Paryski lipiec

Okładka książki Paryski lipiec Bernard G. Murray
Okładka książki Paryski lipiec
Bernard G. Murray Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2022-04-21
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-21
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382197310
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
483
71

Na półkach: , , ,

Książka "Paryski lipiec" której autorem jest Bernard G. Murray jeżeli miałabym przypisać do gatunku to powieść polityczno-sensacyjna. Jest to debiut literacki autora, co zawsze powoduje, że z ciekawością siadam do lektury. Akcja książki dzieje się w Paryżu i słysząc magiczne słowo -Paryż, miałam nadzieję, że będzie więcej klimatu paryskich uliczek i zakamarków, jednak nie o spacerowaniu wzdłuż pięknej Sekwany to książka. Opowieść jest z goła o czym innym.
Grupa młodych mężczyzn po zakończeniu roku szkolnego postanawia wybrać się na wycieczkę do Francji, żeby tam porządnie poimprezować, poderwać dziewczyny i dobrze się bawić. Kiedy przyjaciele- Michael, Hans, John i Alvaro docierają do swego celu okazuje się, że na Polach Elizejskich jest protest z związku z niekorzystnymi ustaleniami którymi zakończył się miniony szczyt klimatyczny. Młodzi mężczyźni są bardzo zaangażowani w sprawy polityczno-socjalne, więc zanim udadzą się na swój melanż życia postanawiają zerknąć co dzieje się na Polach Elizejskich. Nie wiedzą jednak, że podczas tego protestu ma odbyć się zamach terrorystyczny, który ma na celu zmianę układu sił politycznych na całym świecie. Przez swoja nieuwagę chłopcy zostają wciągnięci w sam środek niebezpiecznej intrygi.
Cały pomysł na historię w książce wydaje się bardzo ciekawy jednak mam wrażenie, że ilość polityczno-historycznych wstawek jest zdecydowanie za duża. Nie naturalne jest dla mnie prowadzenie dialogów przez chłopaków. Używają oni sformułowań, których nie umiem sobie wyobrazić w ustach młodych ludzi jadących na alkoholową imprezę i podrywanie dziewczyn. Rozumiem, że chłopcy są zaangażowanymi, świadomymi obywatelami, ale większość ich rozmów to były długie monologi odnoszące się do filozofów, historycznych przywódców i aktualnej sytuacji geopolitycznej. To bardzo wybijało z rytmu czytania, bo kiedy akcja zaczynała wciągać zjawiał się ktoś kto przez długie linijki tekstu musiał opowiedzieć swój pogląd na dany temat.
Czwórka głównych bohaterów różni się miedzy sobą od względem charakterów i poglądów przez co ich dyskusje na różne tematy są długie i wyczerpujące. Mężczyźni jednak mimo dzielących ich różnic starali się zawsze słuchać nawzajem swoich argumentów i znaleźć kompromis. To cenna umiejętność, która wiele razy w realnym życiu przydałaby się zarówno w relacjach z przyjaciółmi jak i na najwyższych szczeblach polityki. W czasach dużej polaryzacji społeczeństwa umiejętność prowadzenia dyskusji to cenna umiejętność.
Dużym plusem dla mnie był główny temat wokół którego dzieje się historia- szczyt klimatyczny. Dużo tutaj jest informacji jak wygląda sytuacja na świecie i uświadamia czytelnikowi, że dobro klimatu to powinna być dla nas sprawa priorytetowa. Chciałabym, aby w realnym świecie ludzie byli tak świadomi zagrożenia i zaangażowani w ratowanie planety jak bohaterowie "Paryskiego lipca". Książka unaocznia nam do czego może doprowadzić bierność i tolerowanie zachłannych, niezrównoważonych szaleńców dla których liczy się tyko pieniądz i władza.
Książkę "Paryski lipiec" mogłabym polecić fanom opowieści z pogranicza sensacji i polityki z naciskiem na to drugie. Jeżeli boicie się, polityki w literaturze to może ta pozycja trochę zmieni Wasze nastawienie, bo intryga jest nieco szalona, ale potrafi wciągnąć i ten aspekt książki uważam za najbardziej udany. Jeżeli na dodatek interesuje was historia to na pewno będzie to dla Was gratka i pewnie wyniesiecie z lektury, więcej niż ja. ;)
https://www.instagram.com/co_bylo_dalej/

