Czarna Łza. Półcień

Okładka książki Czarna Łza. Półcień Marta Kirin
Okładka książki Czarna Łza. Półcień
Marta Kirin Wydawnictwo: Self Publishing Seria: Uniwersum Sedny fantasy, science fiction
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Uniwersum Sedny
Wydawnictwo:
Self Publishing
Data wydania:
2022-07-01
Data 1. wyd. pol.:
2022-07-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
Tagi:
czarna łza półcień fantastyka kosmiczne Science-fiction terroryzm stacja kosmiczna
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Magazyn Biały Kruk #15 Redakcja Magazynu Biały Kruk, Aleksandra Cebo, Sylwester Gdela, Joanna Góra, Diana Grabska, Amelia Kaczmarek, Dominik Kaniewski-Smulczyk, Marta Kirin, Lisioł, Pawlak Mateusz, Agnieszka Mohylowska, Ilona Myszkowska, Olaf Pajączkowski, Adam Raglan, James Christopher Skymoor, Barbara Szymczak-Maciejczyk, Marlena Urbaniak, Jakub Węgrzynowski, Hubert Wojciechowski, Maria Zdybska
Ocena 7,9
Magazyn Biały ... Redakcja Magazynu B...
Okładka książki Oblicza śmierci Olivia Gerard, Marta Kirin, Paulina Korek, Paulina Lulek, Nina Nirali, Kasia Półtorak, Katarzyna Rebuś-Gumółka, Dominika Smoleń, Marta Wieteska, Alicja Wlazło, Patrycja Żurek
Ocena 7,4
Oblicza śmierci Olivia Gerard, Mart...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
32
5

Na półkach:

Wydana bardzo dziwnie, tak nietypowo, ale to naprawdę bardzo dobrze napisane sci-fi!

Wydana bardzo dziwnie, tak nietypowo, ale to naprawdę bardzo dobrze napisane sci-fi!

Pokaż mimo to

avatar
1086
1082

Na półkach:

Książkę przeczytałam w booktour autorki.

Akcja powieści rozgrywa się na stacji kosmicznej, rządzonej przez administrację Newarczyków. Ich imperium toczy liczne wojny i podbija inne planety, w tym Czatusję. Na statku mieszkają przedstawiciele obu nacji. Czatujczycy wykorzystywani są do najcięższych prac przy udrażnianiu tuneli, w których zabija ich powoli choroba popromienna. Cześć z nich się buntuje, tworząc organizację o nazwie Czarna Łza. Pragną oni wyzwolenia spod jarzma impków.

Od początku zostałam wrzucona w środek nieznanego terytorium, na którym toczą się spory między dwiema rasami. Czatujczycy mają jakąś religię, ich idol pokryty jest łuskami i niektórzy wyznawcy starają się do niego upodobnić. O systemie wierzeń Newarczyków nic nie wiadomo. Poznajemy różnice w wyglądzie jednych i drugich.

Zabrakło mi wprowadzenia i jakiegoś wykazu postaci, bo z początku nie mogłam się połapać kto jest kim, tym bardziej, że niektórzy przybierają fałszywą tożsamość, żeby realizować jakąś misję.

Z czasem akcja przyspiesza i dzieje się naprawdę sporo, lecz nie zdążyłam się przywiązać do bohaterów i nie wywoływało to we mnie żadnych emocji.

Chciałabym dostać więcej informacji o każdym z bohaterów, a także o administracji stacji, jakieś rozwinięcie wątku religijnego, skoro został wprowadzony.

Sama historia jest dobra i aż się prosi o rozwinięcie. Czuję pewien niedosyt, bo książka ma wielki potencjał.

Książkę przeczytałam w booktour autorki.

Akcja powieści rozgrywa się na stacji kosmicznej, rządzonej przez administrację Newarczyków. Ich imperium toczy liczne wojny i podbija inne planety, w tym Czatusję. Na statku mieszkają przedstawiciele obu nacji. Czatujczycy wykorzystywani są do najcięższych prac przy udrażnianiu tuneli, w których zabija ich powoli choroba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Będąc świeżo po przeczytaniu książki Marty Kirin, „Czarna Łza. Półcień”, chciałabym od razu powiedzieć, że polecam (opcjonalnie),aby wcześniej zapoznać się z charakterem i przekazem, jaki głosi sama Autorka. To bardzo wzbogaci odbiór powieści!

