Łatwa miła i przyjemna

Łatwa miła i przyjemna

Prawniczka i szef mafii? Musiałam to przeczytać! Ale niestety moje oczekiwania były lekko za wysokie😵‍💫

Nie twierdzę, że było źle. Było poprawnie. Autorka pisze bardzo przyjemnym językiem. Historia, mimo motywu mafii jest lekka i dość przewidywalna. Co prawda, połączenie prawniczki z szefem mafii to coś, z czym jeszcze się nie spotkałam, ale jednak brakowało mi dopracowania fabuły. Wątku mafii właściwie tutaj nie ma (była może jedna, dwie sceny),co trochę mnie gryzie. Całość była dość... płaska? Nijaka?

Bardzo lubię głównych bohaterów, i Rositę, i Matteo. W przeciwieństwie do fabuły byli dopracowani i charakterystyczni. Stworzyli mieszankę wybuchową i kibicowałam im w związku, a przy ich sprzeczkach uśmiechałam się pod nosem. Chciałabym jednak więcej ich zbliżeń - opisane były tylko dwa, a w praktyce było ich znacznie więcej. Autorka ucinała je, kiedy tylko zaczęło się coś dziać. Trochę niezrozumiałe😅

Amnezja Rosity to dość naciągany motyw. W pierwszym odruchu pomyślałam, że to fajne urozmaicenie dla fabuły, ale z perspektywy czasu usunęłabym ten wątek. Nie pasuje mi tutaj i nie podobał mi się. Mimo to z chęcią przeczytam kolejny tom, bo miło spędziłam wieczór, czytając tę książkę❤️

Mimo paru wad była to przyjemna historia, idealna na przeczytanie w ramach odskoczni❤️

Prawniczka i szef mafii? Musiałam to przeczytać! Ale niestety moje oczekiwania były lekko za wysokie😵‍💫

Nie twierdzę, że było źle. Było poprawnie. Autorka pisze bardzo przyjemnym językiem. Historia, mimo motywu mafii jest lekka i dość przewidywalna. Co prawda, połączenie prawniczki z szefem mafii to coś, z czym jeszcze się nie spotkałam, ale jednak brakowało mi...

Poznanie bohaterów ciekawe, książka w miarę dobrze napisana. Polecam.

Poznanie bohaterów ciekawe, książka w miarę dobrze napisana. Polecam.

Dlaczego ta książka do złudzenia przypominała mi 365 dni Blanki Lipińskiej?
On bezwzględny mafiozo, ona nieugięta pani mecenas.. Razem = gorący romans.
Lekkie pióro autorki na plus bo naprawdę dobrze czytało się tą pozycję. Natomiast z każdą stroną wydawało mi się że do fabuły wkrada się co raz większy chaos.
Moja dobra ocena bierze się wyłącznie z lekkości czytania i ciekawości jak potoczą się dalsze losy bohaterów (choć to było do przewidzenia).

Dlaczego ta książka do złudzenia przypominała mi 365 dni Blanki Lipińskiej?
On bezwzględny mafiozo, ona nieugięta pani mecenas.. Razem = gorący romans.
Lekkie pióro autorki na plus bo naprawdę dobrze czytało się tą pozycję. Natomiast z każdą stroną wydawało mi się że do fabuły wkrada się co raz większy chaos.
Moja dobra ocena bierze się wyłącznie z lekkości czytania i...

Bohaterowie tak "zainspirowani" rodzinną Coletti, że chyba bardziej się nie dało. Rozumiem inspirowanie się autorki innymi książkami, ale to już była przesada. Widać, że był ogólny pomysł na historie, ale brak pomysłu na jej przedstawienie.
Przeczytałam pierwszą część i raczej nie sięgnę po kolejną...

Bohaterowie tak "zainspirowani" rodzinną Coletti, że chyba bardziej się nie dało. Rozumiem inspirowanie się autorki innymi książkami, ale to już była przesada. Widać, że był ogólny pomysł na historie, ale brak pomysłu na jej przedstawienie.
Przeczytałam pierwszą część i raczej nie sięgnę po kolejną...

Czytałem już gorsze romanse, ten nie był zły.

Czytałem już gorsze romanse, ten nie był zły.

