rozwińzwiń

Dawno temu blask

Okładka książki Dawno temu blask Guy Gavriel Kay
Okładka książki Dawno temu blask
Guy Gavriel Kay Wydawnictwo: Zysk i S-ka fantasy, science fiction
552 str. 9 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
A Brightness Long Ago
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2023-10-03
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-03
Liczba stron:
552
Czas czytania
9 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383350158
Tłumacz:
Agnieszka Sylwanowicz
Tagi:
rzeczywistości wyobrażone fantasy literatura kanadyjska
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Na rozstajach dróg, w uchylonych drzwiach



841 1 313

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
493
26

Na półkach:

Uwielbiam Kaya. Sposób, w jaki opowiada. Bohaterów, których tworzy. Świat z jego złożonością i głębią. Jego historie w jakiś sposób współgrają z moimi emocjami, myślami, duchowością. Sądzę, że nie każdy tak będzie miał, ale do mnie jego książki pasują jak prawie żadne inne. Mimo że nie wszystko jestem w stanie moim małym umysłem ogarnąć.

Gdybym miała wybrać jedną jego powieść, to byłaby to Sarantyńska Mozaika, ale jeśli lubi się jego styl, to ta pozycja też będzie w porządku, jako rodzaj dopełnienia albo powrót do jego świata.

Uwielbiam Kaya. Sposób, w jaki opowiada. Bohaterów, których tworzy. Świat z jego złożonością i głębią. Jego historie w jakiś sposób współgrają z moimi emocjami, myślami, duchowością. Sądzę, że nie każdy tak będzie miał, ale do mnie jego książki pasują jak prawie żadne inne. Mimo że nie wszystko jestem w stanie moim małym umysłem ogarnąć.

Gdybym miała wybrać jedną jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
43

Na półkach:

„Dawno temu blask” to historia o życiu i śmierci, nienawiści i miłości. Opowiada nam ją Danio Cerra, który wspomina swoją młodość i ludzi, którzy mieli udział w kształtowaniu jego życia. Przy okazji opisuje ważne dla siebie i świata wydarzenia.

„Żyję, opowiadam moją historię, moją część większej historii.”

Autor podsuwa nam ogrom mądrych, ciekawych myśli, świetnych cytatów, które skłaniają do przemyśleń. Zastanawia się, jaka jest rola przypadku w życiu człowieka i jaki wpływ ludzie mają na siebie nawzajem. Jak bardzo jedna decyzja może zmienić życie człowieka?

„Nie zawsze miałem podstawy sądzić, że to nasze zamiary czy podejmowane przez nas decyzje kształtują nasze życie i nim kierują. Wydaje mi się, że równie często dzieje się wręcz przeciwnie. Nasze historie są tworzone przez nagłe impulsy albo przypadki, przez to, co jest całkowicie nieprzewidziane.”

Myślę, że „Dawno temu blask” chce przekazać czytelnikowi jak kruche jest ludzkie życie i jak łatwo jest je stracić czy też kogoś zabić, jak bardzo śmierć jest zwyczajna, czasem bezsensowna, przypadkowa, nieprzewidywalna.

„Od takich chwil może zależeć całe życie. Czasami tak niewiele brakuje w naszym życiu, w życiu innych. Czasami strzała albo miecz chybia nas lub rani zamiast zabić, trzęsienie ziemi niszczy jej powierzchnię niedaleko od miejsca, w którym się znajdujemy, i jest dla nas życie…”

Powieść tę, mimo że zaliczana jest do gatunku fantasy, czyta się jak powieść historyczną. To wrażenie wzmaga ogrom bohaterów i wydarzeń na skalę większą niż pojedyncze życie Danina oraz brak magii. Elementem delikatnie to przełamującym są krótkie „głosy zza grobu” pojawiające się po śmierci bohaterów.

