Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga 7
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Czarodziejki W.I.T.C.H. (tom 7)
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2022-11-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-11-23
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328155121
- Tłumacz:
- Joanna Szabunio
Witch. Czarodziejki W.I.T.C.H. Tom 7
Siódmy album zbiorczy z komiksami o przygodach pięciu czarodziejek – bohaterek znanych milionom czytelników na całym świecie. Księga zawiera komiksy z numerów 73–84 magazynu „Czarodziejki WITCH” – to ponad trzysta stron przygód czarodziejek! – oraz wstęp o wyjątkowym i pełnym niesamowitych atrakcji setnym wydaniu tego czasopisma. Dziewczyny dotychczas sumiennie wypełniały polecenia Wyroczni, jednak nie zawsze współpraca z Kondrakarem układa się bezproblemowo i miło. Kiedy niespodziewanie następuje zmiana na stanowisku Wyroczni, czarodziejki nie są tym zachwycone. Co tak naprawdę jest powodem zmian w Kondrakarze? Czy kryją się za tym jakieś mroczne intrygi? Aby rozwikłać tę zagadkę, nasze bohaterki będą musiały powrócić do Meridianu i porozmawiać z Elyon. Tymczasem nie kończą się zawirowania w życiu osobistym dziewczyn – kłótnie z rodzicami, zawody miłosne i kłopoty w szkole. Czy coraz bardziej rozżalonej Will uda się wreszcie wyjaśnić nieporozumienia z Mattem?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 107
- 94
- 58
- 17
- 11
- 10
- 8
- 7
- 5
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Komiksy o Will, Irmie, Taranee, Cornelii i Hay Lin, ich przyjaźni oraz przygodach zarówno magicznych, jak i tych całkowicie codziennych to ważna część mojego dzieciństwa. Dlatego będę polecać je każdemu, kto uwielbia marzyć.
Komiksy o Will, Irmie, Taranee, Cornelii i Hay Lin, ich przyjaźni oraz przygodach zarówno magicznych, jak i tych całkowicie codziennych to ważna część mojego dzieciństwa. Dlatego będę polecać je każdemu, kto uwielbia marzyć.
Pokaż mimo toKsięga 5 i 6 miała strasznie chaotycznie pisany główny wątek Kondrakaru, przez co jakość według mnie spadła. Teraz na szczęście wracamy na dobre tory i mam nadzieję, że tak dalej zostanie.
Księga 5 i 6 miała strasznie chaotycznie pisany główny wątek Kondrakaru, przez co jakość według mnie spadła. Teraz na szczęście wracamy na dobre tory i mam nadzieję, że tak dalej zostanie.
Pokaż mimo toKolejny wspaniały powrót do dzieciństwa zaserwowała mi Księga 7 W.I.T.C.H. To niesamowite, jaką moc przywoływania wspomnień ma zapach kartek czy poszczególne rozdziały tego komiksu. Pamiętam, że jako mała dziewczynka potrafiłam zarywać noce, żeby czytać o czarodziejkach. Najpiękniej było, jak już miałam pokaźny stosik gazetek i mogłam godzinami siedzieć przy tej historii. To były przepiękne czasy i nie macie pojęcia, jak bardzo chciałabym czasami do nich wrócić... : )
Kolejny wspaniały powrót do dzieciństwa zaserwowała mi Księga 7 W.I.T.C.H. To niesamowite, jaką moc przywoływania wspomnień ma zapach kartek czy poszczególne rozdziały tego komiksu. Pamiętam, że jako mała dziewczynka potrafiłam zarywać noce, żeby czytać o czarodziejkach. Najpiękniej było, jak już miałam pokaźny stosik gazetek i mogłam godzinami siedzieć przy tej historii....
więcej Pokaż mimo toNa każdą kolejną księgę czekam z niecierpliwością i niemalże od razu się za nią zabieram. Księga 7 musiała trochę poczekać, aż do niej zajrzę. Teraz jestem pewna, że to moja podświadomość kazała mi odwlec to do czasu, aż kolejny tom będzie dostępny bym od razu mogła się za niego zabrać. Czym tak zaskoczyła mnie siódemka?
