O matko. To jedna z najzabawniejszych książek która jest jednocześnie bardzo wartościowa pouczającą pozycją. Książka z dużym poczuciem humoru traktuje tradycje i przesądy związanie z powiększaniem rodziny. Bohaterowie bardzo poważnie podchodzą do dbania o rozwój nienarodzonego dziecka. A ponieważ podchodzą bardzo metodycznie i naukowo to gromadzą wszystkie zwyczaje ich ogrom powoduje że my jako czytelnicy dostrzegamy bezsens zbytniego strachu i „ magicznego” zabezpieczania się przed nieszczęściami.
Gorąco polecam zarówno tym którzy planują powiększanie rodziny jak i tym którzy po prostu chcą się dobrze bawić i poznać trochę ciekawostek z kultur innych narodów.

O matko. To jedna z najzabawniejszych książek która jest jednocześnie bardzo wartościowa pouczającą pozycją. Książka z dużym poczuciem humoru traktuje tradycje i przesądy związanie z powiększaniem rodziny. Bohaterowie bardzo poważnie podchodzą do dbania o rozwój nienarodzonego dziecka. A ponieważ podchodzą bardzo metodycznie i naukowo to gromadzą ...

Książkę przeczytałam dzięki booktourowi u @opetanaprzezslowa 🙂
Jedno trzeba przyznać tej książce: satyra, która jest wszechobecna sprawia, że nie odczuwamy jakobyśmy czytali poradnik co jest doprawdy fascynujące. Temat ciąży czy rodzicielstwa dla mnie jest jak narazie tematem nieznanym ale świetnie bawiłam się przy lekturze O Matko! Gdyby każdy poradnik był napisany w taki sposób jak ten który stworzyła pani Renata, byłyby one znacznie latwiejsze w odbiorze. Dziękuję za możliwość bycia częścią booktouru a książkę polecam nie tylko przyszłym rodzicom czy rodzicom z jakimś tam stażem ale każdemu kto lubi satyryczne treści 🙂

Książkę przeczytałam dzięki booktourowi u @opetanaprzezslowa 🙂
Jedno trzeba przyznać tej książce: satyra, która jest wszechobecna sprawia, że nie odczuwamy jakobyśmy czytali poradnik co jest doprawdy fascynujące. Temat ciąży czy rodzicielstwa dla mnie jest jak narazie tematem nieznanym ale świetnie bawiłam się przy lekturze O Matko! Gdyby każdy poradnik był napisany w...

"Dookoła wszyscy tylko: "ojej, jesteś w ciąży, to wspaniale, to cudownie, musisz czuć się nieziemsko", a tymczasem ja czuję wyłącznie nieustanną zgagę, parcie na pęcherz, kłucie w żebrach, bóle krzyża, mam duszności, w nocy nie mogę spać, nogi mi spuchły jak u słonia, żeby wstać z fotela muszę korzystać z dźwigu, to samo jeśli chodzi o kąpiel w wannie. Co w tym niesamowitego? Gdzie tu nieziemskość?"

" - Wszystko dzieje się w funkcji dzidziusia: to, co jesz; to, jak śpisz; to co myślisz. Bądź uważna, bo wszystko ma na niego wpływ! [...] Nawet pierdnąć nie można, żeby od razu nie podniosły się głosy, ostrzegające przed szkodliwym wpływem wiatrów na inteligencję potomka."

Poradnik dla przyszłych rodziców napisany w formie satyry. Siadając do tej książeczki przygotujcie się na dowcip pełną gębą, bo to nie jest lektura dla poważnych ludzi, tu trzeba mieć dystans do siebie i wiedzieć co to żart.
W rozmowy Przyszłej Matki i Przyszłego Ojca wplecione są poważne tematy, ale i mnóstwo przesądów z różnych krajów. Jedne narodowości coś bardzo polecają,by inne stanowczo to wykluczyć i nie jeść, bo zaszkodzą dziecku, a skąd czerpać wiedzę jak nie z powszechnie dostępnego internetu? Oczywiście znajdą się też ciekawe tematy jak np. przygotować się do samego poczęcia czy porodu, ale patrząc na tych prawie czterdziestolatków, poważnie być nie może. To znaczy czasami przygotowują się aż za bardzo dostarczając czytelnikowi dobrej zabawy.
Przypominam sobie stronę 164 i nie wiem jak ja przez to przebrnęłam, bo śmiałam się aż łzy leciały ciurkiem.
Co mogę powiedzieć o tej cienkiej książce? Jest świetna dla przyszłych jak i obecnych rodziców, można się przy niej zrelaksować, pośmiać, wspomnieć jak to było z nami. Przyszli rodzice mogą spojrzeć z dystansem na cały proces i wyluzować.

"Dookoła wszyscy tylko: "ojej, jesteś w ciąży, to wspaniale, to cudownie, musisz czuć się nieziemsko", a tymczasem ja czuję wyłącznie nieustanną zgagę, parcie na pęcherz, kłucie w żebrach, bóle krzyża, mam duszności, w nocy nie mogę spać, nogi mi spuchły jak u słonia, żeby wstać z fotela muszę korzystać z dźwigu, to samo jeśli chodzi o kąpiel w wannie. Co w tym...

