Cykada na parapecie

Okładka książki Cykada na parapecie M.M. Macko
Okładka książki Cykada na parapecie
M.M. Macko Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura obyczajowa, romans
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2023-05-31
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-31
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382029093
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Deszczowe Sny Meg Adams, Grażyna Białas, Jimmy Durden, D. B. Foryś, Lilianna Garden, Grupa Ailes, Roland Hensoldt, Alicja Krawiec, Samanta Louis, M.M. Macko, Kamila Malec, Ana Rose, Margo Shaw, Ludka Skrzydlewska, Dominika Smoleń, Weronika Szatkowska, Anna Tuziak, Noemi Vain, Francesca Vulneratus, Rain Winter
Ocena 7,1
Deszczowe Sny Meg Adams, Grażyna ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
38
38

Na półkach:

„Cykada na parapecie” to trzecia książka pani Marty Balon, wydającej pod pseudonimem M.M Macko.
Czy powieść osoby, posiadającej stronę internetową o nazwie www.mistrzynislowa.pl oddaje bardzo odważną tezę wciśniętą między „www”, a „pl”? Dlaczego pisanie rozdziałów z męskiej perspektywy nie należy do prostych oraz jak często dochodzi do sytuacji o prawdopodobieństwie bliskim zeru? Tego wszystkiego dowiecie się z recenzji.

Zacznę od faktów. „Cykada na parapecie” opowiada o losach młodego małżeństwa przeżywającego kryzys. Kim jest Justyna z Krystianem oraz w jaki sposób wyjazd do domku w górach wpłynie na ich relacje? Odpowiedzi znajdziecie w tekście, do którego zachęcam już teraz!

Na wstępie chciałbym pochwalić warsztat. Autorka operuje słowem z lekkością. Całość, mimo niewielkiej ilości dialogów czyta się sprawnie i z zainteresowaniem. Spora ilość dygresji, skupionych głównie wokół przeszłych wydarzeń, obserwacji oraz przeżyć, zupełnie nie przeszkadza, ba! Wyznacza dobry rytm. Momentami miałem wrażenie bycia przyjemnie kołysanym przez przeskoki czasowe, zabierające mnie z „przed" do „teraz”. Myślę, że można śmiało powiedzieć o wypracowanym stylu językowym, ale czy nazwałbym panią Martę, mistrzynią słowa? Niekoniecznie.

Czytając opinie, zauważyłem wiele pochwał skierowanych w stronę psychologii postaci. Że portrety głębokie, przemyślane, że udało się stworzyć wiarygodnych bohaterów. Z krwi, kości, traum i wspomnień. Po części się zgadzam, chociaż mam kilka zastrzeżeń. O ile Justyna wydaje mi się kompletna, zbudowana od A do Z, tak Krystian w moim odczuciu został potraktowany „życzeniowo”. To jest, posłusznie wypełnia rolę, narzuconą przez fabułę powieści. O Krystianie dowiadujemy się całkiem sporo. Poznajemy okres dzieciństwa, życie rodzinne, czy przedwczesną żałobę po przyjacielu. Jakby tego było mało, pisarka zdradza nam wiele indywidualnych wspomnień, umożliwiających nam podróż po bogatym wnętrzu Krystiana. Czyli otrzymujemy dużą ilość puzzli, składających się na postać głównego bohatera. Każdy puzzel jest starannie dopieszczony, przedstawiając nam ciekawy ułamek całego obrazu, ale mam wrażenie, iż do pudełka zostało wrzuconych za dużo puzzli, przez co podczas składania całości, niektóre elementy gryzą się ze sobą. Dla przykładu Krystian jako utalentowany scenarzysta i reżyser, czyli osoba dysponująca ponadprzeciętnymi zasobami empatii oraz wiedzy na temat ludzkich charakterów, nie rozumie, skąd wynika czepialstwo rodziców, ani dlaczego zatajanie kredytów przed żoną z taką, a nie inną przeszłością nie jest dobrym pomysłem. Ponadto z jednej strony Krystian chciał zdobywać świat, pragnął bogactwa i sławy, przeciwstawił się rodzicom o zaborczych zapędach, ale z drugiej strony utknął na quasi etacie, zależny od kaprysów przełożonej. Naliczyłem trochę nieścisłości, ale nie powiedziałbym, że bardzo mi przeszkadzały. Właściwe, podobnie jak większość, zaliczam kreacją bohaterów do mocnych stron książki.


