rozwińzwiń

Proszę, pokochaj mnie Mamo!

Okładka książki Proszę, pokochaj mnie Mamo! Marta Maciejewska
Okładka książki Proszę, pokochaj mnie Mamo!
Marta Maciejewska Wydawnictwo: Świat Kobiet literatura obyczajowa, romans
255 str. 4 godz. 15 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Świat Kobiet
Data wydania:
2023-10-19
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-19
Liczba stron:
255
Czas czytania
4 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396939500
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
69 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
364
364

Na półkach:

"Przez ułamek sekundy współczułam temu dziecku! Samo nie prosiło się na ten świat, a mimo to nikt go nie chciał, nikt na nie nie czekał."

Piękna, wzruszająca i do bólu prawdziwa.
Tymi słowami mogłabym opisać powieść Marty Maciejewskiej "Proszę, pokochaj mnie, mamo!". To książka, która poruszy nawet najbardziej zatwardziałe serca. Ja, jako matka, czytałam ją ze szczerym wzruszeniem. Choć powieść momentami była dosyć kontrowersyjna i zdarzały się fragmenty, w których miałam ochotę potrząsnąć główną bohaterką, zaraz potem przychodziło zrozumienie, że przecież ja patrzę przez pryzmat swoich doświadczeń.
A jak bym postąpiła, gdyby spotkało mnie to co Ankę?
Mam nadzieję, że nigdy się tego nie dowiem.

"Ludzie, stojąc z boku, zawsze uważali, że doskonale wiedzą jak powinno się postąpić. Zapomnieli, że stojąc z boku, nie przeżywają naszych uczuć ani rozterek. Na chłodno sytuacja zawsze wygląda inaczej, sprawa jest zupełnie inna, gdy w grę wchodzą uczucia."

Anka to młoda dziewczyna u progu dorosłości. Cicha i skromna, od zawsze stanowiła wzór do naśladowania dla innych dziewcząt, choć te najczęściej określały ją pejoratywnym określeniem "kujonica". Wraz ze zdaniem matury u jej stóp zdawał się leżeć cały świat, a wymarzone studia miały otworzyć przed nią nowe, lepsze perspektywy. Niestety los bezczelnie sobie z niej zadrwił. Postawił na jej drodze kogoś, kto niemal wszystko jej odebrał: plany i marzenia, poczucie własnej wartości oraz najważniejsze, godność.
Czy dziewczyna będzie umiała podźwignąć się z tego upadku?
A może pokonana usunie się z pola walki?

"Proszę, pokochaj mnie, mamo!" to książka naładowana pokaźnych rozmiarów ładunkiem emocjonalnym. Od samego początku towarzyszy nam uczucie niepokoju, które z biegiem czasu coraz bardziej się pogłębia, a także dochodzą do niego inne, równie trudne emocje. Ile razy Anka zaliczała emocjonalny dół, tyle razy moje serce drżało przed konsekwencjami tych zdarzeń. Zastanawiałam się czy bohaterka się podniesie, czy też rozsypie niczym domek z kart? Były momenty pełne wzruszenia, a czasem i żalu, że wszystko to potoczyło się w takim, a nie innym kierunku.

Choć historia opowiedziana na kartach powieści "Proszę, pokochaj mnie, mamo!" daleka jest od życiowych przeżyć autorki, znać w tej książce namiastkę emocji, których sama doświadczyła. Mam tu na myśli głównie odczucia bohaterki w szpitalu. Nie chcę Wam zbyt dużo zdradzać, jednak wiedzcie, że nic nie jest w stanie równać się z niepokojem matki o życie swojego dziecka.
Marta Maciejewska przedwcześnie urodziła córeczkę i sądzę, że część swoich emocji przemyciła właśnie do tej książki. Oczywiście, jest ich tu ledwie garstka. Jak wiecie, szerzej o osobistych doświadczeniach autorka opowiada w powieści "1200 gramów szczęścia".

"Proszę, pokochaj mnie, mamo" to poruszająca historia, która wstrząśnie Waszym uporządkowanym światem i zmieni spojrzenie na pewne kwestie. Lektura tej książki jest trudna, bo to nie jest przyjemna historia dla dzieci. To opowieść przedstawiająca konsekwencje zbyt wczesnego wchodzenia w dorosłość, a także braku wsparcia ze strony bliskich w trudnych momentach życia.