Książka "Paryski lipiec" której autorem jest Bernard G. Murray jeżeli miałabym przypisać do gatunku to powieść polityczno-sensacyjna. Jest to debiut literacki autora, co zawsze powoduje, że z ciekawością siadam do lektury. Akcja książki dzieje się w Paryżu i słysząc magiczne słowo -Paryż, miałam nadzieję, że będzie więcej klimatu paryskich uliczek i zakamarków, jednak nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
248
247

Na półkach:

Książka, która urzekła mnie okładką i opisem.... Tak bardzo przypomina okładka to, co się dzieje u nas na przestrzeni ostatnich 3 lat. Sensacja z elementami politycznymi....

IG: Czytomanka

👉 Czwórka przyjaciół: Michael, Hans, Alvaro i John kończą rok szkolny i wybierają się na wakacje do Paryża, żeby to uczcić. W Paryżu trwa ostatni dzień szczytu klimatycznego, gdzie miała być impreza do rana. Niestety w obliczu rządu zostali wciągnięci w niezbyt ciekawą sytuację. Przewodniczący senatu, Jean, opracowuje bezkompromisowy plan, który pod płaszczykiem walki o klimat ma na celu odbudowę francuskiego imperium i ustanowienie nowego ładu. Bohaterowie będą musieli zdecydować czy chcą walczyć, ponieważ spokojna Europa prawdopodobnie przestanie istnieć...

👉 Obawiałam się wątku politycznego, bo nie jestem wielką fanką ogólnie polityki, a szczególnie w książkach- miło się zaskoczyłam. Książka jest naprawdę wciągająca i łatwo było mi utożsamić się z bohaterami. Rozumiałam ich rozterki i decyzje- zdecydowanie warto ją przeczytać! Niektóre rozdziały były nużące, ale całość i tak wypada dobrze.

❗ Ocena: 7/10

Książka, która urzekła mnie okładką i opisem.... Tak bardzo przypomina okładka to, co się dzieje u nas na przestrzeni ostatnich 3 lat. Sensacja z elementami politycznymi....

IG: Czytomanka

👉 Czwórka przyjaciół: Michael, Hans, Alvaro i John kończą rok szkolny i wybierają się na wakacje do Paryża, żeby to uczcić. W Paryżu trwa ostatni dzień szczytu klimatycznego, gdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1018
283

Na półkach:

Jako romanistka kocham Francję i wszystko, co z tym krajem związane, trudno więc, żebym nie sięgnęła po „Paryski lipiec”, książkę autorstwa Bernarda G. Murray. Tytuł zapraszał mnie bardzo zachęcająco do pięknej stolicy Francji, w dodatku w okresie wakacyjnym. A lipiec w Paryżu ma swój urok. No i nie ma co ukrywać, moje zdziwienie było spore, bo nie znalazłam w książce nic z mojego romantycznego Paryża, ale książka mimo wszystko zainteresowała mnie na tyle, że postanowiłam podzielić się swoją opinią.
„Paryski lipiec” to powieść sensacyjna z bardzo mocno zarysowanym wątkiem politycznym w tle. Momentami nawet ten wątek polityki wychodzi na pierwszy plan. W Paryżu trwa właśnie zjazd wszystkich najważniejszych dygnitarzy świata. Oficjalnie celem tego zjazdu jest szczyt klimatyczny, w czasie którego wielcy tego świata mają debatować nad poprawą klimatu. Nieoficjalnie jednak Francja, a zwłaszcza opętany rządzą władzy i duchem idei imperialistycznych- senator Jean Poppullard, pragnie zmienić porządek świata i sprawić, by Francja była mocarstwem przewodnim. Nawet prezydent Francji, to tylko marionetka w rękach polityka, który gotowy jest na wszystko byleby tylko zrealizować swój misterny plan. W końcu to przecież właśnie w lipcu 1789 roku lud paryski zmienił bieg historii, kończąc jedną epokę. Czy tym razem zrobią to ponownie?
Tymczasem do Paryża przybywa czwórka młodych przyjaciół. Michael, Hans, Alvaro i John. Patrząc na tych mężczyzn, można sobie zadać jedno proste pytanie. Jakim cudem udało im się stworzyć między sobą tak silną relację? Różnią się totalnie między sobą, ale w jakiś nieznany sposób uzupełniają się. Przede wszystkim jednak mają wspólny cel, odpocząć i wspólnie się zabawić w znanym z nocnego życia Paryżu. Zamiast dobrej zabawy, trafiają w samo serce spisku politycznego. Jak się zakończy ich spotkanie z brutalną polityczną rzeczywistością, napędzaną rządzą władzy absolutnej? Czy Jean Poppulard przekona wszystkich do swoich chorych idei? Czy jednak coś stanie na drodze w realizacji jego diaboliczengo planu?
Muszę przyznać, że ani powieść sensacyjna, ani powieść polityczna to nie są moje ulubione gatunki, raczej plasują się gdzieś na końcu listy. Ale książka napisana jest naprawdę dobrze, czyta się ją lekko, nawet długie rozdziały wcale nie przeszkadzają. Debiut więc naprawdę udany, zwłaszcza, że pod przykrywką sensacji, autor przemyca prawdziwe problemy naszego świata. Upadający klimat i opętani władzą szaleńcy to niestety nie jest dla nas nic nowego. Warto więc może zobaczyć, jak będzie wyglądała rzeczywistość jeżeli nie zadbamy o naszą planetę to raz, a dwa, co się stanie, jeżeli pozwolimy psychopatom dochodzić do władzy i realizować ich chore plany. Jeżeli lubicie książki sensacyjne, czy polityczne, to „Paryski lipiec” na pewno Wam się spodoba.

Jako romanistka kocham Francję i wszystko, co z tym krajem związane, trudno więc, żebym nie sięgnęła po „Paryski lipiec”, książkę autorstwa Bernarda G. Murray. Tytuł zapraszał mnie bardzo zachęcająco do pięknej stolicy Francji, w dodatku w okresie wakacyjnym. A lipiec w Paryżu ma swój urok. No i nie ma co ukrywać, moje zdziwienie było spore, bo nie znalazłam w książce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
38

Na półkach:

Miałam właśnie przyjemność przeczytać „Paryski lipiec”, którego Autorem jest Bernard G. Murray.
Czwórka przyjaciół: Michael, Hans, Alvaro i John wybierają się na wakacje do Paryża, aby uczcić zakończenie roku szkolnego. W stolicy Francji natomiast trwa ostatni dzień szczytu klimatycznego. To miała być prawdziwa sielanka, imprezy i zabawa do białego rana, odreagowanie ciężkiego roku. Niestety, chcąc nie chcąc-pojawiają się w samym centrum niezbyt korzystnych wydarzeń. Stojący na czele senatu-Jean opracowuje plan, który przez ludzi uznawany jako walka o klimat, jest tak naprawdę chęcią osiągnięcia władzy. Bohaterowie będą musieli odpowiedzieć sobie na wiele pytań, ale głównie na to, czy da się walczyć ze złem, jednocześnie po nie sięgając…?
Książkę uznać śmiało możemy za sensację, która zwiera wątek polityczny. Interesujące połączenie. Przez chwilę miałam wrażenie, że wątek polityczny to jednak nie moja bajka, natomiast mile się zaskoczyłam. Czytałam z ogromną przyjemnością. Akcja toczy się płynnie, bez zbędnych opisów, zawiera dużo ciekawych dialogów. Jak już kiedyś wspomniałam, lubię czerpać wiedzę z książek i tak było i tym razem. Myślę, że każdy z tej lektury jest w stanie coś wyciągnąć dla siebie. Podobało mi się wykreowanie głównych bohaterów, każdy z nich był totalnie inny, miał inne poglądy, podejście do życia, a jednak potrafili dojść do podobnych wniosków. Na minus dla mnie-długość rozdziałów. Jestem zdecydowaną fanką krótszych, natomiast nie ma to wpływu na mój odbiór książki. Serdecznie polecam!💜