Moje pierwsze podejście było falstartem, ale tylko dlatego, że odciągnęły mnie od czytania książki życiowe sprawy... i bardzo dobrze.
Dzięki temu miałam okazję zacząć ją raz jeszcze po zapoznaniu się nieco szerzej z uniwersum Sedny (świat stworzony przez Autorkę od zera). Przeczytałam opowiadania, które Marta Kirin udostępnia na swoich social mediach, usłyszałam o jej tybetańskiej misji, która była fundamentem i dzięki temu już pierwsze strony powieści nabrały całkiem innego oblicza.

Gorąco polecam taką ścieżkę. Mam poczucie, że tutaj kreuje się coś wyjątkowego — większego — niż tylko „jednorazowa” dobra opowieść sci-fi i dlatego planuję zostać przy Marcie na dłużej :).

Fabułę poznajemy wraz z kolejno pojawiającymi się bohaterami, lecz w pewnym momencie zauważyłam, że to nie do końca o nich samych tu chodzi. Z początku miałam swoich faworytów, lecz moja opinia na ich temat zmieniała się z każdym rozdziałem, a to dlatego, że ich postępowanie jest nieprzewidywalne. Bardzo wiarygodne i z ostatnimi stronami, gdzie wszystko układa się w całość, poczułam, że bardzo uzasadnione. Daren, który z początku wydawał się być nieudacznikiem, ostatecznie odczuwam, że taki właśnie jaki jest, jest bardzo potrzebny w całej historii.
Z racji zaskakujących wydarzeń i decyzji bohaterów żyjących na New Hope, porzuciłam ocenianie kogo lubię, po kilkunastu pierwszy stronach. Dałam się nieść falom powieści i z chwili na chwilę zaskakiwało mnie to, co się tam działo po drodze. Wyczekując zakończenia, aby móc zdecydować kto będzie moim faworytem, najbardziej przywiązałam się do Charliego 😉. Chcę poznać wszystkie jego sekrety!

Powieść, w mojej opinii, jest bardzo dopracowana, dialogi są płynne, nie przeważają nad opisami i dają odczucie różnorodności charakterów.
Akcja ma ładny rytm i co dla mnie istotne — Autorka przeznaczyła idealną ilość stron na domknięcie tego etapu historii.
Nie zabrakło również intrygujących smaczków, których rozwój będziemy mogli śledzić w kolejnym tomie.

Gatunkowo bardziej oceniłabym tę pozycję jako soft sci-fi, z elementami wszczepów co daje nam cyberpunkowy posmak i na końcu doprawiony sporą miarką konfliktów społeczno-politycznych: mieszanka wybuchowa 😉, ale chwytająca za moją czytelniczą duszę.
Możliwe, że z tego też powodu wielokrotnie czytałam opinie — że książka wciąga nawet osoby, które nie są fanami gatunku.

Nie mogę się doczekać dalszej części, aby poznać odpowiedzi postawione pod koniec powieści.

Krótki opis fabuły:
Na początku poznajemy Cadena i Charliego, zwaśnionych przyjaciół, którzy pracują w warsztacie naprawczym na stacji New Hope. Jak się później dowiadujemy, są to jedni z kluczowych bohaterów historii. Przenosząc się na wyższe poziomy kosmicznej budowli stworzonej przez Newarczyków — pionierów rozwoju technologicznego w uniwersum — odkrywamy, że Jason musi ukrywać pewne sprawy, aby jego tożsamość nie wyszła na jaw. Utrudnia mu to natomiast pewna sprawa, w którą został przypadkiem wciągnięty. Dodatkowo na stacji coraz częściej pojawiają się ataki terrorystyczne organizowane przez wyznawców religijnych — uchodźców z Czatusji, planety, która jest okupywana przez Newarię. Nie wszyscy jednak co uciekli przed wojną z tej planety, podzielają chęć buntu. Na planie książkowym pojawia się jeszcze agent specjalny Nathan, medyczka Marilin, przyszywane czatuskie rodzeństwo należące do terrorystycznej grupy Czarna Łza Tishia i Daren oraz kilka innych postaci, które już pozostawię Wam do odkrycia.