Fabuła powieści, choć posiadająca prawdopodobieństwo bliskie zeru jest absolutnie przekonująca oraz angażująca. Poza decyzyjnością Krystiana zwątpiłem wyłącznie w odjechanie z piskiem opon na dopiero co zmoczonej ulewą uliczce. Bawiłem się dobrze, kibicowałem bohaterom, a także bałem o ich los, gdy zrobiło się nieprzyjemnie. Od początku do końca czułem potrzebę kolejnej kartki.
Na koniec wspomnę o tematyce. Autorka poruszając zagadnienia w dużym stopniu związane z etyką, uniknęła przesadnego moralizatorstwa. Szkoda, że rozważania na temat Boga zostały spłycone do pytań w stylu „jak Bóg może na zło pozwalać?”. Pochwale jeszcze coś, co okrutnie mi się podobało, a mianowicie wyobraźnia autorki w stosunku do małych detali. Tekst o odmierzaniu czasu ubytkiem płynu do naczyń, uważam za rewelacyjny. Chciałbym podkreślić, że takich zgrabnych spostrzeżeń znajdziemy bardzo dużo.

Podsumowując, jeśli lubicie historię obyczajowe z naciskiem na wewnętrzne przeżycia bohaterów, podczas których doświadczycie wielu wzruszeń oraz porządnej fabuły - „Cykada na parapecie” powinna się Wam spodobać.

Na moim profilu FB można wziąć udział w konkursie (do wygranie egzemplarz książki)
https://www.facebook.com/profile.php?id=100092694834273

*Książkę otrzymałem od serwisu Sztukater, link do oryginalnej recenzji:
https://sztukater.pl/ksiazki/item/41185.html?highlight=WyJjeWthZGEiLCJuYSIsIiduYSIsIm5hJ2ltYWgiLCJuYSdhdWFvIiwibmEncnplY3p5JyIsImN5a2FkYSBuYSJd

„Cykada na parapecie” to trzecia książka pani Marty Balon, wydającej pod pseudonimem M.M Macko.
Czy powieść osoby, posiadającej stronę internetową o nazwie www.mistrzynislowa.pl oddaje bardzo odważną tezę wciśniętą między „www”, a „pl”? Dlaczego pisanie rozdziałów z męskiej perspektywy nie należy do prostych oraz jak często dochodzi do sytuacji o prawdopodobieństwie...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
23
13

Na półkach:

Justyna jest dziewczyną, która ma wszystko, by żyć. Jednak coś z dzieciństwa uczepiło się jej, trzyma mocno i nie puszcza. Nie pozwala żyć w pełni. Karmi się cudzym jadem (matka, dziadkowie, ciotka) i własnym żalem. Zbiegi okolicznosci, głupie decyzje prowadzą ją do doświadczenia jaskini (Platon) studni czy jamy, w ktorej człowiek nie tylko poznaje źródło swoich ran, ale i konfrontuje się z głębią własnych win.
Justyna charakteryzuje sama siebie w pewnym momencie ksiażki jako trzy osoby w jednej: "Dorosła Justyna nienawidzi ojca, dziewczynka w Justynie dalej go kocha, a ta pomiędzy czuje się winna!" (s. 280)
Po przeczytaniu powieści, znalazłam na jednym z portali ze sztuką obraz pod tytułem "Muza", który jest jakby jej odbiciem. Przypadków nie ma.