Miałam właśnie przyjemność przeczytać „Paryski lipiec”, którego Autorem jest Bernard G. Murray.
Czwórka przyjaciół: Michael, Hans, Alvaro i John wybierają się na wakacje do Paryża, aby uczcić zakończenie roku szkolnego. W stolicy Francji natomiast trwa ostatni dzień szczytu klimatycznego. To miała być prawdziwa sielanka, imprezy i zabawa do białego rana, odreagowanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
506
71

Na półkach:

Lipiec, Francja, ostatni dzień szczytu klimatycznego, a w sercu światowych wydarzeń czwórka młodych przyjaciół.

Michael, Hans, John i Alvaro trafili do Paryża by uczcić zakończenie studiów, dobrze się bawić i wyluzować po kolejnym roku intensywnej nauki, a trafili w samo centrum politycznych manipulacji, nieczystych i bezkompromisowych rozgrywek między przedstawicielami największych światowych rządów oraz spisków mających na celu zdobycie władzy absolutnej. 
A to wszystko pod płaszczykiem prowadzenia działań na rzecz uzdrawiania klimatu i ratowania Ziemi.
Czyżby miało się sprawdzić powiedzenie, że "dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane"?

To tu nasi bohaterowie zmierzą się z brutalną rzeczywistością i staną się bezpośrednimi świadkami początku końca spokojnej i bezpiecznej Europy, którą uważali za swój dom.
To tu przyjdzie im przekonać się, jak bezwzględni, obłudni i cyniczni potrafią być ludzie, szczególnie gdy na szali waży się ich pozycja.
To tu będą musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, jak wiele są gotowi poświęcić w imię wyznawanych przez siebie ideałów i czy te wzniosłe idee są warte tych wszystkich wyrzeczeń.
Czy w tym świecie da się jeszcze walczyć ze złem, jednocześnie po nie sięgając?

Ogromnym walorem książki Bernarda G Murraya jest skupienie fabuły wokół bardzo ważnego i aktualnego tematu zmian klimatycznych.
Autor wrzuca czytelnika w samo oko cyklonu, gdzie działania, które w teorii mające ograniczyć częstotliwość występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych,  w praktyce stają się środkiem do osiągnięcia wyższego celu - odbudowy francuskiego imperium i ustanowienia nowego ładu.  

Kolejnym plusem jest kreacja bohaterów, każdy z nich ma zupełnie inne usposobienie, temperament i styl wypowiedzi. 
Murray, różnicując charaktery pokazał także, że wśród "wron" można "krakać" własnym językiem, nie poddawać się naciskom, walczyć o wyższe dobro. 


Dopracowania wymagają natomiast, przede wszystkim tempo akcji, które powinno zostać zrównoważone na przestrzeni całej powieści oraz długość rozdziałów, która w przypadku "Paryskiego lipca" może wpływać na czytelnika nużąco. Skracając je, po pierwsze przyspieszymy szybkość akcji, a po drugie czytelnik będzie maksymalnie wciągnięty w wydarzenia od początku do końca lektury.

Językowo, generalnie, nie mam wiele do zarzucenia, jedynym, co można by udoskonalić są niektóre dialogi, które w moim odczuciu powinny więcej wnosić do treści, więcej wyjaśniać, a nie tylko zwiększać objętość książki.


Zdecydowanie polecam tę pozycję osobom lubiącym powieści sensacyjne z wątkiem politycznym.


Naprawdę świetna książka spod pióra młodego, polskiego autora!



***
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu NovaeRes. 

Lipiec, Francja, ostatni dzień szczytu klimatycznego, a w sercu światowych wydarzeń czwórka młodych przyjaciół.