Książka ta jest dla mnie jak pyszne ciasto cytrynowe z lukrową polewą przyniesione do obskurnej, metalowej klitki na jednym z niższych poziomów stacji kosmicznej New Hope — nie będę się opierać zagłębieniu w uniwersum.

Szerzej o projekcie (bo tak można nazwać „Czarną Łzę”) dowiecie się ze stron Autorki:
• https://www.martakirin.com/
• https://www.facebook.com/kirin.autor/
• https://www.instagram.com/kirinmarta/

Będąc świeżo po przeczytaniu książki Marty Kirin, „Czarna Łza. Półcień”, chciałabym od razu powiedzieć, że polecam (opcjonalnie),aby wcześniej zapoznać się z charakterem i przekazem, jaki głosi sama Autorka. To bardzo wzbogaci odbiór powieści!

Moje pierwsze podejście było falstartem, ale tylko dlatego, że odciągnęły mnie od czytania książki życiowe sprawy... i bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Miała przyjemność przeczytać książkę #Czarna_Łza:_Półcień autorki # Marta_Kirim i bardzo mi się podobała, czekam na kolejne części.

"Czarna Łza Półcień to Space opera, czy inaczej science-fiction z elementami cyberpunku. Akcja książki toczy się na stacji kosmicznej, gdzie ludzie dwóch światów Imperium Newarskiego i planety Czatusji próbują godnie żyć."

Co do samej książki to bardzo szybko się ją czyta. Na uwagę zasluguje duża trzcionka co pozwala czytać ją w każdych warunkach. Bohaterowie są bardzo charakterystyczni i nie da się o nich zapomnieć. To tak jak "nieodebrane połączenie od znajomego" tylko czekasz aby znaleźć czas aby oddzwonić, w tym przypadku aby ponownie sięgnąć po książkę.
Właściwie czytając książkę miałam wrażenie jakbym oglądała film. Wszystko było takie wyraziste.


Co do historii to tak naprawde nawet osobom nie czytającym sf się spodoba. Historia o ludziach, którzy za wszelką cenę walczą o swoją historie, o własny dom i godne życie. A w tym wszystkim jest miłość, lojalność i niestety przemoc.
Mamy też drugą stronę, która ofiarowała pomoc potrzebującym a teraz sama musi walczyć o to godne życie i to we własnym domu! Więc kto tak naprawde walczy i z kim ? Czy warto jest pomagać? Czy przychodząc do czyjegoś domu nie powinniśmy uszanować zasad w nim panujących?
Podsumowujc nie chodzi o to czy wilk może żyć z owcą ale kto jest wilkiem, a kto owcom.


Czytająć CzŁ poznałam Cadena, który okazał się mi bardzo bliski. W życiu spotkało go wiele i pomimo swojej niedoskonałości (protezy nóg),zdrady najbliższych osób nie stracił chęci życia. Ale co będzie jak odkryje, że tak naprawde stracił coś bardziej cenniejszego.
Wszyscy to znamy "nie ma nic cenniejszego niż zdrowie" okazuje się jednak, że jest. Ale to musicie odkryć sami czytając książkę. Nasi prapradziadkowie pewnie umieli by odpowiedzieć na to pytanie, my żyjąc w obecnych czasach nawet nie myślimy o tym jako "czymś " co można stracić.

Podczas gdy nasi Bohaterowie zmagają się z kolejnymi wyzwaniami to są też postacie, które żyją obok nich. Może nie uratują świata ale są całym światem dla kogoś. Seamus chiał tylko pokazać, że potrafi się uniezależnić od rodziców, obrał drogę którą żaden z rodziców nie wybrałby dla swojego dziecka.

Wiele narodowości na małej przestrzeni w stacji kosmicznej. Czy to ma sens sie udać? Nie sądze.

Zachęcam do przeczytania

Miała przyjemność przeczytać książkę #Czarna_Łza:_Półcień autorki # Marta_Kirim i bardzo mi się podobała, czekam na kolejne części.

