Trochę mnie ta książka zmęczyła, chociaż zła nie jest. Zastosowano tutaj zabieg wykorzystany już w wcześniejszych pozycjach K. Miller: najpierw mamy opis "przypadku", a potem autorki go omawiają i analizują. I w tych opisach był dla mnie problem, ponieważ były zbyt długie, szczególnie w stosunku do analiz. Wydaje mi się, że poprzednich książkach proporcje były odwrotne.
Poza tym takie czytanie historyjek jedna po drugiej samo w sobie mi nie odpowiadało - to trochę jakbym zabrała się za lekturę zbioru opowiadań, a nie poradnik psychologiczny.
Zabrakło mi też informacji na temat źródła i autorstwa tych historii - czy zostały wymyślone przez panie Miller i Bimer na potrzeby książki, a jedynie zainspirowane życiem (np. doświadczeniami z gabinetu i grup)? Czy były w 100% prawdziwe?

Trochę mnie ta książka zmęczyła, chociaż zła nie jest. Zastosowano tutaj zabieg wykorzystany już w wcześniejszych pozycjach K. Miller: najpierw mamy opis "przypadku", a potem autorki go omawiają i analizują. I w tych opisach był dla mnie problem, ponieważ były zbyt długie, szczególnie w stosunku do analiz. Wydaje mi się, że poprzednich książkach proporcje były...

Ślub jak i narzeczeństwo weryfikują wiele. Nie tylko poznaje się wtedy drugiego partnera, ale także jest to czas - szczególnie przed małżeństwem, na poznanie rodziny. Ciotki, babcie i kuzynki to nic strasznego. Jednak największym stresem okazuje się, że jest poznanie przyszłej teściowej.

„Być synową i nie zwariować” to poradnik napisany z humorem. Autorki przedstawiają kilka historii, gdy synowa żyje z teściową. Następnie Katarzyna Miller i Anna Bimer rozprawiają o tym co jest nie tak w każdej z tych relacji. Niekiedy są to problemy wynikające w głównej mierze z innych czynników teściowych. W innym przypadku w grę wchodzi także uzależnienie. Nadopiekuńczość jest ciężkim kawałkiem chleba. Jednak w tym wszystkim czytelnik znajdzie wiele wskazówek, które pomogą w rozwiązaniu problemu.

Ten poradnik wskaże też zachowania mężczyzn, którzy nie zawsze umieją się odnaleźć w nowej sytuacji. Analizowane sytuacje są z życia wzięte, a forma ich przedstawienia jeszcze łatwiej jest przyswajalna. Całe dzieło odpowiada na kluczowe pytanie „Jak się nie zgubić w trójkącie bermudzkim teściowa-syn-synowa”.

Ślub jak i narzeczeństwo weryfikują wiele. Nie tylko poznaje się wtedy drugiego partnera, ale także jest to czas - szczególnie przed małżeństwem, na poznanie rodziny. Ciotki, babcie i kuzynki to nic strasznego. Jednak największym stresem okazuje się, że jest poznanie przyszłej teściowej.

„Być synową i nie zwariować” to poradnik napisany z humorem. Autorki przedstawiają...

Poradnik z humorem i dystansem, zarówno w odniesieniu do synowych, jak i teściowych. Żadnych szczególnych porad tam nie znajdziemy ale to ciekawa wstawka o różnych formach relacji między kobietami, przy czym często te relacje nie są wcale takie proste.

Przy słuchaniu książki w audiobooku niektóre elementy, na przykład słowniczek z rodzajami teściowych i synowych, zlewają się w całość, nie ma przerw między przykładami, więc wszystko trzeba wyłapywać z kontekstu. Plusem przy tej formie jest natomiast dialog dwóch kobiet urozmaicający słuchanie całości. Podział na opowiadanie i komentarz do niego sprawdza się w porządku, chociaż każde opowiadanie było na tyle przerysowane w jedną albo drugą stronę, że ciężko jest odszukać analogie do codzienności. To bardziej opowieści o skrajnościach.

Podobał mi się też brak ocen zastąpiony całkiem neutralną postawą poza zachowaniami skrajnymi, które otwarcie komentowano. To lekka lektura na wieczór, niczego więcej się po niej nie spodziewałam i równie szybko niestety o niej zapomnę.

Poradnik z humorem i dystansem, zarówno w odniesieniu do synowych, jak i teściowych. Żadnych szczególnych porad tam nie znajdziemy ale to ciekawa wstawka o różnych formach relacji między kobietami, przy czym często te relacje nie są wcale takie proste.

Przy słuchaniu książki w audiobooku niektóre elementy, na przykład słowniczek z rodzajami teściowych i synowych, zlewają...

,, Profesor Bogdan de Barbaro powiedział, że dla chłopca matka jest pierwszą kobietą, a dla dziewczyny- pierwszą rywalką. Jeśli tak na to spojrzeć, układ: teściowa, syn, synowa- to potencjalny trójkąt bermudzki".