Michael, Hans, John i Alvaro trafili do Paryża by uczcić zakończenie studiów, dobrze się bawić i wyluzować po kolejnym roku intensywnej nauki, a trafili w samo centrum politycznych manipulacji, nieczystych i bezkompromisowych rozgrywek między przedstawicielami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
152

Na półkach:

Pierwsze sto stron zachęca, żeby odłożyć tą książkę i o mały włos tego nie zrobiłem.
Na szczęście, bo dalej było tylko lepiej. Akcja weszła na wysokie obroty, miejscami może aż za bardzo poszybowała w stronę grubej fikcji, ale czytało się ze smakiem.
6/10

Pierwsze sto stron zachęca, żeby odłożyć tą książkę i o mały włos tego nie zrobiłem.
Na szczęście, bo dalej było tylko lepiej. Akcja weszła na wysokie obroty, miejscami może aż za bardzo poszybowała w stronę grubej fikcji, ale czytało się ze smakiem.
6/10

Pokaż mimo to

avatar
721
720

Na półkach:

„Co by było, gdybyś za swoje przekonania musiał zapłacić tym, co masz najcenniejszego?”

No właśnie... Tym oto pytaniem chciałabym wprowadzić Was w moją dzisiejszą recenzję jednej z nowości od Wydawnictwa Novae Res. Mowa tutaj o debiucie od Bernarda G. Murraya - „Paryski lipiec”. W swoim dziele, autor poruszył dość poważne oraz aktualne tematy - zmiany klimatyczne oraz wątek polityczny. No nie powiem - autor zarzucił sobie bardzo dużą poprzeczkę i jestem mile zaskoczona, ponieważ udało mu się temu podołać i stworzyć świetną książkę!

Poznajcie czwórkę przyjaciół:Michaela, Hansa, Johna oraz Alvaro, którzy postanawiają wyjechać do Paryża - w celu uczczenia zakończenia studiów. Tymczasem w stolicy Francji trwa ostatni dzień szczytu klimatycznego. Nic nie wskazuje na to, że rządy największych państw zmienią swoje podejście do ratowania Ziemi. Przewodniczący senatu, Jean, opracowuje bezkompromisowy plan, który pod płaszczykiem walki o klimat ma na celu odbudowę francuskiego imperium i ustanowienie nowego ładu. Upozorowany atak terrorystyczny stanie się początkiem końca bezpiecznej i spokojnej Europy, którą bohaterowie uważali za swój dom. Każdy z nich będzie musiał wkrótce odpowiedzieć sobie na pytanie, ile warto poświęcić w imię wyznawanych idei i czy da się walczyć ze złem, jednocześnie po nie sięgając…

„Paryski lipiec” został zakwalifikowany do gatunku: sensacja i według mnie bardzo słusznie! Już lecę z wyjaśnieniem... Po pierwsze: dwa początkowe rozdziały strasznie mnie zaciekawiły, (mimo, że drugi z nich nie był jakoś przesadnie krótki, to jednak autor potrafił zdobyć moją uwagę),przez co też jak najszybciej musiałam się dowiedzieć w jakim kierunku potoczy się fabuła tej książki. Kolejny argument to na pewno ilość akcji - pomimo grubości, w książce sporo się dzieje. Podczas czytania do gustu przypadł mi również fakt minimalizmu opisów - dzięki czemu miałam wrażenie, że strony przewijają się same.

Do gustu przypadły mi również dwa elementy:
1)Okładka - niestety (albo i stety) jestem wzrokowcem, więc po książki sięgam często jeśli mają one przykuwającą wzrok okładkę... dopiero później patrzę na zarys fabuły,
2)Cytaty na początku każdego rozdziału - świetny manewr na wprowadzenie czytelnika w klimat historii. Niektóre z nich były na tyle genialne, że kilka z nich zapisałam w swoim zeszycie z cytatami.

Po opisaniu plusów tej książki, czas na jej minusy... Niestety radość z czytania odebrały mi niektóre dialogi tej powieści - nie potrafię wyjaśnić czemu, ale kilka z nich powodowały u mnie znużenie. Objętość rozdziałów - pomimo, że początkowo mi to nie przeszkadzało to jednak później miałam z tym lekki problem i podczas czytania nie mogłam powiedzieć tych kilka pięknych słów: „jeszcze tylko jeden rozdział”...