"Czarna Łza Półcień to Space opera, czy inaczej science-fiction z elementami cyberpunku. Akcja książki toczy się na stacji kosmicznej, gdzie ludzie dwóch światów Imperium Newarskiego i planety Czatusji próbują godnie żyć."

Co do samej książki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
217
4

Na półkach:

Nie tego się spodziewałam - to chyba najbardziej trafne, co mogę napisać. Choć, to co dostałam nie zawiodło, zauważam pewne niedostatki, ale zacznijmy od plusów:
- świetna kreacja świata, od początku jest interesująco i mimo że wybieramy kawałki opisu z wydarzeń, dziejących się gęsto i szybko, to niemal od razu łapiemy w jakim miejscu jesteśmy;
- relacje między postaciami, solidne i też mocno zarysowane, a jednocześnie pokazane w ten nienachalny sposób, że po prostu je rozgryzamy, ale nikt ich nam nie nazywa na siłę;
- mocny temat, pełen niełatwych wyborów i skomplikowania politycznych układów;
Pora na minusy:
- bohaterowie są do siebie podobni przez co ciężko kibicować czy nielubić któregoś, bo w zasadzie są niemal tacy sami;
- mało kobiet, do połowy książki, kobiece postaci nie pojawiają się prawie wcale, a jak już się pojawiają, to też wpadają w kliszę "kobieta kieruje się wyłącznie emocjami" i ubolewam nad tym mocno;

Ogólnie książkę czyta się szybko i wciąga od pierwszych stron w akcję. Solidne 6/10.

Nie tego się spodziewałam - to chyba najbardziej trafne, co mogę napisać. Choć, to co dostałam nie zawiodło, zauważam pewne niedostatki, ale zacznijmy od plusów:
- świetna kreacja świata, od początku jest interesująco i mimo że wybieramy kawałki opisu z wydarzeń, dziejących się gęsto i szybko, to niemal od razu łapiemy w jakim miejscu jesteśmy;
- relacje między postaciami,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
2

Na półkach:

Gdy rozpoczynałam przygodę z "Czarną Łzą", oczekiwałam space opery - tak bowiem określiła ją autorka. Uważam, że taka kwalifikacja może być myląca. "Czarna Łza" jest zdecydowanie czymś więcej.

Powieść Marty Kirin porusza ważne wątki społeczne, takie jak terroryzm, dyskryminacja, różnice kulturowe czy wojna. Jednak przede wszystkim jest opowieścią o ludziach, którzy próbują jakoś egzystować w przytłaczającym otoczeniu stacji kosmicznej, albo wywalczyć sobie coś lepszego. Żadna z postaci nie była dla mnie obojętna. Każda ma przeszłość, zalety i słabości, a także własne motywacje. Umiejętność stworzenia wiarygodnych, wielowymiarowych bohaterów uważam za jeden z największych atutów Autorki.

Marta świetnie oddaje także klimat stacji - jej ciasnych korytarzy, tuneli, w których czai się śmierć, poczucia osaczenia i beznadziei. Pokazuje także nierówności społeczne, w tym skrajne różnice w poziomie życia na wyższych i niższych poziomach stacji. Stara się (moim zdaniem z powodzeniem) ukazać motywacje ludzi doprowadzonych do ostateczności.

Osią fabuły jest konflikt między Imperium Newarskim a Czatusją - planetą okupowaną przez Imperium. Wokół tej osi koncentrują się działania bohaterów - zarówno terrorystów z Czatusji, jak i Newarczyków. Jeśli ktoś jednak oczekuje jasnych podziałów na "tych dobrych" i "tych złych", to u Marty Kirin ich nie znajdzie. Każda strona i każdy człowiek ma swoje racje, emocje i motywy działania.

"Czarna Łza" jest jedną z tych książek, które wciągnęły mnie pomimo nie do końca "mojego" klimatu. Jedyne, do czego mam zastrzeżenia, to skład (skrzywienie zawodowe). Polecam wszystkim, którzy lubią podążać za bohaterami i cenią wątki społeczne (oraz związane z nimi smaczki). Na ten moment (bo kto wiem co przyniesie II tom) nie polecam miłośnikom kosmicznych pojedynków czy walk rodem z "Gwiezdnych Wojen". Tego tu nie znajdziecie. Za to duszny klimat stacji kosmicznej o przewrotnej nazwie "New Hope" będziecie mogli odczuć wszystkimi zmysłami.