To książka dla przyszłych, jak i obecnych rodziców. Relaks i odstresowanie - to w niej znajdziecie. Książka jest pełna dobrego humoru, napisana świetnym językiem. Świetna rozmowa Przyszłej Matki i Przyszłego Ojca. Są tu również świetne porady dotyczące ciąży i ciekawostki z calego świata. Mi, jako matce dorosłego już syna i dwóch nastolatków czytało się ją rewelacyjnie!

To książka dla przyszłych, jak i obecnych rodziców. Relaks i odstresowanie - to w niej znajdziecie. Książka jest pełna dobrego humoru, napisana świetnym językiem. Świetna rozmowa Przyszłej Matki i Przyszłego Ojca. Są tu również świetne porady dotyczące ciąży i ciekawostki z calego świata. Mi, jako matce dorosłego już syna i dwóch nastolatków czytało się ją rewelacyjnie!

Nietypowy poradnik dla przyszłych rodziców, który bawi i uczy ! Z przyjemnością przewraca się kolejne strony tej książki . Autorka posiada cudowny styl pisarski, sama historia jest dopracowana. Polecam nie tylko przyszlym rodzicom ale i wszystkim tym których temat ciąży interesuje i którzy chcą spędzić czas w atmosferze rozbawienia !

Nietypowy poradnik dla przyszłych rodziców, który bawi i uczy ! Z przyjemnością przewraca się kolejne strony tej książki . Autorka posiada cudowny styl pisarski, sama historia jest dopracowana. Polecam nie tylko przyszlym rodzicom ale i wszystkim tym których temat ciąży interesuje i którzy chcą spędzić czas w atmosferze rozbawienia !

"O matko! Czyli (nie zawsze poważna) instrukcja obsługi ciąży dla Przyszłych Rodziców" Renaty Suchodolskiej to pozycja zarówno dla przyszłych rodziców, jak i dla tych, których pociechy są już na świecie. Ci pierwsi mogą się podczas lektury zrelaksować, ci drudzy - odstresować. Jedni i drudzy na pewno też się czegoś nauczą. Jako mama i doula wiem, co mówię. ;-)
Książka to podzielona na wiele rozdziałów rozmowa Przyszłej Matki i Przyszłego Ojca na temat zajścia w ciążę, poszczególnych etapów ciąży oraz rozwiązania. Usiana jest dobrym humorem, a napisana fenomenalnym językiem. Zdania wielokrotnie złożone czyta się z największą przyjemnością, gdyż zostały dopracowane i zaplanowane, by dostarczyć rozrywki umęczonym (przyszłym) rodzicielstwem czytelnikom. W "O matko!" znajdziemy też porady dotyczące ciąży oraz ciekawostki z różnych krajów na temat rodzenia dzieci. Wiele z nich to mity humorystycznie obalone podczas rozmowy między bohaterami.
Na uwagę zasługuje też szata graficzna - każdy rozdział zdobi zabawny rysunek adekwatny do poruszanego wątku, a okładka doskonale oddaje klimat książki.
Polecam zdecydowanie i czekam na ciąg dalszy przygód z Dziecięciem.

"O matko! Czyli (nie zawsze poważna) instrukcja obsługi ciąży dla Przyszłych Rodziców" Renaty Suchodolskiej to pozycja zarówno dla przyszłych rodziców, jak i dla tych, których pociechy są już na świecie. Ci pierwsi mogą się podczas lektury zrelaksować, ci drudzy - odstresować. Jedni i drudzy na pewno też się czegoś nauczą. Jako mama i doula wiem, co mówię. ;-)
Książka to...

Świetna pozycja!

Lekka, przyjemna, akuratna do poduszki. Taka, po którą można sięgać wielokrotnie, gdy tylko potrzebuje się czegoś na poprawę nastroju. Nie jest to wprawdzie typowy poradnik – na co może w pierwszej chwili wskazywać tytuł – ale satyra pełną gębą ukazująca współczesnego przyszłego rodzica, przy której jest się z czego pośmiać. Jako że książka ma formę głównie dialogu, czyta się ją błyskawicznie. Fakt, że wymaga ogromu dystansu, nie jest więc to pozycja dla wszystkich, ale autorka o tym uprzedza, więc niezainteresowani mogą ten tytuł po prostu pominąć.

Fantastyczna jest również oprawa graficzna, i tu ukłony dla Mirioli Dzik. Gdybym miała na coś zwrócić uwagę, to na nietypowy skład, który może w pierwszej chwili odrzucić, ale gdy się już wsiąknie w treść, to ten brak wyrównania jakoś przestaje się rzucać w oczy. ;)

Świetna pozycja!

Lekka, przyjemna, akuratna do poduszki. Taka, po którą można sięgać wielokrotnie, gdy tylko potrzebuje się czegoś na poprawę nastroju. Nie jest to wprawdzie typowy poradnik – na co może w pierwszej chwili wskazywać tytuł – ale satyra pełną gębą ukazująca współczesnego przyszłego rodzica, przy której jest się z czego pośmiać. Jako że książka ma formę...