Czy książkę polecam? Jeśli uwielbiacie sięgać po lektury bez zbędnych opisów, to mam coś dla Was! „Paryski lipiec” jest bardzo dobrym debiutem i z chęcią sięgnę po kolejne książki tego autora - jeśli tylko będzie w nich taka sama ilość akcji jak w tej!

„Co by było, gdybyś za swoje przekonania musiał zapłacić tym, co masz najcenniejszego?”

No właśnie... Tym oto pytaniem chciałabym wprowadzić Was w moją dzisiejszą recenzję jednej z nowości od Wydawnictwa Novae Res. Mowa tutaj o debiucie od Bernarda G. Murraya - „Paryski lipiec”. W swoim dziele, autor poruszył dość poważne oraz aktualne tematy - zmiany klimatyczne oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
145

Na półkach:

Po książkę Bernarda G. Murraya studenta prawa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, miłośnika piłki nożnej i futbolu amerykańskiego, miłośnika historii, sięgnąłem z dużym zainteresowaniem. Nie dość, że Paryski lipiec to książka o tematyce sensacyjnej, to debiut literacki autora. Niestety więcej o samym autorze nie znalazłem. Tylko tyle, co na skrzydełku lektury zamieściło Wydawnictwo Novae Res.

Jak się okazało, powieść nie do końca jest sensacją. Dużo tu polityki związanej z ratowaniem planety Ziemi przed wszech ogarniającą nas globalizacją i niszczeniem planety przez nas samych. Świat niechybnie czeka zagłada. Jeśli politycy nie wezmą na poważnie zagrożeń związanych z ekologią, czeka ludzkość katastrofa. Życie na Ziemi może szybko się skończyć. Na to w pełni zasługujemy. Nie dbamy o naszą planetę, nie segregujemy śmieci, produkując ich w ilościach przekraczających wszelkie liczby, nie mówiąc nic o efekcie cieplarnianym. Palimy czy popadnie, zatruwając otoczenie do granic możliwości. Koniec życia na Ziemi dobiegnie wkrótce końca. Prędzej czy później.... ta wizja może jest przerażająca, ale daje zapewne do myślenia każdemu z nas. Zapewne autor książki myśli podobnie. Fabułę powieści oparł na katastroficznej wizji świata, źle zarządzających polityków, dążących do tego, by ich interesy, fortuny i bogactwo zdobyć jak najwyższym kosztem. Kosztem Ziemi.

Do Paryża rusza czwórka przyjaciół. Są wakacje, a Michael, Hans, John i Alvaro jadą do stolicy Francji, by zabawić się, odreagować ciężki rok, w którym udało im się zakończyć studia. Męska wyprawa to też kilkudniowa impreza, życie nocne, poderwanie kobiet i wszystkie przyjemności z tym związane. Przybywają pod wieżę Eiffla w momencie kończącego się w tej metropolii szczytu klimatycznego. Niestety politycy, zamiast ratować planetę, na której żyją, wymyślili całkiem inny plan, inną wizję przyszłego świata. Francja chce odbudować swoją potęgę i powrót do imperializmu. Nowy ład wymyślony przez przewodniczącego senatu, Jeana Poppullarda, jest chytry, bardzo misternie dopracowany przez dążącego do pełnej władzy we Francji, senatora.

Jednak coś wymknie się spod kontroli...

Powiem szczerze, że czytając powieść, obawiałem się, że polityka spowoduje, że lektura nie będzie mi się podobać. Jednak z każdą stroną, z każdym rozdziałem, czułem, że autor chciał nam pokazać, że nie da się oszukać ludzkości. Problem z naszą Ziemią, jej niszczeniem, może być katastrofalny, jeżeli nie podejmiemy wielu decyzji, czasami bardzo trudnych do zrealizowania.

