Nie jestem graczem - nigdy nie byłem dobry w te klocki, ani jakoś mnie specjalnie do tego nie ciągnęło. Jestem jednak fanem fantasy, więc po tym jak mój znajomy, który jest miłośnikiem WoWa przybliżył mi ten świat, postanowiłem przyjrzeć mu się nieco bliżej. A jako, że gry to nie moja działka, to zabrałem się za literaturę. "Władca Klanów" to moja pierwsza książka z tego uniwersum i zapewne w przyszłości sięgnę po kolejne. To co w niej denerwuje to to, że jest napisana bardzo prostym językiem, a wydarzenia są w niej przedstawione w sposób ogólnikowy. Do tego cała droga głównego bohatera wydaje się być dziecinnie łatwa, wszystkie próby przed jakimi zostaje postawiony przechodzi z palcem w nosie. Z drugiej jednak strony jest to pierwsza książka, jaką przeczytałem, w której Orkowie są przedstawieni w sposób pozytywny, jako waleczny, dumny i honorowy lud, nie zaś jako bezmyślne potwory, z którym spotykałem się do tej pory. Poza tym trzeba przyznać, że książkę czyta się szybko, można się przy niej zrelaksować i co najważniejsze pozostawia w czytelniku ciekawość, uchyla jedynie rąbek ogromnego świata, który mam nadzieję w przyszłości zgłębić.

Nie jestem graczem - nigdy nie byłem dobry w te klocki, ani jakoś mnie specjalnie do tego nie ciągnęło. Jestem jednak fanem fantasy, więc po tym jak mój znajomy, który jest miłośnikiem WoWa przybliżył mi ten świat, postanowiłem przyjrzeć mu się nieco bliżej. A jako, że gry to nie moja działka, to zabrałem się za literaturę. "Władca Klanów" to moja pierwsza książka z tego...