Moja ocena 9/10.

"Przez ułamek sekundy współczułam temu dziecku! Samo nie prosiło się na ten świat, a mimo to nikt go nie chciał, nikt na nie nie czekał."

Piękna, wzruszająca i do bólu prawdziwa.
Tymi słowami mogłabym opisać powieść Marty Maciejewskiej "Proszę, pokochaj mnie, mamo!". To książka, która poruszy nawet najbardziej zatwardziałe serca. Ja, jako matka, czytałam ją ze szczerym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
111

Na półkach:

"Proszę, pokochaj mnie Mamo" Marty Maciejewskiej @marta_maciejewska_autorka to książka, o której ciężko jest zapomnieć. To książka przepełniona bólem, niezrozumieniem, nadzieją i walką o siebie.
Bo przecież trzeba mieć nadzieję... Prawda? Nadzieję na lepsze jutro. Nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży. Nadzieję, że jednego dnia znów będę sobą. Nadzieję, że uporam się z bólem, który rozsadza mnie od środka. Nadzieję, że w końcu będę mogła Cię pokochać...
Autorka swoją książka poruszyła moje serce do tego stopnia, że za każdym razem kiedy wracam do niej myślami pojawiają się łzy w oczach.
Tematyka jest trudna i raczej mało poruszana, ale bardzo życiowa i ciężka. Ciężka szczególnie dla osoby, która mogła przeżyć takie okrucieństwo z rąk drugiego człowieka jak główna bohaterka Ania... Ania, której wszystkie marzenia legły w gruzach w jedną noc.
Autorka sadza nas na widowni i pozwala przyglądać się życiu Ani. Próbuje pokazać nam jej wewnętrzne cierpienie, z którym w żaden sposób nie potrafi sobie poradzić. Stara się, ale kiedy jednego dnia robi krok w przód, aby udowodnić sobie, że da radę pokonać swoje lęki to następnego dnia są to dwa kroki w tył, ponieważ wspomnienia powracają ze zdwojoną siłą jak natrętna mucha, której w żaden sposób nie da się odgonić.
Czy Ania w końcu zazna spokoju i uda jej się przepracować traumę? Tego dowiecie się kiedy sięgnięcie po książkę Marty, którą bardzo polecam ❤️
Jednym minusem książki są bardzo często powtarzające się te same zdania i czasami nawet całe akapity. Ale to w żaden sposób nie umniejsza jej wartości 🥰

"Proszę, pokochaj mnie Mamo" Marty Maciejewskiej @marta_maciejewska_autorka to książka, o której ciężko jest zapomnieć. To książka przepełniona bólem, niezrozumieniem, nadzieją i walką o siebie.
Bo przecież trzeba mieć nadzieję... Prawda? Nadzieję na lepsze jutro. Nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży. Nadzieję, że jednego dnia znów będę sobą. Nadzieję, że uporam się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
656
653

Na półkach:

Ania jest tuż przed maturą. Jest najlepsza w szkole i nagle jej życie się załamuje. Jest miłość, jest gwałt, jest ciąża. Gdyby nie jej przyjaciółka Natalia, Ania by tego nie uniosła. Mama, z początku nieprzychylna po wysłuchaniu historii córki opiekuje się nią i narodzonym synkiem. Wszystko jest trudne. Ania nie potrafi pokochać małego... do czasu. Książka o życiowych wyborach, trudnych decyzjach, książka pełna łez... cudowna.

Ania jest tuż przed maturą. Jest najlepsza w szkole i nagle jej życie się załamuje. Jest miłość, jest gwałt, jest ciąża. Gdyby nie jej przyjaciółka Natalia, Ania by tego nie uniosła. Mama, z początku nieprzychylna po wysłuchaniu historii córki opiekuje się nią i narodzonym synkiem. Wszystko jest trudne. Ania nie potrafi pokochać małego... do czasu. Książka o życiowych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
181
175

Na półkach:

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki.
Książka to istna bomba emocjonalna, zapas chusteczek wskazany.

Ciężko jest dźwigać na swych barkach bolesną tajemnicę w pojedynkę, jeszcze trudniej jest podzielić się nią z najbliższymi i brak zrozumienia z ich strony.

Ania ma osiemnaście lat, maturę na horyzoncie, ambitne plany na przyszłość. Niestety nagle jej świat runą niczym domek z kart.

