O ile z założeniami RB w większości się zgadzam, tak sam sposób pisania tego poradnika - charakterystyczny dla amerykańskich poradników - był dla mnie niesamowicie irytujący. Tematy powtarzane wielokrotnie, zapewnienie o nieomylności autorów, niekiedy nieaktualne teorie. Z książką warto się zapoznać, o ile nigdy nie miało się kontaktu z RB.

O ile z założeniami RB w większości się zgadzam, tak sam sposób pisania tego poradnika - charakterystyczny dla amerykańskich poradników - był dla mnie niesamowicie irytujący. Tematy powtarzane wielokrotnie, zapewnienie o nieomylności autorów, niekiedy nieaktualne teorie. Z książką warto się zapoznać, o ile nigdy nie miało się kontaktu z RB.

„NA­UKA DO­WO­DZI: 
Dzie­ci wy­cho­wa­ne w du­chu ro­dzi­ciel­stwa bli­sko­ści praw­do­po­dob­nie będą mą­drzej­sze”
To nauka dowodzi czy nie dowodzi. Autor wielokrotnie powołuje się na badania, lecz nie wiadomo jakie. Przez setki stron opisuje coś co może być opisane na kilkunastu.

„NA­UKA DO­WO­DZI: 
Dzie­ci wy­cho­wa­ne w du­chu ro­dzi­ciel­stwa bli­sko­ści praw­do­po­dob­nie będą mą­drzej­sze”
To nauka dowodzi czy nie dowodzi. Autor wielokrotnie powołuje się na badania, lecz nie wiadomo jakie. Przez setki stron opisuje coś co może być opisane na kilkunastu.

Na sali porodowej powinni dodawać tę książki gratis po porodzie z hasłem:
- Proszę; tu Pani dziecko a tu krótka instrukcja obsługi! ❤️

Bo tym właśnie jest dla mnie Księga Rodzicielstwa Bliskości. Powiem więcej, gdy byłam w pierwszej ciąży poleco mi książke „zaklinaczki dzieci”, chociaż dla mnie chyba lepszym słowem była by „tresura”… Wyobrażacie sobie jeść, spać lub załatwiać się kiedy ktoś Wam powie, że teraz jest na to pora?Ja też nie i już z tych prostych wzgledów ta pani jest dla mnie skreślona bo gdzie tu mowa o jakimkolwiek podejściu do dziecka? Tej pani mówię stanowcze: NIE!
Dopiero jakoś 3/4 miesiące po porodzie w końcu (szczęśliwie!) trafiłam na filozofię rodzicielstwa bliskości. Stworzona przez pediatrę Williama Searsa filozofia oparta na szacunku wobec dziecka i bliskości opiera się na siedmiu filarach:

* Bliskość i ciepło
* Naturalne karmienie
* Noszenie dziecka
* Spokojny sen/ spanie z dzieckiem
* Płacz dziecka – sygnał, którego nie można lekceważyć 
* Równowaga i wyznaczanie granic
* “Strzeż się trenerów dzieci” czyli ważna jest intuicja

Nie chce zbytnio rozwijć samej treści książki bo jest tam taki ogrom wiedzy i wsparcia, że najlepiej jeśli sami po nią sięgniecie!

Ta książka jest odpowiedzią na wszystkie „mądrości” i „dobre rady” w stylu:
-„nie noś bo się przyzwyczai”
-„wymusza płaczem”
-„popłacze i mu przejdzie, zostaw”.

Domyślam się, że Wy podobnie jak i ja mogliście słyszeć je nie raz. Zaraz obok najgorszego dla mnie „odłóż go i coś porób a nie tak nosisz”… nie zlicze ile łez wylałam bo „wsparcie” właśnie takie było. Ta książka jest dla mnie niesamowicie ważna, chociaż dopiero teraz miałam okazję ją przeczytać, wcześniej jednak opierałam się na założeniach jakie słyszałam/czytałam na grupach i w internecie, bo pamiętajcie że również funkcjonują grupy wspierające mamy RB a nawet znajdziemy wioski dla dzieci wychowywanych w tym duchu i tu ubolewam mocno bo są one dość drogie…

Książka będzie skarbnicą wiedzy dla kobiet w ciąży i noworodków, ale nie widze przeszkód by część wiedzy wykorzystać również przy starszakach😉. Dla mnie to do zawsze będzie taka „dziecięcia biblia” już❤️.

