(Nie)zdobyta góra. Broad Peak i K2
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Cykl:
- Z archiwum Jerzego Kukuczki (tom 3)
- Wydawnictwo:
- Fundacja "Wielki Człowiek"
- Data wydania:
- 2022-10-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-10-20
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365095060
- Tagi:
- Literatura górska Jerzy Kukuczka pamiętnik Z archiwum Jerzego Kukuczki Broad Peak K2 Karakorum Himalaje Wyprawy wysokogórskie archiwum Literatura faktu 1982 Ilona Chylińska Fundacja Wielki Człowiek Wirtualne Muzeum Jerzego Kukuczki
Główną osią wydania są niepublikowane dotąd zapiski z dziennika Jerzego Kukuczki, który towarzyszył mu podczas wyprawy na K2 w 1982 roku. Ilona Chylińska tworzy z pozostawionych notatek, listów i innych elementów archiwalnych (zdjęć, nagrań audio-video) spójną narrację odtwarzającą nie tylko losy samej kobiecej wyprawy, do której udało się dołączyć Kukuczce z Wojciechem Kurtyką, ale kreśli również tło historyczne. Podobnie jak w poprzednich częściach cyklu publikacja jest na wskroś multimedialna, poprzez zamieszczone w książce QR posłuchać można archiwalnych nagrań, jak i wywiadów przeprowadzonych na potrzeby publikacji.
W grudniu 1981 roku w Polsce zostaje wprowadzony stan wojenny, który destabilizuje państwo, utrudnia praktycznie wszystkie działania organizacyjne, a także uniemożliwia kontakty zagraniczne. Zamęt w Państwie oddziałuje na każdego Polaka, w tym czołowych polskich himalaistów. Organizacja wypraw wysokogórskich w tym okresie to prawdziwie logistyczna zagwozdka. Sprawy nie ułatwiają również restrykcje związane z udzielaniem zezwoleń na zdobywanie ośmiotysięczników przez rządy: Pakistanu, Nepalu czy Chin. Piętrzące się problemy, wydłużony czas oczekiwania na dokumenty, prowiant czy sprzęt praktycznie nie pozwalały na wykonanie jakiegokolwiek spontanicznego ruchu.
Między innymi to wszystko czyni wyprawę na K2jedną z ciekawszych w karierze Jurka Kukuczki.
Nie tylko ze względu na techniczne trudności związane ze samym zdobywaniem góry. Jak bowiem wyjechać na wyprawę, kiedy nie ma się zezwolenia? Można próbować dołączyć do innej wyprawy. Tak też dzieje się w przypadku Kukuczki i Kurtyki, ale co zaskakujące Panowie nie dołączają do wyprawy organizowanej przez Janusza Kurczaba, lecz kobiecej ekspedycji kierowanej przez Wandę Rutkiewicz, przez co żartobliwe są określani „najsilniejszymi z bab”. Jak do tego doszło? Jakie jeszcze decyzje musiał podjąć duet Kukuczka&Kurtyka? Oraz skąd w tym himalajskim tyglu wyłonił się szczyt Broad Peak?
Ze wstępu:
„Trzeci tom z serii Z archiwum Jerzego Kukuczki został pomyślany zupełnie inaczej niż tomy go poprzedzające, co jak mam nadzieję, przełoży się na zwiększenie czytelniczej satysfakcji z tego projektu. Największa zmiana dotyczy sposobu traktowania tekstowej spuścizny po Jerzym Kukuczce. Pozostawione przez niego dzienniki, notatniki oraz listy nie stanowią już centrum narracji, i choć pozostają jej osią, to stanowią przede wszystkim pretekst do publikacji szeroko pojmowanych archiwaliów zgromadzonych m.in. przez Fundację Wielki Człowiek, która jest również wydawcą niniejszej publikacji. Wraz z wydawcą staraliśmy się wyjść poza ramy tradycyjnie pojmowanej książki, nadając jej charakter multimedialnej pozycji, w której poza „gołym” tekstem i fotografiami będzie można zobaczyć film i wysłuchać wywiadów/opowieści snutych zarówno przez wciąż żyjących członków ekspedycji z lat ’80, jak i tych, którzy zostali w górach na zawsze”.
