rozwińzwiń

Wakacje w Port Moody

Okładka książki Wakacje w Port Moody Małgorzata Falkowska, Ewelina Nawara
Okładka książki Wakacje w Port Moody
Małgorzata FalkowskaEwelina Nawara Wydawnictwo: Akurat Cykl: Port Moody (tom 2) literatura obyczajowa, romans
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Port Moody (tom 2)
Wydawnictwo:
Akurat
Data wydania:
2022-06-08
Data 1. wyd. pol.:
2022-06-08
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328722606
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Miłość na cztery łapy Małgorzata Falkowska, Ewelina Nawara
Ocena 7,4
Miłość na czte... Małgorzata Falkowsk...
Okładka książki Miłosne wyzwanie Małgorzata Falkowska, Ewelina Nawara
Ocena 5,8
Miłosne wyzwanie Małgorzata Falkowsk...
Okładka książki Dziewięć świątecznych piosenek Małgorzata Falkowska, Justyna Leśniewicz, Barbara Mikulska, Ewelina Nawara, Aleksandra Rak, Daria Skiba, Joanna Wtulich, Maria Zdybska, Patrycja Żurek
Ocena 7,0
Dziewięć świąt... Małgorzata Falkowsk...
Okładka książki Szczęśliwe nieporozumienie Małgorzata Falkowska, Ewelina Nawara
Ocena 6,6
Szczęśliwe nie... Małgorzata Falkowsk...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
136 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
292
207

Na półkach:

Wiem, że nie każdy z Was jest #teamjesieniara. Dlatego dla tych, co chcą odwołania jesieni mam iście wakacyjną powieść. Rozgrzeje Was ona, przedłuży lato w waszej wyobraźni.

Czytaliście "Święta w Port Moody"? Ja byłam oczarowana, zakochana i kupiona od pierwszych stron. Historia Abigail i Logana rozpaliła zmysły, skruszyła zlodowaciałe serca. Dodatkowo ten iście zimowy i świąteczny klimat. Jeśli nie znaliście do tej pory tej książki, to zapiszcie sobie na listę do przeczytania w grudniu. ❤️ A teraz czas na trochę cieplejsze, wręcz wakacyjne klimaty. Autorki zostawiły nas z nie lada szokiem i zagadką. Otóż gdzie podział się Hunter, który w dzień ślubu swojego kuzyna zaginął?

Tu właśnie zaczyna się drugi tom, czyli "Wakacje w Port Moody", gdzie poznajemy historię Huntera. Być odrzuconym przez kobietę, którą kocha się do szaleństwa… Co prawda Hunter cieszy się szczęściem kuzyna, pod wpływem dramatycznych przeżyć postanawia się zmienić i choć teraz zupełnie inaczej patrzy na świat, to nieodwzajemnione uczucie zadaje mu okrutny ból. W dniu ślubu Abigail i Logana niespodziewanie udaje się do Vancouver, żeby tam, przy pomocy dużej ilości alkoholu zapomnieć o kobiecie, która najwyraźniej nie jest mu pisana. W barze poznaje piękną dziewczynę, kończą noc w jej mieszkaniu. Hunter wyznaje Caroline, że kocha żonę swojego kuzyna, ale okazuje się, że nie tylko on ma problemy; dziewczyna właśnie zakończyła związek. Oboje potrzebowali kogoś, kto pomoże im choć na chwilę zapomnieć. Jednonocna przygoda będzie jednak miała długofalowe konsekwencje…

To historia mężczyzny wręcz idealnego, a to za sprawą wychowania. Niezwykle troskliwy, zaradny, odpowiedzialny, pełen miłości i empatii strażak. Dla Caroline jest znakiem zapytania. Doświadczona przez życie, właśnie skończyła toksyczny związek lecz jej były partner nie daje jej spokoju. Dodatkowo rodzice, którzy no cóż...miłości i wsparcia od nich nie doświadczycie. Kobieta nie wierzy w swoje szczęście, na każdym kroku czeka na uderzenie, pokazanie złej natury chłopaka. Ma problemy z zaufaniem, a zaufać będą musieli sobie wzajemnie. Jedna niezapomniana noc, która wywróci ich życie do góry nogami.