Jeżeli komuś Illegal przypadło do gustu to wolałabym żeby nie czytał tej opinii, ponieważ może go urazić, a to jest ostatnia rzecz, którą chciałabym zrobić, wyrażając swoje zdanie tutaj.
Wiem, że jest dopiero luty, ale wydaje mi się, że to będzie najgorsza książka, którą przeczytałam w tym roku, a przynajmniej mam taką nadzieję, chyba na nic gorszego już trafić nie mogę.
Ona - twardo stąpająca po ziemi Pani mecenas, która nie boi się wyzwań, a ilość wygranych spraw robi z niej jedną z najpopularniejszych w jej fachu.
On - bezwzględny gangster, lider włoskiej mafii, za nic mający sobie prawo.
W normalnym świecie - dwa różne światy, w fikcyjnym - idealni bohaterowie do typowego erotyka.
Od razu muszę uprzedzić, że nie mam nic do romansów, ani do erotyków, są to dla mnie lekkie lektury i lubię po nie sięgać raz za kiedy żeby się trochę odstresować i oderwać od szarej rzeczywistości, jednak tego typu książki muszą dla mnie spełniać chociaż jeden z dwóch warunków:
Fabuła musi być w miarę spójna lub książka musi być dobrze napisana, niestety tutaj zabrakło obu tych czynników.
Podczas czytania miałam dokładnie trzy pomysły na to dlaczego Illegal tak mi się nie podoba:
1. Przez przypadek ominęłam kilka stron - dosłownie wydawało mi się, że mam jakiś wybrakowany egzemplarz, ponieważ miejscami cała ta fabuła po prostu się kupy nie trzymała, niestety licznik na dole ekranu się zgadzał, więc musiałam wpaść na coś innego.
2. Trafiłam na wyjątkowo złe tłumaczenie - wszystko fajnie, tyle, że to napisała Polka..
3. Główni bohaterowie mają rozdwojenie jaźni - i to moi drodzy jest najbardziej prawdopodobna przyczyna mojego braku zrozumienia dla tego "dzieła".
Główna bohaterka raz była silna, stała po stronie prawa żeby za chwilę robić z siebie ofiarę i mieć całkowicie gdzieś, że jej kochanek jest gangsterem. Jej przeżycia z przeszłości, które wychodziły w najbardziej randomowych momentach dosłownie sprawiały, że przewracałam oczami. Matteo był nie lepszy, nie chce mieć kobiety, ale w sumie trochę pobiega za jedną, stara się robić wszystko legalnie (WTF?) po czym kogoś zabija. Tak sobie teraz myślę, że ta książka przypominała bardziej spis wydarzeń, które powinny się w niej znaleźć, w niekoniecznie chronologicznym porządku. Można by było coś z tego fajnego ulepić, ale moim zdaniem kompletnie się to nie udało. Nikomu nie polecam tej lektury, chciałabym dać szansę autorce, więc być może kiedyś sięgnę po kontynuację, ale na pewno nie w najbliższym czasie.

Jeżeli komuś Illegal przypadło do gustu to wolałabym żeby nie czytał tej opinii, ponieważ może go urazić, a to jest ostatnia rzecz, którą chciałabym zrobić, wyrażając swoje zdanie tutaj.
Wiem, że jest dopiero luty, ale wydaje mi się, że to będzie najgorsza książka, którą przeczytałam w tym roku, a przynajmniej mam taką nadzieję, chyba na nic gorszego już trafić nie mogę....

Przewidywalna, dość ciężko mi się ją czytało.
Liczyłam na miły wieczór w towarzystwie ciekawego i dynamicznego romansu , a dostałam poplątaną historie z mało interesującymi osobowościami.
Po dalsze części raczej nie sięgnę.

Przewidywalna, dość ciężko mi się ją czytało.
Liczyłam na miły wieczór w towarzystwie ciekawego i dynamicznego romansu , a dostałam poplątaną historie z mało interesującymi osobowościami.
Po dalsze części raczej nie sięgnę.

❀ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ „ɪʟʟᴇɢᴀʟ" ᴢᴜᴢᴀɴɴᴀ ᴡᴀʟᴛᴇʀ❀

Rosita to młoda Pani mecenas, która jest jedną z najlepszych w swoim fachu. Do tej pory swój gabinet i miejsce zamieszkania miała w Los Angeles, jednak decyduje się przenieść do Florencji z powodu propozycji pracy w miejscowej kancelarii. Jest to dla niej oferta nie do odrzucenia.

By pożegnać Stany, razem z przyjaciółką udaje się do klubu, by wypić za jej nowe życie, które wkrótce ma zacząć się w słonecznych Włoszech.

Ta noc na pewno zostaje w jej pamięci, nie tylko jako ostatni dzień w LA, ale także za sprawą pocałunku z tajemniczym mężczyzną.

Nie miała wtedy pojęcia, że ich drogi skrzyżują się ponownie.

Matteo Moretti razem z rodziną trzyma piecze nad włoską mafią. Ich rodzina jest jedną z najbardziej wpływowych familli na tym kontynencie.

Do Los Angeles wybrał się w interesach. Z całego serca nienawidził tego miasta. Kojarzyło mu się tylko z najgorszym momentem w życiu. Wieczór w klubie zmienił jego raz na dobre. Od momentu pocałunku z nieznajomą dziewczyną nie może przestać o niej myśleć. Wiedział tylko, jak ma na imię, ma piękne rude włosy oraz jest mecenasem. Od razu rozkazał poszukać informacji o dziewczynie. Jednak teraz jest dla niego najważniejsza rodzina.

