Super książka, . Pełno w niej perypetii i zabawnych scen, chociaż nie brakowało też poważnych sytuacji . Polecam, warto przeczytać.

Super książka, . Pełno w niej perypetii i zabawnych scen, chociaż nie brakowało też poważnych sytuacji . Polecam, warto przeczytać.

Nie rozumiem tylu pochlebnych ocen. Czym się tak zachwycacie, drodzy czytelnicy? Pomysł w miarę ok, ale wykonanie marne. Owszem, autorka pisać potrafi, ale jest mnóstwo narzucanych wątków, brak naturalnego ciągu przyczynowo-skutkowego, nieracjonalne zachowania bohaterów, które nie były niczym poparte. No niestety jestem na nie. Wyszło słabo.

Nie rozumiem tylu pochlebnych ocen. Czym się tak zachwycacie, drodzy czytelnicy? Pomysł w miarę ok, ale wykonanie marne. Owszem, autorka pisać potrafi, ale jest mnóstwo narzucanych wątków, brak naturalnego ciągu przyczynowo-skutkowego, nieracjonalne zachowania bohaterów, które nie były niczym poparte. No niestety jestem na nie. Wyszło słabo.

Dziwią mnie wysokie oceny tej książki bo ona była poprostu nudna
Myślałam że będzie to jakaś śmnieszna komedyjka, odskocznia od poważnych książek
Poza tym jest przewidywalna i prosta, nie raz już taką czytałam, nic nowego 😑

Dziwią mnie wysokie oceny tej książki bo ona była poprostu nudna
Myślałam że będzie to jakaś śmnieszna komedyjka, odskocznia od poważnych książek
Poza tym jest przewidywalna i prosta, nie raz już taką czytałam, nic nowego 😑

Kiedy przeczytałam opis książki, od razu wyczułam że to będzie coś co na bank mi się spodoba. Nie pomyliłam się ani trochę.Jak dla mnie fantastyczna historia z cudownym
przesłaniem. Czytało mi się ją szybko, aż nie mogłam uwierzyć, że to już koniec. Żal mi było rozstawać się z bohaterami. Zwłaszcza z Laną,
która szczególnie zaskarbiła sobie moją sympatię. Myślę, że jej postać pozostanie mi na długo w pamięci. Jak już wspomniałam o Lanie, to napiszę też kilka słów o Lucasie.
Strasznie mnie wkurzał, tym jak traktował Lanę. W mojej głowie dalej dźwięczy słowo „dupek". Jednak w dalszej części fabuły się zrehabilitował.Kinga sprawiła, że podczas czytania niejednokrotnie
się uśmiechałam,wręcz wybuchałam śmiechem. Dawno tak dobrze nie bawiłam się przy czytaniu.

Kiedy przeczytałam opis książki, od razu wyczułam że to będzie coś co na bank mi się spodoba. Nie pomyliłam się ani trochę.Jak dla mnie fantastyczna historia z cudownym
przesłaniem. Czytało mi się ją szybko, aż nie mogłam uwierzyć, że to już koniec. Żal mi było rozstawać się z bohaterami. Zwłaszcza z Laną,
która szczególnie zaskarbiła sobie moją sympatię. Myślę, że jej...