Jak byłam zakochana w Świętach tak tu... Nie była to zła historia, miło było wrócić do niezwykle klimatycznego Port Moody. Brakowało mi tej społeczności, gdzie wszyscy są dla siebie niczym rodzina. Czujemy się tu zaopiekowani, ważni, otuleni miłością. No i dodatkowo te piękne krajobrazy. Jednak po tak niesamowitej, obezwładniającej poprzedniej historii liczyłam na więcej. Święta podniosły poprzeczkę niesamowicie wysoko. Hunter i Caroline to para zupełnie inna od Logana i Abigail, dlatego nie chce porównywać tu ilości pikantnych scen czy chemii w ich relacji. Każdy związek jest inny i zasługuje na zupełnie inne emocje i odbiór. Tego się nie czepiam. Jest to relacja, która pomimo krótkiego czasu rozwija się niespiesznie. Mam wrażenie zaburzenia linii czasowej. 😅 To dodało tylko głębi związkowi naszych bohaterów i potwierdziło, że nie zawsze musimy znać się kilka lat, by pojawiło się to coś. Brakowało mi jednak więcej sensacji, szczególnie zabrakło wyjaśnienia wątku Isaaca. Były groźby i nagle...koniec tematu? Momentami robiło zbyt cukierkowo, czekałam na jakąś "dramę", zwrot akcji. Coś, co doda tej historii pikanterii.

Pomimo tych uwag ogromnie polecam Wam "Wakacje w Port Moody". Powieść idealna do relaksu, zapomnienia na chwilę o zimnej jesieni i długich wieczorach. Uspokaja, daje ukojenie i nim się obejrzycie przeczytacie ostatnią stronę.

Wiem, że nie każdy z Was jest #teamjesieniara. Dlatego dla tych, co chcą odwołania jesieni mam iście wakacyjną powieść. Rozgrzeje Was ona, przedłuży lato w waszej wyobraźni.

Czytaliście "Święta w Port Moody"? Ja byłam oczarowana, zakochana i kupiona od pierwszych stron. Historia Abigail i Logana rozpaliła zmysły, skruszyła zlodowaciałe serca. Dodatkowo ten iście zimowy i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
967
453

Na półkach:

Zazwyczaj nie znoszę romansów, ale sięgnęłam po „Wakacje w Port Moody”, ponieważ odczekały już swoje w kolejce na moim stosie hańby, na który trafiły poniekąd przypadkiem, poza tym uważam, że każdej książce należy dać szansę, bo może akurat mnie pozytywnie zaskoczy.
Ta książka zaskoczyła mnie co najwyżej tym, jak potwornie, nieznośnie wręcz, jest sztampowa. Wygląda na to, że autorki skorzystały przy pisaniu tej powieści z generatora romansideł i na tej podstawie stworzyły romansidło dosłownie niczym nieróżniące się od setek innych.
Każdy, kto wie, z jakich elementów składają się tego typu „dzieła”, mógłby wymienić kilka dowolnych, i na pewno trafiłby w tym romansidłowym bingo główną wygraną, czyli obezwładniającą podczas lektury frustrację.
Moja frustracja już po pierwszych kilkudziesięciu stronach była tak wielka, że postanowiłam porzucić dalszą lekturę (zresztą czy w ogóle ma sens czytanie takich książek do końca? Przecież już po kilku stronach doskonale wiadomo, jaki będzie nieunikniony finał). W dodatku okazało się, że książka jest kontynuacją „Świąt w Port Moody” – niestety nie znalazłam nigdzie wcześniej tej informacji, w związku z czym mój dyskomfort czytelniczy był tym większy, że w fabule znajdują się ewidentne odwołania do poprzedniej części.
Mimo że przeczytałam tylko tych kilkanaście rozdziałów, książka naprawdę mocno zmęczyła mnie intelektualnie i poważnie zirytowała, a mojemu przewracaniu oczami nie było końca. Zwykle mój upór czytelniczy powoduje, że nawet jeśli książka mi się nie podoba, chcę ją doczytać do końca, ale tym razem poczułam, że byłaby to prawdziwa droga przez mękę, na którą nie mam siły – zupełnie tak, jakby inteligentnej osobie, która potrafi odróżnić paździerz od filmu, kazać obejrzeć naraz cały maraton seansów spod znaku „365 dni”. Masakra!
Myślę jednak, że moja tak negatywna opinia o „Wakacjach w Port Moody” powinna jak najbardziej zachęcić wszelkie amatorki romansów do lektury – znajdą tam wszystko, co w romansidłach „najlepsze”.
Dla mnie to cierpienie czytelnicze i intelektualne dno, od którego z pewnością obumarło mi kilka szarych komórek.

