Gyo
Wydawnictwo: Viz Media Cykl: Gyo (tom 1-2) komiksy
400 str. 6 godz. 40 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Gyo (tom 1-2)
- Wydawnictwo:
- Viz Media
- Data wydania:
- 2015-04-21
- Data 1. wydania:
- 2015-04-21
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781421579153
- Tagi:
- manga horror
The floating smell of death hangs over the island. What is it? A strange, legged fish appears on the scene... So begins Tadashi and Kaori's spiral into the horror and stench of the sea. Here is the creepiest masterpiece of horror manga ever from the creator of Uzumaki, Junji Ito. Hold your breath until all is revealed.
Something's rotten in Okinawa...
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 294
- 106
- 88
- 42
- 12
- 12
- 10
- 8
- 6
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Jak na horror autorstwa mistrza gatunku jakim jest Junji Ito to przyznam, że jestem rozczarowana. Z trzech historii zawartych w tomiku w mojej opinii najciekawsza jest ta ostatnia pt. "Uskok na górze Amigara".
Jak na horror autorstwa mistrza gatunku jakim jest Junji Ito to przyznam, że jestem rozczarowana. Z trzech historii zawartych w tomiku w mojej opinii najciekawsza jest ta ostatnia pt. "Uskok na górze Amigara".
Pokaż mimo toTo moje pierwsze spotkanie z twórczością Junji Ito i, choć oczywiście kojarzyłam parę tytułów, nie wiedziałam, czego dokładnie się spodziewać.
Muszę przyznać, że jak na pierwszą jego mangę, uważam, że dobrze trafiłam - bo "Gyo" bardzo mi się spodobało. Widziałam różne opinie na temat tej mangi, zgaduję, że nie tyle to kwestia upodobań, co raczej oczekiwań, jakie fani mogli mieć, ale ja naprawdę nie narzekam.
Historia ciekawie przedstawiona, w ogóle sam pomysł, sama fabuła przypadła mi do gustu, wciągała od pierwszych stron. Piękne ilustracje, przyjemna kreska, groteskowość przykuwająca uwagę. Niektóre fragmenty wydawały mi się dziwnie nie na miejscu, trochę absurdalne, ale słyszałam, że u Junji Ito jest to normalnością. Do tego opowiadania na końcu również były super.
Z całą pewnością sięgnę po więcej!
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Junji Ito i, choć oczywiście kojarzyłam parę tytułów, nie wiedziałam, czego dokładnie się spodziewać.
więcej Pokaż mimo toMuszę przyznać, że jak na pierwszą jego mangę, uważam, że dobrze trafiłam - bo "Gyo" bardzo mi się spodobało. Widziałam różne opinie na temat tej mangi, zgaduję, że nie tyle to kwestia upodobań, co raczej oczekiwań, jakie fani...
Nie spodobało mi się.
Twórczość Junjiego była mi już znana, czytałem Black Paradox i Tomie. O Gyo sporo słyszałem ale po przeczytaniu nie jestem w stanie podpiąć się pod rekomendacje. Tytuł jest słaby, momentami lekko odpychajacy, fabularnie ciężko się tu odnaleźć, zabrakło mi typowego dla Ito absurdu lub oczekiwałem go za dużo. Fragmentami historia dłużyła się.
Znacznie bardziej polecam zbiory niepowiązanych opowiadań autora. Krótki format znacznie lepiej się sprawdza, czego dowodzi bonusowa manga Gyo "Uskok na górze Amigara".
Nie spodobało mi się.
więcej Pokaż mimo toTwórczość Junjiego była mi już znana, czytałem Black Paradox i Tomie. O Gyo sporo słyszałem ale po przeczytaniu nie jestem w stanie podpiąć się pod rekomendacje. Tytuł jest słaby, momentami lekko odpychajacy, fabularnie ciężko się tu odnaleźć, zabrakło mi typowego dla Ito absurdu lub oczekiwałem go za dużo. Fragmentami historia dłużyła się.
Znacznie...
Ja nie wiem co tu się stało. Spodziewałam się czegoś lepszego. Fabuła jest zbyt chaotyczna, pomimo ciekawego pomysłu niestety taka nie jest. Wszystko dzieje się zbyt szybko i nie ma żadnego wyjaśnienia. Obrazki na plus, kreska jest bardzo dobra. Najbardziej podobał mi się ostatni dodatek, jest o wiele lepszy od głównej historii
Ja nie wiem co tu się stało. Spodziewałam się czegoś lepszego. Fabuła jest zbyt chaotyczna, pomimo ciekawego pomysłu niestety taka nie jest. Wszystko dzieje się zbyt szybko i nie ma żadnego wyjaśnienia. Obrazki na plus, kreska jest bardzo dobra. Najbardziej podobał mi się ostatni dodatek, jest o wiele lepszy od głównej historii
Pokaż mimo toJuż przed pandemią bardzo chętnie wykorzystywano temat zakaźnych chorób czy pasożytów w literaturze. I najlepsze było to, że można je połączyć bez zgrzytów z wieloma innymi gatunkami. Ten temat nie był również obcy panu Ito. Już w swoim „Uzumaki” pojawiło się kilka takich wątków. Gyo kręciło się właściwie wokół tajemniczej i bardzo śmierdzącej plagi, która opanowuje najpierw wodny świat, potem także ląd, włącznie z ludźmi, którzy zostają wytrąceni ze szczytu łańcucha pokarmowego przez… no właśnie co? Wielokrotnie wspominano o okropnym smrodzie, którego co prawda się nie czuło, ale to nie przeszkadzało autorowi, by zobrazować go w najbardziej ohydny sposób, którego znałam. Jednak manga nie żyła tylko z samej wizualnej makabry. Histeria Kaori, obsesja wujka Tadashi’ego i zachowanie ludzi w cyrku miały w sobie coś równie alarmującego.
