Po pierwszych paru rozdziałach może się wydawać że to książka dla ludzi którzy znają się na biznesie i nie szczędzi terminologi związaną z tą gałęzią gospodarki. Dla mnie, kompletnego laika, zrozumienie niektórych mechanizmów nie było takie łatwe. Mimo to parłem dalej do przodu i nie żałuję, bo od pewnego momentu opowieść skręca w stronę thrillera, a cała biznesowa otoczka staje się tylko sceną dla wciągającej fabuły o walce dobra ze złem.

Po pierwszych paru rozdziałach może się wydawać że to książka dla ludzi którzy znają się na biznesie i nie szczędzi terminologi związaną z tą gałęzią gospodarki. Dla mnie, kompletnego laika, zrozumienie niektórych mechanizmów nie było takie łatwe. Mimo to parłem dalej do przodu i nie żałuję, bo od pewnego momentu opowieść skręca w stronę thrillera, a cała biznesowa otoczka...

Niestety, rozczarowująca. Oceniam na 4 - "może być" i dodaję gwiazdkę za debiut.

Daleki jestem od postawy "wiedziałem, że tak będzie" właściwej wielu zblazowanym fanom kryminałów i powieści sensacyjnych. Jako czytelnik, chętnie daję się autorom zaskoczyć i wciągnąć w zbudowany świat. Tu nie tylko się nie udało, ale dodatkowo - tak. Wiedziałem, że tak będzie.

Historia jest w gruncie rzeczy bardzo prosta i mało angażująca sama z siebie. Ot, oparta na dwóch kruczkach prawnych próba wrogiego przejęcia. Rozumiem, że autor musiał ją wzbogacić sensacją, ale podczas lektury bolałem nad jakością tej sensacji.

Bohaterowie są silnie przerysowani, ich wybory często nielogiczne, całość wypada po prostu płasko. Niestety, to nie koniec problemów.

Według deklaracji z posłowia, autor pisał książkę przez pięć lat. Szkoda, że tak długo, bo mógłby oszczędzić czas swój i czytelnika, oddając ją do drukarni nawet o połowę cieńszą. Nie wybrał jednak tej drogi, więc między naprawdę istotnymi dla fabuły wydarzeniami dostajemy niewiele znaczącą papkę informacji o życiorysach, rozmowach z dzieciństwa, złych decyzjach (tych złych) i trudnych wyborach życiowych (tych szlachetnych) bohaterów. Utrudnia to wytrwanie w lekturze, zwłaszcza biorąc pod uwagę wspomnianą przewidywalność dalszych wydarzeń.

No i zakończenie. Na tym etapie, przerysowanie i rozmach wydarzeń stają się już częściowo komiczne. Autor jest Amerykaninem i w ewidentnie bliskiego sercu głównego bohatera tchnął masę optymizmu. Nie okupił jednak tego wydatku utratą własnego, pozytywnego nastawienia do całego świata. Dostajemy więc nie zwyczajowy happy end, ale taki ulepszony: wspaniały, amerykański, tryskający sukcesem! Oczywiście, sukcesem tych dobrych i przykładnym ukaraniem tych złych.

Przykro mi, bo chciałem czegoś angażującego intelektualnie i skłaniającego do śledzenia z zapartym tchem. Może dlatego rozczarowanie jest na tyle duże. Nie wspominam już o drobnych nieścisłościach ze świata finansów i prawa. Jestem (w tym wypadku - ku własnej zgubie) zawodowo związany z podobnymi sprawami i mam świadomość, że te problemy są dla większości czytelników niedostrzegalne. Mogą też, przynajmniej częściowo, wynikać z mało starannego tłumaczenia na polski.

Ech... szkoda, po prostu liczyłem na znacznie więcej!

Niestety, rozczarowująca. Oceniam na 4 - "może być" i dodaję gwiazdkę za debiut.

Daleki jestem od postawy "wiedziałem, że tak będzie" właściwej wielu zblazowanym fanom kryminałów i powieści sensacyjnych. Jako czytelnik, chętnie daję się autorom zaskoczyć i wciągnąć w zbudowany świat. Tu nie tylko się nie udało, ale dodatkowo - tak. Wiedziałem, że tak będzie.

Historia jest...