Zazwyczaj nie znoszę romansów, ale sięgnęłam po „Wakacje w Port Moody”, ponieważ odczekały już swoje w kolejce na moim stosie hańby, na który trafiły poniekąd przypadkiem, poza tym uważam, że każdej książce należy dać szansę, bo może akurat mnie pozytywnie zaskoczy.
Ta książka zaskoczyła mnie co najwyżej tym, jak potwornie, nieznośnie wręcz, jest sztampowa. Wygląda na to,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3365
115

Na półkach: ,

Sympatyczna, pełna ciepła książka. Bardzo podoba mi się atmosfera Port Moddy, które stworzyły autorki, aż chce się do niego wracać ponownie.

Sympatyczna, pełna ciepła książka. Bardzo podoba mi się atmosfera Port Moddy, które stworzyły autorki, aż chce się do niego wracać ponownie.

Pokaż mimo to

avatar
78
72

Na półkach:

Za oknem ostatnie promienie 🌞a ja chcę polecić Wam kontynuację historii #świętawportmoody na nadchodzącą #jesień
🌻
Gdy jesteś w toksycznym związku nie zwracasz uwagi na to, czy z kimś innym będzie Ci lepiej. Po prostu jesteś z tą osobą. Tak jak CJ w najnowszej powieści @ewelina.nawara i @malgorzatafalkowska
🌻
CJ - Caroline J.... od lat jest z Issaackiem, który nie jest ideałem mężczyzny. Poznajemy ją w momencie, gdy dowiaduje się o zdradzie ukochanego chłopaka w klubie.
🌻
Na złamane serce kobiety nie ma chyba nic lepszego niż nowa para butów, torebki lub nowy facet.
🔥
O jakim zaskoczeniem było dla mnie pojawienie się nagle Huntera! Tak rozpoczęła się wspaniała podróż przez uczucia z głównymi bohaterami.
🔥
Obie autorki znów sprawili, że jestem poruszona tak jak przy poprzedniej części.
🌻
Na koniec jedynie nasuwa się pytanie
czy tak pięknie przedstawione uczucia obojga bohaterów, sprawi, że Hunter w końcu zapomniał o Abi? Czy CJ i Hunter będą tworzyć piękna parę?

Za oknem ostatnie promienie 🌞a ja chcę polecić Wam kontynuację historii #świętawportmoody na nadchodzącą #jesień
🌻
Gdy jesteś w toksycznym związku nie zwracasz uwagi na to, czy z kimś innym będzie Ci lepiej. Po prostu jesteś z tą osobą. Tak jak CJ w najnowszej powieści @ewelina.nawara i @malgorzatafalkowska
🌻
CJ - Caroline J.... od lat jest z Issaackiem, który nie jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
614
551

Na półkach:

„Miłosny zawód boli jak nic na świecie, ale lekarstwo nie zawsze przynosi ukojenie”.

Lubicie książki z klimatem świątecznym? Bo właśnie w tym klimacie był pierwszy tom. Duet dwóch autorek, przyznam się, że ich solowych książek jeszcze nie czytałam, za to w duecie uwielbiam! Drugi tom przenosi nas w piękny letni, wakacyjny klimat. Hunter rozpacza, ponieważ jego miłość wychodzi za mąż w dodatku za jego kuzyna. Postanawia wyjechać, by trochę odpocząć od tej sytuacji, w barze trafia na Caroline. Trafiają do łóżka. Pytanie brzmi – czy to dobry pomysł na zranione serce bohatera?