Sympatią obdarzyłam Krystiana, męża Justyny. Bohater miks marzyciela i człowieka mocno stojącego na nogach, z poczuciem humoru, lekko nie ma, oj nie! Ale mu się chce - żyć, patrzeć, słuchać, rozumieć, nie ustawać w walce.

Historia, która rozpoczyna się wolniutko, kameralnie, puchnie w miarę wprowadzania na scenę kolejnych bohaterów i zdarzeń. W końcu toczy się jak kula śniegowa, co rozbije się u drzwi twojego, Czytelniku, domu. Nie ma możliwości, byś uniknął trudnych pytań, wspomnień, emocji, czytając tę książkę. Jeśli weźmiesz ją do ręki, masz szansę otworzyć, a być może i odkazić jakiąś głęboką ranę.

Lubię, gdy zjawiska ze świata biologii są użyte jako motywy literackie. Ciekawi mnie, co autor wydobędzie, jak zbuduje metaforę, w końcu w jaki sposób włączy ją do opowieści, by stworzyć drugie dno historii. Tu jest tak z tytułową cykadą.
Cykada jest w powieści "Cykada na parapecie" motywem niezwykle interesującym, kluczowym. Pojawia się w życiu człowieka, lub nie. A może człowiek jest ślepy i głuchy? Może tylko jej nie rozpoznaje?

Słowo "cykada" oznacza coś cennego, co szkoda ominąć. Potwierdzam, aż szkoda ominąć "Cykadę na parapecie".

Pełna opinia wraz z nawiązującym motywem malarskim: https://www.facebook.com/photo/?fbid=833035318824977&set=a.127805289347987
#cykadanaparapecie #opinia #głębia

Justyna jest dziewczyną, która ma wszystko, by żyć. Jednak coś z dzieciństwa uczepiło się jej, trzyma mocno i nie puszcza. Nie pozwala żyć w pełni. Karmi się cudzym jadem (matka, dziadkowie, ciotka) i własnym żalem. Zbiegi okolicznosci, głupie decyzje prowadzą ją do doświadczenia jaskini (Platon) studni czy jamy, w ktorej człowiek nie tylko poznaje źródło swoich ran, ale i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
149
131

Na półkach:

Czy trudne doświadczenia, tworzą silne charaktery?

Każdy człowiek w swoim życiu doświadczył kiedyś jakiegoś trudnego zdarzenia, które mogło pozostawić w nim głębszy ślad i zmienić na zawsze.

Ona i on. Justyna i Krystian. Poznali się jeszcze w szkole. Oboje z trudnym bagażem doświadczeń. Dziś są małżeństwem, które przechodzi kryzys. Za namową przyjaciół, wyjeżdżają do swojej letniskowej chaty, gdzie spróbują uratować swój związek, który zmienił się w pole minowe. I kiedy wydaje się, że gorzej być nie może, budzą się najgorsze koszmary...
Czy małżeństwo Krystiana i Justyny przetrwa? Czy naczynie rozstrzaskane 2 drobny mak da się posklejać?

"Cykada na parapecie" to poruszająca powieść obyczajowa, która chwilami zmienia się w thriller i kryminał. To powieść o wewnętrznej walce z emocjami, o kłębiącym się żalu, przerażniu, gniewie i nienawiści. Powieść o złych wyborach i ich skutkach. O tym, że czasami chcielibyśmy żyć lepiej, ale nie potrafimy. To też historia o miłość, przyjaźni, nadziei i wybaczaniu. O znakach, których czasami nie potrafimy dostrzec i o słowach, które mają w sobie moc życia i śmierci.

Pomysł na fabułę bardzo mi się podobał, czułam się zaintrygowana z każdą przewracaną stroną. Autorka poruszyła wiele trudnych tematów ukazując życie jako ciąg przyczynowo-skutkowy. M.M Macko często wspomina Boga i odwołuje się do Biblii.

Każdy z nas odczyta tę powieść inaczej. Mnie poruszyła, zszokowała i skłoniła do przemyśleń.

Polecam.

