rozwińzwiń

Każda historia miłosna jest historią o duchach. Życie Davida Fostera Wallace'a

Okładka książki Każda historia miłosna jest historią o duchach. Życie Davida Fostera Wallace'a D.T. Max
Okładka książki Każda historia miłosna jest historią o duchach. Życie Davida Fostera Wallace'a
D.T. Max Wydawnictwo: W.A.B. biografia, autobiografia, pamiętnik
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Every love story is a ghost story. A life of David Foster Wallace
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2022-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-18
Data 1. wydania:
2012-08-30
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328097919
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
204
204

Na półkach: ,

Świetna biografia, która rozkłada ciężar uwagi pomiędzy osobiste życie Davida Fostera Wallace, jego dokonania pisarskie i źródła motywów, pomysłów i wątków, które zawarł w swoich dziełach. Bardzo przypadło mi do gustu to, że autor nie poszedł drogą skupienia się na wątkach osobistych, różnych romansów i związków, relacji rodzinnych kosztem analizowania drogi twórczej. Oczywiście jest szczegółowo pokazane życie Wallace'a, jego dzieciństwo, relacje z rodzicami, okres nauki, praca wykładowcy, ale cały czas perspektywą są jednak kolejne etapy pracy pisarskiej, dzięki czemu świetnie widać jak doświadczenia życiowe przenoszą się do literatury, są źródłem motywów, całych wątków w jego tekstach.
Sporo miejsca w sposób zrozumiały poświęcono problemom psychicznym pisarza, które finalnie doprowadziły do samobójczej śmierci. I przedstawione jest to bardzo rzetelnie, ale też w wyważony sposób. Czytając ma się poczucie dużej sympatii do Wallace'a, ale widać jak trudnym był człowiekiem w relacjach. Jednocześnie autor bardzo intrygująco uwidocznił jak kształtowało się spojrzenie pisarza na jego twórczość, jak chciał pisać, jakie wyznaczał cele swojej twórczości. Sporo pomagają w tym listy jakie wymieniał z Frazenem i DeLilo.
Wątki opowiadające o związkach z kobietami, o leczeniu w zakładach psychiatrycznych czy w grupach AA, a wreszcie same okoliczności samobójczej śmierci podane są w sposób wyważony, bez szukania sensacji, tak aby rzetelnie przedstawić te wydarzenia, ale wgłębiać się w nie jedynie na tyle, na ile odzwierciedlały się w twórczości, w której miały spore znaczenie.
Jak dla mnie to wzorcowa niemal biografia pisarza, dla mnie takie rozkładanie akcentów jest idealne.

Świetna biografia, która rozkłada ciężar uwagi pomiędzy osobiste życie Davida Fostera Wallace, jego dokonania pisarskie i źródła motywów, pomysłów i wątków, które zawarł w swoich dziełach. Bardzo przypadło mi do gustu to, że autor nie poszedł drogą skupienia się na wątkach osobistych, różnych romansów i związków, relacji rodzinnych kosztem analizowania drogi twórczej....

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
111

Na półkach:

(Czytane w oryginale ENG) Wiele informacji, ciekawie przedstawionych, od pozornie idyllicznego dzieciństwa, do samej śmierci Davida. Pokaźna bibliografia umieszczona na końcu wskazuje, jak gargantuiczna praca została wykonana przez autora. Polecam, choć raczej tylko fanom postaci i twórczości D. F. Wallace. Jedynym mankamentem, który mógłbym wskazać, jest dość mało interesująca końcówka, opowiadająca o zmaganiach pisarza z depresją, które ostatecznie skutkowały samobójstwem. Liczyłem, że same okoliczności jego tragicznego końca, a więc odstawienie antydepresantów, próba powrotu do nich (nieudana),zostaną szerzej opisane, a temat ten został przedstawiony niezbyt dogłębnie. Poza tym jednak – absolutnie rzetelna biografia.

(Czytane w oryginale ENG) Wiele informacji, ciekawie przedstawionych, od pozornie idyllicznego dzieciństwa, do samej śmierci Davida. Pokaźna bibliografia umieszczona na końcu wskazuje, jak gargantuiczna praca została wykonana przez autora. Polecam, choć raczej tylko fanom postaci i twórczości D. F. Wallace. Jedynym mankamentem, który mógłbym wskazać, jest dość mało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
118
88

Na półkach:

Nie lubię biografii, bo uznaję, że fikcja jest z reguły ciekawsza od realnego życia. Ta książka w zasadzie nie odwiodła mnie od tego przekonania. Na pewno jest solidnie, choć zgadzam się, że pewne wątki mogłyby zostać pogłębione. Niewątpliwą zaletą jest kontekstualizacja prozy DFW: wiadomo, co zaczerpnął z własnego życia (raczej sporo),a co niekoniecznie. Z drugiej strony życie DFW chyba nie jest przesadnie interesujące - neurotyczne skłonności, uzależnienia (alkohol, narkotyki, telewizja),niezdolność do stworzenia głębszej relacji (kilkanaście związków, które w zasadzie opisywane są w ten sam sposób),przemocowość, depresja, kompulsywne pisanie, praca na uniwersytetach (przetykana urlopami bezpłatnymi) - albo trzeba pewnie literackiego talentu, aby przedstawić to w interesujący sposób.