Kolejny raz dostałam książkę lekka, przyjemną i przede wszystkim ciekawą. Muszę przyznać, że pierwszy tom podobał mi się bardziej, ale to chyba dlatego, że tamci bohaterowie byli zupełnie inni, autorki udowodniły, że potrafią niesamowicie kreować swoich bohaterów, nie są oni podobni do poprzednich, i to na pewno wyróżnia ten duet. To pisanie w duecie tak dobrze im wychodzi, że nikt nigdy, by się nie domyślił, że tę książkę napisały dwie osoby.
Hunter strasznie cierpi. Czy Caroline okaże się lekiem na jego dolegliwości miłosne?
To typowy słodki romans, a ja ostatnimi czasy mało takich czytam, dlatego była to wielka przyjemność poznać tę dwójkę. Więcej o Hunterze możecie dowiedzieć się również w „Święta w Port Moody” tam go również dobrze poznajemy.

„Miłosny zawód boli jak nic na świecie, ale lekarstwo nie zawsze przynosi ukojenie”.

Lubicie książki z klimatem świątecznym? Bo właśnie w tym klimacie był pierwszy tom. Duet dwóch autorek, przyznam się, że ich solowych książek jeszcze nie czytałam, za to w duecie uwielbiam! Drugi tom przenosi nas w piękny letni, wakacyjny klimat. Hunter rozpacza, ponieważ jego miłość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
346

Na półkach: ,

Autorki po raz kolejny zabierają nas do Port Moody, miasteczka, w którym troska i szacunek do drugiego człowieka grają pierwsze skrzypce.
Miasteczka równie urokliwego latem co zimą.
Tutaj każdy jest dla każdego, a życzliwość, akceptacja i lekkość wręcz biją z kart tej historii i tego właśnie oczekuję sięgając po tego typu książki.

Historia Huntera i Caroline pozwala się zrelaksować z ciekawością śledząc ich losy oraz rodzącą się powoli więź.
Możemy również zaobserwować jak skrajnie różne są relacje rodzica z dzieckiem.
Rodzina Huntera w pełni akceptuje jego wybory, wspiera za wszelką cenę, leje miód na serce czytelnika.
Rodzina Caroline zaś jest bardzo apodyktyczna, nie toleruje jej wyborów, rodzice sami wiedzą co dla ich córki jest najlepsze.

Jeśli więc szukacie książki, która pozwoli się zrelaksować, a przy tym jest przyjemna i niewymagająca to będzie idealny wybór :)

Autorki po raz kolejny zabierają nas do Port Moody, miasteczka, w którym troska i szacunek do drugiego człowieka grają pierwsze skrzypce.
Miasteczka równie urokliwego latem co zimą.
Tutaj każdy jest dla każdego, a życzliwość, akceptacja i lekkość wręcz biją z kart tej historii i tego właśnie oczekuję sięgając po tego typu książki.

Historia Huntera i Caroline pozwala się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
651
90

Na półkach:

Hunter i Caroline poznają się w barze. On wyjeżdża aby zapomnieć, o niespełnionej miłości do Abi, teraz już żony jego kuzyna Logana. Ona nakryła niewiernego chłopaka z inną kobietą. Postanawiają oddać się chwili i spędzają upojną noc w mieszkaniu u Caroline. Co przyniosą chwile zapomnienia? Czy na pewno ich drogi już się nie spotkają? To już drugie moje spotkanie z tymi autorkami i bardzo mi się podobało,polecam.

Hunter i Caroline poznają się w barze. On wyjeżdża aby zapomnieć, o niespełnionej miłości do Abi, teraz już żony jego kuzyna Logana. Ona nakryła niewiernego chłopaka z inną kobietą. Postanawiają oddać się chwili i spędzają upojną noc w mieszkaniu u Caroline. Co przyniosą chwile zapomnienia? Czy na pewno ich drogi już się nie spotkają? To już drugie moje spotkanie z tymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
872
737

Na półkach:

"Wakacje w Port Moody" to drugi tom cyklu, którego akcja w większości toczy się w tytułowym miasteczku - Port Moody. Pierwsz tom bardzo mi się spodobał, więc tym bardziej ucieszyłam się z informacji, że pojawi się kolejny.

