Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna

Okładka książki Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna Denise Fergus
Okładka książki Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna
Denise Fergus Wydawnictwo: Empik Go reportaż
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Empik Go
Data wydania:
2022-12-16
Data 1. wyd. pol.:
2022-12-16
Język:
polski
ISBN:
9788327274885
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
59 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
585
505

Na półkach: , ,

Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna – Denise Fergus
Dogłębnie poruszająca opowieść matki, której niespełna trzyletni Synek zaginął w chwili, gdy puściła jego rączkę w sklepie, aby wyciągnąć pieniądze z portfela i zapłacić za zakupy. Kilkanaście sekund, które zdruzgotały jej życie.
Sprawa była głośna w Anglii na początku lat 90, ponieważ brutalnego morderstwa dopuściły się dzieci niewiele starsze od Jamesa. Robert Thompson i Jon Venables byli najmłodszymi skazanymi za morderstwo przestępcami w Wielkiej Brytanii.
Relacja naprawdę rozdziera serce. Nie pamiętam, aby jakikolwiek reportaż tak trafił w moje emocje. Rozpacz matki w obliczu okrutnej, OKRUTNEJ śmierci dziecka, poraża. Jej determinacja, aby ocalić pamięć o Synku i wreszcie samą siebie, imponuje. Pomimo tego, że historia jest straszna (ZŁO, które stanęło na drodze malca jest trudne do zrozumienia),w książce wybrzmiewa wola i siła przetrwania, etos rodzinnej solidarności, miłości pomimo wszystko. To czyni, że reportaż ów nie jest zwykłym zapisem cierpienia Matki. Nie mniej, lektura bardzo trudna emocjonalnie. Interpretacja lektorki, pani Ewy Jakubowicz, budzi szacunek.
Trzymajcie mocno dłoń swoich dzieci…

Wysyłam ciepłą myśl dla pani Denise Fergus. I światełko pamięci dla Jej Synka, Jamesa.

Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna – Denise Fergus
Dogłębnie poruszająca opowieść matki, której niespełna trzyletni Synek zaginął w chwili, gdy puściła jego rączkę w sklepie, aby wyciągnąć pieniądze z portfela i zapłacić za zakupy. Kilkanaście sekund, które zdruzgotały jej życie.
Sprawa była głośna w Anglii na początku lat 90, ponieważ brutalnego morderstwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
111

Na półkach:

"Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna" Denise Fergus.

"Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna" Denise Fergus, to reportaż, relacja matki, która będąc w sklepie mięsnym i chcąc zapłacić za zakupy na chwilę puściła dłoń swojego dwuletniego syna, Jamesa. I już więcej go nie zobaczyła.
12 lutego 1993 wystarczyło kilka sekund, żeby dwóch chłopców uprowadziło syna Denise z zamiarem pozbawienia go życia. Bardzo wstrząsająca historia i przestroga dla rodziców. Okazuje się, że nawet jedenastolatkowie mogą być okrutnymi, zwyrodniałymi mordercami.
Śmierć Jamesa była nagłośniona na całym świecie, a jego zabójcy zostali najmłodszymi mordercami skazanymi przez brytyjski wymiar sprawiedliwości.
Denise ciężko przeżyła utratę syna i bardzo długo walczyła o sprawiedliwość dla niego. Starała się udowodnić, że mimo młodego wieku chłopcy, sprawcy zbrodni, są tak zdeprawowani, że resocjalizacja nie przeniesie efektów. Rozpieszczani w odosobnieniu zakładu poprawczego mordercy faktycznie nie odczuli skutków nałożonej na nich kary. Była to dla nich bardziej nagroda, niż kara. W zakładzie poprawczym mieli znacznie lepsze warunki, niż w patologicznych domach, z których pochodzili. I na efekty nie trzeba było długo czekać.
Denise Fergus opowiada w tej książce całą historię swojego życia, począwszy od poznania ojca Jamesa, poprzez narodziny Jamesa i jego krótkie życie, aż po walkę o skuteczne ukaranie sprawców.
Przejmująca książka i bardzo ciężki temat pełen rozterki, gdy dzieci zabijają dzieci.

"Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna" Denise Fergus.

"Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna" Denise Fergus, to reportaż, relacja matki, która będąc w sklepie mięsnym i chcąc zapłacić za zakupy na chwilę puściła dłoń swojego dwuletniego syna, Jamesa. I już więcej go nie zobaczyła.
12 lutego 1993 wystarczyło kilka sekund, żeby dwóch chłopców...

więcej Pokaż mimo to

avatar
279
207

Na półkach:

Bardzo smutna historia i poruszająca, niewyobrażalne że takie rzeczy dzieją się naprawdę, polecam!

Bardzo smutna historia i poruszająca, niewyobrażalne że takie rzeczy dzieją się naprawdę, polecam!

Pokaż mimo to

avatar
676
352

Na półkach:

Niesamowicie wciągająca. Ta historia jest przerażająca i fascynująca zarazem. Opisuje uczucia, które towarzyszyły matce niespełna trzyletniego dziecka, które nagle zniknęło od jej boku, a po czasie odnalazło się martwe. Jest to historia jej walki o sprawiedliwość dla syna, których zabójcy (para dziesięciolatków) byli traktowani dość pobłażliwie ze względu na ich wiek. Przyznam szczerze, że wstrząsnęła mną i nie wyobrażam sobie przechodzić przez to co Denise.
Mocna pozycja, polecam fanom true crime.

Niesamowicie wciągająca. Ta historia jest przerażająca i fascynująca zarazem. Opisuje uczucia, które towarzyszyły matce niespełna trzyletniego dziecka, które nagle zniknęło od jej boku, a po czasie odnalazło się martwe. Jest to historia jej walki o sprawiedliwość dla syna, których zabójcy (para dziesięciolatków) byli traktowani dość pobłażliwie ze względu na ich wiek....

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
318

Na półkach:

Będąc w szpitalu, chciałam sięgnąć po jakiś ebook, który odciągnie moją uwagę i "zajmie" czas w trakcie kroplówek. Tak też się stało.
Tematem powyższego reportażu jest szokujące porwanie i morderstwo małego Jamesa i walka o sprawiedliwy wyrok dla jego morderców. Mama chłopca przez dwadzieścia pięć lat nieustanie walczy o sprawiedliwość. Walczy z prawem, niezrozumiałymi decyzjami sędziów, ławy przysięgłych i prokuratorów.
Historia Dennise jest niezwykle trudna. Utrata ukochanego syna - mojego morderstwo, odbija się na całym życiu kobiety. Mimo rozwodu, kolejnej ciąży, dalszego potomstwa i nowego związku, kobieta nigdy się nie poddaje, wciąż walczy o sprawiedliwe ukaranie zabójców syna.
Reportaż czyta się naprawdę dobrze. Cała historia porwania, zabójstwa i walki o sprawiedliwość jest szokująca.

Będąc w szpitalu, chciałam sięgnąć po jakiś ebook, który odciągnie moją uwagę i "zajmie" czas w trakcie kroplówek. Tak też się stało.
Tematem powyższego reportażu jest szokujące porwanie i morderstwo małego Jamesa i walka o sprawiedliwy wyrok dla jego morderców. Mama chłopca przez dwadzieścia pięć lat nieustanie walczy o sprawiedliwość. Walczy z prawem, niezrozumiałymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
454
252

Na półkach:

"Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna" Denise Ferguson
Jakiś czas temu oglądałam dokument o porwaniu dwuletniego chłopca. Najbardziej wstrząsającym był fakt, że oprawcy małego Jamesa mieli zaledwie po 10 lat. Zaczęłam szukać informacji i natknęłam się na tę książkę.
12 lutego 1993 roku Denise Ferguson robiła zakupy w centrum handlowym. Gdy sięgała po portfel, puściła na chwilę dłoń swojego dwuletniego syna, Jamesa. Po chwili chłopca nie było już obok niej. Matka zaczęła w panice szukać syna. Niestety nie udaje jej się to. Na nagraniu z monitoringu widać dwóch chłopców, w towarzystwie których oddalił się chłopiec. Ciało chłopca zostaje odnalezione przy torach. Zaczyna się poszukiwanie chłopców, których uchwyciła kamera. Prawda okazuje się straszna, ponieważ obaj chłopcy ledwo co skończyło 10 lat.
Śmierć Jamesa odbiła się głośnym echem na całym świecie, a jego oprawcy zostali najmłodszymi w historii brytyjskiego prawa skazanymi mordercami.
Denise opisuje wydarzenia tuż po porwaniu, wspomina swojego syna, wyrzuca sobie, że wtedy puściła jego dłoń. Po śmiesznym wyroku, jaki otrzymali mordercy podjęła walkę o zmianę sposobu, w jaki prawo Wielkiej Brytanii traktuje ofiary przestepstw. Opisuje swoje poczynania w tym kierunku. To straszne, w jaki sposób prawo, przez wzgląd na wiek, sprzyja mordercom.
Książka jest bardzo jednostronna, brak w niej rysu sylwetek morderców, ich środowiska czy wypowiedzi na sali sądowej. Między dokumentem w tv, a książką jest duża nieścisłość. Matka Jamesa w książce pisze, że dziecko było z nią razem w sklepie i puściła jego dłoń, w momencie sięgania po portfel. W dokumencie mówili, że mały James został na zewnątrz sklepu.
Można, ale nie trzeba.

"Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna" Denise Ferguson
Jakiś czas temu oglądałam dokument o porwaniu dwuletniego chłopca. Najbardziej wstrząsającym był fakt, że oprawcy małego Jamesa mieli zaledwie po 10 lat. Zaczęłam szukać informacji i natknęłam się na tę książkę.
12 lutego 1993 roku Denise Ferguson robiła zakupy w centrum handlowym. Gdy sięgała po portfel,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1479
1318

Na półkach:

Wstrząsająca i smutna sprawa

Wstrząsająca i smutna sprawa

Pokaż mimo to

avatar
24
11

Na półkach:

Uff, ledwo dotrwałam do końca. Jeśli to opowiadanie rzeczywiście opiera się na faktach, to szacunek należy się dla autorki, nieznanej mi Denise Fergus, która zdobyła się na opisanie swej tragedii. 24 latka ma zagmatwany start w dorosłe życie. Nie układa się jej z partnerem, poznaje innego, wydaje się, że teraz wszystko zacznie sie układać, a tymczasem trafia ją cios, po którym cały jej świat wali się w drobiazgi. Co roku ginie bez śladu na całym świecie kilkaset tysięcy dzieci. Wiele z nich bezpowrotnie. Denis odnajduje syna, ale... Audiobook dostępny online jest jedyną dziś formą wydanej powieści, a użyczyła mi go koleżanka, której opowiedziałam o dramacie uprowadzonego chłopca i zaginionej dziewczynki w powieści "Powijaki" Janusza Skrzeczyńskiego. Obydwie historie są wstrząsające, choć w tej ostatniej pojawia się światełko w tunelu niemocy. Polecam obydwie pozycje zwłaszcza czytelniczkom szukającym prawdziwych, emocjonujących wydarzeń z życia. A ja z niecierpliwością będę czekać na wydanie papierowe, bo mimo wszystko audiobook jest ulotny.

Uff, ledwo dotrwałam do końca. Jeśli to opowiadanie rzeczywiście opiera się na faktach, to szacunek należy się dla autorki, nieznanej mi Denise Fergus, która zdobyła się na opisanie swej tragedii. 24 latka ma zagmatwany start w dorosłe życie. Nie układa się jej z partnerem, poznaje innego, wydaje się, że teraz wszystko zacznie sie układać, a tymczasem trafia ją cios, po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1205
572

Na półkach:

Audiobook Empik Go
Lektor Ewa Jakubowicz

Nie, nie,nie .....nie można dać oceny tej książce...
Nie można oceniać tragedii któa sie wydarzyła, która wryłą się w pamięć ludzi już na zawsze.

Wieli szacun dla Pani Ewy za przeczytanie tej ksiażki, gdyż gdybym ja ją miała przeczytać, to niejednokrotnie głos uwiązłby mi w gardle, albo zaczął drżeć, a łzy wzruszenia, smutku i wściekłości niejednokrotnie płynęłyby po policzkach.