Czy trudne doświadczenia, tworzą silne charaktery?

Każdy człowiek w swoim życiu doświadczył kiedyś jakiegoś trudnego zdarzenia, które mogło pozostawić w nim głębszy ślad i zmienić na zawsze.

Ona i on. Justyna i Krystian. Poznali się jeszcze w szkole. Oboje z trudnym bagażem doświadczeń. Dziś są małżeństwem, które przechodzi kryzys. Za namową przyjaciół, wyjeżdżają do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
25

Na półkach:

„Duża cykada rozśpiewała się na parapecie. Skąd się nagle wzięła na piątym piętrze krakowskiego mieszkania? Wiem, że to dziwne, ale miałem wrażenie, jakby wygrywała melodię specjalnie dla mnie. I ja w tej melodii poczułem obecność Boga.”

Wybrałam tą książkę, bo miał to być obyczaj. Historia dwójki ludzi, małżeństwa, które jedzie do domku w górach aby spróbować naprawić swoje małżeństwo. Dostałam natomiast dramat połączony z kryminałem i thillerem. Książka bardzo emocjonalna, powiedziałabym nawet ciężka ze względu na tematy jakie porusza. To nie błaha opowiastka o kłótni małżonków o jakąś mało istotną rzecz. Tu na światło dzienne musza wyjść mroczne sprawy z przeszłości, demony, które nie pozwalają spać i normalnie żyć. Trzeba się z nimi zmierzyć i… wybaczyć. Mamy tu naprzemienną narrację dwóch głównych bohaterów, która doskonale rysuje nam ich portrety psychologiczne. Do tego dochodzi jeszcze rozpatrywanie myślenia pedofila, mordercy… Osoby skrzywdzone w dzieciństwie zaczynają też krzywdzić – czy tak jest zawsze? Czy tak być musi? Tak, ta książka z pewnością zmusza do refleksji.

Pojawia się tu też wątek mistyczny – Boga, który daje nam znaki. Z jednej strony bohaterzy chcą Mu zaufać a z drugiej pytają” Dlaczego dopuściłeś do takiego okrucieństwa?”. Zarówno Krystian jak i Justyna spotyka na swej drodze ludzi, którzy pozwalają im dostrzec wiele rzeczy, pomagają. Tu nic nie dzieje się przypadkiem, choć konsekwencje niektórych spotkań są tragiczne. Książka uczy najważniejszej rzeczy: to nie zemsta nas wyzwoli a przebaczenie.

Polecam. Z pewnością wciągnie Was historia Justyny i Krystiana i też będziecie ciekawi zakończenia.

Wydawnictwo Zysk i S-ka

Klub Twórczych Mam: https://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2023/07/mama-czyta-cykada-na-parapecie-mmmacko.html

„Duża cykada rozśpiewała się na parapecie. Skąd się nagle wzięła na piątym piętrze krakowskiego mieszkania? Wiem, że to dziwne, ale miałem wrażenie, jakby wygrywała melodię specjalnie dla mnie. I ja w tej melodii poczułem obecność Boga.”

Wybrałam tą książkę, bo miał to być obyczaj. Historia dwójki ludzi, małżeństwa, które jedzie do domku w górach aby spróbować naprawić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1036
900

Na półkach: , , , ,

„raz uwolnione słowa nigdy nie znikają. Są jak zapis fal dźwiękowych, uwieczniony w czasoprzestrzeni.”

Dwoje zakochanych w sobie ludzi, budując wspólne życie pragnie, by było ono szczęśliwe i zawsze dawało poczucie bliskości drugiego człowieka. Niestety, u bohaterów książki „Cykada na parapecie” ich związek dosyć szybko okazał się porażką. Więcej ich dzieli, niż łączy. Wydaje się, że miłość wygasła i niewiele można zrobić, by ją na nowo rozbudzić.

