżywać ich sukcesy oraz porażki.

Niedawno czytałem autobiograficzną mangę „Dziennik z zaginięcia”, której główny bohater był mangaką. Tam fragmenty dotyczące kariery twórcy mangi wydały mi się najmniej ciekawe z całego tomu. Manga Jiro Taniguchiego też w dużej mierze skupia się na pracy mangaki. Jak to wypada w tym wydaniu?

Hamaguchi to młody chłopak pracujący w zakładzie tekstylnym. Zostaje poproszony o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1516
900

Na półkach: , , ,

Przyjemna obyczakowa opowiesc o pewnym chlopaku, ktory dopiero co wkroczyl w dorosle zycie i szuka drugiej polowki.

Przyjemna obyczakowa opowiesc o pewnym chlopaku, ktory dopiero co wkroczyl w dorosle zycie i szuka drugiej polowki.

Pokaż mimo to

avatar
1078
158

Na półkach:

Pozycja moim zdaniem troszkę słabsza od Odlegjeł dzielnicy, ale samym stylem są one do siebie zbliżone. Autor serwuje nam sentymentalną wycieczkę o rozterkach młodego człowieka.

Pozycja moim zdaniem troszkę słabsza od Odlegjeł dzielnicy, ale samym stylem są one do siebie zbliżone. Autor serwuje nam sentymentalną wycieczkę o rozterkach młodego człowieka.

Pokaż mimo to

avatar
2343
2340

Na półkach: , ,

Biografia mangaki, czyli twórcy komiksów. Japońskich. To w tym kraju powstał specyficzny gatunek czyli manga a komiksy cieszą się niesłabnącą popularnością.  Czy jest to autobiografia trudno stwierdzić. Na to pytanie mógłby odpowiedzieć jedynie autor. Niektóre fakty się pokrywają a o innych nic nie wiemy. Za to można przekonać się, że asystent mangaki pracuje bardzo ciężko i to jedynie za wikt i opierunek. A przynajmniej tak było w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Konkurencja jest ogromna i nie każdy kto opublikuje komiks staje się poczytnym autorem. Zastanawiam się na ile ta opowieść miała być upamiętnieniem osoby Mariko w życiu pana Taniguchi i czy w rzeczywistości istniała taka dziewczyna. Komiks czyta się dobrze, mam jedynie żal do korekty, że nie zadbała o to, by język tłumaczenia był mniej kanciasty. Czasami miałam wrażenie, że program komputerowy przetłumaczył by ten komiks z większym polotem. Mimo tego mankamentu - polecam. 

Biografia mangaki, czyli twórcy komiksów. Japońskich. To w tym kraju powstał specyficzny gatunek czyli manga a komiksy cieszą się niesłabnącą popularnością.  Czy jest to autobiografia trudno stwierdzić. Na to pytanie mógłby odpowiedzieć jedynie autor. Niektóre fakty się pokrywają a o innych nic nie wiemy. Za to można przekonać się, że asystent mangaki pracuje bardzo ciężko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
29

Na półkach:

Historia poprowadzona bardzo delikatnie, zachowujac spojnosc i dobre tempo. Bohater choc sprawia czasami wrazenie mydlanej opery jest pewnym punktem odniesienia dla calej opowiesci. Emocionujaco swingujaca opowiesc robi mocne wrazenie. Rysunki pozostawiam bez opisu z podpisem Taniguczi.

Historia poprowadzona bardzo delikatnie, zachowujac spojnosc i dobre tempo. Bohater choc sprawia czasami wrazenie mydlanej opery jest pewnym punktem odniesienia dla calej opowiesci. Emocionujaco swingujaca opowiesc robi mocne wrazenie. Rysunki pozostawiam bez opisu z podpisem Taniguczi.

Pokaż mimo to

avatar
985
25

Na półkach: , ,

Taniguchi to dla mnie kwintesencja japońskiej prozy życia i nostalgii, która wypełnia każdą jego mangę. Subtelny i powściągliwy raport zachwyt nad płynącym swoim rytmem życiem.
Realistyczna, szczegółowa i pozbawiona wielkiej ekspresji kreska doskonale oddaje charakter tych opowieści.

Taniguchi to dla mnie kwintesencja japońskiej prozy życia i nostalgii, która wypełnia każdą jego mangę. Subtelny i powściągliwy raport zachwyt nad płynącym swoim rytmem życiem.
Realistyczna, szczegółowa i pozbawiona wielkiej ekspresji kreska doskonale oddaje charakter tych opowieści.

Pokaż mimo to

avatar
238
233

Na półkach:

Taka sobie, mocno sentymentalna obyczajówka, bardzo dobrze narysowana i miejscami nawet poruszająca, ale także nużąca powolną, snującą się wręcz akcją.

Taka sobie, mocno sentymentalna obyczajówka, bardzo dobrze narysowana i miejscami nawet poruszająca, ale także nużąca powolną, snującą się wręcz akcją.

Pokaż mimo to

avatar
1315
138

Na półkach: , ,

Trochę o niczym, ale pokazuje zwykłe życie lekko zagubionego i niekreślonego życiowo twórcy, co mi bardzo przypadło do gustu.

Trochę o niczym, ale pokazuje zwykłe życie lekko zagubionego i niekreślonego życiowo twórcy, co mi bardzo przypadło do gustu.

Pokaż mimo to

avatar
7943
6798

Na półkach: , ,

ZOO, MANGI I MIŁOŚĆ

Artysta pracujący przy komiksach, obyczajowa opowieść i romans? O, czyżby twórcy „Bakumana” wrócili do swojej serii? Nic bardziej mylnego. „Bakuman”, choć najlepszy w swoim gatunku, nie jest jedynym przedstawicielem tego typu historii, a „Zoo zimą” mistrza Taniguchiego to jeden z doskonalszych jego przedstawicieli. Świetnie napisany, spokojny, stonowany, wyważony i narysowany w ten piękny sposób, za który kocha się mangi tego autora.