Nie lubię biografii, bo uznaję, że fikcja jest z reguły ciekawsza od realnego życia. Ta książka w zasadzie nie odwiodła mnie od tego przekonania. Na pewno jest solidnie, choć zgadzam się, że pewne wątki mogłyby zostać pogłębione. Niewątpliwą zaletą jest kontekstualizacja prozy DFW: wiadomo, co zaczerpnął z własnego życia (raczej sporo),a co niekoniecznie. Z drugiej strony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
102

Na półkach:

Ogólnie OK, ale bez rewelacji. Trochę zabrakło informacji po śmierci (pogrzeb, komentarze, oddźwięk medialny itd.) oraz bezpośrednich wypowiedzi o DFW. Zwłaszcza siostry, matki, no i przyjaciół. Jest za to mnóstwo informacji z listów pisarza z innymi pisarzami czy wydawcami. Całość jest w miarę porządną biografią, ale niedostatek głosów spoza listów uniemożliwia szerszy obraz osoby pisarza, w którym jak sądzę, byłoby więcej głosów krytycznych odnośnie jego nietuzinkowej postaci, którą jednak łatwo polubić. Bardzo ciekawiłyby mnie też wypowiedzi byłych kobiet oraz przyjaciół z AA, zwłaszcza w kontekście tego, że sporo z Niewyczerpanego Żartu została oparta na prawdziwych historiach i postaciach z AA. Owszem, jest jakaś krótka wzmianka o koledze z AA, który stał się źródłem dla postaci Dona G., ale dość mało; znacznie za mało jak na tak ważny wątek. Mam nadzieję, że są biografie uzupełniają braki tej i że będą przetłumaczone na polski.

Ogólnie OK, ale bez rewelacji. Trochę zabrakło informacji po śmierci (pogrzeb, komentarze, oddźwięk medialny itd.) oraz bezpośrednich wypowiedzi o DFW. Zwłaszcza siostry, matki, no i przyjaciół. Jest za to mnóstwo informacji z listów pisarza z innymi pisarzami czy wydawcami. Całość jest w miarę porządną biografią, ale niedostatek głosów spoza listów uniemożliwia szerszy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
251
95

Na półkach:

Dobrze napisana biografia nietuzinkowej postaci. Szczególnie na plus wzmianki o listownej korespondencji & przyjaźni Walleca z innymi czołowymi amerykańskimi pisarzami (DeLilo, Franzen) oraz opisy zmagań autora z nałogiem i pisaniem Wielkiej Rzeczy (wpierw "Niewyczerpany Żart" później nigdy w pełni nie ukończony "Blady Król").

Dobrze napisana biografia nietuzinkowej postaci. Szczególnie na plus wzmianki o listownej korespondencji & przyjaźni Walleca z innymi czołowymi amerykańskimi pisarzami (DeLilo, Franzen) oraz opisy zmagań autora z nałogiem i pisaniem Wielkiej Rzeczy (wpierw "Niewyczerpany Żart" później nigdy w pełni nie ukończony "Blady Król").

Pokaż mimo to

avatar
508
508

Na półkach:

Wallace „był jak skrajna karykatura wielu cech pokoleniowych: wszechstronny, ironiczny, błyskotliwy, ułomny i działający pod silną presją wykazania”. Dawid Foster Wallace to nie tylko pisarz, nie tylko człowiek o ogromnym talencie i wrażliwości, zmagający się z wieloma nałogami i rozczarowaniami. To po prostu symbol, z którym utożsamia się całe pokolenie, to jego logo, pełne znaczeń oraz przewodnik.

W tej świetnie napisanej i bardzo rzetelnej biografii autor przeprowadza paralelę między życiem prywatnym DFW (tak będę w skrócie nazywała Dawida Fostera Wallace`a),a jego twórczością, w której jest z tego życia całe mnóstwo zapożyczeń. Znajdują w niej swoje odzwierciedlenie liczne jego lęki i kompleksy: „Moja szczególna konstrukcja neurologiczna (charakteryzuje się) niezmierną wrażliwością: choroba lokomocyjna, lęk przed lataniem samolotem, lęk wysokości; moja siostra mawia, że jestem chory na życie.”