Justyna i Krystian Roch są małżeństwem od 6 lat, ale po dawnym uczuciu nie ma w ich związku śladu. Na pewno miłości do męża nie odczuwa Justyna, która od początku zraziła mnie do siebie. Jej zachowanie wobec Krystiana nie wykazuje żadnej woli naprawienia sytuacji. Nic dziwnego, że on ma dosyć jej ciągłego odburkiwania, chamskich i aroganckich odzywek i lekceważenia jego osoby. Punktem krytycznym było zaciągnięcie przez Krystiana kredytu w tajemnicy przed Justyną, ale tylko dlatego, że on chciał spełnić jej marzenie. Według mnie nie jest to powód, by aż tak traktować drugą osobę i utrudniać komuś życie, nie chcąc wyjaśnić sytuacji i nieporozumień. Niestety, Justyna nie potrafi tego zrobić i coraz bardziej zagłębia się w swojej złości, a do tego dołącza się jej zazdrość i wysnuwanie ciągłych oskarżeń o romans, którego tak naprawdę nie ma. Dochodzi do wielu nieprzyjemnych scen, co zmierza coraz bardziej do rozpadu małżeństwa. Przyjaciele państwa Roch, widząc, co się między nimi dzieje sugerują, by małżonkowie udali się do domku w Maruszewie, by tam spróbować ratować związek.

Bardzo współczułam Krystianowi, który ma nadzieję, że dom, który kupił jakiś czas temu oraz otoczenie wokół niego, pozytywnie wpłynie na ich małżeństwo. Polubiłam tę postać, mimo że w opisie jest on przedstawiony raczej niezbyt pochlebnie, jako ktoś, kto „uważa, że wie lepiej, co dobre dla niej i dla niego”. To nie oddaje charakteru Krystiana, gdyż okazał się być mężczyzną kochającym swoją żonę, która jest dla niego najważniejsza. Ona jednak myśli zupełnie inaczej, podejrzewa go wciąż o zdradę, wywołuje kłótnie o bzdury, bezustannie ma do niego o wszystko pretensje. Bardzo mnie jej postawa denerwowała i nie dziwiłam się, że Krystian spędza coraz więcej czasu poza domem. Gdy przyjeżdżają do małopolskiej wsi, ona nieoczekiwanie poznaje tam Mateusza mieszkającego niedaleko ich domku. W tajemnicy przed Krystianem zaczyna się z nim spotykać, gdyż dostrzega, że wiele ich łączy.

Zaczynając poznawać tę historię nie spodziewałam się aż tak wciągającej opowieści, gdyż nic nie wskazywało na dramat o takim nasileniu emocji. Duże znaczenie ma w niej przeszłość bohaterów, zwłaszcza Justyny i Mateusza. Krystian także ma za sobą trudne doświadczenia, ale każde z tych osób inaczej do nich podchodzi. Jedni sobie z tym poradzili, inni nadal dźwigają bagaż doświadczeń, które wpływają na chwilę obecną. Nie będę wszystkiego zdradzać, bo wówczas nie byłoby elementu zaskoczenia i mocnych przeżyć, nie mniej to, czego się dowiadujemy, nie jest łatwym do przyswojenia problemem.

Podobało mi się budowanie napięcia, które coraz bardziej dawało o sobie znać. Autorka stworzyła klimat, który staje się coraz bardziej mroczny, niczym pobrzmiewająca w oddali burza zapowiadająca mocne przeżycia. Sceny z przeszłości pojawiają się w postaci wspomnień, rozmów o nich i wplecione są w teraźniejsze wydarzenia ukazywane naprzemiennie z perspektywy Krystiana i Justyny. Niestety, autorka postanowiła nie oznaczać, kto nas w danym momencie prowadzi swoimi wynurzeniami. Nietrudno wprawdzie jest się tego domyślić, ale znacznie lepiej by wyglądało, gdyby to było wyraźnie określone. To jedyne moje zastrzeżenie do konstrukcji fabuły, gdyż jej tempo, pojawiające się zwroty akcji, zawieszenie epizodów w najmniej spodziewanym momencie nie daje chwili wytchnienia, zwłaszcza w drugiej połowie powieści.