Jak ja się cieszę, że moja teściowa to naprawdę wspaniała kobieta. Ona nie ingeruje w nasze małżeństwo podkreślając, że ,,Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz". Nie powiem, czasami chciałam aby coś zrobiła, ale ona uparcie twierdziła, że skoro wyszła za mąż za swój problem, to mój jest jej nie potrzebny. I w sumie jej się nie dziwię, bo podejrzewam, że w stosunku do swoich dzieci najlepiej by było postępować podobnie. Znam jednak małżeństwa, gdzie synowa z teściową to dwie drapieżne lwice, gdzie matka walczy o najlepsze dobro dziecka, a syn i nie chce się jej przeciwstawić i nie chce problemu w domu. To bardzo trudna relacja mówiąc najogólniej, dlatego z taką przyjemnością zabrałam się za ten poradnik.
W temacie książki zabrały się kobiety: psycholożka, psychoterapeutka i dziennikarka. Bacznie obserwowały swoje otoczenie i bazując na sporym doświadczeniu w pierwszych kilku stronach spisały rozmowę jaką ze sobą prowadziły na ten temat. Swoje tezy opierały na prawdziwych sytuacjach z którymi kobiety do nich przychodziły. Na koniec każdej opowieści mamy podsumowującą rozmowę, która często toczy się wokół żartów, niestety mocnych w swojej prawdziwości. Opowieści toczą się w różnym kierunku, od niezrozumienia, wtrącania się w życie, złośliwości, jakie są typy synowych, czego nigdy nie mówić teściowej, jak się przygotować zanim wejdzie się do ich domu, jak być dobrą synową i w końcu temat, który nie każdy lubi, czyli zrozumienie teściowej. Większość powie, że skoro jej nie lubi, to po co ma rozumieć. A no dlatego, że i kobiety, które mają córki same będą ten temat przerabiać, wcześniej bądź później. Napisana jest z bardzo luźnym podejściem, gdzie często przewijają się żarty, by zbyt mocno nie stresować się tematem. To chyba najcieplejsze i pokrzepiające podejście do tematu, choć obie autorki znane są z tego, że ich poradniki się pochłania, nie czyta. Zresztą sam druk jest duży i temat powiedziałabym, że nigdy się nie wyczerpie. Poradnik jest dla każdego, choć może ze względu na niektóre sceny dotyczące współżycia, lepiej żeby zabrały się za niego osoby pełnoletnie. Bowiem i w temacie spraw łóżkowych teściowe również lubią maczać swoje macki:-)
Naprawdę przeczytajcie, sami zobaczycie, że warto!

,, Profesor Bogdan de Barbaro powiedział, że dla chłopca matka jest pierwszą kobietą, a dla dziewczyny- pierwszą rywalką. Jeśli tak na to spojrzeć, układ: teściowa, syn, synowa- to potencjalny trójkąt bermudzki".

Jak ja się cieszę, że moja teściowa to naprawdę wspaniała kobieta. Ona nie ingeruje w nasze małżeństwo podkreślając, że ,,Jak sobie pościelisz, tak się...

To moje kolejne spotkanie z książką i autorkę psycholożką Kasią Miller -udane📖📕
Dziennikarka Anna Bimer przeprowadza interesującą rozmowę z w/w psycholożką.
Skupiły się na relacjach żon i partnerek mężczyzny, a nie ich matek.
Bycie synową wcale nie jest bezproblemowe.
Wejście do nowej rodziny może mieć różne oblicza. Dużo zależy od męża, czy pomoże "wejść" w nową rolę. Nie zostanie nadal "maminsynkiem".

"Zaskakująco dużo matek żyje w błogiej nieświadomości, że pewnego dnia znajdzie się w końcu inna kobieta, której trzeba będzie oddać syna".

Temat z tytułu "Być synową i nie zwariować", jest mi doskonale znany. Sama byłam synową, a obecnie jestem mamą dwóch dorosłych, usamodzielnionych już synów.
Konkurencja synowa-teściowa może przebiegać na polach: światopoglądowym, kulturowym, finansowym, wychowawczym (chodzi o wnuki).
W niektórych krajach tj: USA, Szwajcaria, to teściowa jest powodem dużej liczby rozwodów.
W tej książce mamy wiele przykładów dobrych teściowych i synowych oraz tych stawiających swoje zdanie, racje na pierwszym miejscu.
Pani Kasia omawia poszczególne związki, odpowiada na pytania, doradza, co zrobić, aby synowa była dla swojej teściowej, niczym córka. A teściowa zaakceptowała ją z jej wadami.
Jak zawsze w więzach rodzinnych potrzebne są: wzajemny szacunek, zdrowy rozsądek, nie deptanie sobie po "piętach", wyrozumiałość i czasem ustępstwa.
Młodzi ludzie cenią swoją wartość, niezależność, są wierni zasadom przez siebie wytyczonym.
Ostatnio z przeprowadzonych badań wynika, że relacje synowa-teściowa, zmieniają się na lepsze.
Teściowa, świekra, z greckiego penthera, wcale nie musi być przysłowiową zołzą, egoistką, zazdrośnicą, bojowo nastawioną do swojej synowej-osobą.
Dla młodych ludzi, może to być pouczający poradnik na start synowa-teściowa.
Polecam, nie tylko dla Pań, bo to wartościowa lektura
i dobrze opracowany temat🤗🧡

To moje kolejne spotkanie z książką i autorkę psycholożką Kasią Miller -udane📖📕
Dziennikarka Anna Bimer przeprowadza interesującą rozmowę z w/w psycholożką.
Skupiły się na relacjach żon i partnerek mężczyzny, a nie ich matek.
Bycie synową wcale nie jest bezproblemowe.
Wejście do nowej rodziny może mieć różne oblicza. Dużo zależy od męża, czy pomoże "wejść" w nową rolę. Nie...