Główny bohater, Danio/Danino/Guidanio, jest inteligentnym narratorem. Ma wiele refleksji, nie spisuje wyłącznie wydarzeń, ale je komentuje, opisuje swoje odczucia. Pisze także o stawiających go w nieciekawym świetle sytuacjach, nie wybiela się. Czasem zapowiada pewne wydarzenia, pisze o czymś co dopiero się stanie, mimo tego, nie staje się to ani odrobinę mniej ciekawe. Opisuje także swoją relację z kobietą, która miała na niego niezaprzeczalny wpływ. Śledzi konflikt dwóch dowódców najemników. Poznajemy także życie pewnej uzdrowicielki.

Powieść czytało mi się przyjemnie (poza drastyczniejszymi fragmentami),jest angażująca, ciekawa. Pozwala na „oderwanie” się od rzeczywistości i zatopienie w całkowicie innej, brutalniejszej, bardziej surowej, inspirowanej renesansowymi Włochami.

Czytałam także „Dzieci ziemi i nieba” tego samego autora, obie powieści osadzone są w tym samym świecie, ale główni bohaterowie się nie pokrywają (co najwyżej jacyś bardzo poboczni). W związku z tym teoretycznie nie ma znaczenia, po którą powieść sięgnie się najpierw, jednak ja polecam zacząć od „Dawno temu blask”, gdyż chronologicznie w świecie jest ona przed „Dziećmi ziemi i nieba”.

„Mimo to… przewracamy następną stronę i znowu możemy się zatracić. I dzięki temu głębokiemu zaangażowaniu możemy odnaleźć samych siebie albo doznać przemiany, ponieważ przedstawiane nam opowieści w tak wielkim stopniu stają się częścią nas, tego, w jaki sposób rozumiemy nasze własne czyny.”

tłumaczenie Agnieszka Sylwanowicz
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

„Dawno temu blask” to historia o życiu i śmierci, nienawiści i miłości. Opowiada nam ją Danio Cerra, który wspomina swoją młodość i ludzi, którzy mieli udział w kształtowaniu jego życia. Przy okazji opisuje ważne dla siebie i świata wydarzenia.

„Żyję, opowiadam moją historię, moją część większej historii.”

Autor podsuwa nam ogrom mądrych, ciekawych myśli, świetnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3153
137

Na półkach: ,

Oceny gwiazdkowe nie do końca tu pasują bo Dzieci trochę lepsze

Oceny gwiazdkowe nie do końca tu pasują bo Dzieci trochę lepsze

Pokaż mimo to

avatar
195
195

Na półkach: ,

Dawno temu pisk
.
Lisioł uwielbia historię, Lisioł także nie stroni od fantastyki, a zatem książka, która łączy te dwa nurty, będzie idealna do wetknięcia nosa między strony, prawda? Wychodzi na to, że w tym wypadku to… absolutna prawda! „Dawno temu blask” Guy Gavriela Kaya to książka, jaką Lisioł od dawna chciał przeczytać, ale nie zdawał sobie z tego sprawy.
.
Powieść została osadzona w realiach bliźniaczych do włoskiego renesansu – dla Lisioła szybko stało się jasne, że Seressa to Wenecja, Firenta to Florencja, a Sarancjum wzorowane jest na Bizancium. Piski radości! Dla futrzaka to znakomita wiadomość, bo czuć w tej książce gęstą od spisków atmosferę wojny między miastami-państwami. W książce występują elementy fantastyczne, ale nie wybijają się na pierwszy plan. Zamiast kondotierów na smokach mamy delikatnie zarysowaną magię, która dla zainteresowanych oznacza zwykle więcej kłopotów, niż jest tego warta.
.
„Dawno temu blask” jest napisany z perspektyw kilku postaci, z których najważniejszych jest Guidanio Cerra – częściej znany jako Danio (ten od serka). Rozdziały Guidanio są przedstawione z perspektywy pierwszej osoby jako wspomnienia, podczas gdy inne postaci otrzymały narrację trzecioosobową. Lisioł tylko piśnie, że to, jak Guidanio wspomina niektóre rzeczy, wcale nie pokrywa się z rzeczywistością. Postaci początkowo dobre mają ukryte motywy i potrafią zmienić się miejscami z antagonistami w toku fabuły, co Lisioł przyjął z radosnymi piskami. Styl autora w pełni rekompensuje nieśpieszne tempo, ale futrzak przyznaje, że nie jest to powieść, gdzie co trzy strony wpadniemy na nagły zwrot akcji.
.
Przygodę zaczynamy przed komnatą krwiożerczego księcia Uberto – dla przyjaciół Bestia – który żywi przekonanie, że kochankowie to produkt jednorazowego użytku. Los chciał, że Guidanio trafił na dwór Uberto, a ofiarą na tę noc jest kobieta, która wcale nie jest mu obca. Adria nie zjawiła się w pałacu przypadkowo, a jej pocałunek jest śmiertelny – dosłownie i w przenośni. Lisioł nagle zorientował się, że przebywanie w komnatach władcy świeżo awansowanego do rangi ciała to zły pomysł, zatem wskoczył na ramię Danio i razem z Adrią dał susa do świata intrygi. Warto!