Dziewczyna zostaje sama z ciężkim bagażem doświadczeń, bezbronna, skrzywdzona.
Na szczęście ma obok siebie , najlepszą przyjaciółkę. Tylko dzięki niej Ania jest dzielna i potrafi z podniesioną głową stawiać czoło przeciwnościom losu.

Jest to książka, która na długo pozostanie w mojej pamięci. Czytając ją czułam tą okropną bezsilność, bo przecież mogłabym pomóc, coś zrobić, tylko jak?

Cieszę się, że matka Ani zrozumiała w końcu co się stało, jakiej krzywdy doświadczyła jej córka. A wszystko to , to zasługa Natalii, która zdała najważniejszy egzamin z życia. Okazała się przyjaciółką na medal.

Uważam, że jest to literatura obowiązkowa dla każdej młodej dziewczyny oraz dla rodziców, Ważne jest by nigdy nie odtrącać swojego dziecka. Gdy pojawią się problemy, to wtedy właśnie najbardziej potrzebne jest rodzicielskie wsparcie i miłość. Komu można zaufać jak nie rodzicom.

Ach to zakończenie!!! Jak można w ten sposób zakończyć książkę? Toż to istna tortura!!
Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu. Coś czuję, że w tej historii jeszcze dużo może się wydarzyć.

Książkę miałam okazję przeczytać w ramach BookTour zorganizowanego przez @ewelkoweczytanie.

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki.
Książka to istna bomba emocjonalna, zapas chusteczek wskazany.

Ciężko jest dźwigać na swych barkach bolesną tajemnicę w pojedynkę, jeszcze trudniej jest podzielić się nią z najbliższymi i brak zrozumienia z ich strony.

Ania ma osiemnaście lat, maturę na horyzoncie, ambitne plany na przyszłość. Niestety nagle jej świat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
367
203

Na półkach: ,

Anka dopiero co wchodzi w dorosłość. Przed nią matura i wymarzone studia. Jako najlepsza uczennica nie boi się. Wie, że poradzi sobie świetnie, a w przyszłości chce zostać architektem.
Jedna zła decyzja, jedno uczucie, przekreśli jej plany na przyszłość.
Czuje się brudna i okaleczona, a do tego "to" rośnie w niej coraz szybciej.
Ania miota się, nie wie gdzie szukać pomocy. Podejmuje coraz gorsze decyzje, a jej świat każdego dnia rozpada się na nowo. Czuje się samotna, bez jakiegokolwiek wsparcia, a kiedy je dostaje jest tak zmęczona, że doprowadza ją to do ostateczności.
Dorosłość nie jest prosta, ale wymaga poświęceń. Anka zaczyna to rozumieć, ale może być już za późno. Za późno na miłość...
Proszę, pokochaj mnie mamo to książka, przy której potrzebujecie kilku paczek chusteczek. Rozwali Was emocjonalnie.
Marta bardzo realistycznie oddała losy bohaterki. Czytając czuje się każdy ból, rozczarowanie, smutek razem z Anką.
Znajdziemy tutaj o wiele więcej niż ciążę w młodym wieku. Nie mogłam się pogodzić z tym, z czym musiała ta dziewczyna się mierzyć. Ludzka podłość nie zna granic. Pierwszy raz autentycznie bałam się czytając, jaka decyzja zostanie podjęta, jak autorka poprowadzi tą fabułę. I kiedy już myślałam, że będzie prosto i przyjemnie, dostałam takiego kopa, że zaniemówiłam.
Chciałabym Wam opowiedzieć wszystko, punkt po punkcie, ale nie chcę zdradzać szczegółów, bo musicie złapać za tą książkę sami. Nieważne ile macie lat, nieważne czy jesciescie już rodzicami, a może władza za wtedy. Tą książkę powinni przeczytać wszyscy. Zrozumieć że ocenianie, wywyższanie się, wytykanie palcami może zniszczyć nie jedno życie.
Targały mną sprzeczne emocje. Z jednej strony kompletnie nie rozumiałam jak można odtrącić swoje dziecko, które nosi się pod sercem, a z drugiej tak doskonale zgadzałam się z jej zmęczeniem, poczuciem odebrania młodości, chęcią ucieczki.
Gdy skończyłam czytać zaniemówiłam. Patrzyłam się w okładkę i nie wiedziałam czy będę w stanie cokolwiek o tym opowiadaniu napisać.
Jak widzicie coś się udało.
Jednego jestem pewna. Ta książka jest wyjątkowa! Proszę, przeczytajcie ją. Zostawi ślad w Waszym sercu, ale naprawdę przekaz jest warty każdej rysy.

