rozwińzwiń

Wiedźmin. Oficjalna księga kucharska

Okładka książki Wiedźmin. Oficjalna księga kucharska Karolina Krupecka, Anita Sarna
Okładka książki Wiedźmin. Oficjalna księga kucharska
Karolina KrupeckaAnita Sarna Wydawnictwo: Znak Horyzont kulinaria, przepisy kulinarne
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
kulinaria, przepisy kulinarne
Tytuł oryginału:
The Witcher Official Cookbook
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2023-11-13
Data 1. wyd. pol.:
2023-11-13
Data 1. wydania:
2023-11-21
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324088843
Tłumacz:
Bartłomiej Nawrocki
Średnia ocen

8,8 8,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,8 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
169
48

Na półkach: , , ,

Dzięki tej książce chce się tylko gotować! Fajnie przemyślana. Wykonanie na najwyższym poziomie. Kilka przepisów stało się już "stałych", mieszanki przypraw przygotowane i używane. Ciekawy koncept na wprowadzenie historii na podróż po kontynencie, a dziennik wiedźmina Coena dodaje kolorytu tej książce. Zagości na stale w mojej kuchni. To tyle bo właśnie biorę się za Omlet Geralta ;)

Dzięki tej książce chce się tylko gotować! Fajnie przemyślana. Wykonanie na najwyższym poziomie. Kilka przepisów stało się już "stałych", mieszanki przypraw przygotowane i używane. Ciekawy koncept na wprowadzenie historii na podróż po kontynencie, a dziennik wiedźmina Coena dodaje kolorytu tej książce. Zagości na stale w mojej kuchni. To tyle bo właśnie biorę się za Omlet...

więcej Pokaż mimo to

avatar
191
191

Na półkach: , ,

Lisioł. Oficjalna książka kucharska.
.
Czy Lisioł lubi gotować? Zależy od nastroju i przepisu, a propozycje z „Wiedźmin. Oficjalna książka kucharska” autorstwa Karoliny Krupeckiej i Anity Sarny bardzo przypadły Lisiołowi do gustu. Czy lisia kuchnia to przetrwała? Niekoniecznie w jednym kawałku, ale było warto!
.
Książka została podzielona na regiony ze świata Wiedźmina, z czego Biały Sad jest wyodrębniony od Velen tak jak Bocleaur od Toussaint. Za to ostatnie Lisioł autorki uwielbia – dwa razy więcej ukochanego regionu futrzaka! Odbywamy więc podróż kulinarną z autorkami, przebierając w przepisach, które zmieniają się w zależności od charakteru kolejnych krain. Jak wiadomo dla mięsożerców lepsza będzie kuchnia Skellige, ale dla smakoszy już Toussaint. Nie brakuje też działu mikstur. Tutaj Lisioł się trochę zasiedział, bo Nilfgardzka cytrynówka wymaga czasu, żeby doszła do siebie. Dlatego Lisioł machnął odpowiednie piwo, poprawił eliksirem – w sumie to trzema – i przystąpił do spania w chlebaku. Obiad może poczekać. Międzyczasie dobre wróżki zrobiły kisiel na winie (łapki lizać),a nawet tartę gruszkową pełną słodyczy oraz dobrych wspomnień.
.
Książka zawiera też ciekawy bonus. Otóż każdy z wiedźminów dał jeden przepis od siebie. Nie są zbyt skomplikowane, jak to na wiedźmińskim szlaku – chociaż Lisioł podejrzewa, że nasze wiedźmińskie chwaty po prostu na kuchni się nie znają i przypaliłyby nawet wodę. W ogóle większość zapodanych w książce dań jest tak skonstruowana, że nawet Lisioł po kilku głębszych da radę je przygotować *dźwięk płonącej kuchni* przynajmniej w teorii.
.
Samą książkę dobrze się też czyta. Przepisy pobudzają nie tylko podniebienie, ale również wyobraźnię i pozwalają zjeść na żywo potrawy, które znamy z przygód Geralta w Wiedźminie 3. Dania przyciągają wzrok więc wiedźmińska impreza dla znajomych to też niegłupi pomysł – nie zapomnijcie zaprosić Lisioła na ucztę!
.
Na koniec kilka piśnięć o zdjęciach. Są perfekcyjne. Prosta kanapka a wygląda jak skarb, aż ślinka cieknie, jest więc też, na co popatrzeć. Ta książka to gratka nie tylko dla fanów wiedźmina, ale przede wszystkim dla wszystkich smakoszy i fanów dobrej zabawy w kuchni.

Lisioł. Oficjalna książka kucharska.
.
Czy Lisioł lubi gotować? Zależy od nastroju i przepisu, a propozycje z „Wiedźmin. Oficjalna książka kucharska” autorstwa Karoliny Krupeckiej i Anity Sarny bardzo przypadły Lisiołowi do gustu. Czy lisia kuchnia to przetrwała? Niekoniecznie w jednym kawałku, ale było warto!
.
Książka została podzielona na regiony ze świata Wiedźmina, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
220

Na półkach: , , ,

To moja jedyna książka kucharska, także nie mam porównania do innych pozycji.
Książka jest ładnie wydana, ale nawiązuje raczej do gier, niż książek. Wybrane przepisy faktycznie nawiązują klimatem do lokalizacji, z których mają rzekomo pochodzić. Dania, które możemy przyrządzić za pomocą tego poradnika to raczej klasyki, chociaż nie są ultra proste (tzn. raczej nie ma tutaj przepisów w rodzaju "wrzuć do garnka i wymieszaj"). Na ten moment przygotowałam kilka przepisów i wszystkie wyszły w porządku. Instrukcje są jasne, także nawet osoba słabo gotująca powinna sobie poradzić.

