Bohaterką powieści Marty Fox jest siedemnastoletnia Karolina, nosząca rozmiar XL, z którym skutecznie, systematycznie walczy. Dziewczyna ma chłopaka, Szczurka, którego uczy się kochać, pomimo przykrych doświadczeń z jej pierwszego razu z niejakim Chrisem. Chris był młodym sadystą, podsuwającym dziewczynie tłuste jedzenie. Przez niego i zawiedzioną miłość Karolina wpadła w nałóg jedzenia, z którego próbuje się wyleczyć. Sposób, którego się trzyma, przynosi efekty – pod koniec książki, Karolina ma już rozmiar L, co dobrze wróży jej potencjalnym naśladowczyniom, walczącym z coraz bardziej powszechną dziś nadwagą. Dziewczyna odkryła zalety umiaru, rezygnacji ze słodyczy i z ruchu na świeżym powietrzu w procesie dbania nie tylko o siebie i swoją figurę, ale przede wszystkim o dobre samopoczucie i pewność siebie.


Banałem będzie stwierdzenie, że Karolina jest zwykłą dziewczyną ze zwykłymi problemami. Bo jaka niby ma być? Jest nastolatką, a nie super-dziewczyną z seriali telewizyjnych. Ma paczkę dobrych przyjaciół, a jedynym, czego jej brakuje, jest wiara w siebie, ale i nad tym dzielnie pracuje. Nie jest jej łatwo – ma matkę, artystkę-schizofreniczkę, babcię, aktorkę serialową i nie wie, kim jest jej ojciec. Ta zagadka znajdzie jednak zaskakujące rozwiązanie w czasie wakacji. Co jeszcze posiada Karolina? Wsparcie ze strony chłopaka i przyjaciół. To oni okazują się niezwykle pomocni w walce z przemocą w rodzinie, której doświadcza głęboko na własnej skórze Szczurek. Marta Fox udowadnia tu, że tak naprawdę nie ma sytuacji bez wyjścia, a szukający pomocy na pewno ją znajdzie. Młodym ludziom udaje się uratować przyjaciela przed bijącym go ojcem-alkoholikiem. Wykorzystując kilka sprytnych sztuczek, nakłaniają mężczyznę nawet do podjęcia leczenia.

Książka nie podobała mi się. Nie czytałam pierwszej części i nie żałuje.Karolinę XL próbowałam przeczytać, ale odłożyłam ją po kilkunastu stronach. Kompletnie nie przypadła mi do gustu. Wkurzał styl autorki w tej książce! To wieczne, 'jak powiada ktoś-tam', albo 'ale o tym opowiem później', albo 'jak już mówiłam wcześniej'. Aż w człowieku kipi
Mogę powiedzieć tylko tyle, że jak dla mnie książka jest słaba i nie polecam jej.

Bohaterką powieści Marty Fox jest siedemnastoletnia Karolina, nosząca rozmiar XL, z którym skutecznie, systematycznie walczy. Dziewczyna ma chłopaka, Szczurka, którego uczy się kochać, pomimo przykrych doświadczeń z jej pierwszego razu z niejakim Chrisem. Chris był młodym sadystą, podsuwającym dziewczynie tłuste jedzenie. Przez niego i zawiedzioną miłość Karolina wpadła w...