http://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2023/05/13/czarodziejki-w-i-t-c-h-ksiega-7/
Na każdą kolejną księgę czekam z niecierpliwością i niemalże od razu się za nią zabieram. Księga 7 musiała trochę poczekać, aż do niej zajrzę. Teraz jestem pewna, że to moja podświadomość kazała mi odwlec to do czasu, aż kolejny tom będzie dostępny bym od razu mogła się za niego zabrać. Czym tak zaskoczyła mnie...
więcej Pokaż mimo toWe współczesnym świecie łatwo zapomnieć o takich wartościach jak przyjaźń, lojalność, miłość i bezinteresowność. To niesamowicie istotne aspekty naszego istnienia, które nadają nam człowieczeństwa, dla wielu osób są wytyczną moralności i sprawiają, że potrafimy spojrzeć sobie prosto w oczy w lustrze. Skąd wynika tak duża ich waga?
Krople astralne odeszły, ale pozostawiły po sobie dość mocny bałagan. Nasze czarodziejki muszą teraz skupić się na tym, jak uporządkować swoje własne życia towarzyskie. Jednak w tym samym czasie dochodzi do pytania, czy Wyrocznia na pewno powinna pozostać wyrocznią? Dziewczęta jako świadkowie muszą ujawnić swoje własne przemyślenia, żale i podjąć coraz to trudniejsze decyzje. Pozostać lojalny wobec siebie i przyjaciół, czy też uwierzyć w moc i Wyrocznię? To tylko jedno z wielu pytań, z którymi muszą zmierzyć się Strażniczki.
Przeczytanie tego komiksu było dla mnie powrotem do przeszłości. Choć może od razu zaznaczę, że nigdy wcześniej nie czytałam komiksów ani nie oglądałam serialu o czarodziejkach. Niemniej zbierałam chyba już legendarne karteczki. Miałam ich mnóstwo, wymieniałam się i poszukiwałam tych... brokatowych. Też to przeżyliście? Początkowo gdy wznowiono komiksy, nie czułam tego sentymentu. Pojawił się dopiero, gdy naprawdę wiele osób ponownie zaczęło się zachwycać serią. I tak oto mam za sobą siódmy tom "Czarodziejek W.I.T.C.H.". Jak wrażenia?
Przede wszystkim zadałam sobie pytanie, czy była w ogóle potrzeba wznawiania wydań po tych latach i doszłam do wniosku, że jak najbardziej tak. Mam wrażenie, że wiele dzieci nie ma pojęcia, w czym jest rzecz, ale mój rocznik i te obok bez wątpienia oparły w jakieś mierze na tej historii swoje dzieciństwo. Osobiście o niej zapomniałam i myślę, że wiele osób również, więc ten sentymentalny powrót na pewno pobudził niejedno serce. To jedna z tych niewielu sytuacji, gdy mam poczucie, że to coś więcej niż biznesowy zabieg, ale konkretny dostrzeżenie starej perełki.
Czytając, miałam poczucie, że jednak ta historia ma w sobie coś uniwersalnego. Czułam w niej naturalność, która przede wszystkim przejawia się poprzez rozbudowane dialogi. Nawet ta młodzieżowa część nie zużyła się i nadal jest jak najbardziej zrozumiała i właśnie naturalna. Chyba że to kwestia mojego wieku i moich własnych wspomnień. Tym bardziej że oprócz naturalności słownej trzeba zwrócić uwagę na ustawienie dymków, które okazały się w sposób prosty i przejrzysty przekazywać przedstawiane treści.
Natomiast fabuła... Dla mnie to całkowite zaskoczenie, ponieważ spodziewałam się dziecinnej historyjki, a tymczasem zapoznałam się z rozbudowaną i wielowymiarową historią. Oczywiście jest wiele młodzieżowych aspektów, w końcu to jest grupa docelowa tych komiksów. Jednak nie ma wątpliwości, że twórcy mocno rozbudowali całe uniwersum i pilnowali w nim przestrzegania zasad. Świat fantasty połączył się ze światem zwykłych nastolatek. To musiał być trudny zabieg i na podstawie tego tomu mogę z czystym sumieniem przyznać, że udał się perfekcyjnie. Niesamowicie wciąga i prowadzi czytelnika przez treść. Co prawda korzysta z dość utartych schematów, ale myślę, że jak na ówczesne czasy całkiem oryginalnych.