„Płakałam tak mocno, że nie mogłam złapać oddechu. Myśl, że mam wyjść z centrum bez niego, dobijała mnie. Dotarło do mnie, że opuszczam teren, na którym się zgubił, bez żadnej koncepcji co do miejsca jego pobytu, i że to wszystko oznacza nieszczęście”.

Czy można było zapobiec tej tragedii?
Deniese niejednokrotnie zadawała sobie to pytanie....
Czy mogła przypuszczać że zwyczajne wyjście na zakupy, zakończy się ........zniknięciem jej synka?
Przecież to normalny tryb życia, wychodzimy z dziećmi na zakupy, na spacer,dzieci chodzą do szkoły, biegają w okolicach domu.
Niestety 12 lutego 1993 roku to był ostatni raz gdy Denise widziała swoje dziecko, to był ostatni raz gdy tzrymała je za rękę.....

Szok i niedowierzanie, że sprawcami byli tak mali chłopcy.....
Że dopuścili się takiego czynu, że nie czuli skruchy...
Przecież dziesięcioletnie dziecko odróżnia już dobro od zła.
A tu było zło w czystej postaci.

Lata walki Denise z wymiarem sprawiedliwości.
Dużo spraw które wyszły na jaw dopiero po latach...wiele niedociągnięć....
Ale to wszystko już nie wróci życia małemu Jamesowi.

Jest tylko grób na cmentarzu.......

Zdecydowanie nie polecam tej książki osobom wrażliwym, bo ta książka jest bardzo dołująca.
Jest tym bardziej dołująca że też jestem matką, i tylko mogę sobie wyobrazić co w tamtym momencie czuła Denise.

Śpij w spokoju James {*}

Audiobook Empik Go
Lektor Ewa Jakubowicz

Nie, nie,nie .....nie można dać oceny tej książce...
Nie można oceniać tragedii któa sie wydarzyła, która wryłą się w pamięć ludzi już na zawsze.

Wieli szacun dla Pani Ewy za przeczytanie tej ksiażki, gdyż gdybym ja ją miała przeczytać, to niejednokrotnie głos uwiązłby mi w gardle, albo zaczął drżeć, a łzy wzruszenia, smutku i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
189
62

Na półkach: ,

Dobra książka, opisująca dzieciństwo i porwanie Jamesa, a następnie poszukiwania sprawców, proces i dalszą walkę o sprawiedliwość.

Momentami książka wydaje się mocno jednostronna. Brak w niej informacji o pochodzeniu i dzieciństwie morderców, co na pewno uzupełniłoby obraz historii. Czy jednak przez to zasługuje na niższą ocenę? Autorka, a przede wszystkim bardzo zraniona matka, sama kilka razy podkreśla, że napisała tę książkę, po to by jej dziecko nie było zapamiętane jako „zamordowany chłopczyk ze zdjęcia”, tylko jako pogodny i wesoły James Bulger. Każdemu jednak polecam zapoznać się ze szczegółami tej ohydnej zbrodni, ponieważ dopiero wtedy można w pełni zrozumieć zacięcie matki w walce o sprawiedliwość.

Jak ktoś już wspomniał, zastanawiające może być natomiast to, czy faktycznie Denise tylko na moment puściła dłoń chłopca żeby zapłacić za zakupy (próba wybielenia się?) czy zostawiła go przed sklepem, o czym piszą inne źródła.

Dobra książka, opisująca dzieciństwo i porwanie Jamesa, a następnie poszukiwania sprawców, proces i dalszą walkę o sprawiedliwość.

Momentami książka wydaje się mocno jednostronna. Brak w niej informacji o pochodzeniu i dzieciństwie morderców, co na pewno uzupełniłoby obraz historii. Czy jednak przez to zasługuje na niższą ocenę? Autorka, a przede wszystkim bardzo zraniona...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    65
  • Chcę przeczytać
    52
  • 2023
    10
  • Audiobook
    6
  • Audiobooki
    3
  • Posiadam
    2
  • Przeczytane w 2023
    1
  • Niedostępne
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Fergus Denise
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Puściłam jego dłoń. Historia porwania mojego syna


Podobne książki

Przeczytaj także