Jedna z bardziej udanych pozycji w serii „Historyczne Bitwy”. Jej zalety to: zwięzłość (Autor nie nuży przedstawianiem dziejów stosunków polsko-tureckich „od Adama i Ewy”),skoncentrowanie na aspektach militarnych, wreszcie zwrócenie należytej uwagi na inne wydarzenia wojny z lat 1672-1676 niż oblężenie Kamieńca Podolskiego w 1672 r. (omówione w odrębnej pozycji tejże serii, innego autorstwa i znacznie słabszej) oraz sama, tytułowa bitwa pod Chocimiem w 1673 r. O tych bataliach słyszała większość rodzimych miłośników historii, o dalszych kolejach wojny już niewielu. Bardzo mało uwagi poświęcano np. przyczynom zmarnowania świetnego zwycięstwa pod Chocimiem (bo to kolejny w naszej historii zmarnowany triumf orężny) czy aktywnemu udziałowi Rosji w wojnie (również militarnemu),udziałowi zresztą dwuznacznemu i cynicznemu. Minusem pracy jawią się dziwaczny miejscami język (czyżby brak wyrobienia literackiego?) oraz brak poglądowych map teatru działań wojennych. Nie jest to jednak zapewne wina samego Autora, swój udział miało Wydawnictwo. Stosunkowo ogólne omówienie wojskowości tureckiej to stała bolączka historiografii polskiej, niezmiennie (i zapewne w dużej części słusznie) tłumaczona hermetycznością języka naszych ówczesnych przeciwników.

Jedna z bardziej udanych pozycji w serii „Historyczne Bitwy”. Jej zalety to: zwięzłość (Autor nie nuży przedstawianiem dziejów stosunków polsko-tureckich „od Adama i Ewy”),skoncentrowanie na aspektach militarnych, wreszcie zwrócenie należytej uwagi na inne wydarzenia wojny z lat 1672-1676 niż oblężenie Kamieńca Podolskiego w 1672 r. (omówione w odrębnej pozycji tejże...

Bardzo dobra pozycja w serii, chociaż w zasadzie jest to praca o wojnie polsko-tureckiej w latach 1673-1676. Autor nie bawi się w długie wprowadzenie do tematu, rozpoczyna książkę od charakterystyki walczących stron i praktycznie po kilkudziesięciu stronach dochodzimy już do tytułowej bitwy. Następnie Orłowski omawia poszczególne kampanie aż do rozejmu w Żurawnie. Praca napisana przystępnym językiem, raczej w popularnonaukowym stylu, ortodoksów mogą co prawda razić niektóre wyrażenia, ale myślę, że ze względu na serię można to autorowi wybaczyć. Na plus można zaliczyć to, że autor "załatwił" oryginalne ilustracje, ale z kolei trochę brakuje jakieś ogólniejszej mapki teatru działań wojennych. Książka została wznowiona przed paroma dniami, ale trzeba pamiętać, że oryginalnie została wydana przed 15 laty, więc pozycja nie prezentuje najnowszego stanu badań. Mimo wszystko, jest to całkiem dobry habek.

Bardzo dobra pozycja w serii, chociaż w zasadzie jest to praca o wojnie polsko-tureckiej w latach 1673-1676. Autor nie bawi się w długie wprowadzenie do tematu, rozpoczyna książkę od charakterystyki walczących stron i praktycznie po kilkudziesięciu stronach dochodzimy już do tytułowej bitwy. Następnie Orłowski omawia poszczególne kampanie aż do rozejmu w Żurawnie. Praca...

Najlepszy z około 50 HBków jakie do tej pory czytałem. Zwięźle napisany, jasno, bez zbędnych informacji. Styl pisania lekki, czyta się z przyjemnością.

Najlepszy z około 50 HBków jakie do tej pory czytałem. Zwięźle napisany, jasno, bez zbędnych informacji. Styl pisania lekki, czyta się z przyjemnością.

Zwięzły i klarowny opis wojny polsko-tureckiej w latach 1673-76, oczywiście z polskiej perspektywy. Umiejętnie przedstawiony zamęt na Ukrainie, Podolu i w księstwach naddunajskich, fatalna sytuacja w armii Rzeczpospolitej i zmieniające się konstelacje polityczne. Jak na tak skromne objętościowo opracowanie temat potraktowany naprawdę nieźle. Może brakuje trochę więcej informacji na temat strony tureckiej oraz kontekstu dyplomatycznego działań militarnych, ale taki jest charakter tej serii. Warto, bardzo dobry HB.

