Anarchia
- Kategoria:
- historia
- Tytuł oryginału:
- The Anarchy
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2022-01-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-01-26
- Liczba stron:
- 680
- Czas czytania
- 11 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373927391
- Tagi:
- kolonializm kompania wschodnioindyjska Indie imperium brytyjskie kapitalizm historia Indii historia Azji
Anarchia relacjonuje niezwykłą historię o tym, jak jedno z najwspanialszych imperiów na świecie rozpadło się i zostało zastąpione przez niebezpiecznie pozaprawną prywatną kompanię, odpowiadającą jedynie przed swoimi udziałowcami, z główną siedzibą oddaloną o tysiące kilometrów, mieszczącą się w niewielkim biurze w Londynie. W tej bardzo ambitnej książce, William Dalrymple przedstawia losy Kompanii Wschodnioindyjskiej, jak jeszcze nigdy nikt wcześniej tego nie zrobił, to będąca jak najbardziej na czasie przestroga, opowiadająca o pierwszej globalnej sile korporacyjnej.
„Jak pokazuje Dalrymple w swojej brawurowej i pasjonującej historii, Kompania Wschodnioindyjska była najbardziej zaawansowaną kapitalistyczną organizacją na świecie…. Autor nie szczędzi nam ani jednego ciosu miecza, ani jednego oszustwa, ani jednego bitewnego zgiełku. Jako narrator nieznanych historii o brytyjskich Indiach nie ma sobie równych. „Anarchia” to nie tylko wciągająca opowieść o zbrodniach i spiskach, niewyobrażalnym bogactwie i nieznośnym głodzie. To zarazem odczarowanie mitu zrodzone z niezaspokojonej potrzeby oddania ofiarom dziejowej sprawiedliwości.”
„The Wall Street Journal”
“Doskonała… barwna i bogata w detale historia… Być może największą wartością tej niepokojąco przyjemnej w lekturze książki są nie tyle pytania, na które odpowiada, ale raczej te, które każe nam sobie zadać – jaka jest rola światowych korporacji, zarówno kiedyś jak i dzisiaj? W jaki sposób wpływają one na rzeczywistość wokół nas? Książka Dalrymple’a jest warta przeczytania przez każdego z nas.
“The New York Times Book Review”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pierwowzór wrogiego przejęcia
Zastanawiam się poważnie, drodzy Państwo, co powinienem uczynić osią tej recenzji. Pierwszą myśl musiałem odrzucić: chciałem sowizdrzalsko napisać, że książka historyczna tak długo jest wartościowa, jak długo nie wiemy, iż jest książką historyczną – ale przecież to wygłupy godne gimnazjalisty, wszak fakty – w literaturze – wyżej dziś się ceni niż fikcję. Natomiast pewien punkt wyjścia można tu znaleźć, bo „Anarchia”, choć zabiera czytelnika dobrych kilkaset lat wstecz i oparta jest w całości na dziejowych źródłach, to tekst równie fascynujący, co najlepsza powieść.
Nie pozwolę, aby przysłowiowym słoniem w salonie – posłużmy się tą kalką, skoro mowa o brytyjskiej ekspansji – stało się podstawowe pytanie: czy żyjącego w Polsce w XXI wieku odbiorcę rzeczywiście zainteresować może to, co działo się w siedemnasto- i osiemnastowiecznych Indiach za sprawą angielskich kupców, podróżników i awanturników? Odpowiem wprost: może, i to jeszcze jak. William Dalrymple ma w moim sercu specjalne miejsce, bo jego „Ze świętej góry” pozwoliło mi pokonać bodaj pierwszy większy kryzys czytelniczy, a „Anarchia” potwierdza to, co zauważyłem już prawie cztery lata temu: że pisarz ten ma wielki talent, polegający na łączeniu historycznej narracji z drobnymi, ale niedającymi się zignorować wtrętami dotyczącymi współczesności. Opowieść o upadku i kilkusetletnim rozkładzie życia klasztornego w tamtej książce scalił w jedno z relacją z zakątka świata ogarniętego niekończącymi się konfliktami; skrzyżował „Imię róży” z reportażem wojennym – i uzyskał genialny efekt. Tym razem jest podobnie.
