Walkiria

Okładka książki Walkiria Craig Alanson
Okładka książki Walkiria
Craig Alanson Wydawnictwo: Drageus Publishing House Cykl: Expeditionary Force (tom 9) fantasy, science fiction
792 str. 13 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Expeditionary Force (tom 9)
Tytuł oryginału:
Expeditionary Force #9: Valkyrie
Wydawnictwo:
Drageus Publishing House
Data wydania:
2022-12-01
Data 1. wyd. pol.:
2022-12-01
Data 1. wydania:
2019-12-12
Liczba stron:
792
Czas czytania
13 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367053495
Tłumacz:
Mateusz Pazdur
Tagi:
fantastyka amerykańska fantastyka opera kosmiczna wojna w Kosmosie
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
54 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
709
555

Na półkach:

Cóż, poza tym, że ta część kończy się w bardzo wrednym momencie i najlepiej będzie poczekać z czytaniem do kolejnego tomu to jest to bardzo przyjemna, lekka książka sci-fi pełna akcji. Jednakże osoby które powiedzmy zrobią eksperyment i przeczytają pierwsze dwa, trzy tomy i później przeskoczą do dziewiątego mogą poczuć się zagubieni.
Chciałbym napisać coś o końcu ale to byłby mega spoiler jednakże ciekaw jestem jak autor wybrnie z tego w tomie dziesiątym i dalszych ;)

Cóż, poza tym, że ta część kończy się w bardzo wrednym momencie i najlepiej będzie poczekać z czytaniem do kolejnego tomu to jest to bardzo przyjemna, lekka książka sci-fi pełna akcji. Jednakże osoby które powiedzmy zrobią eksperyment i przeczytają pierwsze dwa, trzy tomy i później przeskoczą do dziewiątego mogą poczuć się zagubieni.
Chciałbym napisać coś o końcu ale to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
209
23

Na półkach: ,

Zakończenie jest zaskakujące. Aż chcę się sięgnąć po następny tom, choć już miałem dać sobie spokój z ta serią jak z rasowym tasiemcem. A tu proszę

Zakończenie jest zaskakujące. Aż chcę się sięgnąć po następny tom, choć już miałem dać sobie spokój z ta serią jak z rasowym tasiemcem. A tu proszę

Pokaż mimo to

avatar
2312
2134

Na półkach: , ,

Jedna z ulubionych serii. Mocno się z nią zżyłem, jak i z koncepcją - lekka science fiction space opera, jak gra w Stellaris na cheatach, czysta frajda. A ten tom był jednym z lepszych. Nie mogę się doczekać następnych, jest ich 16!

Jedna z ulubionych serii. Mocno się z nią zżyłem, jak i z koncepcją - lekka science fiction space opera, jak gra w Stellaris na cheatach, czysta frajda. A ten tom był jednym z lepszych. Nie mogę się doczekać następnych, jest ich 16!

Pokaż mimo to

avatar
589
36

Na półkach: ,

9 Tom a mam wrażenie, że najlepszy jak do tej pory. Zakończenie pierwsza klasa!

9 Tom a mam wrażenie, że najlepszy jak do tej pory. Zakończenie pierwsza klasa!

Pokaż mimo to

avatar
2201
2025

Na półkach:

PopKulturowy Kociołek:

Poprzednia część serii była pod wieloma względami dość mocno dramatyczna (podtytuł Armagedon w końcu zobowiązuje). Skutki wydarzeń zaprezentowanych w tamtej publikacji są mocno odczuwalne przez bohaterów w Expeditionary Force #9: Walkiria (przynajmniej tych, którzy przeżyli).

Wesoła banda piratów nie ma zbyt wiele powodów do radości. Wychodzili oni wielokrotnie obronną ręką z najróżniejszych opresji i niezliczoną ilość razy ratowali swój rodzimy świat. Szczęście i sprzyjający los w końcu musiało ich jednak opuścić. Każdy członek załogi na czele z pułkownikiem Bishopem jest świadomy tego, że Ziemi nie da się uratować. Planetę czeka zagłada, a oni mogą jedynie przewieźć w bezpieczne miejsce najwięcej ludzi jak tylko się da.

Skupienie uwagi czytelnika na wspomnianym wyżej wątku jest zaledwie częścią większej i głębszej treści. Expeditionary Force #9 to bowiem produkt typu 2 w 1. W cenie jednej książki otrzymujemy tak naprawdę dwie oddzielne historie (ich powiązania nie są oczywiste i każdy czytelnik musi je odkryć samemu).