RECENZJA♥︎K.Godurowska"Slodka Nienawiść "moja ocena 9/10☆
Ta książka spowodowała, że miałam łzy w oczach ze śmiechu.To Urocza pozycja ,ze zwariowaną lekko fajtłapowatą i troszkę zakompleksioną na punkcie swojej figury Laną,która swoim pechem i sytuacjami z nim związanymi bawiła mnie do łez.🤭
Przeczytana bardzo szybko,aż żal było rozstawać się z bohaterami ,którzy swoją drogą wykreowani są fantastycznie .Lana to bohaterka ,która jest cudowna, ma dobre serducho, nosi trochę za ciasne ubrania i jest mistrzynią nie poddawania się.Chcąc pomóc rodzinie wykaraskać się z długów jest w stanie zrobić bardzo wiele.
Lucas to facet ktoryna początku był dupkiem,ale okazał się świetnym materiałem na faceta.Historia ta jest przesłaniem dla osób plus size,żeby się nie podawać i brać życie za rogi ,bo może się okazać, że miłość i szczęście czeka tuż, tuż.Chemia między bohaterami jest tak elektryzująca I wybuchową,że książkę szybko się czyta.Idealna pozycja na zastój czytelniczy, na kompletnego doła,na gorszy dzień, na smutek i na poprawę humoru. TA pozycja jest przezabawna i polecam ją każdemu.
Jeden minus w całej tej historii ((bo urwałam gwiazdkę.))to sytuacja chwilowego "trójkąta "Zanim Lucas powiadomił obecną partnerkę, że to koniec. I niby to zdrada nie była((chociaż była))bo oboje sobie zdali sprawę,że juz nic ich nie łączy ale niesmak pozostał. Uważam, że pewne tematy powinny być "zamknięte "Zanim się rozpocznie nowy Rozdział.
A poza tym POLECAM 😄

RECENZJA♥︎K.Godurowska"Slodka Nienawiść "moja ocena 9/10☆
Ta książka spowodowała, że miałam łzy w oczach ze śmiechu.To Urocza pozycja ,ze zwariowaną lekko fajtłapowatą i troszkę zakompleksioną na punkcie swojej figury Laną,która swoim pechem i sytuacjami z nim związanymi bawiła mnie do łez.🤭
Przeczytana bardzo szybko,aż żal było rozstawać się z bohaterami ,którzy swoją...

Czekałam na ten tom naprawdę niecierpliwie. Gdy wskoczył na legimi od razu się na niego rzuciłam. „Słodka rewolucja” była naprawdę książką, którą mam głęboko w sercu. Poruszyła moje wnętrze i jednocześnie gdzieś się tam zaszyła. Ta książka była trochę inna.
Lana jest taką trochę pechową dziewczyną. Do czego się dotknie wszystko burzy. Jednak nie traci wiary w siebie w walczy, bo ma dla kogo i po co. Kiedy trafia na Lucasa, nie robi na nim żadnego wrażenia, on wręcz nie znosi kobiety. Jednak musi z nią pracować. Nie jest wcale miło, nie jest pięknie. Ona popełnia błędy, on nie chce dać jej możliwości. Wieczne docinki, wieczna walka.

„To nie kwestia losu. Sami kreujemy naszą przyszłość, a wszystko zależy od podejmowanych przez nas decyzji.”

Lucas nie toleruje Lany. Nie chce jej u siebie w firmie. Nie chce jej w swoim życiu. Uznaje ją za nie potrzeby element, który mu zawodzi. Czy tak jest naprawdę ? Czy między nimi oprócz nienawiści nic nie ma?

„Czasem ryzykowne decyzje okazują się najlepszymi.”

Jak dla mnie trochę tu mało samej akcji. Jest tu praktyczne sam pojazd po bohaterce, mieszanie ją z błotem. Nie wiem, gdzie między tym wszystkim pojawiła się miłość, ale wywaliła trochę jak filip z konopii. Zabrakło mi czegoś, co to by skleiło w jedną całość – takiego płynnego przejścia między tymi uczuciami. Nie polubiłam bohatera, nie był tak jak Darcy, który w mniej chamski sposób jechał po Alice, a tutaj to było wręcz tak wyolbrzymione, że aż niesmaczne. Nie wiem, gdzie miedzy tym wszystkim miała pojawić się miłość. Dodatkowo na koniec po tak zwanej „dramie”, nie było żadnej rozmowy, żadnych wyjaśnień, zapewnień, tylko takie – wszystko ok i koniec.

