Kufer babki Alicji
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Bliskie
- Data wydania:
- 2009-09-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-09-30
- Liczba stron:
- 331
- Czas czytania
- 5 godz. 31 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361930020
- Tagi:
- miłość zagadka tajemnica rodzinna
Trzydziestoośmioletnia Klara gnieździ się w niewielkim mieszkaniu ze swoim byłym mężem, który żeruje na niej, jak może. Pogodzona z losem, nie zamierza niczego zmieniać ani o nic walczyć. Dopiero nagła, by nie rzec, dziwna śmierć babci i pozostawiony przez nią testament, wywracają całe jej życie do góry nogami. Klara nie tylko odkrywa tajemnicze i, o zgrozo, wręcz kryminalne wątki z przeszłości staruszki, ale znajduje również miłość, na którą jest zupełnie nieprzygotowana...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 288
- 119
- 28
- 7
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
(...) podobno nie ma na świecie rzeczy niemożliwych… To my sami je stwarzamy poprzez wewnętrzne opory i zahamowania...
Bo najsmakowitsze nawet sensacje bardzo szybko ulegają rozkładowi pod wpływem światła dziennego!
Opinia
Cóż by powiedzieć o "KUFERKU BABKI ALICJI" by nie skłamać ale by też nie być zbyt niemiłą? Na początek powiem tylko, że żywię nadzieję, iż autorka pisała pod pseudonimem by nie skalać swojego nazwiska książką która nie wnosi nic nowego do literatury rozrywkowej a na dodatek postacie i sytuacje są mało wiarygodne i sztuczne (wersja uprzejma).
To by przynajmniej nie pozwoliło podejrzewać sytuacji w której autorka celowo w moim subiektywnym odczuciu podszywając się pod styl innej znanej polskiej pisarki chce owo prawdziwe swoje nazwisko wypromować (wersja nieuprzejma).
Książka i jej tematyka wzbudziła we mnie duże zainteresowanie by po jej skończeniu cieszyć się z zaoszczedzonych mniej więcej 30- 40 zł, egzemplarz był bowiem wypożyczony z biblioteki. Jeśli ktoś z Was zastanawia się jednak czy jej nie kupić, to chyba tylko jedynie pod warunkiem świadomości,że w cenę książki wliczone jest też wynagrodzenie dla niczemu niewinnych pracowników drukarni, grafików, czy kolporterów a nie tylko samej pisarki.
Dodatkowo wśród opinii czytelników ów Kuferek… jest postrzegany jak najlepsze dzieło Pani Noszczyńskiej. Zaskakujące bowiem owe magnum opus zawiera rzeczy mało prawdopodobne, naciągane, które w zamyśle miały chyba czynić historię wyjątkową a generują chyba jedynie rozdrażnienie u bardziej wyrobionego czytelnika znającego się na życiu. Otóż bowiem główna bohaterka Klara z niewiadomo jakich powodów mieszka od paru lat ze swoim ex-małżonkiem. Nie nie. To nie jest książka o martyrologii świętych Pańskich, bogobojnych ascetach, dla których cierpienie ma uzasadnienie teologiczne, i jest wynagrodzeniem za grzechy innych lub dowodem bezinteresownej miłości bliźniego. Ot po prostu męczy się bidulka z pokorą czekając na emeryturę, znosząc faceta z którym nic ją nie łączy i w stosunku do którego nie ma już żadnych zobowiązań. A mówimy nie o przygarniętej wprost z bajek Andersena dziewczynce z zapałkami, której wszystko jedno byleby dali papu i na główkę nie kapało a o kobiecie ambitnej, niedoszłej lekarce, pracującej w przychodni jako pielęgniarka. Czy jest to wiarygodne? A to tylko początek podróży przez krainę nonsensu…
Większość tego co znajduje się w książce, jak to było już wspomniane wieje sztucznością. Wyznania miłosne w stylu Rafała autorka podpatrzyła chyba w przedszkolu u któregoś z wychowanków, i teraz na siłę próbuje nas przekonać że tak robią dorośli mężczyźni. Klara w wieku 38 lat posługuje się językiem nieletnich fascynatek miesięcznika Bravo i to wszystko miało być śmieszne, zabawne. Taki patent Chmielewskiej w stylu komedii-kryminału. Niestety w moim odczuciu nieudany. Czytając tą książkę można zauważyć nie tylko niewiarygodne postaci ale też niezbyt dobry warsztat pisarski. Książka powinna opierać się nie tylko na dobrym pomyśle a ten powiedzmy sobie szczerze, nie był zły. Dowodzić ze babcia nie jest babcią a wnuczka wnuczką choć przez tyle lat myślało się inaczej to zadatek na soczystą intrygę. Do tego stopnia, że zaczynamy się zastanawiać jak to jest że cała rodzina wiedziała a Klara nie??? Znowu coś dla naiwnych??
Podsumowując książką ową możemy uczcić dzień Babci jeśli mamy taką której nie lubimy, choć wątpliwym jest by poczciwa nasza staruszka, która przeszła w życiu wiele „łykła” ten tytuł bez podobnych skojarzeń. A jeśli nie chcemy dawać prezentów niedobranych możemy zamknąć ją w naszym własnym kuferku nazwać go „PANDORA" i zgodnie z nazwą nigdy go już nie otwierać. Niech spoczywa sobie za szafą lub pod łóżkiem czekając na koniec świata…
Cóż by powiedzieć o "KUFERKU BABKI ALICJI" by nie skłamać ale by też nie być zbyt niemiłą? Na początek powiem tylko, że żywię nadzieję, iż autorka pisała pod pseudonimem by nie skalać swojego nazwiska książką która nie wnosi nic nowego do literatury rozrywkowej a na dodatek postacie i sytuacje są mało wiarygodne i sztuczne (wersja uprzejma).
więcej Pokaż mimo toTo by przynajmniej nie...