Pierwsza połowa książki to próba pogodzenia się z nieuchronną tragedią i przemożna chęć dokonania krwawej zemsty. Czy takowa się uda? O tym każdy będzie musiał przekonać się samemu. Mogę jednak zapewnić, że nikt nie powinien narzekać na nudę i zbyt mocno przegadane fragmenty. Widowiskowo-dramatyczna otoczka podbijająca ciśnienie zarówno postaci, jak i samego czytelnika, troszkę opada w dalszej części powieści. Nadal jednak prezentowane przez autora wydarzenia utrzymują puls odbiorcy na wyraźnie podwyższonym poziomie.

Bioshop i jego podwładni wpadają na trop grupy kosmitów, którzy planują szeroko zakrojoną operację eksperymentowania na ludzkich dzieciach. Wzbudza to w ludziach trudną do okiełznania wściekłość, która tylko czeka na uwolnienie. Najwyraźniej kosmici nie doświadczyli jeszcze gniewu człowieka i tego, czego jest on wstanie dokonać będąc mocno zdesperowanym. Wątek ten jest również początkiem nowego etapu opowieści, która zdecydowanie ma jeszcze wiele do zaoferowania, a głowa jej autora ciągle jest pełna niezłych pomysłów...

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-ksiazki-expeditionary-force-tom-9-walkiria/

PopKulturowy Kociołek:

Poprzednia część serii była pod wieloma względami dość mocno dramatyczna (podtytuł Armagedon w końcu zobowiązuje). Skutki wydarzeń zaprezentowanych w tamtej publikacji są mocno odczuwalne przez bohaterów w Expeditionary Force #9: Walkiria (przynajmniej tych, którzy przeżyli).

Wesoła banda piratów nie ma zbyt wiele powodów do radości. Wychodzili oni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1188
828

Na półkach:

Nie zawsze wielkość idzie w parze z jakością - również na polu rozrywkowej literatury, gdzie to olbrzymia ilość stron nie koniecznie musi przekładać się na dobrą, fabularną ofertę książki. Jednakże w przypadku powieść Craiga Alansona pt. „Walkiria”, ilość stron (tych jest 790) równa się literackiej jakości tego tytułu, który odsłania przed nami kolejne niezwykłe, kosmiczne losy ludzkiej załogi już nie jednego, a dwóch okrętów. Zapraszam do poznania recenzji tej pozycji.

Jako słowo się rzekło, do kosmicznego okrętu „Latający Holender” dołączył również zaawansowany technologicznie okręt „Walkiria”, na pokładzie którego zamieszkał doskonale nam znany pułkownik Joe Bishop. Jednakże fakt ten nie daje załodze tyle radości, ile powinien, wobec braku pomysłu na ocalenie Ziemi, która najprawdopodobniej za kilkanaście miesięcy zostanie zniszczona przez flotę Maxolhxów... Zanim jednak Bishop i Skippy obmyślą jakikolwiek plan, podejmą się serii ataków na pojedyncze okręty kocich obcych (Maxolhxów właśnie),które początkowo będą szły jak po maśle..., ale tylko do czasu...

Niniejsza, dziewiąta już odsłona tej fantastycznej serii jest ważną i przełomową - o tym mogę was zapewnić, nie zdradzając jednak nazbyt wiele szczegółów. Powiem tylko, że po przedstawionych tu wydarzeniach nic nie będzie już takie jak dawniej, a do tej pory wielkie kłopoty i problemy ludzkiej załogi obu okrętów osiągną naprawdę gigantyczne rozmiary... Jednocześnie jest to wciąż ta sama, znakomita opowieść o kosmicznej walce z pokaźną porcją czarnego humoru w tle, która nas intryguje, bawi i porywa od pierwszych chwil lektury.

Główna oś fabuły skupia się na tym razem na losach załogi tytułowego okrętu „Walkiria”, która musi radzić sobie nie tylko z kocimi przeciwnikami atakowanych statków, ale też i wciąż nie do końca pewną SI przejętego od obcych okrętu. To również poruszający wątek walki o zdrowie zranionych w poprzedniej bitwie Margaret Adams i Smythe'a, konieczność obsadzenia odpowiednią ilością członków załogi obu okrętów i oczywiście coraz bardziej zuchwałe i ryzykowne próby ataków na Maxolhxów. Co ciekawe, poznamy tym razem również wydarzenia rozgrywające się na pokładzie okrętów tej obcej rasy, jak i kilku ważnych jej przedstawicieli... W efekcie mamy tu intrygującą, dopracowaną w każdym względzie i zakończoną dramatycznym finałem, relację.