Dawno temu pisk
.
Lisioł uwielbia historię, Lisioł także nie stroni od fantastyki, a zatem książka, która łączy te dwa nurty, będzie idealna do wetknięcia nosa między strony, prawda? Wychodzi na to, że w tym wypadku to… absolutna prawda! „Dawno temu blask” Guy Gavriela Kaya to książka, jaką Lisioł od dawna chciał przeczytać, ale nie zdawał sobie z tego sprawy.
.
Powieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1034
899

Na półkach: , , ,

„Budujemy wspomnienia, które zmieniają się w to, kim jesteśmy, a potem, kiedy cofamy się w czasie, w to, kim byliśmy. Żyjemy w świetle, które do nas przychodzi.”

Przez całe życie zbieramy wiele doświadczeń, które składają się na zbiór obrazów, na które patrzymy z perspektywy czasu. Wówczas u każdego z nas z pewnością budzi się refleksja, nostalgia, widzimy wiele wydarzeń z innej perspektywy, ale wiemy, że bez nich nie bylibyśmy w danym miejscu obecnie. Podobnie wydarzyło się u bohatera książki „Dawno temu. Blask.”, który będąc w sędziwym wieku wraca do swych wcześniejszych przeżyć. Patrzy na nie z pewnym dystansem, przemyśleniami i emocjami, by w pewnym stwierdzić, że jest to jego „opowieść o ludziach i wydarzeniach, które rozgrywały się dawno temu”, kiedy był młody i spotykał ludzi mających „żywoty jaśniejsze” od jego.

Tym głównym bohaterem, którego losy śledzimy, jest Guidanio Cerra, zwany też Danio lub Danino. Jego ojciec był krawcem w Seressie, więc z racji niższego stanu, jego dzieci nie miałyby szans na lepsze wykształcenie. Jednak wskutek rekomendacji założyciela szkoły na dworze w Avegnie, młody Guidanio miał możliwość kształcenia się w elitarnej szkole wojskowej, po czym znalazł się w pałacu hrabiego Uberta uważanego za Bestię. Hrabia znany był ze swoich sadystycznych skłonności, które wykorzystywał na młodych dziewczętach, a nawet dzieciach. Jedni wychodzą z tego żywi, ale są też tacy, którzy mają mniej szczęścia. Tego dnia, który okazał się przełomowym w życiu głównego bohatera, do sypialni Bestii jest przyprowadzona dziewczyna, która ma zamiar zabić hrabiego. W jej osobie Danio rozpoznaje kogoś, kogo widział kilka lat temu i teraz wie, że dziewczyna nie podaje się za tą kim naprawdę jest.