Same bohaterki okazały się wielowymiarowe i posiadające głębie. Moje wspomnienia coś podpowiadały, że kojarzyłam je po jakiś pojedynczych, konkretnych cechach. Tymczasem dostrzegłam kreację bardzo ludzką, skomplikowaną i nieprzewidywalną. Każda z nich okazała się unikatowa i posiadająca swoją własną historię, która zgrabnie łączyła się z historią pozostałych dziewczyn. Poza tym w całym komiksie jest naprawdę wiele niezmiernie interesujących postaci.
I nie można zapomnieć o tematyce, gdyż tak jak wspomniałam, nie jest to wyłącznie dziecinna opowieść. Ma w sobie morał i wiele istotnych tematów. Całość skupia się przede wszystkim na wizji przyjaźni. Jednak ta przyjaźń nie jest doskonała, jednoznaczna i pełna samych wspaniałych chwil. Zdarzają się trudności, nieporozumienia i ogólnie ujęte konflikty. Pokazuje to naturalność relacji i zdrowe podejście do niej. W końcu to jest normalne, że nie zawsze się zgadzamy, że mamy różne podejścia i właśnie przyjaźń nie polega na tym, by ślepo się ze sobą zgadzać.
Przechodząc do samego wydania, to i ono zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Spodobała mi się kreska ilustracji oraz dobór barw. Całość jest pełna koloru, optymizmu, ale nie przekracza tej delikatnej bariery przesady. Tym bardziej że historia jest przejrzysta i łatwa w odbiorze pod względem graficznym.
Bardzo się cieszę, że dałam się skusić, by przeczytać komiks. Okazało się, że po latach zostałam zaskoczona i oczarowana. Spędziłam z tym tomem naprawdę dobry czas, który zaowocował nostalgią, przemyśleniami i czystą przyjemnością. Właśnie tego mi było trzeba.
We współczesnym świecie łatwo zapomnieć o takich wartościach jak przyjaźń, lojalność, miłość i bezinteresowność. To niesamowicie istotne aspekty naszego istnienia, które nadają nam człowieczeństwa, dla wielu osób są wytyczną moralności i sprawiają, że potrafimy spojrzeć sobie prosto w oczy w lustrze. Skąd wynika tak duża ich waga?
więcej Pokaż mimo toKrople astralne odeszły, ale pozostawiły...
Po paru nudniejszych wątkach wreszcie znów historia nabiera tempa. Fajnie, że w Kondrakarze zaczęło się też coś większego dziać i możemy cieszyć się powrotem pewnych znajomych.
Po paru nudniejszych wątkach wreszcie znów historia nabiera tempa. Fajnie, że w Kondrakarze zaczęło się też coś większego dziać i możemy cieszyć się powrotem pewnych znajomych.
Pokaż mimo toHistorie o czarodziejkach chyba nigdy mi się nie znudzą. Zatem z wielką chęcią wzięłam na warsztat kolejne wydanie zbiorcze komiksów o strażniczkach. Przypominam, iż serię W.I.T.C.H. stworzyła Elisabetta Gnone.
W Kondrakarze, w którym dotychczas panowały spokój i harmonia, zachodzą zmiany. Starą władzę zastąpiono nową. Jak to wpłynie na losy światów i głównych bohaterek? A przede wszystkim należy zapytać, kto jest nową Wyrocznią?
W.I.T.C.H. Tom 7 zawiera sześć zeszytów o tytułach: Proces, Pragnienie serca, Trzepot skrzydeł, Ostatni sekret, Cała prawda oraz Żadnej nadziei.
W Kondrakarze następuje poruszenie. Ostatnie poczynania Wyroczni nie każdemu przypadły do gustu. Poprzez proces niejaki Endarno doprowadził do upokarzającego upadku dawnego władcy, wstępując na jego miejsce. Czy jego zamiary okazały się czyste? Niekoniecznie. Natychmiast zmienił wygląd twierdzy w ociekającą złotem i przepychem budowlę. Do tego zażądał od Will kryształu, a od Królowej Meridianu świetlistej korony.