Publikacja powstaje z okazji 40 rocznicy wyprawy na Broad Peak i K2. Wydanie jest możliwe dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury oraz budżetu Miasta Katowice.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 6
- 5
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
W swojej domowej biblioteczce mamy półkę szczególną - z literaturą wysokogórską. Strzeżoną przez Męża mego jak oka w głowie. A ja czasem się wspinam, czytam i przepadam wtedy. Na długie mroźne godziny, na ostrość szczytów i pasję, którą się oddycha. Bo jej nie da się objąć rozumem, ją odczuwa się samym środkiem. Dlatego gdy dotarła do mnie ta książka - zadrżałam. Wiedziałam, że to będą emocje z tych silnych, tym bardziej, że mamy dobre Dusze, które zostały gdzieś wysoko, w szczelinach i śniegu.
"(Nie)zdobytą górę", trzeci tom z serii "Z archiwum Jerzego Kukuczki", odkrywałam w niemal trzystuletnim domu. I był on, wraz z drewnianymi, solidnymi stropami oraz konstrukcją, która swoje przeżyła, namacalnym dowodem na to, że są miejsca z historią, a tę tworzą wielcy ludzie. Jerzy Kukuczka był i jest, niezmiennie, autorytetem wielu. Zwykłym człowiekiem, który osiągał rzeczy niezwykłe, łącznie z wierzchołkiem, o którym współcześnie mówi się zbyt mało - pokorą w przyjmowaniu porażek. I za to niech poleci ku Górze gór moje "dziękuję"!
Zostajemy tu wciągnięci w wir przygody. Nie tej science fiction, ale tej z życia, które się zadziało. Na wstępie poruszenie, bo słowa tych, którzy zostają na nizinach - tu żony Jerzego, Cecylii Kukuczki - są zawsze przesiąknięte autentycznością, tęsknotą, podziwem. Osobiste do granic i my tej kameralności dotykamy raz po raz, bo przenika się ona z wysokogórskimi realiami. Z surową naturą, której bezkompromisowość nie ma skrupułów. Nie znajdziemy w nich choćby kropli wyrzutów, jest za to nieprzemijająca pewność, że z każdej wyprawy nastąpi powrót, a wraz z nim umocnienie rodzinnych więzów. Wzrost miłości, której nie pokonają nawet ośmiotysięczniki. I ta myśl, że "wszystkie dramaty, które przeżył i przecierpiał, w których coś przegrał, ale także coś zyskał, to wszystko doprowadziło go do przekonania, że wszystko po coś jest i nic nie dzieje się bez powodu". Biorę ją ze sobą, bo góry uczą mądrości.
Oto rok 1982. Zapisuje się kolejna karta historii polskiego himalaizmu. Kobieca wyprawa, z Wandą Rutkiewicza na czele, przygotowuje się do zdobycia K2 - 8 611 m n.p.m., drugiej najwyższej góry świata. Do ich ekipy dołącza dwóch fotografów, którymi okazują się być Jerzy Kukuczka i Wojciech Kurtyka. Przyciągają ich przede wszystkim nie widoki, które chcą uwiecznić, ale przymiotnik "niezdobyta", działający niczym magnes. Cel jest jeden - skreślić owe "nie" i to samodzielnie konsumując wschodnią ścianę stylem alpejskim. Na liście niezbędnych zakupów znalazły się m.in. namioty, pumpernikiel, przenośny telewizor "Neptun", a "dla bab", bo nie było tu miejsca na sentymenty, koncentraty w różnych rozmiarach. Do tego, by pokryć choć częściowo wysokie koszty, ukrywano pośród sprzętu np. whisky i sprzedawano na wschodzie, a przywożono pamiątki, które cieszyły się w Polsce dużą popularnością. Takie były czasy i sposoby na rozwój wysokogórskiego zdobywania. Trzeba było sobie radzić. Nie poddawać się.