„Cykada na parapecie” to niesamowita opowieść, która zaczyna się zwyczajnie, by stopniowo wciągnąć nas w mroczne zakamarki ludzkiej natury tak, że nie sposób czytać ją obojętnie. Molestowanie, zaburzenia psychiczne, samotność w grupie, brak akceptacji, ryzykowne zachowania nastolatków, pedofilia, ale pokazana w nieco odmienny sposób, to tylko niektóre z poruszanych zagadnień.

Fabuła ma w sobie kilka wątków dotykających różnych zagadnień, nadających tej powieści ciężkiego, mrocznego i niełatwego klimatu, ale też psychologicznej analizy ludzkiej psychiki w kontekście tego, co dotknęło bardzo mocno bohaterów, naznaczyło ich życie balastem cierpienia i bólu. Poznajemy ich przeszłość stopniowo, w odpowiednim momencie, nieraz w zaskakujący sposób, wywołujący wiele emocji.

Wśród wielu splotu wydarzeń można zauważyć w pewnym momencie symbolikę związaną z Bogiem, który ukazany jest jako ktoś, kto nas wspiera, wyciąga do nas rękę, wskazuje drogę dając nam znaki, jakie pojawiają się w naszym życiu, gdy poszukujemy jakichś rozwiązań czy odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Niejednokrotnie dostajemy niemal namacalne wskazówki i podpowiedzi, co zrobić, jak powinniśmy postąpić, ale najczęściej ignorujemy je, poddajemy w wątpliwość, a potem okazuje się, że nie poszliśmy właściwą drogą. Nie nadaje to w żadnym momencie tej powieści religijnego charakteru, lecz bardziej jest wyczuwalny w niej metafizyczny, duchowy aspekt. To spojrzenie bardzo mi się podobało, gdyż w kontekście całości nabiera wymiaru duchowego, dającego otuchę, nadzieję i spokój.

Pani Macko napisała poruszającą, emocjonalną i świetną opowieść o wyborach, które okazały się tragiczne w skutkach, traumach i radzeniu sobie z nimi, ale też o zrozumieniu drugiego człowieka, poszukiwaniu akceptacji, zaufaniu i odkrywaniu prawdy o sobie. Naładowana tajemnicami, poczuciem krzywdy, trudnymi doświadczeniami historia pokazująca siłę przyjaźni i miłości, wyłaniającej się z natłoku wydarzeń.

Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z wydawnictwem Zysk i S-ka

„raz uwolnione słowa nigdy nie znikają. Są jak zapis fal dźwiękowych, uwieczniony w czasoprzestrzeni.”

Dwoje zakochanych w sobie ludzi, budując wspólne życie pragnie, by było ono szczęśliwe i zawsze dawało poczucie bliskości drugiego człowieka. Niestety, u bohaterów książki „Cykada na parapecie” ich związek dosyć szybko okazał się porażką. Więcej ich dzieli, niż łączy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
137

Na półkach:

Zacznę od tego, że powieść nie jest łatwym "czytadełkiem", choć zaczyna się banalnie - małżeństwo Justyny i Krystiana przeżywa kryzys, więc przyjaciele postanawiają uratować ich związek. Jednak bardzo szybko do fabuły wkradają się elementy thrillera, a nawet nie zabraknie drastycznych scen. Książka porusza bardzo trudne tematy rozpadu małżeństwa, przyjaźni, zaufania, przyjaźni, traum z dzieciństwa, wiary, ale najmocniejszym jest temat pedofilii. Wkracza on do fabuły niespiesznie i wypływa na powierzchnię dopiero później, gdy Justyna postanawia rozwieść się z mężem, a jednocześnie wpada w ramiona sąsiada, który skrywa sekrety związane właśnie z nią samą.

