Długo nie chciałam wziąć się za tę książkę. Nie wiem nawet dlaczego, coś mnie od niej odrzucało... W końcu z braku innych opcji, zaczęłam czytać "Zagubionych w czasie".

Pomysł był ciekawy i oryginalny, a wizja przyszłości przedstawiona przez panią Roberts wydawała mi się wyjątkowo realna. Przypadła mi do gustu postać Sunny - nowoczesnej, nieprzewidywalnej i intrygującej kobiety, poszukującej swojej własnej ścieżki życiowej. Jednak uważam, że autorka niepotrzebnie robiła z tego dwie historie. Było w nich bardzo wiele podobieństw, aż za wiele, dlatego uważam, że lepiej byłoby poprzestać na jednej. Język jest lekki, kilka razy zdarzyło mi się pośmiać, choć muszę przyznać, że tym razem humor pani Roberts był tu dużo mniej widoczny. Nie lubię również, kiedy po paru dniach bohaterowie wyskakują z wielką i wieczną miłością. Owszem, pewnie i takie przypadki się zdarzają, ja tego jednak nie kupuję. Wolę kiedy wszystko rozwija się bardziej powoli...

Jak na panią Roberts to powieść bardzo średnia. Dobra dla zabicia czasu lub w przypadku, gdy nie mamy nic innego do czytania. Myślę, że spodoba się fanom romansów, jednak mnie osobiście trochę zawiodła.

Długo nie chciałam wziąć się za tę książkę. Nie wiem nawet dlaczego, coś mnie od niej odrzucało... W końcu z braku innych opcji, zaczęłam czytać "Zagubionych w czasie".

Pomysł był ciekawy i oryginalny, a wizja przyszłości przedstawiona przez panią Roberts wydawała mi się wyjątkowo realna. Przypadła mi do gustu postać Sunny - nowoczesnej, nieprzewidywalnej i intrygującej...