Wiecie, czasem są dziurki, które jak weźmiemy nitkę i igłę to je zaszyjemy. Niestety tutaj chyba Kindze zabrakło trochę pomysłu na to jaką nitkę zastosować i jak to ze sobą zszyć. Nie było niestety już tak wielkiego wow, oczywiście w mojej opinii. Nadal mój numer jeden to Alice i Darcy i chyba jak naradzie ciężko będzie to zmienić.

Czekałam na ten tom naprawdę niecierpliwie. Gdy wskoczył na legimi od razu się na niego rzuciłam. „Słodka rewolucja” była naprawdę książką, którą mam głęboko w sercu. Poruszyła moje wnętrze i jednocześnie gdzieś się tam zaszyła. Ta książka była trochę inna.
Lana jest taką trochę pechową dziewczyną. Do czego się dotknie wszystko burzy. Jednak nie traci wiary w siebie w...

Słodka nienawiść to książka do której zabierałam się od dnia premiery i w końcu znalazłam na nią czas.

Autorka stworzyła ciekawą historię w której pierwsze skrzypce grała niezdarna Lana. Dziewczyna dostała pracę w firmie organizującej imprezy okolicznościowe gdzie szefem jest Lucas Cohen. Mężczyzna to typ perfekcjonisty, który potrzebuje nowej asystentki i wtedy Lana w całej swej chwale i z wiecznym pechem wkracza w jego poukładane życie, które komplikuje. Czy Lana i Lucas się dogadają?

Nie wiedziałam że można z głównej bohaterki zrobić aż taki chaos, jednak dało się. Lana miała problemy rodzinne i problemy w pracy, gdyż wszyscy chętnie robili jej pod górkę. Też miałam wrażenie że czasami nie używała mózgu. Była roztrzepaną, głupiutką dziewczyną przynajmniej na początku, później odkryła swój głos i zaczęła o siebie walczyć.

Autorka ma dar do pisania irytujących męskich postaci. Lucas obrał sobie za cel uprzykrzyć Lanie pracę, chciał żeby się zwolniła ale nie chciał bez niej pracować. Wiecie typ faceta który chciał mieć ciastko i zjeść ciastko.

Napięcie pomiędzy głównymi bohaterami było i to jakie, burze z piorunami i inne takie, chociaż miałam nadzieję że Lana przyłoży Lucasowi (nie popieram przemocy ale przydałoby mu się). Jednak jak chłop zajęty to nieważne jakie jest napięci i tak się źle to czyta. Przynajmniej w moim przypadku, motyw zdrady to wielka powiewająca na wietrze czerwona flaga. Jakoś to przełknęłam, przymknęłam jedne oko i mimo że motyw mnie odstraszył to finalnie nie wyszło to źle.

Całą książka była bardzo nierówna. Miała swoje dobre i złe momenty. Zakończenie miałam nadzieję że zostanie poprowadzone inaczej bo ten dramat w postaci wypadku moim zdaniem był bardzo naciągany. Całą książka jednak mi się podobała i miło spędziłam przy niej czas. To zdecydowanie lektura na jedno popołudnie. No i najważniejsze: ale fajnie było zobaczyć że u bohaterów "Słodkiej rewolucji" miłość kwitnie.

Słodka nienawiść to książka do której zabierałam się od dnia premiery i w końcu znalazłam na nią czas.

Autorka stworzyła ciekawą historię w której pierwsze skrzypce grała niezdarna Lana. Dziewczyna dostała pracę w firmie organizującej imprezy okolicznościowe gdzie szefem jest Lucas Cohen. Mężczyzna to typ perfekcjonisty, który potrzebuje nowej asystentki i wtedy Lana w...

"Słodka nienawiść" ~ K. Godurowska

Q: Lubicie się śmiać czy rozśmieszać innych?