Gdy rozpoczynałam przygodę z "Czarną Łzą", oczekiwałam space opery - tak bowiem określiła ją autorka. Uważam, że taka kwalifikacja może być myląca. "Czarna Łza" jest zdecydowanie czymś więcej.

Powieść Marty Kirin porusza ważne wątki społeczne, takie jak terroryzm, dyskryminacja, różnice kulturowe czy wojna. Jednak przede wszystkim jest opowieścią o ludziach, którzy próbują...

więcej Pokaż mimo to

avatar
126
101

Na półkach:

Jedna książka.
Trzy debiuty.
Taka, sytuacja…

Czarna Łza Półcień to debiut literacki autorstwa Marta Kirin, a co z pozostałymi dwoma debiutami? One należą do mnie, bowiem nigdy dotąd nie używałam hasztagu recenzja ;) i nie miałam styczności z podgatunkiem fantastyki naukowej, jakim jest space opera. W drugim przypadku ten pierwszy raz okazał się bezbolesny, choć nie obyło się bez kilku potknięć. Oby w pierwszym było podobnie. ;)

Przejdźmy do konkretów.

Trzecioosobowy narrator z tych bardziej zaangażowanych. Nie mamy do czynienia z obojętnym obserwatorem, a głęboko zainteresowanym przemyśleniami bohaterów narratorem. Językowo jest trochę nierówno, fragmenty dotyczące jednych bohaterów wydają się lepsze od innych, zdarzają się drobne błędy, powtórzenia, dziwne sformułowania i pomimo tego, że nie posiadam jakieś szczególnej wiedzy z zakresu astrofizyki, to niektóre rzeczy nie do końca mi się zgadzają (ciało w próżni nie zamarza (w każdym razie nie natychmiastowo, jak to czasem pokazują w filmach),a śmierć następuje na skutek uduszenia?). Myślę jednak, że to w dużej mierze kwestia debiutu, jak to mówią: pierwsze śliwki robaczywki. Najprzyjemniej uczyć się na czyichś błędach, ale najskuteczniej na swoich. :) Autorka wybrała trudną drogę samodzielnego wydawania i już samo to zasługuje na docenienie.

Styl subiektywnie oceniam na minimalistyczny. Opisów jest niewiele, akcji też nie doświadczymy zbyt dużo, a największą część książki stanowią przemyślenia i wewnętrzne zmagania bohaterów. Dominują krótkie zdania, które ułatwiają odbiór tekstu.

Dla wielkich konfliktów życie jednostki nie ma znaczenia… Jednak na kartach Czarnej Łzy autorka skupia się właśnie na zwykłych, mniej i bardziej znaczących jednostkach, które złośliwy los postawił między dwiema potęgami: chęcią odzyskania niepodległości zmieszaną z fanatyzmem religijnym i pragnieniem kompletnej dominacji. Żadna ze stron nie jest wyidealizowana, każda ma swoje mroczne oblicze, a do czytelnika należy ocena i wybór tej lepszej, bądź też potępienie obu... Jednak nie samą wojną człowiek żyje, więc pojawia się również wątek romantyczny (teoretycznie trzy, ale praktycznie dwa, bo jeden to kopnięty trójkąt… tzn. trójromb?),ale jest lekko zarysowany, a scen seksu brak.

Bohaterowie to bez wątpienia najmocniejszy punkt tej pozycji. Autorka postawiła na męskie postaci i to one dominują na pierwszym planie. Wszyscy są dobrze skonstruowani, silni i bezwzględni, a mimo to jest w nich miejsce na strach, niepewność i miłość… To nie jest tak, że postaci kobiecych w Czarnej Łzie nie uświadczymy. Jest kilka bohaterek, ale przez większą część książki czają się gdzieś w cieniu i pociągają za niewidzialne sznureczki. Spore zainteresowanie wzbudziła u mnie postać Tishii (silna kobieta po przejściach),myślę, że w kolejnych częściach będzie można poznać ją lepiej.