Arka "to debiut Amerykanina, który od kilkunastu lat mieszka u Nas nad Wisłą. Ostatnio nie mam szczęście do debiutów, dlatego podchodziłam do tej książki bardzo sceptycznie. I rzeczywiście przez pierwsze kilkadziesiąt stron tytułem wprowadzenia autor zapoznaje nas z tematyką biznesu, bankowości, czy funduszy inwestycyjnych. Dla mnie laika była to droga przez mękę, choć przyznaję że autor starał się tłumaczyć to e prosty sposób. Gdy na scenę wkracza główny bohater -Truman, historia robi się o wiele ciekawsza. Poznajemy losy Amerykanina który w Polsce buduje swój pierwszy biznes firmę odzieżową. Wszystko idzie jak po maśle dopóki Fernando -inwestor Trumna żąda przedwczesnego zwroty gotówki. Nie muszę chyba dodawać,że w tych żądaniach nie zachowuje się jak gentleman. Postać Fernanda jest okropna,oslizgla i antypatyczna. Autor doskonale skonstruowany czarny charakter powieści co niewątpliwie jest walorem powieści.

Arka "to debiut Amerykanina, który od kilkunastu lat mieszka u Nas nad Wisłą. Ostatnio nie mam szczęście do debiutów, dlatego podchodziłam do tej książki bardzo sceptycznie. I rzeczywiście przez pierwsze kilkadziesiąt stron tytułem wprowadzenia autor zapoznaje nas z tematyką biznesu, bankowości, czy funduszy inwestycyjnych. Dla mnie laika była to droga przez mękę, choć...

Jak tylko się dowiedziałem, że Arka została wydana, niezwłocznie zakupiłem jej egzemplarz. Po namaszczeniu go osobistym autografem autora... odłożyłem na półkę. Jednak na półce leżała tylko kilka dni. Znałem już jej opis o coś mnie korciło żeby zacząć. Pierwsze rozdziały wydawały mi się niezbyt ciekawe, ale cały czas byłem głodny rozpoczęcia akcji. Kiedy już do tego doszło, to zrozumiałem konieczność przedstawienia pewnych mechanizmów i powiązań, które zostały wykorzystane kiedy już akcja nabrała rozpędu. Znając realia prowadzenia biznesu ciarki przeze mnie przechodziły kiedy czytałem kolejne rozdziały opisujące sposoby działania ludzi bez skrupułów. Mocno na moją wyobraźnię działały też opisy miejsc - Krakowa i okolic, które znam. Ostatecznie, dwie trzecie książki przeczytałem w zasadzie bez przerw, bo akcja dobrze się rozkręciła. Polecam książkę każdemu, a zwłaszcza osobom, które prowadzą swój własny biznes, bo pokazuje jak ważne jest jego etyczne prowadzenie, budowanie marki pracodawcy i zaufania wśród pracowników oraz zespół, na którym można polegać.

Jak tylko się dowiedziałem, że Arka została wydana, niezwłocznie zakupiłem jej egzemplarz. Po namaszczeniu go osobistym autografem autora... odłożyłem na półkę. Jednak na półce leżała tylko kilka dni. Znałem już jej opis o coś mnie korciło żeby zacząć. Pierwsze rozdziały wydawały mi się niezbyt ciekawe, ale cały czas byłem głodny rozpoczęcia akcji. Kiedy już do tego doszło,...

"Arka" jest debiutem literackim Johna Lyncha, amerykańskiego przedsiębiorcy od 25 lat mieszkającego w Polsce. Jeśli chodzi o warstwę techniczną to autorowi udało się w bardzo przystępny sposób pokazać jak funkcjonuje świat wielkich interesów. Wszystko zostaje objaśnione i nawet takiemu laikowi jak ja udało się zrozumieć o co chodzi w nie zawsze legalnych interesach czy w przejęciach firm.

Niestety cała powieść skupia się na tylko jednym wątku, a mianowicie motywie, gdy niezbyt kompetentny, ale zadufany w sobie inwestor próbuje wcześniej niż przewiduje umowa odzyskać pieniądze, które pożyczył polskiej firmie odzieżowej TruCo. Walka między inwestorem Fernandem Tomasi a właścicielem firmy Trumanem Chasem jest przedstawiona w sposób więcej niż szczegółowy.

Wątków pobocznych prawie nie ma. Chociaż postać agentki FBI Faith Osborne była bardzo ciekawa. Szkoda, że było z nią tak niewiele scen, bo były to jedne z najciekawszych w całej historii.

Książka napisana jest bardzo dobrze, ciekawym językiem i czyta się ją stosunkowo szybko. Jeżeli kogoś ciekawi świat bankierów i finansów to zapewne przeczyta ją z ogromnym zainteresowaniem. Dla mnie, niestety, nie był to temat na tyle atrakcyjny, by ciągnąć go przez 460 stron, i zdarzały się momenty, że byłam odrobinę znudzona, szczególnie w pierwszej połowie. Druga część powieści o wiele bardziej dynamiczna, a od końcówki nie sposób było się oderwać.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Ringier Axel Springer.