Gorzej wypada rozdział z miksturami - eliksirów (czyli drinków) jest niewiele i nie są zbyt ciekawe.

To moja jedyna książka kucharska, także nie mam porównania do innych pozycji.
Książka jest ładnie wydana, ale nawiązuje raczej do gier, niż książek. Wybrane przepisy faktycznie nawiązują klimatem do lokalizacji, z których mają rzekomo pochodzić. Dania, które możemy przyrządzić za pomocą tego poradnika to raczej klasyki, chociaż nie są ultra proste (tzn. raczej nie ma tutaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
3

Na półkach:

Piękne wydanie. Jakość papieru na ogromny plus jak i oprawa graficzna. Pisana fajnym i zrozumiałym językiem. Polecam choć cena ciut wygórowana

Piękne wydanie. Jakość papieru na ogromny plus jak i oprawa graficzna. Pisana fajnym i zrozumiałym językiem. Polecam choć cena ciut wygórowana

Pokaż mimo to

avatar
998
157

Na półkach: ,

Wizualnie- pięknie.
Przepisy-cudowne.
Smak- jeszcze nie wiem.
Opowiesc- niestety mnie nie zainteresowała.
Myślę że to super książka dla fanów Wiedźmina i osób lubiących gotować i jeść smacznie

Wizualnie- pięknie.
Przepisy-cudowne.
Smak- jeszcze nie wiem.
Opowiesc- niestety mnie nie zainteresowała.
Myślę że to super książka dla fanów Wiedźmina i osób lubiących gotować i jeść smacznie

Pokaż mimo to

avatar
6
2

Na półkach:

Gotowanie nie jest moją mocną stroną, ale z Wiedźmińską Księgą Kucharską to aż miło!

Gotowanie nie jest moją mocną stroną, ale z Wiedźmińską Księgą Kucharską to aż miło!

Pokaż mimo to

avatar
603
526

Na półkach:

Książkę sprezentowałam mężowi jako umiarkowanemu fanowi Wiedźmina. Umiarkowanemu bo czytał, lubi, grał i motywy mu odpowiadają ale nie jest bzikiem kupującym wszystkie gadżety. W sumie to ja mu te gadżety ewentualnie kupuje ;). Mimo to myślę, że ta książka to fajny prezent łączący estetykę z praktyką i sama mam zamiar korzystać.

Zacznę od strony wizualnej - jest piękna. Twarda, klimatyczna okładka, a w środku wspaniałe zdjęcia potraw utrzymane w ciemniejszej stylistyce idealnie przywodzącej na myśl okres średniowiecza.

W kwestii treści.
Podoba mi się, że przedmowę napisał Sapkowski co nadaje książce jakiejś takiej iluzji wiarygodności (iluzji bo przepisów w historii wiedźmina z tego co wiem chyba nie znajdziemy ;) ). Dalej mamy wstęp, w którym autorki tłumaczą kto nas będzie oprowadzał po kulinariach uniwersum.

I przechodzimy do głównej części czyli zbioru przepisów. Zostały one podzielone na rozdziały, a każdy rozdział przypisany krainie (mąż wspomniał, że krainy bazują w większości na tych z gry) i zaczyna się krótkim słowem o niej. Każdy przepis również ma notkę "kartograficzną" co jest przyjemnym akcentem szczególnie właśnie dla fanów. Same przepisy są napisane zrozumiale i rzeczowo. A jakie potrawy znajdziemy w Wiedźmińskiej Księdze? Od Rosołu sołtysowej z Podgaja, przez Smażoną kaszankę z jajkiem, Portowy sandacz w tymianku po Sudeckie ogórki kiszone z akademii Oxenfurckiej i Polewkę piwno serową. Będą i przepisy obiadowe, przekąskowe, śniadaniowe jak i te na słodko, a nawet rozdział z Miksturami.

Wiele z przepisów ma chwytliwe nazwy a dotyczą klasyków lub "ulepszonych" klasyków. Jednak mimo to uważam, że jest to naprawdę fajny zakup zwłaszcza na prezent dla fana. Kiedyś książki kucharskie były w każdym domu teraz w każdym jest internet i "wujek google" , jednak taki fizyczny przepiśnik wciąż dobrze posiadać. Jeśli zaś na korzyść posiadania przemawia strona wizualna nie widzę w tym nic złego. Dobra zachęta to dobra motywacja a dobre jedzenie to szczęśliwi ludzie :D

Książkę sprezentowałam mężowi jako umiarkowanemu fanowi Wiedźmina. Umiarkowanemu bo czytał, lubi, grał i motywy mu odpowiadają ale nie jest bzikiem kupującym wszystkie gadżety. W sumie to ja mu te gadżety ewentualnie kupuje ;). Mimo to myślę, że ta książka to fajny prezent łączący estetykę z praktyką i sama mam zamiar korzystać.

