Shantaram
688 str.
11 godz. 28 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Shantaram (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Shantaram
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2008-05-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-05-01
- Liczba stron:
- 688
- Czas czytania
- 11 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324700158
- Tłumacz:
- Maciejka Mazan
- Tagi:
- Indie literatura australijska
Szeroko zakrojona powieść przygodowo-podróżnicza z akcją w Indiach. Opowiada prawdziwą historię samego autora: buntownika i pisarza, będącego na bakier z całym światem. Po brawurowej ucieczce z australijskiego więzienia znajduje schronienie w slumsach Bombaju, gdzie pracuje jako lekarz, a potem, wciąż niesyty wrażeń, wiąże się z miejscową mafią. Powieściowy majstersztyk: inteligentny, sensacyjny, romantyczny, zabawny, pełen szczegółów z życia codziennego w Indiach. Pochwała mądrości cywilizacji Wschodu, która potrafi przynieść ukojenie, jakiego próżno szukać na Zachodzie.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 10 212
- 9 283
- 2 568
- 928
- 560
- 94
- 90
- 70
- 61
- 52
Opinia
"Shantaram", czyli "boży pokój", powieść G. D. Roberts'a, to książka, którą pochłonęłam, dosłownie, z całą pewnością do niej wrócę nie raz. Uwielbiam ją po prostu, a niewiele trafia nam się książek w życiu, o których można to powiedzieć.
Ale tytułem wstępu, czyli co to i o czym to.
Jest to powieść przygodowa i autobiograficzna. I to połączenie chyba mnie uwiodło najbardziej - czyli to, że wydarzyło się to naprawdę. Australijczyk, pisarz, uzależnia się od heroiny i od popełniania napadów rabunkowych....z imitacją broni w ręku. Traci rodzinę - żonę, małą córkę i stabilny grunt pod nogami. Trafia do więzienia, jednego z najlepiej strzeżonych w Australii, gdzie nabywa niezbędnych umiejętności, które przystosowały go do życia i przeżycia w więzieniu. I dobrze, bo przydały mu się w przyszłości w najmniej spodziewanych okolicznościach, zarówno w życiu w Bombaju, jaki w indyjskim więzieniu oraz....w Afganistańskich pustkowiach w czasie przemycania broni, czy też zdobywaniu względów kobiety, teoretycznie tej jedynej. Ale wracając do więzienia w Australii, to ucieka z niego. Ucieka przez Azję, Afrykę, Europę, ale nowe "gniazdo" znajduje w Indiach, nie tylko w tym miejscu na globie, ale i w sercach tamtejszych ludzi, czy to żyjących w slumsach, czy...to u przywódcy mafii, czy też innych typów nie do końca spod jasnej gwiazdy. Tak, mafii. Staje się fałszerzem, przemytnikiem, handlarzem bronią, generalnie najemnikiem mafii. W przywódcy mafii, Kadirbaja, znajduje to, czego nigdy nie znalazł i nie zaznał od własnego ojca. Staje się on jego mentorem, opiekunem, przewodnikiem duchowym, pomimo ateizmu Lina - takie imię, pseudonim przyjmuje nasz bohater - Shantaram.
Gdzieś w międzyczasie poznaje niebezpieczną i piękną Karlę, która wzbudza w nim mieszankę uczuć wszelakich, ze wskazaniem na miłość oraz namiętność. Jednak nie jest to romans jak z bajki. Ich drogi rozchodzą się i splatają ponownie, zawsze w czarnych okolicznościach. Nigdy też nie dojdzie to "happy end'u", gdyż jak się okaże....ona też była z mafii i jest kobietą zimną, z mroczną przeszłością, nie mającą zbyt wielkich pokładów uczuć w sobie. A poza tym perfidnie wykorzystała Lin'a vel Shantaram'a wtedy, kiedy był jej potrzebny w załatwianiu "spraw". Wiedziała o nim więcej, niż on mógł się kiedykolwiek o niej dowiedzieć.
Jednakże Shantaram nie jest bohaterem negatywnym, choć tak mogłoby się wydawać. Bo z czym mógłby się kojarzyć uciekający z więzienia typek, który związuje się z mafią? Ma dobre serce. Tak, wiem, brzmi to jak szczyt mojej naiwności. Ale w tej książce nie ma bohaterów ani czarnych ani białych. Każdy jest mozaiką. Mozaiką uczuć, pragnień, celów, zmartwień, grzechów, namiętności, radości. I ten brak jednoznacznej oceny różnych postaci przewijających się na stronach tej powieści, też jest urzekający. Mamy to ocenić sami. W naszych głowach poprzez filtry rozumu czy serca. Każdy z nich o coś walczy, czy to dla siebie, czy za lub dla innych, czy dla jakiś innych wyższych celów. Jedni chcą pomóc swoim ciemiężonym rodakom ( mafia Kadirbaja przemycająca broń do Afganistanu, by jego ludzie mogli walczyć z najeżdżającymi ich Rosjanami), inni pomścić osobiste krzywdy, inni odkupić swoje winy, a jeszcze inni szukają adrenaliny.