Już przed pandemią bardzo chętnie wykorzystywano temat zakaźnych chorób czy pasożytów w literaturze. I najlepsze było to, że można je połączyć bez zgrzytów z wieloma innymi gatunkami. Ten temat nie był również obcy panu Ito. Już w swoim „Uzumaki” pojawiło się kilka takich wątków. Gyo kręciło się właściwie wokół tajemniczej i bardzo śmierdzącej plagi, która opanowuje...
więcej Pokaż mimo toAzjatycki horror cenię sobie najwyżej. Szczególną smykałkę do tego gatunku mają japończycy, którzy na swoim koncie posiadają całą masę udanych filmów, gier i mang w tej specyficznej konwencji. W tej ostatniej dziedzinie pierwsze skrzypce odgrywa Junji Ito, który jest żywym generatorem oryginalnych, przerażających a nierzadko i nawet groteskowych pomysłów.
Gyo jest moją drugą mangą od tego Pana. Poprzednia pozycja "Uzumaki", zrobiła na mnie kolosalne wrażenie i jest dla mnie niemalże horrorem idealnym. Gyo może już tak nie zaskakuje jak jego poprzednik i nie ma na tyle zwariowanej, zagmatwanej fabuły, ale wciąż jest bardzo dobrą pozycją.
"Odór Śmierci" wyjątkowo dobrze sobie radzi z obrzydzaniem odbiorcy. Nie polecam tej mangi czytelnikom o wrażliwych żołądkach! Junji Ito serwuje nam to co psychopaci o zwichrowanych beretach lubią najbardziej: gnijące ryby poruszające się na biomechanicznych, pajęczych odnóżach, czy powykręcani ludzie z tubami wetkniętymi w usta i... odbyt. Fani dobrego body-horroru mają tu czego szukać. Fabularnie nie ma szału. Intryga bardzo szybko zostaje rozwiązana, podczas gdy Uzumaki trzymało czytelnika w napięciu do ostatnich stron. Szczególnie słabo wypadła tu druga połowa. Niestety, historia leci dość oklepanym schematem, ale broni się kilkoma przyzwoitymi zwrotami akcji.
Podsumowując, "Gyo: Odór Śmierci" jest pozycją obowiązkową dla miłośników wschodniego horroru. Mimo, iż fabularnie nie powala na łopatki, to tytuł broni się obrzydliwą "w dobrym tego słowa znaczeniu" kreską, przyzwoitymi zwrotami akcji i bonusową historią, która konstrukcją przypomina świetne "Uzumaki".
7.5/10
Azjatycki horror cenię sobie najwyżej. Szczególną smykałkę do tego gatunku mają japończycy, którzy na swoim koncie posiadają całą masę udanych filmów, gier i mang w tej specyficznej konwencji. W tej ostatniej dziedzinie pierwsze skrzypce odgrywa Junji Ito, który jest żywym generatorem oryginalnych, przerażających a nierzadko i nawet groteskowych pomysłów.
więcej Pokaż mimo toGyo jest moją...
"Uskok na górze Amigara" - dodatkowa krótka historia na końcu lepsza niż całe 350 stron Gyo, w którym dość szybko tajemnica zostaje wyjaśniona, przez co dużo na tym traci. A może Junji Ito lepiej się sprawdza w krótkich formach...
"Uskok na górze Amigara" - dodatkowa krótka historia na końcu lepsza niż całe 350 stron Gyo, w którym dość szybko tajemnica zostaje wyjaśniona, przez co dużo na tym traci. A może Junji Ito lepiej się sprawdza w krótkich formach...
Pokaż mimo toPrzeczytana dawno temu, wciąż dobrze ją wspominam. Szkice są niesamowite. Z przyjemnością sięgam po magi Junji Ito. Serdecznie polecam jeżeli interesuje was taka tematyka, na prawdę warto!
Przeczytana dawno temu, wciąż dobrze ją wspominam. Szkice są niesamowite. Z przyjemnością sięgam po magi Junji Ito. Serdecznie polecam jeżeli interesuje was taka tematyka, na prawdę warto!
Pokaż mimo toGłowna historia okej, bez szału.
Natomiast dołączone na końcu opowiadanie "Uskok na górze Amigara" to czyste złoto.
Głowna historia okej, bez szału.
Pokaż mimo toNatomiast dołączone na końcu opowiadanie "Uskok na górze Amigara" to czyste złoto.
Pierwsza połowa jest rewelacyjna, natomiast z drugą już jest troszkę gorzej. Zwłaszcza moment z cyrkiem który jakoś nie bardzo mi pasuje.
Pierwsza połowa jest rewelacyjna, natomiast z drugą już jest troszkę gorzej. Zwłaszcza moment z cyrkiem który jakoś nie bardzo mi pasuje.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to