To mój drugi kontakt z mangą w życiu; poprzez pocztę pantoflową usłyszałem o Junji Ito czyli mangace, twórcy grozy i niepokojących lovecraftowskich tworów. Uzbroiłem się w dwie książeczki z czego pierwszą jest właśnie ta "Miażdżąca groza".
Czuć z pewnością japońskiego ducha w tych pracach; wszystkie rysunki są klimatyczne oraz mimo wielkich oczu nie umniejszają mroku - pojawiające się czasem monstra robią wrażenie.
Historie (mimo, że znajdujące się w tym tomie to chyba nie jest jednak najlepsze na co stać autora) są oryginalne aczkolwiek nie zawsze straszne czy klimatyczne np historia z nietoperzami utrzymującymi odciętą głowę swego pana poprzez kontynuowanie dostarczania krwi jest ciekawym pomysłem, ale nijak nie prowadził do poczucia strachu.

Ogólnie bardzo sympatyczne odbicie się od klasycznej literatury i chętnie poczytałbym tego więcej, gdyby kosztowało połowę ceny detalicznej (kupa kasy jak na pewnie jakieś półtorej godziny czytania).

To mój drugi kontakt z mangą w życiu; poprzez pocztę pantoflową usłyszałem o Junji Ito czyli mangace, twórcy grozy i niepokojących lovecraftowskich tworów. Uzbroiłem się w dwie książeczki z czego pierwszą jest właśnie ta "Miażdżąca groza".
Czuć z pewnością japońskiego ducha w tych pracach; wszystkie rysunki są klimatyczne oraz mimo wielkich oczu nie umniejszają mroku -...

To moja pierwsza na własność książka z twórczością Junji Ito, ale na pewno wkrótce będzie ich więcej! Uwielbiam klimat, momentami groteskowy, momentami jeżący włos na głowie, który Ito tworzy w swoich mangach. Szczerze - podobała mi się spora większość opowiadan zawartych w tym tomie!

To moja pierwsza na własność książka z twórczością Junji Ito, ale na pewno wkrótce będzie ich więcej! Uwielbiam klimat, momentami groteskowy, momentami jeżący włos na głowie, który Ito tworzy w swoich mangach. Szczerze - podobała mi się spora większość opowiadan zawartych w tym tomie!

Szkoda że to ostatni tom kolekcji.

Tom 11 pod tytułem "miażdżąca groza" to kolejna dawka opowiadań do których przyzwyczaił nas twórca. Mamy tu aż 14 historii wśród których znajdziecie te naprawdę niszczące głowę i psychikę.

Mamy tu:
-nietoperze wampiry.
-łaskoczące demony.
-iluzje tak silną że aż porywa ludzi.
-obrzydliwego gościa co pije więcej oleju niż stary diesel.
-ludzi którzy dosłownie skamienieli w miejscu.
-bardzo słabą tresurę kota.
-szaleństwo wywołane przez książki.
-muzykę która może was zabić.
i wiele innych rzeczy które was przestraszną i rozbawią.

Opowiadania Junjego noszą ze sobą często solidne przesłanie pod płaszczykiem makabry i dotyczą zwykłych ludzkich spraw. Ale to już sprawa indywidualna każdego żeby sobie czytać i rozumieć jak mu się podoba.

Szkoda że to ostatni tom kolekcji.

Tom 11 pod tytułem "miażdżąca groza" to kolejna dawka opowiadań do których przyzwyczaił nas twórca. Mamy tu aż 14 historii wśród których znajdziecie te naprawdę niszczące głowę i psychikę.

Mamy tu:
-nietoperze wampiry.
-łaskoczące demony.
-iluzje tak silną że aż porywa ludzi.
-obrzydliwego gościa co pije więcej oleju niż stary...

Bardzo dobrze dobrany zbiór.
Wiele z zebranych w nim opowiadań prezentuje standardowy dla Ito poziom, są tu słabsze ale przeważa ilość tych dobrych. Jest też parę perełek które mnie osobiście zachwyciły!
Rysunki....
Oj jest na czym zawiesić oko!
Jak na osobe która zna już dzieła autora jestem Zachwycony!

Bardzo dobrze dobrany zbiór.
Wiele z zebranych w nim opowiadań prezentuje standardowy dla Ito poziom, są tu słabsze ale przeważa ilość tych dobrych. Jest też parę perełek które mnie osobiście zachwyciły!
Rysunki....
Oj jest na czym zawiesić oko!
Jak na osobe która zna już dzieła autora jestem Zachwycony!

Genialny zbiór opowiadań, każda była świetna na swój sposób.

Genialny zbiór opowiadań, każda była świetna na swój sposób.

Czytałam mangi Junji Ito wcześniej, ale cieszę się, że wreszcie mam własny tomik na półeczce. Niesamowita grafika, do tego ten charakterystyczny rodzaj strachu, gdzie bohaterom dzieje się coś, czego nie są w stanie zrozumieć i nie mają na nic wpływu. Moim zdaniem nic nie przebije tego tomiku, wybór opowieści jest świetny.

