rozwińzwiń

Ferrus Manus: Gorgon z Meduzy

Okładka książki Ferrus Manus: Gorgon z Meduzy David Guymer
Okładka książki Ferrus Manus: Gorgon z Meduzy
David Guymer Wydawnictwo: Copernicus Corporation Cykl: Prymarchowie / Primarchs (tom 7) fantasy, science fiction
254 str. 4 godz. 14 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Prymarchowie / Primarchs (tom 7)
Tytuł oryginału:
Ferrus Manus: Gorgon of Medusa
Wydawnictwo:
Copernicus Corporation
Data wydania:
2023-02-22
Data 1. wyd. pol.:
2023-02-22
Data 1. wydania:
2018-04-03
Liczba stron:
254
Czas czytania
4 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382320800
Tagi:
#Herezjahorusa #warhammer40k #prymarchowie #ferrusmanus
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
488
78

Na półkach: ,

„Ciało jest słabe”. Sentencja Żelaznych Dłoni nadawałaby się do podsumowania książki, gdyby umieścić ten rzeczownik na miejscu „ciała”.

„Ferrus Manus: Gorgon z Meduzy” jest jak dotąd najsłabszą pozycją z cyklu „Prymarchowie”. Nie jest lekturą tragiczną, lecz do bólu przeciętną. To jednak ogromny zarzut, skoro mowa o książce opowiadającej o jednym z synów Imperatora. Prymarchowie należą do najciekawszych bohaterów „Warhammera 40 000”.
Największą bolączką VII tomu jest nieproporcjonalnie mała liczba stron poświęconych tytułowej postaci. Więcej uwagi poświecono Legionowi Żelaznych Dłoni, choć nawet on został zaniedbany. W centrum książki jest wojna o jedną z planet Gardinaala. Jest to pomniejszy odłam ludzkości, który zasiedlił system gwiezdny. Małe imperium, które nie wnosi niczego istotnego do uniwersum. Nie pojawia się o nim wzmianka w innych książkach serii.
„Herezja Horusa” przedstawia nam Prymarchów, porównywanych do półbogów tak często, że przestali być czymś fascynującym. W większości książek obserwujemy ich niezrównaną potęgę. Cykl „Prymarchowie” powinien wyrwać się z tego schematu. Podjąć próbę przedstawienia nam ich z „ludzkiej” strony. Idealnym rozwiązaniem zdaje się ukazanie ich przeszłości na planetach, na których dorastali. Nie znali wtedy ojca, Imperatora, nie prowadzili do boju armii nadludzi. Dopiero poznawali swoją wyjątkowość i uczyli się ją wykorzystywać na tle zwykłych ludzi. Każdy w innych warunkach. Paradoks jest taki, że chociaż zmienili „ojczyste” planety, te światy odcisnęły piętno również na nich. Dlatego „Perturabo: Młot Olympii”, koncentrujący się na przeszłości bohatera, jest najlepszym tomem cyklu.
SPOILERY:



W V tomie „Herezji Horusa” dowiedzieliśmy się, że Ferrusa Manusa i Fulgrima łączyła silna więź. Została ona tragicznie rozerwana, kiedy stanęli po przeciwnych stronach wojny domowej. Książka o Ferrusie dawała możliwość, aby przybliżyć tę relację czytelnikom. Skoro Prymarchowie sami w sobie są ciekawymi postaciami, o ile bardziej fascynująca jest interakcja między nimi. Niestety autor nie wspiął się na wyżyny kreatywności. Sprowadził ich relację do myśli Ferrusa, że „łączy ich oboje dążenie ku doskonałości”.
David Guymer w interesujący sposób opisał społeczeństwo Gardinaala. Podzielone na kasty, z których każda ma swoją rolę. Dani członkowie są genetycznie modyfikowani do pełnienia konkretnych funkcji. Ograniczano wolną wolę, inicjatywę oraz same emocje, zwłaszcza w przypadku niższych społecznie kast. Chętnie poczytałbym o tym znacznie więcej, ale nie w książce, której motywem przewodnim powinien być Ferrus Manus. I nie w sytuacji, w której ów podział na kasty w praktyce nie zostaje ukazany w wojnie.



