Kiedy dotarł do domu przy bulwarze i zamknął za sobą drzwi swojego pokoju, wiedział już, że dłużej nie wytrzyma, i postanowił, że musi odpocząć, że będzie odpoczywał i że już nigdy więcej nie wstanie, i że nie chce tracić ani chwili, bo już wtedy, w tym samym momencie, kiedy położył się do łóżka, wiedział, że nawet kolejne pięćdziesiąt lat nie wystarczy, by wypocząć po „ciążącym niczym głaz doświadczeniu głupoty, otumanienia, tępoty, niedojrzałości, niedorzeczności, bezguścia, chamstwa, durnoty, ciemnoty i powszechnego idiotyzmu”.

Kiedy dotarł do domu przy bulwarze i zamknął za sobą drzwi swojego pokoju, wiedział już, że dłużej nie wytrzyma, i postanowił, że musi odpoc...

Bo wy nie mówicie, tylko szepczecie i wrzeszczycie, wy nie chodzicie ulicami, tylko gorączkowo biegacie, nie wchodzicie, tylko przekraczacie próg, nie marzniecie albo nie jest wam gorąco, tylko trzęsiecie się z zimna albo spływacie potem! Od kilku godzin nie słyszałem tu jednego normalnego słowa, bo wy potraficie tylko miauczeć i srać ze strachu przed Sądem Ostatecznym (...).

Bo wy nie mówicie, tylko szepczecie i wrzeszczycie, wy nie chodzicie ulicami, tylko gorączkowo biegacie, nie wchodzicie, tylko przekraczacie...

- Czy braliście udział w zabijaniu ludzi? - Brałem. Za mały. - Słucham? - Mówię: za mały.

- Czy braliście udział w zabijaniu ludzi? - Brałem. Za mały. - Słucham? - Mówię: za mały.