Co mnie urzekło?
Na pewno bohaterowie, którzy są doskonale zarysowani pod względem psychologicznym. Poznajemy ich myśli, przeszłość, motywy postępowania, wybory, przed którymi musieli stanąć. Najbardziej chwycił mnie za serce Krystian, który starając się przychylić nieba żonie, został posądzony o niewierność, a jego troska i opiekuńczość były odbierane przez Justynę jako próba osaczenia. Ostatecznie jednak to on, chociaż zraniony przez żonę, odgrywa decydującą rolę w najbardziej emocjonującym momencie.
Ujęła mnie miłość Krystiana, która uświadomiła jednocześnie, że dobre intencje nie zawsze są w taki sposób odczytywane. Brak rozmów, zaufania powoduje, że małżeństwo staje nad przepaścią, choć ludzie je tworzący nie widzieli poza sobą świata.
Współczułam Justynie piętna, z którym musiała się zmagać przez całe życie, ale też nie do końca rozumiałam jej postępowanie, zwłaszcza pochopną zdradę męża oraz budowanie wokół siebie muru.

Jeśli nie boicie się trudnych tematów, sięgnijcie po tę książkę. Nie zabraknie Wam emocji.

Zacznę od tego, że powieść nie jest łatwym "czytadełkiem", choć zaczyna się banalnie - małżeństwo Justyny i Krystiana przeżywa kryzys, więc przyjaciele postanawiają uratować ich związek. Jednak bardzo szybko do fabuły wkradają się elementy thrillera, a nawet nie zabraknie drastycznych scen. Książka porusza bardzo trudne tematy rozpadu małżeństwa, przyjaźni, zaufania,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1243
1243

Na półkach:

"CYKADA NA PARAPECIE" M.M.MACKO

Ta lektura wielce mnie zaskoczyła.
Pierwszy raz mogłam zapoznać się z piórem autorki i cieszę się, że to zrobiłam.
Pisząc szczerze, na początku było nudno, nawet męcząco lecz, gdy wkroczyła wartka akcja i zaskakujące jej zwroty wszystko się zmieniło.
Wszystko zaczęło się mieszać, komplikować a takie rzeczy uwielbiam najbardziej.
Podążałam więc za naszymi bohaterami razem z nimi przeżywając to co się działo.
Bardzo plastyczny język oraz ciekawy styl pozwolił mi widzieć, słyszeć i czuć. Mogłam odbierać to wszystko co się działo swoimi zmysłami.
Podoba mi się, że całość widzimy z dwóch perspektyw - Jego i Jej. Te historie wzajemnie się przeplatają tworząc bardzo emocjonalną całość.

Historia Justyny i Krystiana wzrusza i zaskakuje.
Oboje nie mieli łatwego życia i są bardzo poranieni. Teraz, gdy są małżeństwem sądzili, że będą szczęśliwi i wolni od przeszłości.
Jednak od pewnego czasu coś zaczęło się między nimi psuć, oboje czują, że bardzo się od się od oddalają.
Jedno nie ma już sił krzesać w sobie nadzieję na lepsze czasy, drugie samo nie wie co chce.
Postanawiają jednak za namową przyjaciół Moniki i Tomka wyjechać na wieś do Maruszyny.
Tam jednak nic się nie układa i jest jak było, po prostu źle.
Justyna poznaje Mateusza.

Będzie o trudnych relacjach międzyludzkich, traumatycznym dzieciństwie, kłamstwach, przeszłości od której nie da się uciec.
Ból, smutek, tęsknota, samotność, zagubienie, brak akceptacji.
Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów : pedofilia, kara, zemsta, Bóg.

Powieść warta przeczytania.
Nie jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna, ale warto po nią sięgnąć i przeczytać w skupieniu.

Właściwie jest to powieść mająca w sobie elementy powieści obyczajowej, thrillera psychologicznego, kryminału i nawet romansu.