Świat jest duży, bo gdyby taki nie był, a wszystko znajdowałoby się za rogiem, to po cholerę byłyby statki kosmiczne? Mając z tyłu głowy świadomość istnienia gigantycznych przestrzeni międzyplanetarnych, ograniczamy się do zwiedzania jednej stacji kosmicznej nazwanej New Hope. Organizacyjnie przypomina trochę odwrócony drapacz chmur (tylko taki mega skokszony),im niżej zjeżdżamy, tym wyższy mamy numerek piętra i gorsze warunki, a na samym dole czai się brud, smród, bezdomność, ubóstwo, beznadzieja, zagrożenie itd. itp., ogólnie lepiej się tam samemu nie zapuszczać, a my… no my się tam przecież nie zapuszczamy sami. ;)

Podsumowując: książka nie jest idealna, ale idealnych książek nie ma i do każdej, nawet autorstwa Tolkiena, jak się bardzo chce, to się można przyczepić, nie jest też książką złą. W pewnych kwestiach wypada bardzo dobrze, w innych wymaga jeszcze dopracowania, ale pomimo drobnych mankamentów historia i bohaterowie zasługują na uwagę. Styl autorki dość mocno odbiega od tego, co lubię, ale pomimo tego czytało się szybko i całkiem przyjemnie. Na pewno sięgnę po kolejną część, aby poznać dalsze losy bohaterów i ocenić postępy poczynione przez autorkę. :)

Po więcej recenzji zapraszam na: https://m.facebook.com/people/Czytelnicza-Norka/100093693897871/

Jedna książka.
Trzy debiuty.
Taka, sytuacja…

Czarna Łza Półcień to debiut literacki autorstwa Marta Kirin, a co z pozostałymi dwoma debiutami? One należą do mnie, bowiem nigdy dotąd nie używałam hasztagu recenzja ;) i nie miałam styczności z podgatunkiem fantastyki naukowej, jakim jest space opera. W drugim przypadku ten pierwszy raz okazał się bezbolesny, choć nie obyło...

więcej Pokaż mimo to

avatar
769
167

Na półkach:

Naprawdę solidny kawałek fantastyki naukowej z mocną inspiracją realnymi kulturami i polityką, z ambicją pokazania niełatwych konfliktów etnicznych i problemu fanatyzmu, bezpardonowej walki o wolność i terroryzmu. Bez wpadania w sztampowe wątki "złych fanatyków z bombami" jakie niestety wciąż w popkulturze straszą - ale z próbą pokazania jakie skomplikowane warunki prowadzą ludzi do desperacji, do ucieczki w fanatyzm, do przemocy.

To, czego żałuję, to że jak na razie niewiele tu rzeczy które faktycznie odwoływałyby się do kultury Tybetu. Widzę inspirację polityczną, ale niewiele kulturowego "mięsa", a wiem, że autorka ma mocną wiedzę, którą może wykorzystać. Używanie anglojęzycznych nazwisk też, jak dla mnie, trochę zaciemnia sprawę. Możliwe, że autorka chciała w ten sposób uczynić poruszane tematy bardziej "uniwersalnymi", ale ja nie wierzę w uniwersalność anglosaskiej kultury, wierzę w różnorodność. Więc proszę więcej Tybetu w tym Tybecie.

W każdym razie - to jedna z tych książek, które pokazują, że świadomy selfpublisher przykładający wagę do porządnej redakcji i korekty może wydać powieść wcale nie gorszą od wydanych tradycyjnie (a od wielu lepszą). Dla mnie to była jedna z najlepszych powieści fantastycznych w 2022 roku i moja nominacja do Zajdla. Szkoda, że się nie przebiła na listę ostatecznie nominowanych.

Naprawdę solidny kawałek fantastyki naukowej z mocną inspiracją realnymi kulturami i polityką, z ambicją pokazania niełatwych konfliktów etnicznych i problemu fanatyzmu, bezpardonowej walki o wolność i terroryzmu. Bez wpadania w sztampowe wątki "złych fanatyków z bombami" jakie niestety wciąż w popkulturze straszą - ale z próbą pokazania jakie skomplikowane warunki prowadzą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
51

Na półkach:

Ogólnie książkę czytało mi się dobrze i nawet momentami świetnie. Z racji czytania przeze mnie głównie fantasy, miałem problem, gdy fabuła zbytnio skupiała się na sprawach technologicznych, ale nie były to na tyle obszerne fragmenty, by pozbawić mnie przyjemności z lektury. Konflikt między dwiema nacjami mnie pochłonął i ciekawi mnie, jak autorka rozstrzygnie go w przyszłości.