Pierwszy raz miałam okazję przeczytać powieść pana Guy'a Gavriela Kay'a, dlatego nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Tytuł nie jest jasny, a jedynie opis wydawał się przybliżać to, o czym będzie ta historia. Ujęta ona została w dwóch różnych narracjach, ale w formie snucia wspomnień przez głównego bohatera. W jego opowieść przekazywaną w relacji pierwszoosobowej wplecione są wątki w formie trzecioosobowej, ukazujące nam losy innych osób mających znaczenie w tej historii. To wszystko zostało umieszczone na tle fikcyjnych krain, które zostały naszkicowane na wewnętrznych stronach okładki. Przez całą fabułę przewijają się przemyślenia bohatera na różne egzystencjalne tematy skłaniające do refleksji.

Styl pana Guya można określić, jako stonowany, elegancki, przemyślany, choć nieco chaotyczny. To opowieść z rodzaju tych, w których nie od razu wiemy, o czym chce opowiedzieć nam autor. Najpierw poznajemy Danio i to, w jaki sposób poznał Adrię, potem nagle ten wątek się urywa, by w drugim rozdziale przedstawić nam Jelenę, która nie wiadomo, jaki ma z nimi związek, ale potem każdy z tych motywów zaczyna mieć znaczenie w dalszej części, by razem tworzyć kilkuwątkową opowieść.

Inspiracją dla powstania tej książki była prawdziwa historia waśni między dwoma rodami Montefeltrów i Malatestów, które żyły w Italii w XV wieku. Autor wnikliwie badał ten czas historyczny pod kątem warunków życia kobiet, ówczesnych zasad wojskowości, charakterystyki miast, zwyczajów, sposobów rządzenia miastami przez ich władców, a także rolę medycyny renesansu, która szczególnie interesuje autora i w niniejszej książce ma swoją znaczącą rolę. Stworzył, zatem fikcyjny świat wzorowany na renesansowej Italii, ale ukazał w niej sprawy, które wówczas naznaczały życie ludzi tamtych czasów.

„Dawno temu blask” to z pewnością gratka dla koneserów słowa, gdyż autor stosuje wysmakowane słownictwo, dające wrażenie pisane przez dawnych mistrzów pióra. Tworzy fabułę złożoną z kilku wątków niespiesznie, bez ekscytacji czy emocjonalnych opisów. To sprawia, że czytanie biegnie, a raczej snuje się równomiernie, a przy tym daje wrażenie przebywania razem z narratorem w jego świecie. To umiejętnie opowiedziana historia o ludziach, którzy wpływają na życie drugiego człowieka i na jego łączność z wieloma decyzjami i wyborami nie zawsze zależnymi od jego woli. Czasami los kieruje naszymi działaniami poprzez wydarzenia mające miejsce jakby obok nas, ale jednak znacząco wpływające na to, jak wygląda nasze życie.

Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z wydawnictwem Zysk i S-ka

„Budujemy wspomnienia, które zmieniają się w to, kim jesteśmy, a potem, kiedy cofamy się w czasie, w to, kim byliśmy. Żyjemy w świetle, które do nas przychodzi.”

Przez całe życie zbieramy wiele doświadczeń, które składają się na zbiór obrazów, na które patrzymy z perspektywy czasu. Wówczas u każdego z nas z pewnością budzi się refleksja, nostalgia, widzimy wiele wydarzeń z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2336
804

Na półkach: , , ,

Ta książka to kolejny element monumentalnego, wielotomowego cyklu stworzonego przez autora, rozgrywającego się w fikcyjnym świecie opartym na historycznej Europie i Bliskim Wschodzie. Akcję powieści umiejscowił tym razem w Bachiarze wzorowanej na renesansowych Włoszech, a głównym bohaterem młodego syna szewca z Seressy (naszej Wenecji),Dania Cerrę, choć narracja lawiruje pomiędzy całą gamą postaci i czytelnik poznaje ich o wiele więcej. Ich obecność i wydarzenia, których są uczestnikami tak naprawdę są tłem dla innego zdarzenia, które wstrząsa całym ich światem…