Matteo wie już wszystko, co potrzebuje. Dziewczyna teraz nie jest już mu obca. Nieznajoma to tak naprawdę Pani mecenas Rosita Gelbero. Mimo iż zna cały jej życiorys, to nie ma zamiaru się z nią ponownie spotkać.

Jednak sprawy w rodzinnie Moretti nie idą tak płynnie. Siostra Matteo jest rozbita, gdy jej mąż żąda od niej rozwodu, dodatkowo oskarżając o zdradę. Zaufany prawnik rodziny nie odpowiada, więc ktoś będzie musiał zająć jego miejsce. Trzeba znaleźć kogoś jak najszybciej. Wtedy Matteo przed oczami pojawia się ruda Pani mecenas, która zaczyna pracę w kancelarii w jego mieście.

„Nie chcę wcią­gać nie­win­nych ludzi w brudy na­szej ro­dzi­ny, jed­nak to wyjątkowa i nagła sy­tu­acja. Jedna rozpra­wa i dam tej dziew­czy­nie spo­kój. [...] Po­mo­że mojej sio­strze, otrzy­ma wypła­tę, a ta znajomość i po­ca­łu­nek w klu­bie odej­dzie w zapomnie­nie”.

Rosita nie kryje zaskoczenia na widok przystojnego Włocha. Lecz wie, że teraz musi odstawić uczucia na bok i pomoc jego siostrze.

Oboje wiedzą, że jakakolwiek relacja nie powinna im być pisma. Przecież Rosita stoi na stróży prawa, a Matteo... Nie koniecznie.

Jednak z sercem nie wygrasz, a przyciąganie i chemia aż buzuje od ich obojga.


Ciężko jest mi ocenić tę książkę. Była w miarę w porządku, jednak nie podbiła mojego serca, tak jak tego oczekiwałam. Zdarzało się, że historia w pewnych momentach była chaotyczna i sama nie wiedziałam co się w danej chwili dzieje.

Bohaterowie często mnie irytowali. Miałam wrażenie, że sami nie wiedzą, czego chcą. Pomysł na książkę był fajny, ale czuję, że można go było jakoś lepiej rozwinąć bądź napisać.

Niestety śmiało mogę stwierdzić, że nie polubiłam się z tą historią, tak jak tego oczekiwałam. Nie udało mi się jej dokończyć, a nie chciałam czytać na siłę, bo wiem, że wtedy moja ocena drastycznie by się zmieniła. Jak na razie książka ta znajduje się na półce, jako DNF. Nie mówię, że nigdy do niej nie wrócę, ale aktualnie ją odkładam.

❀ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ „ɪʟʟᴇɢᴀʟ" ᴢᴜᴢᴀɴɴᴀ ᴡᴀʟᴛᴇʀ❀

Rosita to młoda Pani mecenas, która jest jedną z najlepszych w swoim fachu. Do tej pory swój gabinet i miejsce zamieszkania miała w Los Angeles, jednak decyduje się przenieść do Florencji z powodu propozycji pracy w miejscowej kancelarii. Jest to dla niej oferta nie do odrzucenia.

By pożegnać Stany, razem z przyjaciółką udaje się do...

Książka „Illegal” Zuzanny Walter zabiera nas do mafijnego - prawniczego romansu, który jest lekki, przewidywalny. To pierwszy tom cyklu o "Rodzinie Moretti".
Chyba tego było mi potrzeba po kilku poważniejszych lekturach.
Ona to stąpająca twardo po ziemi kobieta, stojąca na straży prawa, on to niebezpieczny mężczyzna, który ma na pieńku z prawem.
Rosita jest prawniczką, która nigdy nie przegrała żadnej sprawy. Wyjeżdża do Florencji, aby rozpocząć nową pracę i przygodę. W klubie w LA postanawia pocałować nieznajomego, myśląc, że nigdy więcej go nie zobaczy. Zycie jednak ją zaskoczy. We Włoszech zostaje przydzielona do obrony Azzurry Moretti, która jest siostrą Matteo. Kobieta jest zaskoczona odkryciem, że mężczyzna z klubu, którego myślała, że nigdy więcej nie zobaczy, ujrzała w domu jej klientki. Matteo jest zaangażowany w coś nie do końca legalnego. Nie myśli o małżeństwie, dzieciach i rodzinie. Ale od czasu pocałunku w klubie nie może zapomnieć o Rosicie. Wypadek zmusza go do zrobienia czegoś, oj nie zdradzę więcej.
Fabuła, bohaterowie i wszystko nieźle było ze sobą zgrane. Bardzo dobra lektura jako odskocznia.

Książka „Illegal” Zuzanny Walter zabiera nas do mafijnego - prawniczego romansu, który jest lekki, przewidywalny. To pierwszy tom cyklu o "Rodzinie Moretti".
Chyba tego było mi potrzeba po kilku poważniejszych lekturach.
Ona to stąpająca twardo po ziemi kobieta, stojąca na straży prawa, on to niebezpieczny mężczyzna, który ma na pieńku z prawem.
Rosita jest prawniczką,...