Żałuję szczerze, że powieść nie ma więcej stron, ponieważ historia jeszcze nie rozwinęła w pełni skrzydeł i czuję taki... nie tyle zawód, ile pozytywny niedosyt, bo wiem, że autorka ma potencjał, by pisać na jeszcze wyższym poziomie.

Całą recenzję „Djf-a” przeczytacie w 17. numerze magazynu Hipogryf

Ogólnie książkę czytało mi się dobrze i nawet momentami świetnie. Z racji czytania przeze mnie głównie fantasy, miałem problem, gdy fabuła zbytnio skupiała się na sprawach technologicznych, ale nie były to na tyle obszerne fragmenty, by pozbawić mnie przyjemności z lektury. Konflikt między dwiema nacjami mnie pochłonął i ciekawi mnie, jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Powieść „Czarna Łza. Półcień” Marty Kirin to książka, która może nie wciągnęła mnie od pierwszego rozdziału (być może jest to spowodowane tym, że nie jest to gatunek literacki, jaki lubię czytać),ale już od drugiego, trzeciego… zdecydowanie tak! A im dalej, tym trudniej było mi się oderwać! Byłam bardzo ciekawa tego, co się wydarzy już na kolejnych stronach, jak potoczą się losy bohaterów…

Fabuła i bohaterowie są świetnie opracowani! Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak autorka wniknęła w psychikę, charakter, przeszłość swoich bohaterów. Są niemal namacalni. Budzą różne emocje, czasem skrajne, co świadczy w moim odczuciu tylko o tym, że Marta Kirin zrobiła dobrą robotę. Wcześniej spotkałam się z opiniami, że bohaterowie mogą się mieszać, mylić. Absolutnie nie miałam takiego problemu, mimo że moja pamięć na ogół szwankuje. 😉

Wielkie brawa dla Marty za stworzenie własnego świata, szczegóły techniczne i ogólnie cały zamysł!

Moje serce absolutnie zdobyła okładka książki! To jest prawdziwe arcydzieło! Im dłużej się człowiek w nią wpatruje, tym więcej z niej wyczytuje i większy podziw budzi! 😊

Na uwagę i podkreślenie w moim odczuciu załuguje też to, jak wspaniale autorka opisała mechanizmy terroryzmu, chorobliwego wręcz zapatrzenia w swoją wiarę, ojczyznę… Marta Kirin dokładnie przedstawiła to, co może „siedzieć” w głowie osób, które za życiowy cel obrały chronienie religii, państwa, przywódców.
Cieszę się, że pokazane zostało to od drugiej strony, gdyż dzięki temu nam, Czytelnikom, łatwiej zrozumieć to, skąd czasem bierze się zło, przemoc, wojna…

Książkę polecam nie tylko miłośnikom gatunku, ale też tym, którzy ze space operą nie mieli zbyt wiele wspólnego. Na pewno się nie rozczarujecie! 😊

I przekonacie się, że książka wydana w trybie self-publishingu może być naprawdę świetną lekturą! 😊

Powieść „Czarna Łza. Półcień” Marty Kirin to książka, która może nie wciągnęła mnie od pierwszego rozdziału (być może jest to spowodowane tym, że nie jest to gatunek literacki, jaki lubię czytać),ale już od drugiego, trzeciego… zdecydowanie tak! A im dalej, tym trudniej było mi się oderwać! Byłam bardzo ciekawa tego, co się wydarzy już na kolejnych stronach, jak potoczą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    46
  • Chcę przeczytać
    13
  • Posiadam
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2022
    1
  • Fantastyka i sci-fi
    1
  • Literatura dziecięca i kosmos
    1
  • Ulubione
    1
  • Fantastyka
    1
  • Patronaty
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czarna Łza. Półcień


Podobne książki

Przeczytaj także