Bohaterowie jego prozy przeżywają jeszcze raz to, co boleśnie wryło się w pamięć DFW – ataki paniki, lęk przed prezentowaniem się na zewnątrz, niedostateczne mniemanie o sobie, chęć ucieczki, ukrycia się. Jednocześnie zaś starał się on tego po sobie nie pokazać, co opisał bardzo szczerze w „Niewyczerpanym żarcie”: „Moja klatka piersiowa podskakuje jak wirówka pralki z butami w środku. Układam usta w kształt, który w moim zamyśle zostanie odebrany jako uśmiech. Obracam się nieznacznie to tu, to tam, dzieląc uwagę na wszystkich obecnych w pokoju… ściskam kurczowo krawędzie krzesła.” To zaledwie kilka prostych zdań, ale jakże mocno przebija z nich owo napięcie wewnętrzne i niepokój, które usiłuje on ukryć za sztucznie wygenerowanym przez mięśnie twarzy uśmiechem, podczas gdy w środku cały drży. Jeżeli w ten sposób maskował swoje prawdziwe stany psychiczne, to nic dziwnego, że otoczenie, włącznie z najbliższą rodziną, długo dawało się na to nabrać.

DFW był bardzo intrygującą, odbiegającą od przeciętności postacią. Ale przy tym niesamowicie smutną. Pisał o sobie do przyjaciela: „Teraz widzisz przed sobą, przynajmniej pośrednio, prawdziwego „Wallera”: wadliwy towar, który dodatkowo został uszkodzony w transporcie.” Depresja ujawniła się u niego dość wcześnie, jednak była bagatelizowana. Przeszkadzała mu w rozwoju osobistym, w kontaktach społecznych, w akceptacji siebie. Ta „The Bad Thing”, bo tak określał depresję, naznaczyła go, nie miał jak od niej uciec, więc próbował nauczyć się z nią żyć. Antydepresanty są zabójcze dla twórczości, dla wyobraźni i chęci działania. Co ma robić artysta, pisarz, który czuje niemoc życiową i twórczą, który obojętnie przyjmuje wszelkie bodźce, bo tak znieczuliły go przyjmowane leki. Wraz z lękami, paniką i bezbrzeżnym smutkiem odeszła też radość życia i wymyślania historii. Pozostały godziny gapienia się w telewizor z włączonym głupawym sitcomem.

Autor, niczym wytrawny detektyw, śledzi w twórczości DFW wątki autobiograficzne, pod lupę bierze powieściowych bohaterów, wyszukując w nich wallace`owskich znaków. Po przeczytaniu tej biografii z pewnością łatwiej nam będzie poruszać się w stworzonej przez Wallace`a rzeczywistości, lepiej ją zrozumiemy, więcej z niej wyczytamy.

Równie ciekawe jest śledzenie literackich fascynacji DFW. Zawsze sobie to cenię w opowieściach o życiu i twórczości pisarzy. Wittgenstein, Pynchon, John De Lillo z dodatkiem Nabokova, Bartheleme`a i Johna Bartha. Dobrze o tym wiedzieć, by podczas lektury „Niewyczerpanego żartu” samemu szukać potem tropów i wychwytywać podobieństwa.

To bardzo przejmująca biografia. Przez cały czas jesteśmy świadkami kolejnych zmagań Wallace`a z samym sobą. Wygląda to trochę jak jazda kolejką górską, raz ostro w górę, a następnie na łeb, na szyję w dół. Mówi się tutaj o jego depresji, o lekach, którymi się ratował, a których działanie z pewnością zaburzały narkotyki i ogromne ilości alkoholu, wchodzące z nimi w interakcję. To było stale życie na krawędzi, z której w każdej chwili można runąć w przepaść. Mnie zaś jego zaburzenia przywołują na myśl raczej chorobę dwubiegunową, w której po okresach załamania przychodzi czas wzrostu energii, pomysłowości i ekspresji, aż do chwili kulminacji, po której człowiek znów zapada się w siebie. Na dłuższą metę jest to ogromnie wyczerpująca huśtawka.

Poruszające są fragmenty korespondencji pisarza, która jest bardzo obszerna, szczególnie listów odsłaniających skalę jego rozpaczy: „wreszcie zrobiłem coś głupiego w ubiegłą środę, po prostu dlatego, że bolało tak bardzo, że miałem ochotę się zabić, żeby to się skończyło”, a potem: „Moje ambicje w tym momencie są skromne i skupiają się głównie wokół pozostania przy życiu.”

Wallace miota się między pragnieniem a niemocą, między euforią i rozpaczą, pragnąc pozostać sobą, jednocześnie zaś zapożyczając od innych. Tworzy siebie w bólu, a autor biografii zdaje się cierpieć wraz z nim. W żadnym wypadku nie jest to bowiem chłodna, obojętna dysertacja. Nie da się ukryć jakiejś empatycznej więzi między autorem i bohaterem jego książki. Biografia przedstawia życie Wallace`a bez taryfy ulgowej, odnotowując wszystkie jego wzloty i upadki bardzo rzetelnie, towarzysząc mu wiernie tydzień po tygodniu, przeglądając się w jego twórczości i wynotowując z niej najbardziej symptomatyczne fragmenty.