"Arka" jest debiutem literackim Johna Lyncha, amerykańskiego przedsiębiorcy od 25 lat mieszkającego w Polsce. Jeśli chodzi o warstwę techniczną to autorowi udało się w bardzo przystępny sposób pokazać jak funkcjonuje świat wielkich interesów. Wszystko zostaje objaśnione i nawet takiemu laikowi jak ja udało się zrozumieć o co chodzi w nie zawsze legalnych interesach czy w...

Fabuła ciekawa i wciągająca, jednak zbyt skomplikowana i zawiła. Może dla osób obeznanych z finansami byłaby bardziej zrozumiała.
Książkę czyta się ciężko. Musiałam kilka razy się zmuszać, aby z powrotem wziąć ja do ręki. Nie polecam jako lektura odstresowująca .Trzeba się mocno wczytać, aby zrozumieć kto z kim jest powiązany i jak działają poszczególne firmy.

Fabuła ciekawa i wciągająca, jednak zbyt skomplikowana i zawiła. Może dla osób obeznanych z finansami byłaby bardziej zrozumiała.
Książkę czyta się ciężko. Musiałam kilka razy się zmuszać, aby z powrotem wziąć ja do ręki. Nie polecam jako lektura odstresowująca .Trzeba się mocno wczytać, aby zrozumieć kto z kim jest powiązany i jak działają poszczególne firmy.

Truman Chase jest młodym i ambitnym projektantem, który przeprowadził się do Polski, żeby ratować rodzinną firmę. Aby poradzić sobie finansowo z rozwojem przedsiębiorstwa wchodzi w kontakty z funduszem powierniczym. Nie wie jednak, jak wielkie niebezpieczeństwo grozi jego firmie.
Opis z tyłu książki zachęcił mnie do jej poznania, ponieważ bardzo lubię thrillery, a takiego o tle finansowym w zasadzie jeszcze nie czytałam. Pozytywne opinie dodatkowo zachęciły mnie do sięgnięcia po tę pozycję, niestety bardzo się zawiodłam. Nie znalazłam tutaj w zasadzie zbyt wielu cech thrillera, wszystko było dla mnie mdłe. Bohaterowie wydają się być płascy i bez charakteru. Miałam wrażenie, że akcja wlecze się w nieskończoność i już nigdy nie dobrnę do końca tej historii. Może to ciekawe dla osób lubiących finansowość, jednak ja nie znalazłam tutaj nic godnego uwagi i pochwały. Dla mnie ta książka była stratą czasu i chwile z nią spędzone dłużyły się niesamowicie. Zdecydowanie nie jest to książka dla mnie i nie bardzo rozumiem dlaczego tak szumnie nazywana jest thrillerem.

Truman Chase jest młodym i ambitnym projektantem, który przeprowadził się do Polski, żeby ratować rodzinną firmę. Aby poradzić sobie finansowo z rozwojem przedsiębiorstwa wchodzi w kontakty z funduszem powierniczym. Nie wie jednak, jak wielkie niebezpieczeństwo grozi jego firmie.
Opis z tyłu książki zachęcił mnie do jej poznania, ponieważ bardzo lubię thrillery, a takiego...

"Trzeba wycisnąć ostatniego centa z każdej firmy z naszego portfolio. A nie uda się tego zrobić bez lekkiego rozlewu krwi."

"Arka" to debiut literacki Johna Lyncha. Wiele wydarzeń zawartych w książce jest oparte na prawdziwych zdarzeniach z życia autora i jego doświadczeniach. Lynch w swoim thrillerze w dość ciekawy sposób ukazuje przestępstwa w świecie biznesu. Co ciekawe, łączy je z branżą modową, która okazuje się nie być już tak nieskazitelna jak mogłoby się wydawać.

Truman Chase to młody, ambitny i utalentowany projektant, który porzuca propozycję pracy u jednej z największych osobistości świata mody - Ralpha Laurena. Musi ratować rodzinny interes i decyduje się na przeprowadzkę do Polski. Na początku wszystko zdaje się iść po jego myśli - firma się rozkręca, a co za tym idzie, zwraca na siebie uwagę wielu potencjalnych inwestorów. Wszystko się jednak zmienia, gdy na jego drodze do sławy staje fundusz inwestycyjny Arka. Od tego momentu sprawy się komplikują, a Truman musi zmierzyć się z nieznaną mu dotąd stroną prowadzenia własnego interesu.

John Lynch w swojej książce ukazuje jak okrutny potrafi być świat biznesu. Szczególnie odnosi się to do małych firm i ich nie do końca doświadczonych właścicieli. Niestety ta branża słynie z tego, że gdy jedna firma pnie się na szczyt, dzieje się to kosztem innej. Często wystarczy tylko jeden nieprzemyślany ruch, a człowiek może zostać z niczym, dlatego tak ważna okazuje się uważność i rozwaga podczas zakładania własnego interesu. Zazwyczaj wiąże się to bowiem z ogromnym ryzykiem, którego skutki przedstawia nam Lynch.