Oczywiście ani strażniczki, ani Elyon, którą przyjaciółki ukryły na Ziemi, nie poddadzą się tak łatwo. Endarno jednak nie odpuścił. Gdy władczyni stanęła przed nowym panem, wyrażając swój sprzeciw, ten ją uwięził. Dziewczyna jednak rozpoznała w nim kogoś innego. Swojego okrutnego brata, Phobosa.
Jednak Will, Irma, Taranee, Cornelia i Hay Lin mają również inne problemy niż polityka światów. To w końcu nastolatki. Sprawy sercowe są na porządku dziennym. Chwilowe załamania, kompleksy czy chociażby sprawdzian z matematyki są nieodłączną częścią życia dziewcząt.
W opowieściach o W.I.T.C.H. najbardziej podoba mi się przedstawienie ich z ludzkiej strony. Cieszy mnie fakt, że ich moce i walki nie zdominowały rzeczywistości. Jakiej rzeczywistości, przecież to komiks?! To kwestia, na którą muszę zwrócić uwagę. Miałam do czynienia z dużą ilością historii rysunkowych, ale żadne przeczytane przeze mnie do tej pory nie oddawały realiów tak dobrze. Być może właśnie to ujęło mnie w czarodziejkach. Ich najbardziej ludzkie zachowania, na które pozornie nie zwraca się uwagi.
Wątek, gdy Irma w chwili załamania farbowała włosy, wymieniając przy tym swoje kompleksy, chyba zapadł mi w pamięć najmocniej. Tak samo, jak Matt szukający odpowiedniego miejsca na randkę z Will, z pomocą swoich średnio użytecznych w tej kwestii przyjaciół. Jednak bohaterowie najczęściej stoją przed znacznie trudniejszymi decyzjami i podchodzą do nich niezwykle dojrzale.
Więcej na: CzasoStrefa
Historie o czarodziejkach chyba nigdy mi się nie znudzą. Zatem z wielką chęcią wzięłam na warsztat kolejne wydanie zbiorcze komiksów o strażniczkach. Przypominam, iż serię W.I.T.C.H. stworzyła Elisabetta Gnone.
więcej Pokaż mimo toW Kondrakarze, w którym dotychczas panowały spokój i harmonia, zachodzą zmiany. Starą władzę zastąpiono nową. Jak to wpłynie na losy światów i głównych bohaterek? A...
To już ten moment, w którym twórcy postanowili pokazać zmiany w zachowaniu głównych bohaterek. Fabuła, która przywraca do życia Elyon, Fobosa i Cedrika idealnie się do tego nadała. To właśnie w odniesieniu do pierwszej sagi WITCH najlepiej widać, że Will niesie naprawdę ogromny ciężar bycia liderką grupy, czym jest już po prostu zmęczona. Nie zaskakuje, że to właśnie ona wydała największy sekret Mattowi. Swoją drogą uświadomiłam sobie, że Matt jest jedynym facetem w całym komiksie WITCH, którego znam od początku historii. I że, hej, oni dopiero od tego tomu są oficjalnie razem! Całkiem ładnie poprowadzony rozwój relacji - zwłaszcza, że mówimy o komiksie dla dzieci.
W przypadku innych bohaterek również widać zmiany. Na pewno w tym siódmym tomie dużo czasu poświęcono Cornelii i Irmie. Czarodziejka Ziemi musi spotkać się ze swoją wielką pierwszą miłością - Calebem - i naprawdę podobało mi się zobrazowanie tego momentu. Z nutką nostalgii, ale z ogromną ilością zdrowego rozsądku. Było, minęło, każde z nich znalazło pocieszenie w innej osobie. To może być naprawdę pouczające dla młodych czytelniczek. Dodatkowo to właśnie ta czarodziejka nauczy swoje fanki tego, co tak naprawdę jest ważne w życiu.