Tym razem historia opowiada losy Huntera, nieszczęśliwie zakochanego w żonie swojego kuzyna. Hunter w najgorszym momencie swojego życia, w dniu ślubu ukochanej, wyjeżdża, a ten wyjazd już na zawsze pozostanie w sercu bohatera. Czy jednak będzie mógł go pozytywnie wspominać? To się jeszcze okaże :P
Na pewno po drodze, przez rozdziały tej powieści, będzie się działo, sporo działo :)

Jeśli lubicie lekkie historie, takie które czyta się dobrze i podczas urlopu, jak i takie, które czyta się po jednym rozdziale w każdej wolnej chwili, to ta powieść powinna przypaść Wam do gustu. Interesująca fabuła, świetnie wykreowani bohaterowie oraz emocje wplecione w powieść. To wszystko sprawia, że książkę czyta się z ogromną przyjemnością ;)

"Wakacje w Port Moody" to drugi tom cyklu, którego akcja w większości toczy się w tytułowym miasteczku - Port Moody. Pierwsz tom bardzo mi się spodobał, więc tym bardziej ucieszyłam się z informacji, że pojawi się kolejny.

Tym razem historia opowiada losy Huntera, nieszczęśliwie zakochanego w żonie swojego kuzyna. Hunter w najgorszym momencie swojego życia, w dniu ślubu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
603
592

Na półkach:

Niezbyt często zdarza mi się sięgać po duety, po prostu nie bardzo wierzę w takie inicjatywy. Jednak szczerze powiem, że w tym przypadku zauroczyła mnie nie opowieść spisana z tyłu a ... okładka książki. Jest dość przyciągająca oraz po prostu ładna. Aż chciałoby się być w takim miejscu! A jak jest z historią tu opowiedzianą?



Hunter nie może sobie poradzić ze stratą ukochanej kobiety - choć cieszy się ze
szczęścia kuzyna, nieodwzajemnione uczucie nie daje mu o sobie zapomnieć. W dniu
ślubu Abigail i Logana, mężczyzna znika niespodziewanie i udaje się do Vancouver,
żeby utopić w alkoholu wspomnienia o kobiecie, którą kocha.
W barze ratuje z opresji piękną Caroline, z którą kończy noc w jej mieszkaniu. Hunter
wyznaje dziewczynie, że jest zakochany w żonie swojego kuzyna. Caroline również nie
jest szczęśliwa, właśnie zakończyła burzliwy związek. Oboje potrzebowali kogoś, kto
choć na chwilę pomoże im zapomnieć o ciężarze, jaki noszą w sercu.
Jednonocna przygoda będzie jednak miała długofalowe konsekwencje...
Niespodziewanie Caroline pojawia się w Port Moody, przewracając do góry nogami
życie Huntera. Informacja, którą ma do przekazania mężczyźnie, na zawsze zmieni
przyszłość ich obojga ...


Powiem Wam szczerze, że ta książka jest idealna na lato! Dosłownie. Te klimaty jakie tu mamy, słodki romans no i fajni i przyjemni bohaterowie. Czego więcej trzeba? A do tego wszystko dość ciekawie i interesująco opisane, niosące ze sobą dość mocny i mądry przekaz dla czytelnika.

Fabuła w powieści rozkręca się co prawda w swoim tempie, ale pozwala nam to na dokładniejsze poznanie nie tylko całej sytuacji ale i naszych bohaterów. Mnie osobiście bardzo się to podobało, bo nie czytałam części poprzedniej, więc w sumie głównego bohatera poznawałam od początku i zrobił na mnie dobre wrażenie. Dostajemy tu też całą gamę emocji, jakie targają naszymi bohaterami, musimy zmierzyć się z ich bólem, smutkiem czy chociażby nieodwzajemnioną miłością, co sprawia, że tak łatwo nam się wciągnąć w to co autorki chciały nam przekazać. A co do samych postaci - są to niezwykle ciekawie oraz interesująco stworzone postacie, pełne niebanalnych charakterów oraz nie poddające się przeciwnościom losu. A wykreowane między nimi dialogi? Dosłownie wciągają i ubarwiają te postacie. A klimat w jakim to wszystko jest umiejscowione sprawia, że z łatwością można sobie te wszystkie sceny po prostu wyobrazić, przenieść się tam.