"CYKADA NA PARAPECIE" M.M.MACKO

Ta lektura wielce mnie zaskoczyła.
Pierwszy raz mogłam zapoznać się z piórem autorki i cieszę się, że to zrobiłam.
Pisząc szczerze, na początku było nudno, nawet męcząco lecz, gdy wkroczyła wartka akcja i zaskakujące jej zwroty wszystko się zmieniło.
Wszystko zaczęło się mieszać, komplikować a takie rzeczy uwielbiam najbardziej.
Podążałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
50

Na półkach:

"Cykada na parapecie" M.M Macko
to historia o tym jak błaha, z pozoru nieistotna sytuacja może wpłynąć na dalsze życie.
Dynamika powieści mocno mnie zaskoczyła.
Z obyczajowego romansu zrobił się psychologiczny thriller z mnóstwem zwrotów akcji.

"Słowa to mikro ładunki – wpadają w nas i eksplodują szczęściem bądź rozpaczą.”

Justyna od dzieciństwa nie ma w życiu łatwo. Trauma z jaką mierzy się od dzieciństwa nie pozwala jej cieszyć się życiem.
W pewnym momencie na jej drodze pojawia się promyk szczęścia w osobie jej męża Krystiana.
Kobieta jednak nie potrafi otworzyć się na szczęście, przez co zaniedbuje małżeństwo.
Krystian stara się przezwyciężyć małżeński kryzys i pomóc Justynie.
Dopiero kiedy sekrety z przeszłości zaczynają wychodzić na światło dzienne w ich życiu coś się zmienia.

Autorka bardzo często pisze o Bogu, daje wiele do myślenia i zostawia pole do wyciągania własnych wniosków.
Jeśli szukacie wartościowej lektury, dobrze trafiliście. 🥰
To bardzo emocjonująca a momentami naprawdę trudna powieść, w której nie brakuje miłości i nadziei.
Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała jeszcze o pięknej okładce, która cieszy oko.☺️

"Cykada na parapecie" M.M Macko
to historia o tym jak błaha, z pozoru nieistotna sytuacja może wpłynąć na dalsze życie.
Dynamika powieści mocno mnie zaskoczyła.
Z obyczajowego romansu zrobił się psychologiczny thriller z mnóstwem zwrotów akcji.

"Słowa to mikro ładunki – wpadają w nas i eksplodują szczęściem bądź rozpaczą.”

Justyna od dzieciństwa nie ma w życiu łatwo....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

ciekawa fabuła, choć na początku trochę mozolna.

ciekawa fabuła, choć na początku trochę mozolna.

Pokaż mimo to

avatar
236
18

Na półkach:

Niezwykła książka, łącząca w sobie głębię powieści psychologicznej z dreszczem sensacji i wzruszeniem romansu obyczajowego. Autorka nie boi się poruszać bardzo trudnych tematów, pokazywać w sposób wiarygodny i przenikliwy ludzkich tragedii oraz zagmatwania duszy ludzkiej. Jednocześnie nie zostawia czytelnika z poczuciem rozpaczy, ale z nadzieją i wzruszeniem. Osoba sięgająca po tę książkę powinna przygotować się na niejedną niespodziankę, zarówno jeśli chodzi o zwroty akcji, niestereotypowość opinii, jak i malowanie portretu postaci. Polecam z całego serca!

Niezwykła książka, łącząca w sobie głębię powieści psychologicznej z dreszczem sensacji i wzruszeniem romansu obyczajowego. Autorka nie boi się poruszać bardzo trudnych tematów, pokazywać w sposób wiarygodny i przenikliwy ludzkich tragedii oraz zagmatwania duszy ludzkiej. Jednocześnie nie zostawia czytelnika z poczuciem rozpaczy, ale z nadzieją i wzruszeniem. Osoba...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    51
  • Chcę przeczytać
    23
  • Posiadam
    14
  • 2023
    4
  • Od wydawnictwa
    2
  • Przeczytane 2023
    2
  • Recenzenckie
    2
  • Ulubione
    2
  • Legimi powieści
    1
  • Moje :)
    1

Cytaty

Więcej
M.M. Macko Cykada na parapecie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także