Anka dopiero co wchodzi w dorosłość. Przed nią matura i wymarzone studia. Jako najlepsza uczennica nie boi się. Wie, że poradzi sobie świetnie, a w przyszłości chce zostać architektem.
Jedna zła decyzja, jedno uczucie, przekreśli jej plany na przyszłość.
Czuje się brudna i okaleczona, a do tego "to" rośnie w niej coraz szybciej.
Ania miota się, nie wie gdzie szukać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1086
1082

Na półkach:

Główną bohaterką jest osiemnastoletnia Anka. Do tej pory wzorowa uczennica i bezproblemowa córka idzie na imprezę i zachodzi w ciążę. Wpadka. Matka załamana myślą jak utrzymają kolejną osobę z początku reaguje przesadnie i obwinia Ankę, nie znając wszystkich faktów. W szkole dziewczyna staje się pośmiewiskiem. Dokucza jej zwłaszcza dziewczyna potencjalnego ojca. Sama Anka nie wie kto nim jest, i to jest zastanawiające, bo jest raczej nieśmiałą dziewczyną, która na seks decyduje się tylko z miłości.

Z czasem z jej wspomnień wyłania się pełen obraz. Małe miasteczko, ważna osoba, którą trudno oskarżyć bez konkretnych dowodów. Wreszcie zdezorientowana, skrzywdzona nastolatka, która chciałaby zapomnieć o tym co się stało. Przypomina jej jednak o tym każde spojrzenie w lustro.

Anka, pozbawiona wsparcia, podejmuje desperacką decyzję, która może dla niej źle się skończyć. Na szczęście znalazła się jedna osoba, która przemówiła jej matce do rozsądku i ta wreszcie stała się wsparciem dla córki.

Dużo w tej powieści dramatycznych zwrotów akcji. Dziewczyna cierpi na depresję, nie radzi sobie z zamkniętymi emocjami, na każdym kroku obrywa od ludzi. Najpierw w szkole, później w sklepie. Anka potrzebuje wiele czasu, żeby dojść do siebie po tym co ją spotkało. Przydałoby się także wsparcie psychologa. Pod koniec książki akcja przyspiesza, liczy się każda minuta, czas decyduje o życiu lub śmierci. Czytałam w napięciu i trzymałam kciuki za małą rodzinkę Ani. Czekam na drugą część.

Główną bohaterką jest osiemnastoletnia Anka. Do tej pory wzorowa uczennica i bezproblemowa córka idzie na imprezę i zachodzi w ciążę. Wpadka. Matka załamana myślą jak utrzymają kolejną osobę z początku reaguje przesadnie i obwinia Ankę, nie znając wszystkich faktów. W szkole dziewczyna staje się pośmiewiskiem. Dokucza jej zwłaszcza dziewczyna potencjalnego ojca. Sama Anka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
107
107

Na półkach:

Mieliście kiedyś ochotę cofnąć się w czasie i nie popełnić pewnych błędów, które się wydarzyły ? Ja bym chciała i Ania bohaterka książki "Pokochaj mnie mamo" także, ale niestety nie mamy takiej możliwości , a szkoda...
Chociaż  ta decyzja nie była jej własnym wyborem a tym co ją spotkało, gdy chciała chociaż raz być jak reszta  beztroskich nastolatków. Ania to pilna , zdolna uczennica klasy maturalnej, która ma marzenia i plany na przyszłość a w tym planie nie było miejsca na to , ale życie bywa przewrotne i stawia na naszej drodze osoby które są lekcją, czasami bardzo bolesną.
Od pierwszych stron gdy zaczynamy czytać, autorka daje pełno emocji jest nimi strach , bezradność, niepewność, łzy , książka "Pokochaj mnie mamo" właśnie taka jest .
Ania liczy na wsparcie i dobre słowo od własnej mamy , że jakoś sobie poradzą, że dadzą radę. Ale niestety reakcja mamy jest identyczna jak reszty i to boli dziewczynę bardzo oraz słowa które od niej usłyszała. Czy taka powinna być reakcja marki? Nie sądzę mogła być w szoku oczywiście jak najbardziej, ale nie powinna tak potraktować własnej córki, na szczęście przy Ani jest jej najlepsza przyjaciółka która podtrzymuje ją na duchu. I to ona jest powierniczką na tą chwilę wszystkich emocji i obaw dziewczyny ale mimo wszystko Ania nie jest w stanie wyznać tego co ją spotkało. Nie jest w stanie powiedzieć kto jest ojcem jej dziecka.
Autorka tak realnie opisuje wszystkie rozterki, emocje, nawet te najgorsze które błądzą po głowie dziewczyny, że mamy wrażenie jakbyśmy byli obok Ani i z bliska wszystko przeżywali. Mamy które były w ciąży albo które aktualnie w niej są wiedzą jakie to emocjonalnie,  jak przeżywa się ten stan , a co ma powiedzieć zostawiona praktycznie sama sobie młodziutka dziewczyna, która jest na językach wszystkich . Prawdopodobny ojciec nr 1 wypiera się, wręcz zastrasza dziewczynę. W tym momencie Ania zdaje sobie sprawę, że tam gdzie ona widziała zakochanie, nieśmiałość z jego strony, potajemne spotkania, żeby byli sami i nikt im nie przeszkadzał, to była ułuda którą chciała wiedzieć ona , bo z jego strony nie znaczyło to nic , wręcz żeby nikt ich nie spotkał. To jest przykre, że można być aż tak wyrachowanym .
Prawdopodobny ojciec nr 2 tego Ania wolałaby nigdy nie pamiętać, a najlepiej jakby nigdy się nie wydarzyło, wymazać z pamięci, cofnąć czas i nie iść na tą przeklętą imprezę.
To jaką walkę toczy dziewczyna sama ze sobą, co ma zrobić, co wybrać, opcji jest kilka  ale którą wybrać żeby była najlepsza ale czy taka istnieje wogóle?
Ania z wielkim bólem serca podjęła decyzję, ale czy będzie wstanie to zrobić ? Powiem wam , że czytając ten fragment to chyba serce mi na chwilę się zatrzymało, Ania potrzebowała rozmowy, wsparcia, pomocy ale nie umiała się przełamać, poprosić i opowiedzieć co się wydarzyło, aż przychodzi moment w którym mur pęka i dziewczyna wyrzuca z siebie wszystko. W tej chwili otrzymuję od własnej mamy wsparcie jakiego oczekiwała od samego początku 🥺
Jedna rzecz nadal nie daje jej spokoju, kto jest ojcem, gdy udaje się jej tego dowiedzieć jej świat zawala się po raz kolejny. Ja chyba na miejscu Ani wolałabym nie wiedzieć i żyć w tej nieświadomości...
Uważam, że historię Ani warto przeczytać i przeżyć tą pełną gamę emocji które tam się pojawiają i jestem ciekawa co wy byście zrobili na jej miejscu?
Czytając nie jednokrotnie miałam łzy w oczach i taki nerw na to co spotkało tą młodziutką dziewczynę, oj autorka dała nam taką bombę emocjonalną, że nawet teraz gdy minęło troszkę czasu od przeczytania tej historii,  w momencie gdy piszę tę recenzję, odczuwam je nadal i cała gama ich powróciła na nowo. Gratulacje pani Marcie Maciejewskiej za napisanie tak trudniej, nie łatwej , pełnej różnych emocji historii , i dziękuję za to, że mogłam te emocje przeżywać. Ta historia na długo zostanie ze mną i już nie mogę się doczekać drugiego tomu.

Mieliście kiedyś ochotę cofnąć się w czasie i nie popełnić pewnych błędów, które się wydarzyły ? Ja bym chciała i Ania bohaterka książki "Pokochaj mnie mamo" także, ale niestety nie mamy takiej możliwości , a szkoda...
Chociaż  ta decyzja nie była jej własnym wyborem a tym co ją spotkało, gdy chciała chociaż raz być jak reszta  beztroskich nastolatków. Ania to pilna ,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1247
242