Bohaterowie jawią się nam w tym tomie w iście fascynujący sposób, gdyż tak naprawdę niemalże każdego z nich dosięga demon przeszłości - Joe'go poczucie winy za skazanie Ziemi na zagładę i odniesione rany przez członków załogi, tych drugich psychiczne i fizyczne cierpienie, a nawet i Skippy zmierzy się z traumatyczną wiedzą... I to jest bardzo ciekawe, gdyż w ten sposób obserwujemy doskonale nam wszakże znane już postacie w naprawdę ekstremalnych sytuacjach. I należy się tu także wielki plus za barwne ukazanie przedstawicieli kociej nacji Maxolhxów - z ich naturą, zwyczajami, prawami i specyficznym sposobem rozumowania, na czele.

Wciąż i niezmiennie urzeka nas ten kosmiczny świat wielu władnych i podwładnych nacji, z których większość toczy ze sobą nieustanną walkę. To fascynujące opisy tych obcych ras, ale też i całe zagmatwane polityczne tło, które wciąż nas zaskakuje. Po drugiej stronie mamy technologiczny postęp, niezwykłe możliwości gwiezdnych okrętów, jak i sekrety Pradawnych, które tym razem ujawnią się nam w nieco większym stopniu. Na koniec pozostawiłam kosmiczną walkę - bardzo spektakularną, realistyczną i przedstawianą w iście malowniczy sposób.

Wojna, przygoda, dramaty członków załogi i nierzadko śmierć - to wszystko znajduje się na jednej szali tej powieści, gdyż drugą zajmuję świetny, odważny, rubaszny humor, którego mistrzem wyrażania jest oczywiście Skippy - SI Pradawnych, która pomaga ludzkiej załodze obu okrętów. I wciąż rozśmieszają nas do łez słowne utarczki Skippy'ego z Joe Bishopem, jego kłótnie z inną SI - zawsze kulturalną i grzeczną Agadą (w odróżnieniu od Skippy’ego),jak i również niekończące się przechwałki, których nie jest w stanie poskromić nawet częste popełnianie pomyłek przez tę „raczej nieomylną”, SI...

Lektura powieści zajmuje nam sporo czasu, co może nas tylko i wyłącznie cieszyć, gdyż w ten sposób możemy raczyć się tą fantastyczną historią. I mamy tu oczywiście bardziej statyczne fragmenty, jak i sceny rodem z naprawdę mocnego filmu science fiction, po których na szczęście znów mamy chwilę na złapanie oddechu. I jest to oczywiście dla nas wielka przyjemność, znakomita rozrywka i wielkie emocje, które sięgają zenitu wraz z końcowymi stronami, będącymi zarazem zapowiedzią naprawdę ciekawej kontynuacji.

Powieść „Walkiria”, to kolejna znakomita, porywająca i tym razem niezwykle dramatyczna odsłona świetnego cyklu „Expeditionary Force”, którym cieszymy się w naszym kraju już od dobrych kilku lat. I najważniejsze wydaje się to, że każdy kolejny tom zaskakuje i porywa nas coraz bardziej i bardziej, co w przypadku dziewiątej już części jest rzeczą naprawdę wielką. Dlatego tym bardziej zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – polecam, naprawdę warto!

Nie zawsze wielkość idzie w parze z jakością - również na polu rozrywkowej literatury, gdzie to olbrzymia ilość stron nie koniecznie musi przekładać się na dobrą, fabularną ofertę książki. Jednakże w przypadku powieść Craiga Alansona pt. „Walkiria”, ilość stron (tych jest 790) równa się literackiej jakości tego tytułu, który odsłania przed nami kolejne niezwykłe, kosmiczne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
212
84

Na półkach:

POTĘŻNY cliffhanger na koniec sprawia że będę czekał bardziej na kolejny tom niż wcześniej.

POTĘŻNY cliffhanger na koniec sprawia że będę czekał bardziej na kolejny tom niż wcześniej.

Pokaż mimo to

avatar
270
51

Na półkach:

Wesoła Banda Piratów zawsze ma jakieś problemy, utrudnienia i cele niemożliwe do zrealizowania. Zgodnie z tym schematem, ten tom również obfituje w podobne perypetie.