Na sali porodowej powinni dodawać tę książki gratis po porodzie z hasłem:
- Proszę; tu Pani dziecko a tu krótka instrukcja obsługi! ❤️

Bo tym właśnie jest dla mnie Księga Rodzicielstwa Bliskości. Powiem więcej, gdy byłam w pierwszej ciąży poleco mi książke „zaklinaczki dzieci”, chociaż dla mnie chyba lepszym słowem była by „tresura”… Wyobrażacie sobie jeść, spać lub...

William i Martha Sears są twórcami rodzicielstwa określanego jako rodzicielstwo bliskości. Autor jest lekarzem pediatrą, jego żona - pielęgniarką i doradcą laktacyjnym. Mają 8 dzieci, w tym dziecko szczególnie wrażliwe, adoptowane i z niepełnosprawnością. Kto jak nie oni najpiękniej opowiedzą o tym cudownym nurcie?

Piszą o rodzicielstwie bliskości - naturalnym i instynktownym podejściu do dziecka. Wiedzę przekazują prosto, jasno i przejrzyście, ale zarazem posługują się pięknym językiem. Opisują co pozytywnie wpływa na tworzenie więzi rodzic – dziecko, ukazują korzyści jakie daje dziecku noszenie go, reagowanie na płacz, spanie z nim i karmienie piersią. Ponadto podają wskazówki dotyczące opieki i pielęgnacji małego dziecka. Niejednokrotnie podkreślając jak duży wpływ ma RB na dorastające dzieci.

Jeśli oczekujecie maleństwa, a o rodzicielstwie bliskości gdzieś tylko usłyszeliście to książka jest dla was. Znajdziecie w niej spokój, ukojenie i zapewnienie, że jako młodzi rodzice na pewno sobie poradzicie. Bo kto jak nie wy najlepiej zna swoje dziecko? Osoby wtajemniczone w piękną sztukę RB nie znajdą tu niestety wielu odkryć.

Ja do tej książki mam sentyment, bo czytałam ją jako pierwszą książkę o rodzicielstwie będąc jeszcze w ciąży. Jako świeżo upieczona mama po jej lekturze rozwiałam swoje wątpliwości. Wszystkie rady babć, ciotek, wszystkowiedzących innych młodych i starszych matek były mi najzwyczajniej obojętne. Znacie to "nie noś - bo przyzwyczaisz!", "Niech popłacze, będzie lepiej spało". Strzeżcie się takich trenerów dzieci, którzy zalecają rodzicielski dystans. Jak podkreślają autorzy - pouczenia jak macie reagować na płacz swojego dziecka, wygłaszane przez kogoś, kto nie ma z dzieckiem biologicznej łączności są po prostu aroganckie! Książka da wam moc przeciwstawienia się oczekiwaniom innych ludzi względem waszego maluszka.

Uważam, że rodzicielstwo bliskości to coś, co większość rodziców i tak by stosowała, gdyby tylko mieli śmiałość i wsparcie w podążaniu za własną intuicją. Ta książka pięknie i efektywnie wspiera przyszłych i młodych rodziców w podejmowaniu decyzji najlepszych dla nich i dziecka. Jest to prostu piękna.

William i Martha Sears są twórcami rodzicielstwa określanego jako rodzicielstwo bliskości. Autor jest lekarzem pediatrą, jego żona - pielęgniarką i doradcą laktacyjnym. Mają 8 dzieci, w tym dziecko szczególnie wrażliwe, adoptowane i z niepełnosprawnością. Kto jak nie oni najpiękniej opowiedzą o tym cudownym nurcie?

Piszą o rodzicielstwie bliskości - naturalnym i...

