Świetny pomysł, kiepskie wykonanie.
Z kosmosu nadchodzi zagrożenie w postaci "robali", ludzkość przed zagładą uratować może jedynie obdarzony niezwykłymi zdolnościami strategicznymi Ender. Jak z dziecka zrobić wodza dorównującemu Napoleonowi i Aleksandrowi Wielkiemu? Poddając go nieustannym próbom kształtującym charakter i zmuszając go do podjęcia gry o przetrwanie w szkole dla przyszłych oficerów.
Oryginalny pomysł i element zaskoczenia sprawiają, że od książki trudno się oderwać, ale uważam, że jej potencjał został nieco zmarnowany przez niedopracowany aspekt psychologiczny: płytki opis moralnych rozterek Endera (który nie chce być dowódcą wojsk i zabijać przeciwników), niewykorzystana postać Petera (po co tak bardzo skupiać się na jego żądzy władzy, skoro nie wpływa to na fabułę?) i, co dla mnie było najgorsze, filozofia mesjańska na sam koniec akcji. Wnioskując po opisie kolejnego tomu, mesjanizm będzie zajmował w nim poczesne miejsce, dlatego raczej nie będę kontynuować mojej znajomości z Enderem.
Tak czy inaczej, polecam książkę jako dobrą rozrywkę na leniwe popołudnie :)

Świetny pomysł, kiepskie wykonanie.
Z kosmosu nadchodzi zagrożenie w postaci "robali", ludzkość przed zagładą uratować może jedynie obdarzony niezwykłymi zdolnościami strategicznymi Ender. Jak z dziecka zrobić wodza dorównującemu Napoleonowi i Aleksandrowi Wielkiemu? Poddając go nieustannym próbom kształtującym charakter i zmuszając go do podjęcia gry o przetrwanie w szkole...