„Słodka nienawiść” to zabawny romans biurowy z motywem hate to love!
Kelnerka Lana Wood słynie z prześladującego ją pecha i ciętego języka, przez który często pakuje się w kłopoty. Mimo to jest pozytywnie nastawiona do życia i szuka jasnych stron każdej sytuacji. Jej optymizm zostaje jednak wystawiony na ciężką próbę, gdy zostaje obciążona rodzinnymi długami w okresie, gdy niespodziewanie traci pracę.
Lucas Cohen to pracoholik i biznesmen, który odniósł niebywały sukces w młodym wieku. Razem z siostrą prowadzi firmę organizującą imprezy okolicznościowe dla zamożnych klientów, których nazwiska pojawiają się na pierwszych stronach gazet. Mężczyzna dąży do perfekcji w każdej dziedzinie i wymaga tego samego od otoczenia.
Drogi tych dwojga przecinają się, kiedy na skutek zbiegu okoliczności Lana zostaje zatrudniona przez siostrę Lucasa. Mężczyzna wymaga od pracowników doświadczenia w zawodzie, opanowania, perfekcjonizmu oraz nienagannego wyglądu. Lana nie spełnia żadnego z tych kryteriów, Lucas sądzi więc, że zniechęci kobietę do nowej pracy w ciągu kilku dni. Nie docenia jednak jej uporu i ognistego charakteru… Czy dwie osoby z tak różnych światów będą w stanie nawiązać nić porozumienia?
„Słodka nienawiść” to pełen humoru i pozytywnych emocji romans z bohaterką plus size w roli głównej! Kinga Godurowska wciąga nas w historię o miłości, którą można znaleźć w najmniej spodziewanym miejscu.

[...] ᴊᴇsᴛᴇś ᴘɪᴇ̨ᴋɴᴀ ɪ ᴅᴏʙʀᴀ̨ ᴋᴏʙɪᴇᴛᴀ, ɴɪᴇ ᴘᴏᴢᴡᴏ́ʟ ᴡᴍᴏ́ᴡɪᴄ́ sᴏʙɪᴇ ɪɴᴀᴄᴢᴇᴊ. ᴡᴀɢᴀ ɴɪᴇ ᴅᴇғɪɴɪᴜᴊᴇ ᴛᴇɢᴏ, ᴋɪᴍ ᴊᴇsᴛᴇś, ᴀʟᴇ ʀᴏᴢᴍɪᴀʀ sᴇʀᴄᴀ ᴊᴜᴢ̇ ᴛᴀᴋ, ᴀ ᴛʏ ᴍᴀsᴢ ᴊᴇ ᴡʏᴊᴀ̨ᴛᴋᴏᴡᴏ ᴅᴜᴢ̇ᴇ.

▫️▪️Recenzja ▪️▫️


Sięgnęłam po tą książkę bo chciałam sprawdzić ten gatunek. Komedia, romans i #hatelove to połączenie, które dotąd było mi obce. Nie wiedziałam czego się mogę spodziewać. Jedynie zgadywałam.
Czytając historie napisaną przez autorkę bawiłam się dobrze. Dobry humor udzielał mi się non stop, a uśmiech nie schodził mi z ust.
Lana to ucieleśnienie pecha i tragedii w jednym. Jest totalna niezdarą życiowa. Jednak odznacza się uporem i determinacją, która ratuje ją, patowych sytuacji. Dodatkowym atutem jest nie idealna ( według społeczeństwa) figura, która sprawia, że autorka staje się dla " nie idealnego" czytelnika bliższa. Klimat HATE LOVE nie jest wiodący w tej historii. Docinki bohaterów są subtelne i dobrze wyważone choć niekiedy miałam wrażenie, że akcja była nieco zbyt przeciągnięta... Jednak podsumowalabym same wykonanie na dobre. Można pokusić się nawet po określenie " ze smakiem". Bohater Lucas no cóż... Nie ułatwiał życia. Przyprawiał o zawrót głowy i nerwy. Choć nie kupił mnie w całości to na pewno jego postać jest warta uwagi.