Bardzo przystępny poradnik o Rodzicielstwie Bliskości :)

Bardzo przystępny poradnik o Rodzicielstwie Bliskości :)

Rewelacyjna broń na mom-shaming. W książce tej można znaleźć argumenty do dyskusji z "doradcami" , którzy zalecają dać się dziecku wypłakać, podawać mleko modyfikowane, bo naturalnym się nie naje, odłożyć dziecko do wózka itp. Oczywiście treserów (trenerów) dzieci żaden argument nie przekona, ale jako debiutujący rodzice możemy poczuć się pewniej, powołując się na wyniki badań naukowych lub doświadczenie Searsów - rodziców ośmiorga dzieci, w tym jednego o dużych potrzebach i jednego z zespołem Downa. Większość filarów RB stosuje się intuicyjnie i dokładnie tak opisują to autorzy, bynajmniej nie przypisując sobie rewolucyjnych odkryć w dziedzinie wychowania. Świetne i bardzo realistyczne jest ich elastyczne podejście do RB: stosuj tyle filarów RB, ile dasz radę. Najciekawszy dla mnie był przedostatni rozdział o RB w sytuacjach specjalnych, tj. adopcji, niepełnosprawności dziecka, bliźniąt itd. Przyjemność czytania odebrało mi siermiężne tłumaczenie, np. będziesz się pielęgnować i ozdabiać (ja ozdabiam choinkę, a siebie upiększam). W niektórych momentach wyraźnie czuć nieporadność tłumacza, ale i tak książkę uważam za godną polecenia.

Rewelacyjna broń na mom-shaming. W książce tej można znaleźć argumenty do dyskusji z "doradcami" , którzy zalecają dać się dziecku wypłakać, podawać mleko modyfikowane, bo naturalnym się nie naje, odłożyć dziecko do wózka itp. Oczywiście treserów (trenerów) dzieci żaden argument nie przekona, ale jako debiutujący rodzice możemy poczuć się pewniej, powołując się na wyniki...

Świetna książka! Powinien przeczytać każdy rodzic, najlepiej zacząć jeszcze przed narodzinami dziecka, żeby niczego nie stracić. Żałuję, że nie przeczytałam wcześniej (mój syn ma 2,5 roku, a córka 6 miesięcy),bo pewne rzeczy zrobiłabym dzięki tej książce inaczej, lepiej.
Naprawdę polecam!

Świetna książka! Powinien przeczytać każdy rodzic, najlepiej zacząć jeszcze przed narodzinami dziecka, żeby niczego nie stracić. Żałuję, że nie przeczytałam wcześniej (mój syn ma 2,5 roku, a córka 6 miesięcy),bo pewne rzeczy zrobiłabym dzięki tej książce inaczej, lepiej.
Naprawdę polecam!

Bardzo przydatna książka dla przyszłych rodziców tłumacząca podstawy wychowania w duchu rodzicielstwa bliskości.

Bardzo przydatna książka dla przyszłych rodziców tłumacząca podstawy wychowania w duchu rodzicielstwa bliskości.

Nie żałuję że przeczytałam, bo można wchłonąć szybko ogólny przekaz, ale męczące były ciągłe powtórzenia tych samych treści czy nawet zdań. Dodatkowo brakowało mi tam praktycznych porad, a za dużo cytatów szczęśliwych rodziców.

Nie żałuję że przeczytałam, bo można wchłonąć szybko ogólny przekaz, ale męczące były ciągłe powtórzenia tych samych treści czy nawet zdań. Dodatkowo brakowało mi tam praktycznych porad, a za dużo cytatów szczęśliwych rodziców.

Najpierw czytałam wyrywkowo, a potem od deski do deski - i dopiero wtedy poczułam jej smak ;) Treść wydaje się bardzo naturalna, oczywista... Mimo iż niektóre filary RB trudniej mi realizować, to generalnie ze wszystkimi się zgadzam. Czasem tylko miałam wrażenie, że to brzmi zbyt idealnie, że można "zjeść ciastko i mieć ciastko". Dodatkowo wiarygodność treści podnosi fakt, że autor jest pediatrą i ojcem 8 dzieci (w tym dziecka szczególnie wrażliwego, dziecka adoptowanego i dziecka z niepełnosprawnością),więc można mu/im zaufać :)

Najpierw czytałam wyrywkowo, a potem od deski do deski - i dopiero wtedy poczułam jej smak ;) Treść wydaje się bardzo naturalna, oczywista... Mimo iż niektóre filary RB trudniej mi realizować, to generalnie ze wszystkimi się zgadzam. Czasem tylko miałam wrażenie, że to brzmi zbyt idealnie, że można "zjeść ciastko i mieć ciastko". Dodatkowo wiarygodność treści podnosi fakt,...