A jednak nie zawsze świętuje się zwycięstwo. Obyło się bez spektakularnych sukcesów polskich ekspedycji lub z tymi, z powodów formalnych, pogrążonymi w cieniu. Bowiem w ramach aklimatyzacji, Kukuczka i Kurtyka zdobywają Broad Peak na granicy Chin i Pakistan - 8051 m n.p.m., o czym nie można było zbyt głośno, bo na wejście nie mieli zezwolenia. Być może dlatego, w literaturze fachowej i podróżniczej, tym zagadnieniom nie poświęcono zbyt wiele uwagi. Ta publikacja stanowi niejako wypełnienie tej luki i warta jest odkrycia.
Lektura wielowarstwowa i wielogłosowa. Nowoczesna, bo multimedialna, dlatego może stać się niesamowitą inspiracją także dla młodego pokolenia, potrzebującego pasji kształtującej osobowość, a jednocześnie tak bardzo dotykająca przeszłości. To swoisty hołd w czterdziestą rocznicę wyprawy na K2, a w rzeczywistości także na Broad Peak. Czytelnik styka się z dotąd niepublikowanymi materiałami - retrospekcjami, które stają się naszym wehikułem czasu. Z oryginalnymi dziennikami Jerzego Kukuczki, wprost z wyprawy na K2, i listami, które himalaista pisał do żony u podnóży Karakorum. Oryginalnymi fotografiami z Archiwum Jerzego Kukuczki, które tak bardzo oddają ówczesny klimat i stanowią nośnik odległych, zarówno geograficznie, a powoli także i czasowo, wydarzeń. Są dokumenty, zapiski, artykuły, a nawet kody QR, które pozwalają nam przenieść się w świat audio-video. Możemy więc usłyszeć i zobaczyć, a przez to poczuć ducha monumentalnych Himalajów. Rys historyczny i fakty, w tym konflikty narodowościowe, polityczne realia jak stan wojenny i związana z tym destabilizacja, przeplatają się tu z wymiarem prywatnego doświadczania, przeżywania i zmagania się. Wszystko przejrzyste, z klarownymi oznaczeniami, podane w formie dziennika podróży. Stajemy się niejako aktywnymi uczestnikami tego odkrywania.
Rzetelna książka, która przenosi nas do tamtego lata, atmosfery i staje się kolejnym uchylonym rąbkiem w himalajskiej opowieści. A ja chcę jej słuchać.
Język prosty, przystępny, zmierzający do stylu reportersko-sprawozdawczego. Ukazuje ludzką małość i zależność. Od pogody, samopoczucia, kwestii prawnych, a jednocześnie ogromną determinację, bo można być ponad to, choć nie za wszelką cenę. Rozsądek jest tu kluczem.
Na koniec niosę ze sobą słowa z przedmowy Cecylii Kukuczki, której wdzięczna jestem za pozostawienie autografu: "Czasami zastanawiam się, ile w jednym człowieku może być odwagi, honoru, tolerancji i ile może przeżyć pięknych chwil w tak krótkim, ale jakże bogatym życiu. W ten sposób myślę o Jurku i o tym, czego dokonał".
Żyjmy więc bardziej, bo są Ci, z których możemy czerpać niczym ze studni.
Polecam! www.zyj-bardziej.pl
W swojej domowej biblioteczce mamy półkę szczególną - z literaturą wysokogórską. Strzeżoną przez Męża mego jak oka w głowie. A ja czasem się wspinam, czytam i przepadam wtedy. Na długie mroźne godziny, na ostrość szczytów i pasję, którą się oddycha. Bo jej nie da się objąć rozumem, ją odczuwa się samym środkiem. Dlatego gdy dotarła do mnie ta książka - zadrżałam....
więcej Pokaż mimo to