Na półkach: , , ,

Główną bohaterką książki jest osiemnastoletnia Anka Zwolenkiewicz. Dziewczyna i jej matka wiele w życiu przeszły. Po śmierci ojca Anka musiała bardzo szybko dorosnąć, a jej mama ciężko pracować na dom i utrzymanie. Dziewczyna jest jedną z najlepszych uczennic w klasie. Marzy o lepszej przyszłości, o tym aby zdać maturę, pójść na wymarzone studia, a potem podjąć dobrą pracę i być wsparciem dla mamy. Zakochana po uszy w Rolandzie, najprzystojniejszym chłopaku w klasie, spędza z nim noc. Kiedy dowiaduje się, że jest w ciąży, jej świat runie jak domek z kart. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że nic nie będzie już wyglądało tak jak kiedyś. Nie będzie studiów, nie będzie nawet matury. Anka ma wsparcie w najlepszej przyjaciółce, która namawia ją aby jak najszybciej powiedziała o wszystkim matce.
Brak pomocy i niezrozumienie wśród najbliższego otoczenia powoduje, że dziewczyna staje przed podjęciem bardzo trudnych decyzji. Jak poradzi sobie z tym wszystkim i co ją czeka? Czy potrafi się z tym zmierzyć? Czy matka zrozumie córkę i wyciągnie do niej pomocną dłoń? I co jeszcze będzie musiało się stać aby dziewczyna zrozumiała co jest dla niej ważne?
To była moja pierwsza książka Marty Maciejewskiej, ale powiem Wam, że wbiła mnie w fotel. Historia dziewczyny niesamowicie mnie poruszyła, bardzo zaskoczyła i do samego końca trzymała w napięciu. Nie mogę zdradzić zbyt wiele, ale targały mną emocje i zastanawiałam się co ja bym zrobiła? Jakbym się zachowała na jej miejscu? Czy potrafiłabym pokochać to dziecko? Jak przeczytacie książkę i poznacie tajemnicę Anki to zrozumiecie skąd te pytania. I jestem pewna, że tak samo jak ja, będziecie je sobie zadawać. Książka tak realistyczna, że aż przerażająca. I chociaż jest fikcją literacką to przecież to wszystko mogło zdarzyć się naprawdę. Bardzo polecam.

Główną bohaterką książki jest osiemnastoletnia Anka Zwolenkiewicz. Dziewczyna i jej matka wiele w życiu przeszły. Po śmierci ojca Anka musiała bardzo szybko dorosnąć, a jej mama ciężko pracować na dom i utrzymanie. Dziewczyna jest jedną z najlepszych uczennic w klasie. Marzy o lepszej przyszłości, o tym aby zdać maturę, pójść na wymarzone studia, a potem podjąć dobrą pracę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
50

Na półkach:

"Proszę, pokochaj mnie, mamo!" Marta Maciejewska.
Jest to historia osiemnastoletniej Ani, która zachodzi w ciążę i tym samym jej życie wywraca się do góry nogami. Marzenia o studiach odchodzą, nie chce nawet podejść do matury. Rówieśnicy ją wyśmiewają, a starsi uważają za "puszczalską", nawet własna matka jej nie wspiera. Przy Ani trwa jej najlepsza przyjaciółka, Natalia, i to dzięki niej Ania ma w końcu odwagę żeby powiedzieć jak doszło do poczęcia. Od tej pory mama wraz z Natalią bardzo wspierają Anię, ale to ona musi podjąć decyzję co dalej. Czy zatrzyma dziecko, czy odda je do adopcji? Czy pokocha i będzie się nim opiekować, czy odtrąci? Czy Ania przewartościuje swoje spojrzenie na świat i czy dostrzeże co jest najważniejsze?
Koniecznie sięgnijcie po książkę i dowiedzcie się jak postąpiła Ania. Uprzedzam, że książka wywołuje wiele emocji; złość, współczucie, oburzenie i niejednokrotnie poleją się łzy. Gratuluję autorce mądrej i wzruszającej książki. Z niecierpliwością czekam na drugi tom.

