cytaty z książki "Być kobietą i nie zwariować. Opowieści psychoterapeutyczne"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Aby pojechać do Rzymu trzeba najpierw wyjść z domu.
Nie chodzi o to, żeby nie narzekać.
Do odreagowania służy płacz, krzyk, śmiech, ruch, drżenie ciała, śpiewanie, takie rzeczy, rozumiecie? Zapomnijmy o zdaniu: Ja nigdy w życiu się nie popłaczę. Zapomnijmy! To jest taka głupia ambicja.
Mamy obowiązek odbudować siebie, dla siebie samych i dla przyszłych miłości i przyjaźni.
I tak możesz, słuchaj, zupełnie znienacka od czasu do czasu sobie chujnąć.
Rzecz w tym, że mamy po prostu zaakceptować siebie. Żeby spokojnie, twórczo żyć. Przepis jest prosty. aby zrobic miejsce na szczęście, trzeba wymieść nieszczęście. Do tego używamy miotły, czyli afirmacji.
Ludzie boją się bliskich związków, żeby nie przeżywać rozstań.
Najważniejsze to iść za swoim wewnętrznym głosem. Kiedy działamy wbrew sobie, własnej energii, bardzo dużo nas to kosztuje.
Bój się. To jest w porządku. To jest właśnie twoja praca: bać się świadomie. (...) Uszanuj swój lęk. Tylko wtedy się z nim uporasz, kiedy spotkasz się z nim twarzą w twarz. Zobaczysz, co ma ci do pokazania.
(...) dopóki cieszysz się swoim powodzeniem, wrażeniem, jakie robisz na mężczyznach i wiesz, jak daleko ty sama chcesz i możesz się posunąć, jesteś panią siebie!!!
Co to znaczy przyjaźń bez prawdy? Żadna przyjaźń.
(...) tylko teraz opiekuj się też sobą. (..) A jak opiekujesz się sobą sama, masz to zawsze! (...)To prawdziwe dbanie o siebie i dawanie sobie tego, czego chcesz. (...) Ty masz s o b i e dać!!!
Czyli stajesz się autorką swojego życia (...), i zaczynasz widzieć siebie w zupełnie innym świetle, dużo bardziej sprawczą.
Wszystko się jakoś nazywa. To wszystko jest normalne jedzenie. Widzicie, oto specjalistka od tego, żeby mówić i nic nie powiedzieć. Tak to ładnie brzmi. Dotykać i nie dotknąć. Patrzyć i nie widzieć.
Ale jeżeli się na mnie rzuca (facet przyp.), kiedy jestem brudna i niezrobiona, to znaczy, że właśnie prawdziwej mnie chce.
Bardzo kocham w życiu to, że pozwala pomieścić w sobie przeciwstawne uczucia, smutek po stracie i radość z nowego miejsca, ból i wzruszenie, złość i wdzięczność, gniew i ulgę. I jeśli mam poczucie, że byłam w czymś prawdziwa, to każde zakończenie jest dobre.
(...) najważniejsze, żebyś ty sama siebie znała i doceniała. Oczywiście takiej postawy uczymy się także od ludzi. Nie od naszej rodziny, bo ona już swoje zrobiła. Dała, ile miała. (...) Czegoś nas przecież nauczyli, jakoś tam nas kochali... A resztę w dorosłym życiu musimy sobie znaleźć sami.
Trzeba co jakiś czas wypłakać, zwierzyć komuś, zrobić porządny rachunek sumienia, przekroczyć kolejny trudny próg. (...) Można pogadać z kimś bliskim. Albo z samym sobą. Żeby być na bieżąco w miar oczyszczonym.
Jeśli się tego nie robi, nie ma się tego nawyku, wtedy szambo wybija.
Afirmacje służą temu, żebyś żyła pogodnie, radośnie, a nie żebyś ciągle czegoś pragnęła. Afirmacja to każda myśl, która jest tylko i wyłącznie pozytywna, na dowolny temat.
Możesz naprawdę zrozumieć, że nie opłaca ci się nie lubić siebie. Nikt ci tego nie wynagrodzi. Nikt twojej pustki nie wypełni.
Złe zawsze mija, dobre zawsze wraca.
I bądź świadomą,szczęśliwą egoistką.
Przepis jest prosty. Aby zrobić miejsce na szczęście, trzeba wymieść nieszczęście.
Wam się oczy otworzą kiedy mnie się zamkną.
W ogóle namawiam Was na romanse.
Słuchajcie, po pierwsze, przecież to tylko ja wiem, z czym mi dobrze, a z czym źle. Po drugie, każdemu wolno myśleć, co chce, a ja się w cudze gry nie bawię. Czyli jeśli ktoś musi podnieść swoje samopoczucie moim kosztem, to niech sobie podnosi, ale ja swojego z tego powodu nie obniżę.
Chcę wam jeszcze powiedzieć, że jedną z wielkich radości prawdziwego, dobrego starzenia się, czyli dojrzewania, jest to, że nie tracąc niczego z frajdy posiadania fajnych rzeczy, ciuchów, swojego własnego stylu, dbałości o wygląd, przestajemy przejmować się tym, co o nas myślą inni.
Zdajcie sobie sprawę, że facet chce fajnej baby. Takiej, która siebie lubi, ceni i nie daje... sobą pomiatać. Ani nie robi wszystkiego dla niego. "Czy ja cię prosiłem, żebyś mi te obiady gotowała? Czy ja cię prosiłem, żebyś mi te wszystkie koszule prasowała?" Normalny facet chce, żebyś była zadowolona, uśmiechnięta, żebyś cieszyła się życiem i żeby on miał fajną laskę. I co bardzo istotne, żeby czuł, że uszczęśliwia swoją kobietę. Tego chcą faceci. Lubią, kiedy ich kobieta promienieje.