Powrót do prozy Kaya to dla mnie pewien powrót do domu. Bardzo lubię jego styl – melancholijny, spokojny, który jednak potrafi czasami totalnie zaskoczyć i sprawić, że wychodzę ze skóry w czasie czytania. Autor bardzo umiejętnie łączy zdania, w niemal poetycki sposób, a bohaterowie jego książek wiele czasu poświęcają na rozmyślania. Akcja nie biegnie do przodu w zawrotny sposób, za to dostajemy opisy miejsc i obyczajów panujących w XV-wiecznej Italii – zależności między miastami-państwami, wojny prowadzone przez kondotierów, żarliwa religijność mieszająca się z rozpustą, skryte morderstwa, romanse i tajemnice. To tak naprawdę pewna lekcja historii oprawiona w ramy fantasy – dzięki niej czytelnik poznaje podstawy funkcjonowania społeczeństwa w czasach i miejscach, do których odnosi się autor. Dodatkowo otrzymujemy także rozważania na temat natury opowieści i tworzącej się dzięki nim historii, a fabuła przypomina pieczołowicie składaną mozaikę, tak charakterystyczną dla Kaya.

W tej książce znajduje się sporo nawiązań do innych dzieł autora, ale nie jest wymagana ich znajomość. Zalecam jednak połączyć lekturę tej książki z „Dziećmi ziemi i nieba”, ponieważ pojawia się w niej kilkoro tych samych bohaterów, choć młodszych o kilkadziesiąt lat. Polecam oczywiście :)

Ta książka to kolejny element monumentalnego, wielotomowego cyklu stworzonego przez autora, rozgrywającego się w fikcyjnym świecie opartym na historycznej Europie i Bliskim Wschodzie. Akcję powieści umiejscowił tym razem w Bachiarze wzorowanej na renesansowych Włoszech, a głównym bohaterem młodego syna szewca z Seressy (naszej Wenecji),Dania Cerrę, choć narracja lawiruje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
481
480

Na półkach:

Powiem, że ta książka to coś nowego, bo rzadko sięgam po taką tematykę. Do przeczytania skusił mnie jednak opis, ale czy aby na pewno warto było poznać tę historię?

Przyznam szczerze, że na początku pogubiłam się w fabule, a ilość osób sprawiła, że miałam mętlik w głowie. Ciężko było połapać się w tym, co się działo, bo teraźniejszość mieszała się z przeszłością. Książka ma swój urok, ale nie zachwyciła mnie. O ile kocham fantastykę oraz intrygi dworskie, to jednak miałam jakiś niedosyt po tej książce. Nie da się ukryć, że ciężko mi się czytało. Zdarzyły się sceny, które mnie zainteresowały, ale było ich niewiele.

Gdyby nie ten opis postaci na początku to nie wiedziałabym, kto jest kim i skąd się wziął. Do tego ciężko było przeczytać co niektóre, występujące w tekście nazwy. Fabuła aż tak mnie nie porwała, a wątków z fantastycznych jest dość mało. Wręcz schodzą na drugi plan. Jelena wędrowna uzdrowicielka, którą poznajemy w Mylazji nie raz wspomina, że widzi coś, że odczuwa obecność innych osób w pomieszczeniu. Bohaterka wyczuwała śmierć, ale nic nikomu nie mówi, bo boi się, że wezmą ją za obłąkaną. Nawet własnej mamie nic nie wspomniała.