"Proszę, pokochaj mnie, mamo!" Marta Maciejewska.
Jest to historia osiemnastoletniej Ani, która zachodzi w ciążę i tym samym jej życie wywraca się do góry nogami. Marzenia o studiach odchodzą, nie chce nawet podejść do matury. Rówieśnicy ją wyśmiewają, a starsi uważają za "puszczalską", nawet własna matka jej nie wspiera. Przy Ani trwa jej najlepsza przyjaciółka, Natalia, i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
6

Na półkach:

"Proszę, pokochaj mnie mamo" to moje kolejne spotkanie z Martą Maciejewską. Jak ja uwielbiam pióro tej autorki. A najnowsza książka Marty przeciągnęła mnie emocjonalnie wzdłuż i wszerz. Chłonęłam tę książkę całą sobą. Miałam wrażenie, że jestem w tej książce obok Anny, głównej bohaterki i uczestniczę w jej życiu.
Anna kończy właśnie liceum. Świetnie się uczy, jest najlepsza w szkole i pilnie przygotowuje się do matury. Ma wielkie plany na przyszłość, marzy by zostać architektem. Mieszka razem z mamą, która wychowuję ją sama po śmierci taty. Kobietom jest ciężko w życiu, mama Ani pracuję na kiłka etatów by zapewnić im godne życie i by córka mogła iść na studia. Jednak jedna impreza w życiu dziewczyny zmienia wszystko i wywraca życie jej i matki do góry nogami.
Pewnego dnia Ania odkrywa, że jest w ciąży. Dziewczyna jest załamana a co najgorsze nie wie do końca kto jest ojcem jej dziecka. W tym momencie Ania uważa, że wszystko o czym marzyła pękło jak bańka mydlana. Dziewczyna jest załamana, staje na rozdrożu i nie wie , co robić i w którą stronę podążać. Nie pomaga jej matka, która jest zła na córkę, że postąpiła bezmyślnie i " się puściła ". Nie wspiera jej i nie rozumie co przeżywa córka. Ania jest zdruzgotana , może liczyć tylko na swoją przyjaciółkę, która jej nie ocenia i jest przy niej w każdym momencie.
Książką jest trudna, porusza ważne tematy: relacje matki z córką w najtrudniejszych momentach, cierpienie młodej dziewczyny, która jest w niechcianej ciąży, gwałt, depresję, zmagania z trudnymi decyzjami . Ale przede wszystkim pokazuje , walkę kobiety o siebie, swoje życie, marzenia , walkę z przeciwnościami losu. Pokazuje siłę kobiet, nie tylko Anny ale też jej matki, ich wspólną walkę tak naprawdę o wszystko.
Co zrobi Ania kiedy dowie się o ciąży? Jaką podejmie decyzję? Czy niechciana ciąża to naprawdę koniec świata? Czy można pokochać dziecko , którego się nie planowo i które jest niechciane? Co musi się wydarzyć aby Anna przewartościowała swoje życie i zrozumiała co jest w nim najważniejsze ?
" Proszę, pokochaj mnie mamo!" to piękna i wzruszająca historia, choć bardzo trudna to jednak mądrą i dającą dużo do myślenia. Czytając książkę trzeba przygotować się na ogromne emocje, wszelakie emocje. W trakcie czytania wzruszałam się i jednocześnie byłam zła raz na Anię raz na jej mamę. Targały mną niesamowite emocje, choć kibicowałam tym kobietom do samego końca. Czy chciałabym znaleźć sie w sytuacji Ani? NIE. Czy wiedziałabym co zrobić? NIE. Czy umiałabym podjąć dobra decyzję? NIE WIEM.
Gratuluję autorce tak wspaniałej książki i z niecierpliwością czekam druga część. Polecam serdecznie wszystkim., którzy nie czytali . Czytajcie bo naprawdę warto. ❤️❤️❤️

"Proszę, pokochaj mnie mamo" to moje kolejne spotkanie z Martą Maciejewską. Jak ja uwielbiam pióro tej autorki. A najnowsza książka Marty przeciągnęła mnie emocjonalnie wzdłuż i wszerz. Chłonęłam tę książkę całą sobą. Miałam wrażenie, że jestem w tej książce obok Anny, głównej bohaterki i uczestniczę w jej życiu.
Anna kończy właśnie liceum. Świetnie się uczy, jest...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    75
  • Chcę przeczytać
    50
  • Posiadam
    10
  • 2023
    8
  • 2024
    4
  • Teraz czytam
    2
  • Literatura obyczajowa romans
    1
  • 0 0 Nowości na LEGIMI
    1
  • Ebook/ Audiobook
    1
  • Ebook do kupienia
    1

Cytaty

Więcej
Marta Maciejewska Proszę, pokochaj mnie Mamo! Zobacz więcej
Marta Maciejewska Proszę, pokochaj mnie Mamo! Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także