KONIEC SPOILERÓW:
Tomy „Prymarchów” nie łączą się ze sobą. Formuła cyklu sprzyja czytaniu go wybiórczo. Prymarcha Żelaznych Dłoni nigdy nie wydawał mi się intrygującą postacią. „Ferrus Manus” utwierdził mnie w opinii o nim.

„Ciało jest słabe”. Sentencja Żelaznych Dłoni nadawałaby się do podsumowania książki, gdyby umieścić ten rzeczownik na miejscu „ciała”.

„Ferrus Manus: Gorgon z Meduzy” jest jak dotąd najsłabszą pozycją z cyklu „Prymarchowie”. Nie jest lekturą tragiczną, lecz do bólu przeciętną. To jednak ogromny zarzut, skoro mowa o książce opowiadającej o jednym z synów Imperatora....

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
44

Na półkach:

W mojej opinii książka jest napisana słabo, maksymalnie przeciętnie z dużym minusem. Akcja jest poprowadzona chaotycznie, bez ładu i składu, dopiero od połowy historii widać, że autor poukładał pędzące myśli, by na koniec mieszać i znowu robić bajzer. Nawrzucanych za dużo bohaterów, którzy nom stop się przeplatają, postacie są przez to płaskie i służą do rzucania pustych zdań, które niby mają pokazywać ich różnorodność legionową albo ludzką naturę. Ferrus zwany też Gorgonem to niestety dureń nad durnie i w tym wypadku autor nie wiedział jak przedstawić nadczłowieka prymarchę. Manus jest sfrustrowanym, naburmuszonym nastolatkiem z ciągłą migreną i rzuca się jak małpa w klatce do każdego, dobrze, że Fulgrim w herezji uciął mu łeb. Jeden z nielicznych plusów jakie zauważyłem to początek świtania doktryny żelaznych dłoni "ciało jest słabe". Polecam tylko wielkim fanom tego legionu/zakonu lub turbo fanom warhammera.

W mojej opinii książka jest napisana słabo, maksymalnie przeciętnie z dużym minusem. Akcja jest poprowadzona chaotycznie, bez ładu i składu, dopiero od połowy historii widać, że autor poukładał pędzące myśli, by na koniec mieszać i znowu robić bajzer. Nawrzucanych za dużo bohaterów, którzy nom stop się przeplatają, postacie są przez to płaskie i służą do rzucania pustych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
48

Na półkach: , ,

Bardzo przeciętna w moim odczuciu, jak sam Ferrus Manus.
Jakieś 90% to opis kolejnej z niezliczonych bitew Wielkiej Krucjaty, liczyłem na więcej o samym Ferrusie i jego relacjach z ojcem i braćmi, może też trochę o świecie z którego pochodził.

Bardzo przeciętna w moim odczuciu, jak sam Ferrus Manus.
Jakieś 90% to opis kolejnej z niezliczonych bitew Wielkiej Krucjaty, liczyłem na więcej o samym Ferrusie i jego relacjach z ojcem i braćmi, może też trochę o świecie z którego pochodził.

Pokaż mimo to

avatar
1430
899

Na półkach:

Kolejny Prymarcha teraz to Gorgon jeden z tych Prymarchów których trawi wewnętrzna potrzeba wykazania się. Tutaj Żelazne Dłonie jeszcze nie są oddani kultowi maszyn ale styl ich walki jest bezwzględny i nie uwzględniający brania jeńców. Fajne jest także to iż tutaj mamy spotkanie z innymi legionami które biorą czynny udział w tej opowieści onpodbiciu świata który nie chce poddać się imperatorowi.
Opowieść fajna i wielowątkowa pozwalająca na poznanie genezy Żelaznych Dłoni i ich uwielbienia do maszyn "bo ciało jest słabe".

