Najnowsze artykuły
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński3
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paweł Loroch
6
6,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
66 przeczytało książki autora
41 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Chef. Historia Michela Morana Paweł Loroch
6,3
Ciekawa opowieść o Michele Moran. Nie spodziewałabym się jaką drogę musiał przejść by dojść do momentu, w którym się znalazł. Trzeba oczywiście dodać, ze za jego sukcesem stoi kobieta - Halina :) Michelle opisał ją w sposób niesamowity, z wielkim szacunkiem i miłością. Niestety żałuję, że nie miałam okazji odwiedzić restauracji Bistro Michela, żeby sprawdzić na własnej skórze jak Chef traktuje rodzinnie gości, a przede wszystkim skosztować jego dań.
Chef. Historia Michela Morana Paweł Loroch
6,3
Michel Moran to sympatyczny gość z telewizji, dobry kucharz i znany juror programów kulinarnych. Kojarzony z Francją, choć jest Hiszpanem. Podczas lektury gdzieniegdzie umieszczono wypowiedzi Morana, i facet jest inteligentny, ma dobrze poukładane w głowie. Czemu więc tak słaba ocena?
Bo to nie Moran napisał tę książkę, ale Paweł Loroch, który sknocił to i spaskudził wizerunek Chefa Michela. Loroch stworzył laurkę, miejscami zbyt pobieżny obrazek kucharza-tradycjonalisty, który miał tam jakieś przejścia, ale w ostatecznym rozrachunku wszystko jest cacy i idealnie. "A kornik napisze twój uładzony życiorys".
Jakieś frazesy typu "Dla Michela gwiazdki Michelin celem jako takim nie były nigdy, tylko uśmiech gości" przewijają się przez całą książkę, która w wydźwięku jest słodko-pierdząca. A już żonę Michela, Halinę, autor przedstawił jako chytrą babę: gdy Moran był biedny, kazała mu się wynosić z jej mieszkania, zaś gdy był bogaty i zabierał ją na weekendy do Paryża czy Mediolanu i robił drogie prezenty, to ta miłość kwitła.
Za mało Morana, za dużo Lorocha. No i na końcu te chamskie zdjęcia Michela który reklamuje sprzęt kuchenny... Rozumiem że to sponsor wydania, i logo musiało się pojawić cztery razy?