Jednakże o wiele bardziej pouczający jest wątek z Irmą, która po prostu czuje się niedowartościowana. Podczas gdy każda z jej przyjaciółek ma jakąś sympatię, ona jako jedyna ma Martina jako swojego fana. Próbuje coś w sobie zmienić, ale wiadomo, jak to się może skończyć. Tutaj twórcy posłużyli się mamą Irmy, by ta przekazała bardzo mądrą wiedzę: "Patrz... wszystkie margerytki zakwitły. Za to róża jeszcze się nie rozwinęła. Ona ma swój własny czas, ale kiedy zakwitnie będzie najpiękniejszym z kwiatów. Jedynym błędem, jaki może popełnić róża, jest szukanie sposobu, aby być taka sama jak margerytki". Wiem, wiem, banalne, ale to mądre przesłanie, a przypominam, że mówimy o komiksie dla młodych czytelniczek.
Ale powrócę jeszcze raz do fabuły, która (przypominam, że mam tę sagę w małym paluszku). Z perspektywy czasu widzę, że to najlepiej przeprowadzona intryga. Mamy głównego złego (Fobosa),który nie ujawnia się od razu. Mamy tę niepewność, bo w sumie o co chodzi. Mamy dzięki temu powolny rozwój wydarzeń bez niespodziewanego wyciągania zajączków z kapelusza. W tym tomie wszystko jest perfekcyjnie wymierzone. Powiedziałabym, że twórcy pomyśleli o dorastających czytelniczkach i uwierzyli w dojrzałość swoich fanów. Dzięki temu mamy naprawdę dojrzale poprowadzone wątki, które mogą dać dużo radości w czytaniu, ale również dodające mądrości temu na pozór komiksowi dla dzieci.
To, do czego mogłabym się przyczepić, to rysunki w rozdziale Ostatni sekret. Jak kiedyś, tak teraz uważam, że Alberto Zanon (tak, sprawdziłam) nie powinien rysować WITCH. Nie, i już. Jego rysunki są kanciate, nieschludne, po prostu brzydkie. Pozostałe rozdziały są piękne - zwłaszcza w rozdziale Proces oraz Żadnej nadziei. Aż chce się je czytać albo minimum kartkować.
Jako że to wydanie ekskluzywne, tym razem we wstępie wracamy do jubileuszu WITCHa. Jubileuszu, którego sama doświadczyłam i do którego sama wysłałam rysunek - mianowicie 100 numerów WITCH zostało wydanych w Polsce. W związku z tym Agnieszka Wielądek powróciła wspomnieniami do tego, co się w tamtym czasie działo w Polsce: do dwutygodnika Czarodziejek Witch, do wydań specjalnych, kalendarza szkolnego, magazynu Styl WITCH. To naprawdę był fenomen.
Co tu dużo mówić, Czarodziejki WITCH to komiks, który warto znać, polecać, kupować. Nie dość, że doczekaliśmy się reedycji wszystkich komiksów przygód czarodziejek od początku i miejmy nadzieję, że i do końca, w tak pięknych tomach, to jeszcze każdy starszy fan może jeszcze raz przypomnieć sobie, co wspaniałego było w tych komiksach. Szczerze? Wydawnictwo Egmont zrobiło mi przepiękny prezent, za który dziękuję! I naturalnie czekam na więcej!
To już ten moment, w którym twórcy postanowili pokazać zmiany w zachowaniu głównych bohaterek. Fabuła, która przywraca do życia Elyon, Fobosa i Cedrika idealnie się do tego nadała. To właśnie w odniesieniu do pierwszej sagi WITCH najlepiej widać, że Will niesie naprawdę ogromny ciężar bycia liderką grupy, czym jest już po prostu zmęczona. Nie zaskakuje, że to właśnie ona...
więcej Pokaż mimo toPowrót do Meridianu, a więc Caleb i Elyon 💚 No i nie zapominajmy o Phobosie!
Powrót do Meridianu, a więc Caleb i Elyon 💚 No i nie zapominajmy o Phobosie!
Pokaż mimo toUWIELBIAM to, jak zagęszcza się fabuła! pogłębione charaktery postaci, realne niebezpieczeństwo, przyjaźń wystawiona na próbę i powrót do Meridianu - super tom ❤️🔥
UWIELBIAM to, jak zagęszcza się fabuła! pogłębione charaktery postaci, realne niebezpieczeństwo, przyjaźń wystawiona na próbę i powrót do Meridianu - super tom ❤️🔥
Pokaż mimo to