Lekkie pióro z jakim mamy tu do czynienia sprawia, że książkę dosłownie się pochłania jednym tchem. Ciężko się od niej oderwać przed poznaniem zakończenia... a i styl jakim obie Panie się posługują jest dość interesujący i niezwykle przyjemny w odbiorze. I choć historia, która autorki nam tu przedstawiają wcale nie jest łatwa, to odbiór jej należał do najprzyjemniejszych z jakimi miałam do tej pory styczność.


Podsumowując:
„Wakacje w Port Moody” to zmysłowa i pełna uniesień opowieść o poplątanych
uczuciach i niespodziewanej wiadomości, która przewraca życie do góry nogami.
Czyta się ją szybko i przyjemnie, można w zupełności stwierdzić, że jest idealna na lato. Ten duet naprawdę się autorkom udał. Gorąco polecam po nią sięgnąć samemu!

Niezbyt często zdarza mi się sięgać po duety, po prostu nie bardzo wierzę w takie inicjatywy. Jednak szczerze powiem, że w tym przypadku zauroczyła mnie nie opowieść spisana z tyłu a ... okładka książki. Jest dość przyciągająca oraz po prostu ładna. Aż chciałoby się być w takim miejscu! A jak jest z historią tu opowiedzianą?



Hunter nie może sobie poradzić ze stratą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
205
134

Na półkach:

☀️Recenzja☀️
„Wakacje w Port Moody” @malgorzatafalkowska @ewelina.nawara
_____
Gdy tylko zobaczyłam, że autorki napisały kolejny duet i w dodatku dalsze losy o Port Moody musiałam ją przeczytać.

Były „Święta w Port Moody” to nadszedł czas na „Wakacje w Port Moody”.

Autorki tworzą świetny duet. Zawsze stworzą idealna historię. I tym razem było również tak samo.
_____
Jak mi się podobała ta książka. Za każdym razem, gdy czytam o Port Moody mam ochotę się tam przenieść. Zamieszkać i poznać tych wspaniałych ludzi, których wykreowały autorki. To miasteczko jest magiczne!
_____
Historia Huntera oraz CJ to niezwykle piękna historia. Jest w niej tyle ciepła i miłości. Książkę się czyta bardzo szybko poprzez niezwykle krótkie rozdziały. Dzięki temu, że mamy przedstawione wszystko z dwóch perspektyw idealnie mamy zobrazowane sytuacje bohaterów, ich obawy oraz jak oni siebie postrzegają czy ich odczucia. Autorki w tej historii kolejny raz pokazały jak piękna potrafi być miłość i że nie zawsze jesteśmy gotowi na to co nam przyniesie los, ale u boku odpowiedniej osoby wszystko zaczyna się układać i patrzymy na świat inaczej. Jedynym minusem było brak jakichkolwiek uczuć między bohaterami. I choć pożądanie tu występowało to nie udało mi się tego odczuć podczas czytania. Zabrakło tej całej chemii. A wiem, że autorki świetnie sobie radzą z takimi uczuciami, ale tu się chyba za bardzo skupiły na lekkiej miłosnej historii.
_____
Liczę, że nie będę musiała długo czekać na kolejne przygody w Port Moody.

Książkę polecam przeczytać choćby, aby poznać tak wspaniałe miasteczko i ich bohaterów. I dać się ponieść tej pięknej historii jaką jest „Wakacje w Port Moody”.
_____
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu @grzeszne_ksiazki [współpraca]

☀️Recenzja☀️
„Wakacje w Port Moody” @malgorzatafalkowska @ewelina.nawara
_____
Gdy tylko zobaczyłam, że autorki napisały kolejny duet i w dodatku dalsze losy o Port Moody musiałam ją przeczytać.

Były „Święta w Port Moody” to nadszedł czas na „Wakacje w Port Moody”.

Autorki tworzą świetny duet. Zawsze stworzą idealna historię. I tym razem było również tak samo.
_____
Jak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    154
  • Chcę przeczytać
    61
  • Posiadam
    20
  • 2022
    11
  • Legimi
    6
  • Romans
    4
  • Od wydawnictwa
    3
  • Przeczytane w 2022
    2
  • 2023
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wakacje w Port Moody


Podobne książki

Przeczytaj także