Guidanio Cerra wspomina swoją młodość oraz ludzi, którzy go ukształtowali. Opowiada ze szczegółami kiedy poznał każdego po kolei i co się działo. Z pewnością mocny wpływ na niego miał pewien wieczór kiedy to władca Mylazji „Bestia” został zamordowany przez tajemniczą kobietę, którą on poznał jeszcze przed służbą na dworze. Śledząc wspomnienia Guidanio Cerro, którego życie wielokrotnie zmieniało kształt, poczynając od elitarnej szkoły, poprzez służbę na dworze, pracę księgarza, i ponowne wejście w świat politycznych intryg, przekonałam się, z jak wieloma osobami splata się życie jednego człowieka.

Więcej na: CzasoStrefa

Powiem, że ta książka to coś nowego, bo rzadko sięgam po taką tematykę. Do przeczytania skusił mnie jednak opis, ale czy aby na pewno warto było poznać tę historię?

Przyznam szczerze, że na początku pogubiłam się w fabule, a ilość osób sprawiła, że miałam mętlik w głowie. Ciężko było połapać się w tym, co się działo, bo teraźniejszość mieszała się z przeszłością. Książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
232
117

Na półkach:

Jaki kraj chcielibyście najbardziej zwiedzić? Bo moim marzeniem są Włochy, a zwłaszcza Rzym :)
Dlaczego się o to pytam? Ponieważ w ostatniej książce, którą przeczytałam, miałam okazję przenieść się do świata zbliżonego do renesansowej Italii.

„Dawno temu blask” G. G. Kaya, bo o tej książce mowa, to historia niesamowita. Czuć w niej inspirację wydarzeniami i postaciami historycznymi, widać, że autor interesuje się średniowieczem i renesansem. Jednocześnie jednak, nie trzeba mieć wiedzy na ten temat, w końcu to fantastyka :) Zarazem ta fantastyczność nie bije po oczach, nie spodziewajmy się zatem skomplikowanych systemów magicznych, czy mnogości istot nie z tej ziemi. W książce w tej mamy za to cały korowód bohaterów, ale o dziwo ich liczba nie męczy. Z przyjemnością śledzi się ich dzieje, jak splatają się nieraz ich losy. Głównym bohaterem jest Danio, który po latach wspomina swoje niezwykłe życie. Jako syn zwykłego krawca, miał niewiarygodną okazję uczyć się w elitarnej szkole wraz z dziećmi arystokratów. Następnie pracował na dworze hrabiego, gdzie poznał Adrię, która chciała zamordować jego mocodawcę. Jak przystało na te czasy akcja pełna jest koneksji, intryg, rozgrywek politycznych i spisków. Równocześnie jednak historia toczy się dość powoli, swoim tempem. Autor postawi na rozważania o życiu, o wartościach, którymi powinno się kierować, o konsekwencjach podejmowanych decyzji.

Trochę trzeba się przyzwyczaić do stylu pisania autora. Narracja przeskakuje z trzecioosobowej na pierwszoosobową. Na dodatek historia prowadzona jest w klimacie opowieści, dialogi są w niej tylko dodatkiem. Jednak jak już do tego przywykniemy, to przez historię się płynie.

Jako plus muszę też zaliczyć bardzo ładne wydanie tej książki. Nie dość, że jest w twardej oprawie, to na początku ma mapkę oraz spis postaci wraz z ich powiązaniami i zaznaczeniem kim są. Czcionka też ma przyzwoity rozmiar, więc czytanie tej książki to sama przyjemność :) Polecam !

Jaki kraj chcielibyście najbardziej zwiedzić? Bo moim marzeniem są Włochy, a zwłaszcza Rzym :)
Dlaczego się o to pytam? Ponieważ w ostatniej książce, którą przeczytałam, miałam okazję przenieść się do świata zbliżonego do renesansowej Italii.

