Atlas kanapek świata

Okładka książki Atlas kanapek świata
Paweł LorochAdrianna Ewa Stawska Wydawnictwo: G+J kulinaria, przepisy kulinarne
243 str. 4 godz. 3 min.
Kategoria:
kulinaria, przepisy kulinarne
Wydawnictwo:
G+J
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
243
Czas czytania
4 godz. 3 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375960891
Tagi:
Atlas kanapek świata
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Królestwo naleśników Adrianna Ewa Stawska, Ludmiła Stawska
Ocena 10,0
Królestwo nale... Adrianna Ewa Stawsk...
Okładka książki Królestwo zup Adrianna Ewa Stawska, Ludmiła Stawska
Ocena 7,8
Królestwo zup Adrianna Ewa Stawsk...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
36
2

Na półkach: ,

Moja ocena uwarunkowana jest świetnymi zdjęciami i inspirującymi pomysłami na kanapki. Książka chodziła za mną już od pewnego czasu i muszę przyznać, że miałam o niej lepsze mniemanie zanim ją nabyłam i zaczęłam czytać.
Wszystkie opisy i teksty w książce zgrzytają dziwaczną, potoczną polszczyzną. Figlaski z masy kawiorowej, tuńczyki rozdeptane widelcem, brioszki z cycuszkami czy loczki z masła sprawiają wrażenie, że książkę pisały osoby, które nie do końca potrafią posługiwać się językiem polskim. To nie jest jedna ze stylizacji językowych pokroju luźnego pisarstwa kulinarnego Jamiego O. Nawiasem mówiąc, autorzy nazwali imieniem tego Brytyjczyka kanapkę z przemysłowymi paluszkami rybnymi i ketchupem, co jest zabawne w kontekście jego stołówkowej krucjaty przeciwko owym paluszkom.
Ponadto brak jest przejrzystego spisu treści, w którym przepisy ułożone są alfabetycznie. Gdy chcę znaleźć przepis na french toast muszę go szukać w kategorii tosty i sandwiche na ciepło, a nie pod literką f. Jest to zdecydowana wada, gdy książka zawiera około 200 przepisów..
Mimo wszystko dobrze, że te koślawe przypisy pojawiają się jednak przy każdej kanapce, bowiem meksykańskie i południowoamerykańskie przysmaki zostały potraktowane wybitnie po macoszemu. Jeśli bardziej kierować się opisem niż przepisem, to może z tego wyjść cokolwiek smacznego, bo w przeciwnym razie zmuszeni będziemy jeść buły ociekające gotowym guacamole i ketchupem zamiast salsy rossa. Kto jadł i gotowe i prawdziwe guacamole ten wie o co mi chodzi.
Nie wiem jak jest z resztą opisów i na ile jest to legalne, ale przy przepisie na fińskiego hamburgera znalazłam fragment słowo w słowo przepisany z Pascalowskiego przewodnika turystycznego po Finlandii. Może nikomu nie robi krzywdy użycie trzech zdań ze starego przewodnika, ale nieodmiennie drażni mnie zrzynanie czyjegoś tekstu, nie zadając sobie nawet trudu, by wyrazić czyjąś myśl swoimi słowami.
I wszędzie wciśnięta szynka konserwowa. Na Boga, to nie te czasy, że trzeba ją upychać w co drugim przepisie. Niektóre co bardziej egzotyczne przepisy przypominają mi rozdział o kuchni japońskiej w polskiej książce kucharskiej wydanej w latach 50'tych. Pojawiały się tam kuriozalne przepisy na sushi z nadzieniem z matjasów, bo japońskich produktów na rynku po prostu nie było. Tak jest i tu. Oryginalne składniki są trudno dostępne, więc wrzućmy coś rodzimego, co z grubsza wygląda podobnie do oryginału i już, możemy to dać do książki kucharskiej. Dlaczego nie można było po prostu pominąć takich przepisów?
Piękne zdjęcia. Inspirujące pomysły. Niestety, warstwa literacka książki woła o pomstę do nieba. Nie żałuję wydanych pieniędzy, głównie ze względu na zbiór zdjęć, na podstawie których zapewne nie raz skuszę się na wykonanie smacznych kanapek.

Moja ocena uwarunkowana jest świetnymi zdjęciami i inspirującymi pomysłami na kanapki. Książka chodziła za mną już od pewnego czasu i muszę przyznać, że miałam o niej lepsze mniemanie zanim ją nabyłam i zaczęłam czytać.
Wszystkie opisy i teksty w książce zgrzytają dziwaczną, potoczną polszczyzną. Figlaski z masy kawiorowej, tuńczyki rozdeptane widelcem, brioszki z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    18
  • Przeczytane
    7
  • Posiadam
    5
  • H / K u c h n i a
    1
  • Kuchniowe
    1
  • Kucharskie
    1
  • Kulinarne
    1
  • Zdrowie/Kuchnia
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Kulinarnie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Atlas kanapek świata


Podobne książki

Przeczytaj także