Krótka powieść grozy autora, który uważany jest za brytyjskiego mistrza tego gatunku. Książka posiada swój potencjał, lecz moim zdaniem nie jest, aż tak „porażająca” jak by się wydawało. W powieści wyczuwalne są elementy suspensu, lecz czytelnik po jej przeczytaniu raczej będzie czuł swego rodzaju niedosyt. Jedynym widocznym i pozytywnym plusem jest oryginalne zakończenie.
Jak sam tytuł wskazuje powieść traktuje o nawiedzonym domu. Do rzekomo nawiedzonej posiadłości przybywa badacz zjawisk nadprzyrodzony, profesor David Ash. W swojej karierze zdemaskował już wiele paranormalnych mistyfikacji, więc również do tej sprawy podchodzi dosyć sceptycznie. I tutaj profesor Ash trafia na pierwsze problemy. Zaczynają się dziać rzeczy, które trudno wytłumaczyć. Sprawy przybierają nieoczekiwany wygląd. David będzie musiał zmierzyć się nie tylko z dziwną historią posiadłości, ale również z własnymi demonami przeszłości. Niektóre wydarzenia sprawią, że Ash zacznie powątpiewać nawet w stan własnego umysłu.
W przypadku książek o tej tematyce, w związku z tym ,że jest ich dużo, oczekuje się czegoś zaskakującego. Poszukuje się wrażeń, które zapadną w pamięci czytelnika. Zaskakuje się go niebanalnym zakończeniem, czy też budowaniem odpowiedniego nastroju całej powieści. W przypadku książki „Nawiedzony” występują wyżej wymienione elementy, lecz mogłyby być odrobinę lepsze.
Suspens, który buduje autor w tej książce jest dosyć dobrze zarysowany. Oddaje ogólny klimat książki. Minusem może być fakt, że czasami przerywany jest on retrospekcjami bohaterów w nieodpowiednich momentach. Same retrospekcje są dosyć interesujące, lecz trochę burzą wcześniej osiągnięty klimat, a w przypadku jednej z nich – jest po prostu za długa, co powoduje, że nastrój napięcia całkowicie się ulatnia. Wpływa to negatywnie na ogólny obraz książki.
W przypadku samej fabuły oraz związanej z nią odkrywaniem kolejnych faktów to jest ona raczej poprawnie napisana. Szczerze powiedziawszy czegoś tej powieści brakuje, być może bardziej mroczniejszego klimatu, a szkoda bo tematyka w tym przypadku jest ciekawa.
Tak naprawdę to całą książkę ratuje zakończenie. Samo w sobie jest oryginalne i zaskakujące. Autor wybrnął z wcześniejszych tajemnic w dobrym stylu. Niestety i tutaj czuć pewien niedosyt. Zakończenie dotyczące postaci głównego bohatera pozostaje otwarte. W przypadku innych książek może i byłoby odpowiednie, w przypadku tej raczej nie pasuje.
Cóż, książka do poczytania w mroźną zimową noc. Zarówno są lepsze, jak i gorsze książki traktujące o nawiedzonych posiadłościach. Moim zdaniem ta jest raczej średnia, nic specjalnego. Czytadło z elementami suspensu i dobrym zakończeniem.

Krótka powieść grozy autora, który uważany jest za brytyjskiego mistrza tego gatunku. Książka posiada swój potencjał, lecz moim zdaniem nie jest, aż tak „porażająca” jak by się wydawało. W powieści wyczuwalne są elementy suspensu, lecz czytelnik po jej przeczytaniu raczej będzie czuł swego rodzaju niedosyt. Jedynym widocznym i pozytywnym plusem jest oryginalne...