Historia nieoczywista i jak dla mnie kompletnie nie dająca się sklasyfikować gatunkowo.
Można by powiedzieć, że to kryminał, ale to byłoby mocne uproszczenie, bo jest tutaj jeszcze dużo ponadto.
A to, co ponadto, równie ważne i frapujące.

Uwielbiam takie powieści.
Kompletne, przemyślane, inteligentne.
Intrygująca fabuła, stworzona przez autora z precyzją i dbałością o każdy detal.
Napięcie narastające stopniowo, klimat zagrożenia i tajemnicy, który chwyta od samego początku.
Bohater, który pokonując swoje słabości, kompleksy i złe zdanie o sobie samym, z uporem i determinacją dąży do poznania prawdy.

Tajemnicze zniknięcie Heather na greckiej wyspie Rodos, staje się dla Harry'ego, ostatniej osoby, która ją widziała, punktem zwrotnym. Nie może i nie chce odpuścić sobie rozwikłania tej zagadkowej sprawy, mimo, że oznacza to dla niego powrót po latach do Anglii, gdzie czeka go również zmierzenie się ze swoją własną przeszłością.

Misternie skonstruowana intryga to ogromny atut tej powieści.
Wszystko logicznie ze sobą połączone, nie ma mowy o żadnych nieścisłościach, mimo, że naprawdę dużo się dzieje, a wiele faktów i wątków łączy się ze sobą w zaskakujący sposób.
Widać tutaj ogrom pracy autora, zdecydowanie nie jest to powieść pisana ‘na szybko’. Fabuła jest przemyślana i gęsta od zazębiających się ze sobą elementów, które dopiero na końcu, po przeczytaniu ostatniego zdania ukazują swój całkowity sens.

Polecam gorąco, każdemu kto ceni dobre, solidne i klimatyczne powieści, pełne tajemnic i zagrożenia, narastającego stopniowo i umiejętnie dawkowanego.

Historia nieoczywista i jak dla mnie kompletnie nie dająca się sklasyfikować gatunkowo.
Można by powiedzieć, że to kryminał, ale to byłoby mocne uproszczenie, bo jest tutaj jeszcze dużo ponadto.
A to, co ponadto, równie ważne i frapujące.

Uwielbiam takie powieści.
Kompletne, przemyślane, inteligentne.
Intrygująca fabuła, stworzona przez autora z precyzją i dbałością o...

Początek ciekawy,potem nuda, koniec nawet się rozwinął...

Początek ciekawy,potem nuda, koniec nawet się rozwinął...

Nic porywającego. Można przeczytać, ale szału nie ma.

Nic porywającego. Można przeczytać, ale szału nie ma.

„Bez śladu” jest świetnie skonstruowaną powieścią z nietypowym głównym bohaterem. Harry nie jest żadnym przystojnym, inteligentnym superbohaterem, ale niezaradnym życiowo pięćdziesięciolatkiem, naiwnym i słabym, miłośnikiem piwa i pięknych kobiet, którego poratował przyjaciel dając mu pracę stróża rezydencji na Rodos. Nie jest nawet sympatyczny i trudno dopingować takiego bohatera. A los mu zdecydowanie nie sprzyja, bo zostaje wplątany w intrygę, która go przerasta intelektualnie, fizycznie i emocjonalnie. Dorzucę tylko, że Harry pojawia się w sumie w trzech książkach Roberta Goddarda : „Bez śladu”, „Co kryje mrok”, „Never go back”.
Wracając do „Bez śladu” - akcja początkowo toczy się w Grecji (dochodzi tam do pewnych dramatycznych wydarzeń),by wkrótce przenieść się do Wielkiej Brytanii.
W tym momencie Robert Goddard posłużył się ciekawym zabiegiem : odkrywamy kolejne tajemnice za pomocą zdjęć (tak, tak – to czasy fotografii analogowej) zrobionych przez jednego z bohaterów, przysłowiowe „po nitce do kłębka”.
Więcej nie zdradzę, ale kto lubi dobrą kryminalną intrygę, ciekawych, wielowymiarowych bohaterów, starą Anglię (pojawiają się liczne retrospekcje),tajemnice sprzed lat, gawędziarski, niesamowicie plastyczny styl Goddarda - ten nie powinien być zawiedziony.
Gdy czytałam „Bez śladu” ponad 20 lat temu Harry mnie irytował i nie doceniłam przez to książki jak należy. Po ponownym przeczytaniu powieści wiele lat póżniej spodobała mi się do tego stopnia, że dałam jej 9/10, a Harry jest jakby mniej denerwujący, a może to ja dojrzałam i mam więcej wyrozumiałości dla ludzkich przywar. Nobody’s perfect. :-)

„Bez śladu” jest świetnie skonstruowaną powieścią z nietypowym głównym bohaterem. Harry nie jest żadnym przystojnym, inteligentnym superbohaterem, ale niezaradnym życiowo pięćdziesięciolatkiem, naiwnym i słabym, miłośnikiem piwa i pięknych kobiet, którego poratował przyjaciel dając mu pracę stróża rezydencji na Rodos. Nie jest nawet sympatyczny i trudno dopingować takiego...