„Dawno temu blask” G. G. Kaya, bo o tej książce mowa, to historia niesamowita. Czuć w niej inspirację wydarzeniami i postaciami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1444
1444

Na półkach:

Po DZIECIACH ZIEMI I NIEBA zapowiedziałam, że przeczytam jeszcze coś Guy'a Gavriel'a Kay'a, ale nie sądziłam, że zrobię to tak szybko. Jednak cóż... poszłam za ciosem i bardzo się z tego cieszę. mamy tu do czynienia z solidną opowieścią, z świetnymi bohaterami, pełnokrwistymi i z gęstą, bogatą akcją. Kay jest sprytnym pisarzem, bo w jego historiach nie chodzi wyłącznie o to, co się dzieje - ale także o to, co zostaje niedopowiedziane... o korzenie międzyludzkich sporów, o walki, o wojny, o mechanizm zemsty i kary, o psychologiczne podłoże każdej decyzji.
Na początku myślałam, że DAWNO TEMU BLASK będzie podobny, może nawet bliźniaczo podobny do DZIECI ZIEMI I NIEBA, ale się myliłam. Dostajemy wprawdzie świat kierujący się pewnymi zasadami, ale akcja i postaci w niej biorące udział są diametralnie różne. Przy DZIECIACH... napisała, że Kay lepiej pisze bohaterki, ale po DAWNO TEMU... muszę sprostować tę uwagę i napisać, że i mężczyźni i kobiety zostały napisane tak samo dobrze.
W sposobie prowadzenia akcji, w opisach Kay'a widzę coś z cyklu KOŁO CZASU Roberta Jordana, choć tutaj mamy szybsze tempo i więcej momentów zwrotnych, oraz chyba więcej psychologii w podejściu do bohaterów.
DAWNO TEMU BLASK, to opowieść w opowieści, to wspomnienia i rzeczywistość, to dziennik i film historyczny w jednym... i oczywiście fantasy. Mogłabym napisać o ulubionych postaciach, wymienić główną, wiodącą, czyli naszego bajarza Danio, który wraca myślami do minionych dni... ale tego nie zrobię, bo moimi ulubionymi bohaterami u Kay'a (zdałam sobie z tego sprawę) są MIASTA! To, jak pisarz podchodzi do ich opisu, to jak wielki wpływ ich architektura, położenie, historia mają na ludzi - to jest majstersztyk.
Chyba DAWNO TEMU BLASK bardziej mi się podobał, ale trudno wybrać, bo obie książki wciągają, są angażujące i zwyczajnie trudno się od nich oderwać. Piękne wydania, to dodatkowy atut - a na półce wyglądają obłędnie. Cieszę się, że poznałam pióro Kay'a i jeśli lubicie fantasy takie trochę historyczne, trochę polityczne i mocno psychologiczne, bo skierowane na przeżycia bohaterów i ich motywacje - to bardzo zachęcam. Jest to też fantasy subtelne, nie wali się czytelnika w twarz magią, niesamowitością, dziwnością, ale spokojnie podsyca ciekawość, a tajemnica jest tym bardziej tajemnicza... zdolności zaś takie, że chciałoby się je mieć (choć potrafią przerazić).

dawno temu byłem innym człowiekiem
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki

Po DZIECIACH ZIEMI I NIEBA zapowiedziałam, że przeczytam jeszcze coś Guy'a Gavriel'a Kay'a, ale nie sądziłam, że zrobię to tak szybko. Jednak cóż... poszłam za ciosem i bardzo się z tego cieszę. mamy tu do czynienia z solidną opowieścią, z świetnymi bohaterami, pełnokrwistymi i z gęstą, bogatą akcją. Kay jest sprytnym pisarzem, bo w jego historiach nie chodzi wyłącznie o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2404
2356

Na półkach:

Guy Gavriel Kay to wprawny bajarz, który ma wiele do powiedzenia. Jego treściwe i objętościowe powieści zawsze mocno wpływają na wyobraźnię a przyjemność czytania płynie z każdej możliwej strony. "Dawno temu blask" idealnie pokazuje talent autora oraz jego nieograniczone pomysły, więc każdy kto poszukuje angażującej fabuły na kilka udanych wieczorów powinien bliżej przyjrzeć się jego twórczości.