Jeśli dotrwałeś_aś do 9tego tomu, zapewne wiesz czego się spodziewać. Będzie to czego oczekujesz. Trzeba jednak przyznać, że naszej bandzie to raczej się powodzi. Mają super statek, zmodernizowanego Holendra i tym razem wydają się być pół kroku przed trudnościami jakie ich spotykają. No może nie do końca tak.. ciągle nie wiedzą jak uratować Ziemię.

Kolejne tomy zazwyczaj kończą się w miarę spokojnie. Tym razem będzie inaczej. Końcówka tomu pozostawia bardzo poważną dziurę (w sercu) i aż mnie wyrywa do przeczytania kolejnego. Szkoda tylko, że następny tom nie doczekał się (jeszcze) tłumaczenia.

Wesoła Banda Piratów zawsze ma jakieś problemy, utrudnienia i cele niemożliwe do zrealizowania. Zgodnie z tym schematem, ten tom również obfituje w podobne perypetie.

Jeśli dotrwałeś_aś do 9tego tomu, zapewne wiesz czego się spodziewać. Będzie to czego oczekujesz. Trzeba jednak przyznać, że naszej bandzie to raczej się powodzi. Mają super statek, zmodernizowanego Holendra...

więcej Pokaż mimo to

avatar
31
6

Na półkach:

No nareszcie jakiś ciekawszy tom bo kolejne, poprzednie były na linii schodzącej.
Bardzo lubię w książkach z obcymi jak są pokazane rozmowy czy tok myślenia, postępowania, moralność itd. tych obcych. Tu tego było niewiele ale zawsze coś.
Z jednej ciekawy twist na koniec ale z drugiej strony coś takiego z czym ludzie sami sobie nie poradzą więc znowu w trybie błyskawicznym musi nadejść cudowne ocalenie z zewnątrz - do załatwienia na 2-3 stronach książki max. Choć chciałbym być fajnie zaskoczony jeśli jest to wymyślone inaczej.
Mam nadzieję, że szybko przetłumaczą i wydadzą kolejny tom.

No nareszcie jakiś ciekawszy tom bo kolejne, poprzednie były na linii schodzącej.
Bardzo lubię w książkach z obcymi jak są pokazane rozmowy czy tok myślenia, postępowania, moralność itd. tych obcych. Tu tego było niewiele ale zawsze coś.
Z jednej ciekawy twist na koniec ale z drugiej strony coś takiego z czym ludzie sami sobie nie poradzą więc znowu w trybie błyskawicznym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
115
115

Na półkach:

Uważnie śledzę rekomendacje osób czytających moje recenzje zakładając, że możemy podobnie myśleć i oceniać. I tak, dzięki recenzji Nozomi (która pięknie pisze o SF) zacząłem czytać cykl Craiga Alansona. Części IX-tej nie ma jeszcze po polsku ale pomimo uwag poniżej, nie chcę was do niej zniechęcać.
Są różne rodzaje fantastyki, powieści C. Alansona najbliżej jest do fantastyki militarnej. Ja jednak nazwałbym je fantastyką dialogową. Są po prostu przegadane. Jest w nich więcej dialogów niż świeżych pomysłów i wartkiej akcji. Główny bohater rozmawia z AI, z członkami załogi Valkyrie a co jakiś czas coś się dzieje. W zakończeniu jest całkiem niezła operacja odbicia ziemskich dzieci. Rozrzedzona niekończącymi się rozmowami.
Część IX kończy się niespodziewanym akcentem, który ma być zachętą do sięgnięcia po kolejny tom. Ja jednak zaczekam na wydanie polskie… W sumie najciekawszą częścią książki jest pełne humoru posłowie, w którym autor opisuje swoja pracę i wsparcie rodziny. Może znajdzie się w wydaniu polskim, które ma się ukazać w grudniu 2022.

Uważnie śledzę rekomendacje osób czytających moje recenzje zakładając, że możemy podobnie myśleć i oceniać. I tak, dzięki recenzji Nozomi (która pięknie pisze o SF) zacząłem czytać cykl Craiga Alansona. Części IX-tej nie ma jeszcze po polsku ale pomimo uwag poniżej, nie chcę was do niej zniechęcać.
Są różne rodzaje fantastyki, powieści C. Alansona najbliżej jest do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    84
  • Przeczytane
    77
  • Posiadam
    15
  • 2023
    6
  • Fantastyka
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2022
    2
  • Craig Alanson
    2
  • 🚀 Fantastyka naukowa
    1
  • Kosmosy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Walkiria


Podobne książki

Przeczytaj także