„Bez śladu" Rogers Goddard – początkowo zapowiadało się na klasyczny kryminał, przedstawiający człowieka usiłującego rozwikłać zagadkę zniknięcia swojej przyjaciółki a tym samym udowodnić swą niewinność będąc w oczach policji pierwszym podejrzanym.
Jednak bohater odkrywając stopień po stopniu kolejne akty zagadki sięgającej daleko w przeszłość i wydającej być czymś więcej niż klasycznym przestępstwem.
Lubię tak przedstawione historie, podobał mi się pomysł ze zdjęciami które znalazł bohater i z których każde stanowiło osobny element zataczającej coraz szersze kręgi intrygi.

„Bez śladu" Rogers Goddard – początkowo zapowiadało się na klasyczny kryminał, przedstawiający człowieka usiłującego rozwikłać zagadkę zniknięcia swojej przyjaciółki a tym samym udowodnić swą niewinność będąc w oczach policji pierwszym podejrzanym.
Jednak bohater odkrywając stopień po stopniu kolejne akty zagadki sięgającej daleko w przeszłość i wydającej...

Na greckiej wyspie Rodos znika w górach młoda Angielka. Podejrzenie o morderstwo pada na Harry'ego Barnetta, pechowca i samotnika, który jej towarzyszył w wycieczce. Zdesperowany Harry, pragnąc udowodnić swą niewinność, podejmuje śledztwo na własną rękę. Wyrusza w podróż śladami dziewczyny, przekonany, że Heather żyje; odtwarza jej wędrówki i spotkania poprzedzające chwile zaginięcia - ich trop wiedzie do Anglii. Każdy dzień przynosi zaskakujące odkrycia i nowe zagadki, a teraźniejszość przeplata się z mrocznymi wydarzeniami z przeszłości. Czy Harry w końcu osiągnie swój cel i pozna całą gorzką, smutną prawdę?...

Na greckiej wyspie Rodos znika w górach młoda Angielka. Podejrzenie o morderstwo pada na Harry'ego Barnetta, pechowca i samotnika, który jej towarzyszył w wycieczce. Zdesperowany Harry, pragnąc udowodnić swą niewinność, podejmuje śledztwo na własną rękę. Wyrusza w podróż śladami dziewczyny, przekonany, że Heather żyje; odtwarza jej wędrówki i spotkania poprzedzające chwile...

Jak dla mnie słaby, jak na thriller. Czegoś mi tutaj zabrakło. Może szybszej akcji? Albo bardziej stopniowanego napięcia? Ale da się przeczytać. Tego autora stać na więcej.

Jak dla mnie słaby, jak na thriller. Czegoś mi tutaj zabrakło. Może szybszej akcji? Albo bardziej stopniowanego napięcia? Ale da się przeczytać. Tego autora stać na więcej.

Jedna ze słabszych książek tego autora. Książka nabiera tempa pod koniec.

Jedna ze słabszych książek tego autora. Książka nabiera tempa pod koniec.

Albo za dużo czytam, albo autorów już nie stać na inwencję. „Złym” okazał się ten, kogo prawie od początku obstawiałam. Jeśli jeszcze wystrzeli przysłowiowa strzelba Czechowa ukryta tu pod postacią niby niepozornej notatki, to śmiało mogę powiedzieć, że poznałam SCHEMAT. Jakoś się nie raduję z tego powodu, ale książka niezła, żeby odpocząć od problemów dnia, niezła do pociągu, a nawet na plażę. Albo jeśli ktoś się wybiera do Grecji.
Intryga wciąga, piętrzy się i nawarstwia, a głównym bohaterem nie jest żaden super samiec, lecz zwykły, starzejący się człowiek, który ma na swoim koncie więcej porażek niż sukcesów. Ot, taki nieudacznik życiowy. A jednak i tacy ludzie mogą znaleźć w sobie odwagę i prawość.

Albo za dużo czytam, albo autorów już nie stać na inwencję. „Złym” okazał się ten, kogo prawie od początku obstawiałam. Jeśli jeszcze wystrzeli przysłowiowa strzelba Czechowa ukryta tu pod postacią niby niepozornej notatki, to śmiało mogę powiedzieć, że poznałam SCHEMAT. Jakoś się nie raduję z tego powodu, ale książka niezła, żeby odpocząć od problemów dnia, niezła do...

Dziwna nuda.

Dziwna nuda.