Lin swoje indyjskie imię Shantaram, czyli "boży pokój" otrzymuje od rodziny swojego indyjskiego przyjaciela, Prabaker'a, z którym mieszka w slamsach Bombaju przez dłuższy czas na początku swojej wielkiej indyjskiej przygody. W slamsach Lin prowadzi coś na kształt "kliniki", mieszkańcy przychodzą, by opatrzył im mniejsze czy większe rany, czy pomógł w chorobie - dzięki lekom zdobytym na lewo z transportów dla trędowatych. Tak, tak, też mafia ;)
Lin, czyli sam autor odnajduje tu przyjaciół, takich na śmierć i życie, odnajduje sens swojego życia, czy jak kto woli - przeznaczenie, a co najważniejsze poznaje siebie, dowiaduje się prawdy o sobie i swoim życiu z różnych perspektyw.
I tak przez całą książkę, mieszanka uczuć, piękna ekskluzywnych hoteli i hindusek, cuchnących slumsów, pachnącego jedzenia, kokosowego aromatu olejku wcieranego we wołosy przez hinduski, blizn i ran po porachunkach czy walkach. W tle znajdziemy też kilka okruchów historii Indii. Nie zabraknie też lewych i prawych interesów w słynnym już bollywood ;)
Książka trzyma w napięciu, nie czuje się ilości przeczytanych stron, a gdy dotarłam do ostatniej, to w mojej głowie od razu zabrzmiało - już? koniec? nie, szkoda, chcę jeszcze!!!!! Jest to książka, której po przeczytaniu nie ma się dość, chce się więcej, zostawia niedosyt. Chłonie się ją wieloma zmysłami. Przynajmniej ja ją tak pochłonęłam :)
Jednak co dla mnie w niej bezcenne, to pomimo całej otoczki przygodowej, wiele tam filozoficznych niuansów. Także zdecydowanie zgadzam się, że jest to książka w jakimś sensie filozoficzna. Na czym oczywiście książka materialnie ucierpiała - pozakreślałam wiele miejsc, z przesłaniem, czy też trafnym podsumowaniem rzeczywistości. Tak już mam, że zakreślam, podkreślam różne rzeczy :)
Wszystkich cytatów pozakreślanych przeze mnie Wam nie przedstawię, przepisywałabym je do jutra, ale takich szczególnych dla mnie kilka Wam naskrobię.
"Są takie kobiety. Istnieje taka miłość. Z tego, co widzę, prawie każda jest taka. Serce zaczyna bić jak przeciążona szalupa ratunkowa. Żeby nie zatonęła, wyrzuca się za burtę dumę, szacunek dla samego siebie i niezależność. Po jakimś czasie zaczyna się wyrzucać ludzi - przyjaciół, znajomych. I to ciągle za mało. Szalupa nadal tonie, a ty zaczynasz rozumieć, że zatoniesz razem z nią. Widzę, jak to spotyka tutaj większość dziewczyn. Chyba dlatego mam dość miłości."
"Jego zwyczajne, niepiękne słowa były najczystszym wyrazem tego, co dobrze znają wszyscy więźniowie i każdy, kto żyje wystarczająco długo - że cierpienie, każde cierpienie to coś, zawsze dotyczy tego, co utraciliśmy. Kiedy jesteśmy młodzi, sądzimy, że cierpienie to coś, co ktoś nam może zadać. Kiedy przybywa nam lat - kiedy zatrzaskują się jakieś stalowe drzwi - wiemy już, że prawdziwe cierpienie mierzy się tym, co nam odebrano."
"Nie ma na świecie nic bardziej miękkiego i przyjemnego w dotyku od kobiecego uda. Żaden kwiat, puch ani materiał nie może się równać z tym aksamitnym szeptem ciała. Wszystkie kobiety, choćby pod innymi względami los potraktował je niesprawiedliwie, grube i chude, piękne i brzydkie, mają tę jedną doskonałość. W dużej mierze to dlatego mężczyźni tak pragną kobiety i tak często wmawiają sobie, że je naprawdę posiedli: dla tych ud, dla tego dotyku."
"Nie wiem, co przeraża mnie bardziej,
Siła, która nas miażdży,
Czy nasza wieczna wytrzymałość."
"Czasami płaczemy wszystkim z wyjątkiem łez."
"Wcześniej czy później los styka nas ze wszystkimi ludźmi, jednym po drugim, którzy pokazują nam, kim możemy i kim nie powinniśmy się stać. "
i długo bym tak jeszcze mogła ;)
W krótkich żołnierskich słowach na koniec - to bardzo mądra i wciągająca książka. Autor spisał ją po dokończeniu odsiadki. Nic dziwnego, że książka stała się hitem na świecie.
Z całego serca polecam, bo naprawdę warto :) I chyba zgadzam się, ze słowami Jonathan'a Carroll'a o niej, zapisanymi na jej okładce ( widać na pierwszym zdjęciu:) ).....resztę pozostawiam Wam :)
Pozdrawiam ciepło :)
"Shantaram", czyli "boży pokój", powieść G. D. Roberts'a, to książka, którą pochłonęłam, dosłownie, z całą pewnością do niej wrócę nie raz. Uwielbiam ją po prostu, a niewiele trafia nam się książek w życiu, o których można to powiedzieć.
więcej Pokaż mimo toAle tytułem wstępu, czyli co to i o czym to.
Jest to powieść przygodowa i autobiograficzna. I to połączenie chyba mnie uwiodło...