Czytałam mangi Junji Ito wcześniej, ale cieszę się, że wreszcie mam własny tomik na półeczce. Niesamowita grafika, do tego ten charakterystyczny rodzaj strachu, gdzie bohaterom dzieje się coś, czego nie są w stanie zrozumieć i nie mają na nic wpływu. Moim zdaniem nic nie przebije tego tomiku, wybór opowieści jest świetny.

Pokusiłam się na kolejny tom Ito pomimo, że chciałam już sobie dać spokój z jego psychodeliczną twórczością..

Podobnie jak w przypadku pozostałych części tutaj także ukazanych jest 11 niepowiązanych ze sobą opowiadań. Ich poziom jest bardzo różny, natomiast to co muszę ze smutkiem przyznać to to, że tym razem nie było tu ani jednego opowiadania, które szczególnie by we mnie trafiło jak to miało miejsce w poprzednich tomach. Nie odnalazłam specyficznego dla Ito klimatu a nawet chwilami miałam odczucie, że nie ma on pomysłu na zakończenie wobec tego zostawia je otwarte.

Dla fanów twórczości Ito polecam, jednak tym, którzy dopiero chcieliby się dopiero z nią zapoznać polecam inne części.

Pokusiłam się na kolejny tom Ito pomimo, że chciałam już sobie dać spokój z jego psychodeliczną twórczością..

Podobnie jak w przypadku pozostałych części tutaj także ukazanych jest 11 niepowiązanych ze sobą opowiadań. Ich poziom jest bardzo różny, natomiast to co muszę ze smutkiem przyznać to to, że tym razem nie było tu ani jednego opowiadania, które szczególnie by we...

Azjatycka groza jest bardzo egzotyczna dla zachodniego odbiorcy. Jest ona znacznie subtelniejsza i bardziej stonowana od amerykańskiej szkoły straszenia. Dzięki temu działa też na wyobraźnię odbiorcy. Nie inaczej jest również z mangami Junjiego Ito.

Miażdżąca Groza oferuje 14 krótkich opowiadań. Spotkamy tu m.in: demonicznego, rzucającego na lewo i prawo klątwami Soichiego, opętanych bibliotekarzy, komików-hipnotyzerów, a nawet... zabójcze słoiki miodu.

Brzmi to jak jeden wielki żart i parodia, nie?
To prawda, że mangi Ito mają w sobie coś z pastiżu, ale moim zdaniem to tylko dodaje im upiornego uroku. Świat wykreowany przez mangakę przypomina koszmar senny, nakreślony na zakrwawionym płótnie przez szalonego malarza.
Warto również dodać, że w mandze aż się roi od szaleńców i psychotyków. To właśnie oni przerażają skuteczniej od wszystkich straszydeł z piekła rodem. Dodatkowo nadają dziełom mangaki uniwersalnego charakteru. Każdy kto liznął odrobinę japońskiej kultury wie jak dużym problemem w kraju kwitnącej wiśnii są choroby psychiczn i jak wiele cierpienia sprawiają one nie tylko poszkodowanym, ale również ich najbliższym.

W mojej prywatnej hierarchi nadal uważam "Uzumaki" za najlepszą mangę Ito jaką czytałem. Zaraz za nią stawiam "Tomie", która wygrywa charyzmatyczną, czarującą i upiorną zarazem antagonistką. Mimo wszystko zbiór opowiadań "Miażdząca Groza & company" stawiam zaraz z nimi.
Ot co, mocny brązowy medal!

8/10

Azjatycka groza jest bardzo egzotyczna dla zachodniego odbiorcy. Jest ona znacznie subtelniejsza i bardziej stonowana od amerykańskiej szkoły straszenia. Dzięki temu działa też na wyobraźnię odbiorcy. Nie inaczej jest również z mangami Junjiego Ito.

Miażdżąca Groza oferuje 14 krótkich opowiadań. Spotkamy tu m.in: demonicznego, rzucającego na lewo i prawo klątwami...

Piszę to z 100% pewnością-nie ma lepszych chorych mang od tych tworzonych przez Junjego.
Powyższy zbiór to prawdziwa perła wśród jego twórczości.W środku znajduje się 7 niepowiązanych histori z których prawie każda jest przerażająca.
Moim numerem jeden jest "zagadka nawiedzonego domu",z pozoru krótka ale pełna strachu przypominająca psychodeliczne majaki obłąkanej osoby.

Piszę to z 100% pewnością-nie ma lepszych chorych mang od tych tworzonych przez Junjego.
Powyższy zbiór to prawdziwa perła wśród jego twórczości.W środku znajduje się 7 niepowiązanych histori z których prawie każda jest przerażająca.
Moim numerem jeden jest "zagadka nawiedzonego domu",z pozoru krótka ale pełna strachu przypominająca psychodeliczne majaki obłąkanej...