Na pierwszym planie mamy więc historię: powolnego podboju Indii przez europejską potęgę. Podboju o tyle niezwykłego, że jego inicjatorami nie byli zasiadający w sztabach generałowie i rwący się do walki admirałowie, lecz kupcy; główny motyw ten sam, w końcu – nawet jeśli nikt tego głośno nie mówi, a propaganda ma usta pełne frazesów o chwale – chodzi o zdobycie surowców czy szerzej: bogactw. Metody natomiast, przynajmniej w początkowych etapach opowieści, zupełnie inne: od pochlebstw przez drogie prezenty aż do uczciwego handlu. Przez „Anarchię” przewija się cała kupa historycznych postaci z obu stron barykady (a właściwie, jakkolwiek by to brzmiało, z trzech strony barykady, bo poza Anglikami i zróżnicowanymi kulturowo mieszkańcami dzisiejszych Indii sporo miejsca dostają także Francuzi),nie brakuje w niej wielkich bitew, których rozstrzygnięcia decydowały o losach setek tysięcy ludzi, a osadzenie wywodu w ramach sytuacji geopolitycznej, mimo że nie gra tu kluczowej roli, dodaje mu dodatkowej pikanterii.
Równie ważne jest jednak to, co Dalrymple niekiedy pisze wprost, a niekiedy przemyca między wierszami: refleksja nad tym, kto i jak dokonał podboju. O tym, że historia ludzkości nie powinna napawać nikogo obdarzonego choćby odrobiną empatii szczególną chlubą, wiemy wszyscy – zbyt dużo było w niej bezsensownie przelanej krwi. Przejęcie Indii jest jednak sprawą bezprecedensową, bo dokonujących go ludzi nie łączą sprawy, które wcześniej wydawały się najważniejsze, czyli kultura, religia, władca, narodowość (to znaczy: to nie chęć ich narzucenia jest motorem podboju),lecz pieniądze. Koniec końców kraj położony w południowo-wschodniej Azji staje się kolonią europejskiej potęgi, to oczywiście fakt, o którym zapominać nie można, ale autor zwraca uwagę także na pierwotny korporacyjny charakter tego przedsięwzięcia. Czy można wyobrazić sobie w trzeciej dekadzie XXI wieku coś o większym ciężarze znaczeniowym niż obraz prywatnej firmy o mocy tak wielkiej, że jest w stanie przejąć całe państwo? Państwo, co autor podkreśla, niezwykle bogate, zarówno kulturowo, jak i gospodarczo, wbrew temu, co mogłoby się dzisiejszemu czytelnikowi wydawać. Wygląda na to, że bogaci trzęsący światem bez względu na rzekome pryncypia wcale nie są wymysłem ostatnich kilkudziesięciu lat.
To niemal niewyobrażalne, a zarazem tak wyraźne połączenie między historią tego rejonu południowej Azji i dzisiejszym światem to coś, co sprawia, że „Anarchii” nie sposób nie docenić. William Dalrymple po raz kolejny potwierdził, iż przeszłość może nas nauczyć więcej, niż ktokolwiek spodziewałby się na pierwszy rzut oka. Takich książek – czytanych z głębokim zrozumieniem – potrzebujemy. A że przy okazji możemy zagłębić się aż po szyję w fascynującą opowieść? Tym lepiej dla nas.
Bartosz Szczyżański
Książka na półkach
- 250
- 62
- 31
- 13
- 6
- 5
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Moja druga styczność z historycznymi gawędami Dalrymple'a, wcześniej przeczytałem "Powrót króla".
Fascynująca opowieść o epoce historycznej o której nie miałem wcześniej większej wiedzy, pokazująca jak różne odcienie miał europejski kolonializm. Największą siłą "Anarchii" jest sięgnięcie przez autora do różnorodnych źródeł, dzięki czemu może ukazać wydarzenia zarówno z perspektywy Anglików, Francuzów jak i różnych hinduskich lub mogolskich historyków.
Zgadzam się z częścią komentujących, że to książka bardziej o Indiach niż o Kompanii Wschodnio Indyjskiej, brakowało mi trochę więcej szczegółów na temat brytyjskiej perspektywy na przełomie XVIII/XIX wieków. Ale tak czy siak, świetna rzecz. Czuję się mądrzejszy.