Ważnym atutem tej książki jest też to, że oprócz humoru, który przejawia się w każdym rozdziale autorka poruszyła bardzo życiowe kwestie. Lubię takie książki, które oprócz świetnej fabuły, dobrze wykreowanych bohaterów i zaskakujących zwrotów akcji sprawiają, że zastanawiam się nad życiem.

Gratuluję autorce! ❤️ Chętnie poznam jej wcześniejszą książkę. Polecam " Słodką nienawiść" wszystkim tym którzy pragną się zrelaksować!

"Słodka nienawiść" ~ K. Godurowska

Q: Lubicie się śmiać czy rozśmieszać innych?

„Słodka nienawiść” to zabawny romans biurowy z motywem hate to love!
Kelnerka Lana Wood słynie z prześladującego ją pecha i ciętego języka, przez który często pakuje się w kłopoty. Mimo to jest pozytywnie nastawiona do życia i szuka jasnych stron każdej sytuacji. Jej optymizm zostaje jednak...

Po poprzedniej historii, czyli debiucie od autorki, czekałam na kolejną książkę. I teraz, kiedy ją przeczytałam, znowu chce więcej. Tym razem otrzymałam świetny i lekki romans biurowy. A wiadomo jak ja je lubię, więc tej książki nie mogłam ominąć (nawet bym nie mogła 😂)

O raaaaaaany! Jak ja lubię tę historię! Przeczytałam ją szybciutko i trochę mi było smutno, że już się skończyło. Lana jest taka kochana, ma tak wielkie serce, że mogłaby, nim obdarzyć mnóstwo osób, a jeszcze, by jej sporo zostało. Lucas, natomiast… nosz kurde! Co za człowiek, ten osobnik jest bez serca. No po prostu miałam ochotę mu przywalić. Grr… dobrze, że tej recenzji nie pisze długopisem, bo właśnie bym go połamała. Nie wiem, kto jest gorszy Nathan („Słodka Rewolucja”) czy Lucas, który nie ma szacunku do innych, szczególnie dla Lany. Na szczęście cała sytuacje broniła Cassie, siostra Lucasa, ale tego typa to ja bym ustawiła (FIGHT!).

Na naszym rynku wydawniczym jest ewidentnie za mało takich książek. Czytelnicy potrzebują książkę, które w jakimś stopniu pokazują, że każdemu należy się szacunek. Niestety, osoby plus size mają zawsze pod górkę. Najgorszą stroną byciu plus to szydzenie innych. Dlaczego ludzie są tak źle nastawieni na to, że nowo poznana osoba, nie nosi rozmiaru 36? Oznacza to, że jest gorszy od dziewczyny z „książkową” sylwetką? No nie! Każdy z nas, chudy czy gruby, niski, czy wysoki ma prawo żyć normalnie, bez wytykania palcami przez innych. Bądźmy mili dla wszystkich, to nic nie kosztuje.

Wiecie co… Ta książka jest świetna! Nie, to za mało. Ta książka jest wspaniała! Kurde, to też słabe. Dobra, mam! Ta książka jest fantastycznie wspaniała. 🤭 Autorka pokazała tą historią, że idealnie radzi sobie z tematyką body positive i myślę, że powinno więcej powstawać takich historii.
Polecam i czekam na inne historie od autorki!

Po poprzedniej historii, czyli debiucie od autorki, czekałam na kolejną książkę. I teraz, kiedy ją przeczytałam, znowu chce więcej. Tym razem otrzymałam świetny i lekki romans biurowy. A wiadomo jak ja je lubię, więc tej książki nie mogłam ominąć (nawet bym nie mogła 😂)

O raaaaaaany! Jak ja lubię tę historię! Przeczytałam ją szybciutko i trochę mi było smutno, że już się...

Ptzyjemnie i szybko się czytało. Cudowni bohaterowie. Lana i Lucas moi ulubieńcy

Ptzyjemnie i szybko się czytało. Cudowni bohaterowie. Lana i Lucas moi ulubieńcy