Po książkę Bernarda G. Murraya studenta prawa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, miłośnika piłki nożnej i futbolu amerykańskiego, miłośnika historii, sięgnąłem z dużym zainteresowaniem. Nie dość, że Paryski lipiec to książka o tematyce sensacyjnej, to debiut literacki autora. Niestety więcej o samym autorze nie znalazłem. Tylko tyle, co na skrzydełku lektury...

więcej Pokaż mimo to

avatar
312
246

Na półkach: , ,

Debiutancka powieść Bernarda G. Murraya ,,Paryski lipiec" premierę miała 20 kwietnia 2022 roku. Natomiast 22 kwietnia obchodzimy Dzień Ziemi. Książka porusza między innymi problem zmian klimatycznych. Początkowo myślałam, że na dłuższą metę taki temat w książce może być męczący, ale dzieje się w niej znaczenie więcej.

Akcja powieści zaczyna się 12 lipca, a kulminacyjne wydarzenia mają miejsce 14 lipca. Miesiąc lipiec we Francji ma szczególne znaczenie, a 14 lipca jest świętem narodowym ku pamięci wydarzeń z 1789 roku.

W Paryżu dobiega końca szczyt klimatyczny. Przedstawiciele wielu państw nie postanowili żadnych znaczących zmian w sprawie poprawy klimatu na Ziemi. Po zakończeniu szczytu na Placu Marsowym przy wieży Eiffla odbywa się protest proklimatyczny. Na protest w zupełnie innym celu udaje się czwórka przyjaciół, którzy przybyli z Rzymu w celach turystycznych do Paryża. Jednak za sprawą wydarzeń, które zaplanowane zostały przez przedstawicieli u szczytu władz francuskich czwórka przyjaciół znajduje się w centrum najważniejszych wydarzeń i zamachu, który ma zachwiać sytuacją międzynarodową.

Książka utrzymana w klimacie sensacji. Dużo dialogów i akcji oraz minimalna ilość opisów. Co mi zdecydowanie odpowiadało. Każdy z bohaterów przedstawia swoje poglądy na temat polityki, państwa, religii i każdy z nich ma inny w tym względzie światopogląd. Jednak na końcu za sprawą przeżytych zdarzeń dochodzą do jednego wspólnego konsensusu. Ciekawy sposób przekazania zagrożeń dla współczesnego świata nie tylko tych klimatycznych. Jak wspomniałem na początku to myślałem, że taki temat będzie na głównym planie i stanie się męczący, jednak więcej tu było polityki, działań służb, ataków, pościgów i całość czytało się bardzo dobrze.

Autor zaciekawił mnie tą historią. Bernard G. Murray według informacji w książce jest studentem prawa na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, a miałem wrażenie jakby książka powstała przez pisarza ze znacznym dorobkiem. Podczas czytania nie czuć, że jest to pierwsza książka autora. Autor stworzył udany debiut, który warto przeczytać. Książka ,,Paryski lipiec" zawiera ciekawe przesłanie, które każdy może zinterpretować na swój własny sposób i wyciągnąć wnioski mogące zmniejszyć skalę zmian klimatycznych.

Debiutancka powieść Bernarda G. Murraya ,,Paryski lipiec" premierę miała 20 kwietnia 2022 roku. Natomiast 22 kwietnia obchodzimy Dzień Ziemi. Książka porusza między innymi problem zmian klimatycznych. Początkowo myślałam, że na dłuższą metę taki temat w książce może być męczący, ale dzieje się w niej znaczenie więcej.

Akcja powieści zaczyna się 12 lipca, a kulminacyjne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
2

Na półkach:

Ciekawie napisana. Dobrze, że pojawił się wątek zmian klimatycznych w powieści sensacyjnej. Problem "na czasie". Niektóre spojrzenia z tej książki były intrygujące.

Ciekawie napisana. Dobrze, że pojawił się wątek zmian klimatycznych w powieści sensacyjnej. Problem "na czasie". Niektóre spojrzenia z tej książki były intrygujące.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    17
  • Przeczytane
    16
  • Posiadam
    4
  • Teraz czytam
    2
  • 2022
    1
  • Kryminał sensacja thriller
    1
  • Legimi
    1
  • 200-400
    1
  • 01 2022
    1
  • W planach ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Paryski lipiec


Podobne książki

Przeczytaj także