Intensywne opisy, ciekawa kreacja bohaterów, mnogość wątków a także zaskakująco dynamiczna choć niespieszna akcja przekładają się na wrażenia pobudzające nasze szare komórki. Autor łączy ze sobą mnóstwo gatunków i robi to tak płynnie, że nie widzimy przejść między wydarzeniami czując, że wszystko jest dokładnie takie jak być powinno. Historia, królewskie dwory, wymyślne zasady, bohaterowie stający w obliczu niebezpieczeństwa - to wszystko przypomina baśń lub legendę pisane w obrazowym, plastycznym i bardzo opisowym (ale nie nudnym!) stylu.

Fabuła jest rozległa i właściwie niemożliwa do opisania w kilku słowach. Aby docenić jej urok trzeba po prostu ją poznać z każdej strony, przerzucając karty powieści liczącej sobie ponad pięćset stron. Stajemy u boku Danio Cerra, który w młodości miał przyjemność uczyć się w renomowanej szkole mimo niskiego statusu społecznego. Podjął się służby na dworze hrabiego i szybko zrozumiał dlaczego wszyscy nazywają go Bestią. Nie spodziewałam się również, że będzie to wstęp dla wielkiej przygody, romantycznych chwil a także niebezpiecznych momentów, które zagoszczą w jego życiu szybciej niż mógł się tego spodziewać.

Podobno wydarzenia osadzone są w miejscu kreowanym na renesansowe Włochy, ale prawda jest taka, że miejsce będzie wyglądało dokładnie tak jak wymyśli je nasza wyobraźnia. Owszem autor pięknie przedstawił świat i zabawił się w odpowiednie detale, ale jednocześnie pozostawił sporo miejsca dla czytelnika, który odgrywał w swojej głowie sceny zależne od upodobania. A to zaledwie wierzchołek zalet powieści, ponieważ mnóstwo jest tutaj wydarzeń, wątków, motywów i prezentowanych wartości a także cała plejada postaci, charyzmatycznych oraz indywidualnych co sprawia, że podczas czytania nie sposób się nudzić. Autor pisze o dziedzicach wielkiej fortuny, którzy nie znają swoich priorytetów, o kobietach szukających swojego miejsca w świecie, o uciecze przed przeznaczeniem a także o pozorach, ułudzie i egoizmowi, które zawsze rządzą się swoimi prawami.

Zasiądź w ulubionym fotelu, przygotuj słodką herbatę, nakryj się cieplutkim kocem i oddaj lekturze "Dawno temu blask". To przyjemność dla zmysłów oraz wyobraźni a także propozycja przygody wartej każdej poświęconej minuty. Guy Gavriel Kay żongluje bohaterami, wyzwaniami dla nich a także wprowadza konfliktowe napięcia zapewniając nam moc atrakcji oraz intensywność wrażeń rozchodzących się po ciele, gdy wraz z bohaterami oczekujemy nieoczekiwanego. Lektura gruba, ale jakże korzystna dla umysłu czytającego!

Guy Gavriel Kay to wprawny bajarz, który ma wiele do powiedzenia. Jego treściwe i objętościowe powieści zawsze mocno wpływają na wyobraźnię a przyjemność czytania płynie z każdej możliwej strony. "Dawno temu blask" idealnie pokazuje talent autora oraz jego nieograniczone pomysły, więc każdy kto poszukuje angażującej fabuły na kilka udanych wieczorów powinien bliżej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    151
  • Przeczytane
    46
  • Posiadam
    19
  • Fantastyka
    5
  • 2024
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Legimi
    2
  • Fantasy
    2
  • Chcę kupić
    2
  • Posiadane książki
    1

Cytaty

Więcej
Guy Gavriel Kay Dawno temu blask Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także