Zacznę od strony wizualnej - jest piękna....

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
24

Na półkach:

Jak dla mnie świetna "księga". Pięknie wydana, solidna, zadbano o ładne zdjęcia, opisy i ilustracje, a do tego połyskująca okładka, która cieszy oko. Jest tu dużo nieskomplikowanych przepisów, za które niezwłocznie się zabieram. Bardzo się cieszę, że mam ją nareszcie na swojej półce i że Wiedźmin będzie towarzyszyć mi też w kuchni :) ps: biesiadny gulasz pycha!

Jak dla mnie świetna "księga". Pięknie wydana, solidna, zadbano o ładne zdjęcia, opisy i ilustracje, a do tego połyskująca okładka, która cieszy oko. Jest tu dużo nieskomplikowanych przepisów, za które niezwłocznie się zabieram. Bardzo się cieszę, że mam ją nareszcie na swojej półce i że Wiedźmin będzie towarzyszyć mi też w kuchni :) ps: biesiadny gulasz pycha!

Pokaż mimo to

avatar
66
6

Na półkach:

Księga kucharska zawiera przepisy inspirowane światem Wiedźmina. Zawiera wiele prostych przepisów, na których przyrządzenie nie wydamy majątku (mam tu na myśli łatwą dostępność oraz niską cenę składników). Co dla jednych może być plusem, dla innych minusem. Nie uswiadczymy tu wymyślnych dań, jednak jak na to uniwersum jestem w stanie wyobrazić sobie, że w tamtych czasach jedzono prosto i smacznie i tak odbieram tą książkę.

Księga kucharska zawiera przepisy inspirowane światem Wiedźmina. Zawiera wiele prostych przepisów, na których przyrządzenie nie wydamy majątku (mam tu na myśli łatwą dostępność oraz niską cenę składników). Co dla jednych może być plusem, dla innych minusem. Nie uswiadczymy tu wymyślnych dań, jednak jak na to uniwersum jestem w stanie wyobrazić sobie, że w tamtych czasach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5688
731

Na półkach: , , ,

Ci, co mnie znają, wiedzą doskonale, że z panem Sapkowski i jego "Wiedźminem" mam mało po drodze, a nawet i wcale. Nie lubimy się, nie uznajemy wzajemnie swojej obecności. Ot, podobało mi się w czasach, kiedy pełnoletność była jeszcze daleko przede mną. Z czasem jednak przygody białowłosego miłośnika dziwnych eliksirów przestały mnie intrygować i fascynować. Jasne, zagrałam w grę z przyjemnością i z chęcią do niej wrócę, RPG też ma dla mnie dawkę sentymentu.
Jednak w przypadku tego.... hm, nawet nie wiem, jak to nazwać, bo wydanie ładne, zdjęcia przyjemne dla oka. Przepiśnika? O, uznajmy, że to takie "przepiśniątko" jest, to absolutnie, przepraszam bardzo, nie urwało mi niczego, poza portfelem, który kazał mi się w czółko puknąć po uprzednim solidnym rozbiegu. Puknięcie najlepiej czule ze ścianą, bo szkoda kasy.
Dosłownie, szkoda, bo garść ładnych zdjęć nijak nie zastąpi mi faktu, że przepisy są... do bólu zwykłe, i w każdej książce kucharskiej je znajdziemy! Cholera jasna, kiedy zobaczyłam przepis na SMALEC - tak, SMALEC - zwątpiłam do cna. Serio? Smalec podpiszemy nazwą miejsca z książki i już? No... nie.
Zupełnie mnie nie kupiła ta książka, i serio - kurczaka, nalewkę czy choćby "bułki weselne", czyli zwykłe ciasto drożdżowe z kruszonką (i ewentualnym nadzieniem z dżemoru domowego) to sobie zrobię sama, bez pomocy "inspirowanej" książki. Stąd moja niska nota, stąd moje rozczarowanie.
Niestety, ale książek kucharskich mam sporo, kuchnia jest moim środowiskiem całkiem naturalnym i lubianym, więc nie będę przepłacać. Niestety, ale to nie Max Miller z jego aksamitnym głosem i pasją do historii ;)

Ci, co mnie znają, wiedzą doskonale, że z panem Sapkowski i jego "Wiedźminem" mam mało po drodze, a nawet i wcale. Nie lubimy się, nie uznajemy wzajemnie swojej obecności. Ot, podobało mi się w czasach, kiedy pełnoletność była jeszcze daleko przede mną. Z czasem jednak przygody białowłosego miłośnika dziwnych eliksirów przestały mnie intrygować i fascynować. Jasne, zagrałam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    111
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    25
  • Chcę w prezencie
    7
  • Fantastyka
    4
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2024
    2
  • Do kupienia
    2
  • Wybrane
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wiedźmin. Oficjalna księga kucharska


Podobne książki

Przeczytaj także