Niezły sobie babiniec zafundowałam! To była moja kolejna przygoda. Żeby ją zrealizować udałam się na terapie do Pani Katarzyny. Razem z nią oraz 11 innymi babeczkami szukałyśmy złotego środka na to jak być kobietą i nie zwariować. Dzięki moim książkowym "koleżankom" wyodrębniłam kilka cennych pomysłów, które faktycznie My, kobietki powinnyśmy realizować. Wymienione przeze mnie wskazówki znajdziecie na mojej stronie:https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=838033642959088&id=650676005028187&substory_index=0

Mimo, że autorki zastrzegły, że to nie jest żaden poradnik psychologiczny, że do historii trzeba podejść na luzie, to i tak wiele razy te wszystkie dialogi pomiędzy bohaterkami dawały mi do myślenia. Nie raz odrywałam się od książki i zastanawiałam się, rozważałam i kiwałam głową z racji tego co przeczytałam. Nie raz cofałam się do pewnego zdania i czytałam go jeszcze raz, ale na głos. Bo ta książka ma przekaz...ozdobą całej przygody były bohaterki i ta głośna, charyzmatyczna, temperamentna Katarzyna, która nie raz doprowadzała mnie do szału, ale i wiele mnie nauczyła.
Cieszę się, że trafiłam na tę książkę. Po skończeniu jej, zaczęłam się zastanawiać nad tym, co bym opowiedziała, jakie problemy przedstawiła Katarzynie, jakbym faktycznie ją spotkała na żywo. Do tej pory kłębi się we mnie wiele pomysłów, zmartwień i radości jakimi chciałabym się z nią podzielić.
Babeczki moje, można być kobietą i nie zwariować, oj można! Tylko muszą nam pomóc w tym mężczyźni! :)

Niezły sobie babiniec zafundowałam! To była moja kolejna przygoda. Żeby ją zrealizować udałam się na terapie do Pani Katarzyny. Razem z nią oraz 11 innymi babeczkami szukałyśmy złotego środka na to jak być kobietą i nie zwariować. Dzięki moim książkowym "koleżankom" wyodrębniłam kilka cennych pomysłów, które faktycznie My, kobietki powinnyśmy realizować. Wymienione przeze...