Ciekawy thriller obyczajowy, dziejący się w małej miejscowości w Walii, gdzie Kirsty i Adrian z dwójką córeczek rozpoczynają nowe życie remontując starą plebanię i otwierając pensjonat.
Niestety, już w dniu otwarcia nie wszystko idzie zgodnie z oczekiwaniami, kiedy na zaproszenie matki Kristy-Carol pojawia się dawno niewidziana kuzyka Selena z chorą córką, uciekająca przed brutalnym mężem.
Przybywają pierwsi goście, Kirsty zaś musi sobie radzić nie tylko z napiętą sytuacją, ale i demonami z przeszłości.
Powieść przypomina konstrukcyjnie klasyczne kryminały: nieboszczyk, ograniczona liczba bohaterów w zamkniętej scenerii, bez krwawych i wynaturzonych opisów zbrodni, .
Zanim dochodzi do morderstwa (dopiero w połowie książki) poznajemy wszystkich bohaterów, ich sytuacje rodzinne, problemy, zależności, powiązania.
A później autorka sprytnie wodziła mnie za nos, aż do zupełnie nieoczekiwanego końca.
Dobrze nakreślone postaci, także dzieci, ciekawa konstrukcja powieści, wyjaśniono wszystkie kwestie i wątki, które były poruszone, plus naprawdę zaskakujące zakończenie.
Książkę przeczytałam w niemieckim tłumaczeniu ("Vergessen", 2020)

Ciekawy thriller obyczajowy, dziejący się w małej miejscowości w Walii, gdzie Kirsty i Adrian z dwójką córeczek rozpoczynają nowe życie remontując starą plebanię i otwierając pensjonat.
Niestety, już w dniu otwarcia nie wszystko idzie zgodnie z oczekiwaniami, kiedy na zaproszenie matki Kristy-Carol pojawia się dawno niewidziana kuzyka Selena z chorą córką, uciekająca przed...