Zwięzły i klarowny opis wojny polsko-tureckiej w latach 1673-76, oczywiście z polskiej perspektywy. Umiejętnie przedstawiony zamęt na Ukrainie, Podolu i w księstwach naddunajskich, fatalna sytuacja w armii Rzeczpospolitej i zmieniające się konstelacje polityczne. Jak na tak skromne objętościowo opracowanie temat potraktowany naprawdę nieźle. Może brakuje trochę więcej...

Pierwszym plusem jest krótkie wprowadzenie do problematyki książki. Nie cofa się do początków stosunków polsko-tureckich. Dobry i rzeczowy opis wojsk, ich liczebności itp. walczących stron. Jedynie tytuł może wprowadzać w błąd. Autor w swojej książce opisał nie tylko tytułową bitwę pod Chocimiem, ale również dalszy przebieg wojny.

Pierwszym plusem jest krótkie wprowadzenie do problematyki książki. Nie cofa się do początków stosunków polsko-tureckich. Dobry i rzeczowy opis wojsk, ich liczebności itp. walczących stron. Jedynie tytuł może wprowadzać w błąd. Autor w swojej książce opisał nie tylko tytułową bitwę pod Chocimiem, ale również dalszy przebieg wojny.

Wbrew tytułowi monografia niniejsza nie skupia się jedynie na bitwie pod Chocimiem, ale opisuje całą wojnę polsko-turecką lat 1672-1676. Starcie chocimskie znajduje się więc na początku, nie zaś na końcu książki, co byłoby naturalniejsze. To jednak niewielki problem. Trzeba przyznać, że w skali serii HB „Chocim 1673” nieco wyrasta ponad średnią. Kampanie kolejnych lat przedstawione są w klarowny sposób, narracja należycie podkreśla najistotniejsze wydarzenia. Myślę, że trochę za mało miejsca poświęcił Autor wewnętrznej zawierusze w Rzeczypospolitej, która w znaczący sposób wpłynęła na przebieg działań, a także udziałowi Tatarów. Zabrakło również mapki przedstawiającej cały obszar działań zbrojnych (zamieszczone zostały tylko mapki głównych bitew).

Pochwalić należy natomiast wykorzystanie rozlicznych źródeł oraz wielu opracowań. Jak zwykle w pracach o wojnach z Turcją w stopniu marginalnym ukazana została wojskowość ottomańska, co zresztą Autor z pewną skruchą przyznaje przyznaje tłumacząc się nieznajomością języka tureckiego. Absolutus sit, ale polscy badacze tej problematyki powinni wreszcie dokonać poważniejszej kwerendy literatury tureckojęzycznej, żeby nie poruszać się bez przerwy w zamkniętym kręgu dwóch-trzech prac. Mimo pewnych wad jest to ciekawa pozycja popularnonaukowa, która na dodatek przykuwa wzrok naprawdę udaną okładką przedstawiającą marznącego tureckiego żołnierza (listopadowe zimno wydatnie pomogło Polakom pod Chocimiem). Dwa lata po wydaniu pracy Damiana Orłowskiego, pojawiła się na naszym rynku dwutomowa monografia wojny lat 1672-76 pióra Marka Wagnera. Powinni po nią sięgnąć ci czytelnicy, dla których „Chocim 1673” to za mało.

Tomasz Babnis

Wbrew tytułowi monografia niniejsza nie skupia się jedynie na bitwie pod Chocimiem, ale opisuje całą wojnę polsko-turecką lat 1672-1676. Starcie chocimskie znajduje się więc na początku, nie zaś na końcu książki, co byłoby naturalniejsze. To jednak niewielki problem. Trzeba przyznać, że w skali serii HB „Chocim 1673” nieco wyrasta ponad średnią. Kampanie kolejnych lat...

Jak większość pozycji w Bellonie, bardzo wciągające opracowanie.

Jak większość pozycji w Bellonie, bardzo wciągające opracowanie.

Solidny HBek

Solidny HBek