Kolejny Prymarcha teraz to Gorgon jeden z tych Prymarchów których trawi wewnętrzna potrzeba wykazania się. Tutaj Żelazne Dłonie jeszcze nie są oddani kultowi maszyn ale styl ich walki jest bezwzględny i nie uwzględniający brania jeńców. Fajne jest także to iż tutaj mamy spotkanie z innymi legionami które biorą czynny udział w tej opowieści onpodbiciu świata który nie chce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2143
512

Na półkach: , ,

W tej powieści o Ferrusie Manusie i Żelaznych Dłoniach, które jeszcze nie stały się sztywno dogmatycznymi zwolennikami Kultu Maszynowego, którego są w 40K. To powiedziawszy, ich sposób prowadzenia wojny jest brutalny i bezkompromisowy, wolny od szowinizmu wyzwolenia, który charakteryzuje doktryny innych Legionów, takich jak Ultramarins lub Dzieci Imperatora, z którymi są sojusznikami. David Guymer przedstawia Legion, który jest bardziej „niewinny” i prymarchę, który znajduje swój głos i stoi wśród panteonu bardziej ugruntowanych. Podobało mi się to, że chociaż jest to powieść o prymarsze 10. Legionu, inne postacie w Legionie mogą brać udział i być rozwijani na stronach histori. Prymarcha cały czas nie zajmuje centralnego miejsca i nie jest na głównej otoczce, jednak jego wpływ przyćmiewa, jak reszta bohaterów powieści jak - Żelazne Dłonie, Dzieci Imperatora lub Ultramarins. Każdy legionista reaguje na swój sposób - Żelazne Dłonie starają się zadowolić swojego ojca, Dzieci Imperatora są sprzymierzeńcami i przyjaciółmi, podczas gdy Ultramarins mają zupełnie inny sposób myślenia i wojny, co powoduje, że się zderzają. Powstaje podział, w którym Ferrus Manus zstępuje z siłą pioruna, znajdując swoje własne miejsce w tym całym zamieszaniu. Innym przedstawieniem, które bardzo mi się podobało, jest Gaardinal - wyspiarski system jedenastu światów i odbicie tego, jak Imperium stanie się w 41. tysiącleciu. Legiony Astartes z przerażeniem reagują na to, jak żyją obywatele Gaardinalów oraz jak ich społeczeństwo jest zorganizowane i uwarunkowane. Czytelnik, z perspektywy czasu, może wyciągnąć podobieństwo do tego, jak różne było powstające Imperium podczas Wielkiej Krucjaty i jakie stanie się po Herezji Horusa. Legioniści ze wszystkich trzech Legionów w gruncie rzeczy wpatrują się w wypaczone lustro tego, czym stałoby się Imperium - ich stworzenie poprzez krew, trud i ogień.
W gruncie rzeczy nie jest to zła książka, ale nie jest to też arcydzieło, ale pokazuję tak naprawdę jakim Legionem są tak naprawdę Żelazne Dłonie i ich Prymarcha.

W tej powieści o Ferrusie Manusie i Żelaznych Dłoniach, które jeszcze nie stały się sztywno dogmatycznymi zwolennikami Kultu Maszynowego, którego są w 40K. To powiedziawszy, ich sposób prowadzenia wojny jest brutalny i bezkompromisowy, wolny od szowinizmu wyzwolenia, który charakteryzuje doktryny innych Legionów, takich jak Ultramarins lub Dzieci Imperatora, z którymi są...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    17
  • Chcę przeczytać
    17
  • Posiadam
    8
  • Chcę - książki
    1
  • Rok 2023
    1
  • Herezja Horusa
    1
  • Warhammer 40k
    1
  • Warhammer
    1
  • Fantastyka, Science Fiction
    1
  • Warhammer 40,000
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ferrus Manus: Gorgon z Meduzy


Podobne książki

Przeczytaj także