Mężczyzna, którego postrzegamy na okładce jako pewnego siebie, ironicznie uśmiechniętego buntownika, z długimi włosami przewiązanymi bandaną, nonszalancko wyluzowanego, w gruncie rzeczy był szarpanym emocjami, pragnącym uznania, skrytym za nakładaną starannie maską człowiekiem. Dokuczała mu samotność, wśród ludzi jednak też nie czuł się dobrze. Jedno wiedział na pewno – musi pisać. To jego przeznaczenie. Żył intensywnie, z żarem i ogniem. Starał się nie poddawać, choć wielokrotnie był odrzucany, zarówno w sferze literatury, jak i prywatnie. Życie na tak wysokich obrotach wyniszczało go. Nie da się jednak zaprzeczyć, że wytyczył szlaki swoim następcom. Nie pozwolił się zaszufladkować i opatrzeć etykietą. Wciąż krążył i kluczył, poszukiwał inspiracji i środków wyrazu, które mogłyby adekwatnie wyrazić jego postrzeganie świata. Stał się legendą za życia i jego śmierć, bardzo wczesna, wstrząsnęła fanami, którzy poczuli się opuszczeni, jakby ktoś nagle odebrał im kompas wskazujący prawidłowy kierunek.

Myślę, że dobrze się stało, iż przeczytałam tę wnikliwą i zarazem żarliwą biografię, zanim sięgnęłam po „Niewyczerpany żart”. Teraz zyskałam całe mnóstwo wskazówek, które nie pozwolą mi zagubić się w tym ponad tysiącstronicowym opus magnum Wallace`a.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Wallace „był jak skrajna karykatura wielu cech pokoleniowych: wszechstronny, ironiczny, błyskotliwy, ułomny i działający pod silną presją wykazania”. Dawid Foster Wallace to nie tylko pisarz, nie tylko człowiek o ogromnym talencie i wrażliwości, zmagający się z wieloma nałogami i rozczarowaniami. To po prostu symbol, z którym utożsamia się całe pokolenie, to jego logo,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
92
57

Na półkach: ,

Nie czytam zbyt często biografii. Jednym z powodów jest to, że bohaterowie tych książek często są poddawani procesowi mitologizacji. W biografii Wallace'a nie ma jednak tego problemu, gdyż nasz bohater nie jest jakimś w czepku urodzonym dzieckiem, ale zwykłym chłopakiem ze Stanów grającym w tenisa i mającym swoje marzenia i problemy.
Życiorys D.F.W daje możliwość dogłębnego analizowania jego traum, skandali i burzliwych romansów, jednak nie na tym zależało autorowi (bogom niech będą dzięki!). Nacisk został położony raczej na twórczość pisarza i to, jak sprzężona jest z jego życiem. Autor pokazuje, że życie Wallace'a było ciągłym procesem tworzenia.
Biografia zachęciła mnie do sięgnięcia po książki autorstwa D.F.W więc chyba spełniła swoją rolę. Kiedy w książce doczekaliśmy się połowy lat 90. zaczęła mnie łapać tęsknota za tymi wszystkimi utworami, których nie zdążył napisać.

Nie czytam zbyt często biografii. Jednym z powodów jest to, że bohaterowie tych książek często są poddawani procesowi mitologizacji. W biografii Wallace'a nie ma jednak tego problemu, gdyż nasz bohater nie jest jakimś w czepku urodzonym dzieckiem, ale zwykłym chłopakiem ze Stanów grającym w tenisa i mającym swoje marzenia i problemy.
Życiorys D.F.W daje możliwość dogłębnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Totalnie zwietrzała literatura postmodernistyczna. Fajnym był może kolesiem, ale te książki się zestarzały bardzo źle i nie wiem, po co przypominać takie pisarstwo. Człowieka żal, miał talent. Ale po co o nim czytać.

Totalnie zwietrzała literatura postmodernistyczna. Fajnym był może kolesiem, ale te książki się zestarzały bardzo źle i nie wiem, po co przypominać takie pisarstwo. Człowieka żal, miał talent. Ale po co o nim czytać.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    78
  • Przeczytane
    44
  • Posiadam
    14
  • Teraz czytam
    3
  • Refleksje obcych
    1
  • Ebook
    1
  • Przeczytane w 2022
    1
  • Domowa biblioteka papierowa KSIĄŻKI
    1
  • 2023 rok
    1
  • Biografie/Wspomnienia
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także