"Arka" określana jest jako thriller i zdecydowanie trzeba przyznać, że w niektórych momentach faktycznie trzyma w napięciu i niewiedzy czytelnika, który jak najszybciej chce wiedzieć jak potoczą się dalsze losy Trumana. Nie jestem jednak pewna czy jest to książka dla osób, które nie do końca interesują się biznesem i finansami. Wiele wątków i wydarzeń mogą się bowiem okazać niezrozumiałe, a może nawet nieciekawe. O samej branży modowej mamy tutaj bardzo niewiele, a wszystko skupia się wokół inwestorów i oszustw jakich się oni potrafią dopuścić, by tylko doprowadzić swój interes na szczyt.

Truman Chase to człowiek, który nie poddaje się tak szybko i mimo wielu porażek, za każdym razem się podnosi, by walczyć dalej o to co dla niego ważne. Nawet wtedy, gdy zdaje się, że wszystko już stracone, on decyduje się stanąć na przeciw wroga i za wszelką cenę ratować rodzinną firmę.

Myślę, że ta książka może okazać się bardzo ciekawą lekturą dla wszystkich, którzy interesują się finansami, biznesem itp. Niestety mało jest tutaj o modzie, a akcja skupia się głównie wokół funduszy inwestycyjnych, bankowości i innych związanych z tym spraw.

"Trzeba wycisnąć ostatniego centa z każdej firmy z naszego portfolio. A nie uda się tego zrobić bez lekkiego rozlewu krwi."

"Arka" to debiut literacki Johna Lyncha. Wiele wydarzeń zawartych w książce jest oparte na prawdziwych zdarzeniach z życia autora i jego doświadczeniach. Lynch w swoim thrillerze w dość ciekawy sposób ukazuje przestępstwa w świecie biznesu. Co...

"Odwaga to pokonanie strachu, a nie brak strachu." Mark Twain

Nawet się nie obejrzałam, kiedy dotarłam do końca książki. Wciągnęła w świat finansowych przekrętów w rzucie oka na modowy biznes. Początkowo John Lynch niespiesznie rozwijał akcję, dokładnie przybliżał mechanizmy działania funduszy inwestycyjnych i osoby zaangażowane w jego funkcjonowanie, tak aby nawet niewprawny w tematyce czytelnik poczuł się swobodnie w intrydze. Jednocześnie rysował sylwetkę drugiej strony uczestnika zdarzeń, od pierwszych projektanckich pasji, poprzez rozruch firmy, aż do stanięcia na granicy walki o wszystko. Fantastycznie dokonał zestawienia żądzy władzy i pieniędzy z ambitnymi marzeniami i wizjami. Polubiłam Trumana Chase'a, założyciela i dyrektora TruCo Apparel, polskiej firmy odzieżowej, dobrze radzącej sobie w konkurencyjnym świecie mody, chociaż obciążonej umowami pożyczkowymi. Wydawał mi się przekonujący. Świeży i niezmanierowany, zdeterminowany, pozytywnie nastawiony do świata, ludzi i firmy.

Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2022/01/arka.html

"Odwaga to pokonanie strachu, a nie brak strachu." Mark Twain

Nawet się nie obejrzałam, kiedy dotarłam do końca książki. Wciągnęła w świat finansowych przekrętów w rzucie oka na modowy biznes. Początkowo John Lynch niespiesznie rozwijał akcję, dokładnie przybliżał mechanizmy działania funduszy inwestycyjnych i osoby zaangażowane w jego funkcjonowanie, tak aby nawet...

Lubię sięgać po debiuty, chociaż nie wszystkie są udane, Arka to debiut amerykańskiego autora. Uważam, że świetny debiut. Na początku trochę trudno było mi się wciągnąć w akcję, ale jak już przyzwyczaiłam się do stylu autora i po przebrnięciu przez kilka początkowych rozdziałów, było tylko lepiej. A później to nie mogłam się od książki oderwać. Szybka akcja, intrygi i wielka determinacja Trumana Chasea, żeby uratować swoją firmę która była dla niego wszystkim, sprawiły, że czytało mi się świetnie. Nie można się przy tej książce nudzić, polecam: )

Lubię sięgać po debiuty, chociaż nie wszystkie są udane, Arka to debiut amerykańskiego autora. Uważam, że świetny debiut. Na początku trochę trudno było mi się wciągnąć w akcję, ale jak już przyzwyczaiłam się do stylu autora i po przebrnięciu przez kilka początkowych rozdziałów, było tylko lepiej. A później to nie mogłam się od książki oderwać. Szybka akcja, intrygi i...