Akcja opowieści dzieje się w roku 1966. Główny bohater, młody mężczyzna Hamaguchi, zamieszkuje w Kioto, znajduje pracę w zakładzie tekstylnym i zaczyna jakoś układać swoje życie. Czas dzieli między obowiązki służbowe i odwiedzanie lokalnego zoo, gdzie lubi przesiadywać i oddawać się rysowaniu tutejszych zwierząt. Nic więcej, poza tęsknotą za dziewczyną, którą zostawił w rodzinnym mieście, nie zajmuje jego myśli. Przynajmniej do dnia, w którym nie zostaje jedną z przyzwoitek córki szefa. Ayako, bo tak jej na imię, wyszła za mąż z rozsądku, ale z miłości spotykała się nieprzerwanie z kochankiem. Kiedy wszystko wyszło na jaw, maż zażądał rozwodu, a teraz ojciec trzyma ją pod kloszem, zlecając pracownikom pilnowanie jej. Najczęściej zajęcie to przypada Hamaguchiemu właśnie, ale chłopak nie wie jeszcze co z tego wyniknie.
Wkrótce potem Hamaguchi zaczyna coraz bardziej mieć dość pracy. Za namową przyjaciela przenosi się do Tokio i zostaje asystentem znanego mangaki. Jego życie zaczyna się zmieniać, ale co właściwie przyniesie?

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/03/zoo-zima-jiro-taniguchi.html

ZOO, MANGI I MIŁOŚĆ

Artysta pracujący przy komiksach, obyczajowa opowieść i romans? O, czyżby twórcy „Bakumana” wrócili do swojej serii? Nic bardziej mylnego. „Bakuman”, choć najlepszy w swoim gatunku, nie jest jedynym przedstawicielem tego typu historii, a „Zoo zimą” mistrza Taniguchiego to jeden z doskonalszych jego przedstawicieli. Świetnie napisany, spokojny,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2205
2029

Na półkach: ,

Praca mangaki ciągle dla sporej części społeczeństwa jest czymś enigmatycznym przez to dość infantylnie traktowanym. To właśnie dzieła tego typu uświadamiają w małym stopniu część populacji, że zajęcie to ma swoje lepsze i gorsze strony jak dziesiątki innych zawodów i na pewno nie można o nim powiedzieć, że jest proste, łatwe i pełne przyjemności. Nieustannie goniące terminy wymuszające bardziej wytężoną pracę, daleko przekraczającą barierę akceptowalnych godzin nadliczbowych. Wieczny stres i strach przed konkurencją, która w każdym momencie może okazać się lepsza, pozbawiając tym samym twórcę pracy. Ciągle zwiększające się wymagania ze strony wydawcy, dla którego liczy się tylko zysk. Ogromne oczekiwania od asystentów, którzy wiecznie pozostają w cieniu głównego twórcy, zbierającego wszystkie laury za wspólną ciężką pacę. Niemożność wyrwania się z pewnych ograniczeń i przebicia przysłowiowego szklanego sufitu, po którego przekroczeniu można stać się pełnoprawnym autorem. To wszystko tylko mały wycinek mrocznej części życia każdego artysty komiksowego, do którego należy przywyknąć i jakoś go zaakceptować, jeśli chce się w tym zawodzie odnieść jakikolwiek sukces.

Nie należy jednak traktować Zoo zimą, jedynie jako tytułu pokazującego życie początkującego twórcy oraz jasnych i ciemnych stron rynku mangowego. Prace Taniguchi Jirō, zawsze są o wiele bardziej skomplikowane, serwując czytelnikowi obraz wielowymiarowości życia, które nigdy nie jest łatwe do zaszufladkowania.


Autor stara się pokazać, zarówno pozytywne, jak i negatywne cechy podejmowanych przez nas decyzji, które mogą mieć wymierny wpływ na całe nasze życie. Nie jest on jednak orędownikiem stagnacji, wręcz przeciwnie podejmowanie pewnego ryzyka jest częścią dorastania i bez niego nie ma mowy o rozwoju. Droga do realizacji własnych planów i marzeń zawsze była, jest i będzie pełna wyrzeczeń, mniejszych lub większych tragedii oraz momentów, w których człowiek rozrywany jest przez wewnętrzne rozterki i poszukiwanie sensu swoich działań. Dodatkowo autor pokazuje marzenia oraz codzienne rozterki, młodych ludzi z końca lat 60-tych. Od tego momentu minęło już ponad pół wieku, a pewne problemy ciągle są aktualne. Ich ponadczasowość dobitnie pokazuje, że zmianie ulega tylko technologia, a ludzie w swoich zachowaniach są bardzo do siebie podobni.

Cała recenzja na PopKulturowy Kociołek.

https://gameplay.pl/news.asp?ID=119001

Praca mangaki ciągle dla sporej części społeczeństwa jest czymś enigmatycznym przez to dość infantylnie traktowanym. To właśnie dzieła tego typu uświadamiają w małym stopniu część populacji, że zajęcie to ma swoje lepsze i gorsze strony jak dziesiątki innych zawodów i na pewno nie można o nim powiedzieć, że jest proste, łatwe i pełne przyjemności. Nieustannie goniące...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    164
  • Posiadam
    53
  • Chcę przeczytać
    37
  • Manga
    29
  • Komiksy
    15
  • Komiks
    8
  • Japonia
    6
  • Mangi
    4
  • 2009
    3
  • Manga i komiks
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zoo zimą


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także