Moja druga styczność z historycznymi gawędami Dalrymple'a, wcześniej przeczytałem "Powrót króla".
więcej Pokaż mimo toFascynująca opowieść o epoce historycznej o której nie miałem wcześniej większej wiedzy, pokazująca jak różne odcienie miał europejski kolonializm. Największą siłą "Anarchii" jest sięgnięcie przez autora do różnorodnych źródeł, dzięki czemu może ukazać wydarzenia zarówno z...
Za bardzo skupią się na wątkach ówczesnej sytuacji politycznej Półwyspu Indyjskiego. Wolałbym więcej informacji o samej Kompanii. Niemniej momentami bardzo wciągająca.
Za bardzo skupią się na wątkach ówczesnej sytuacji politycznej Półwyspu Indyjskiego. Wolałbym więcej informacji o samej Kompanii. Niemniej momentami bardzo wciągająca.
Pokaż mimo toJak to dobrze trafić od czasu do czasu na taką książkę. Można sobie przypomnieć, że da się pisać w sposób ciekawy, wręcz porywający o historii, w tym o wydarzeniach z naszej perspektywy mniej znanych.
Książka przedstawia losy Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej od jej powstania do zakończenia działalności. I robi to niesamowicie. Mimo że mamy do czynienia z dziwnie brzmiącymi, trudnymi do wypowiedzenia nazwami miast, fortów, ale też nazwiskami cesarzy i generałów to autor tak ciekawie przedstawia ich historię że naprawdę nie ma się problemu z zapamiętaniem tego wszystkiego i nadążaniem za przebiegiem akcji. Sama historia – zawładnięcie niemal całym półwyspem indyjskim przez korporację handlową - jest oczywiście super ciekawa, zaskakująca ale i pouczająca. Duża w tym zasługa autora, który sprawnie prowadzi całą narrację, nie nudzi, świetnie wplata w historię oryginalne wypowiedzi i przemyślenia uczestników tamtych wydarzeń korzystając z licznych źródeł historycznych do których dotarł.
Zarzutów, że za mało jest w książce o samej kompanii w ogóle nie rozumiem. Cała książka jest właśnie o niej i jej działaniach w Indiach, które nie miały charakteru tylko ekonomicznego ale także militarny, administracyjny, polityczny, państwowy. Siedziba w Londynie była tylko siedzibą z ograniczonym wpływem i często mglistym rozeznaniem (spowodowanym też odległością) na to co dzieje się na miejscu. Jak podaje autor podróż z Anglii do Indii trwała wówczas rok! Największy bezpośredni wpływ miały osoby (w rzeczy samej przedstawiciele kompanii),które działały w Indiach i na bieżąco podejmowały decyzję - osoby dramatu jak sprytnie określa ich autor.
Bardzo polecam tę książkę. To będzie jedna z najlepszych książek historycznych jakie przeczytacie w tym roku.
Jak to dobrze trafić od czasu do czasu na taką książkę. Można sobie przypomnieć, że da się pisać w sposób ciekawy, wręcz porywający o historii, w tym o wydarzeniach z naszej perspektywy mniej znanych.
więcej Pokaż mimo toKsiążka przedstawia losy Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej od jej powstania do zakończenia działalności. I robi to niesamowicie. Mimo że mamy do czynienia z dziwnie...
Kolejna świetna książka Dalrymple. W mojej ocenie Autor znakomicie przybliża realia funkcjonowania "biznesu" jakim była Kompania Wschodnioindyjska - od skromnych początków, do trochę niespodziewanego wzrostu. Warto pamiętać, że jeszcze pod koniec XVIII w. większość światowego PKB wytwarzały Chiny i Indie - a tu jesteśmy w przededniu wielkiej odmiany, okresu upokorzenia Azji.
Książka nie jest łatwa w odbiorze dla czytelnika niezaznajomionego z tym okresem - ilość nazwisk władców rozbitego subkontynentu, Brytyjczycy, Francuzi... Dużo tego i trudno się niestety połapać, zwłaszcza że nie jest to podręcznik. Autor zatem idzie zagadnieniami, skacząc nieco po całym obszarze i okresie. Niemniej zdecydowanie warto.
Kolejna świetna książka Dalrymple. W mojej ocenie Autor znakomicie przybliża realia funkcjonowania "biznesu" jakim była Kompania Wschodnioindyjska - od skromnych początków, do trochę niespodziewanego wzrostu. Warto pamiętać, że jeszcze pod koniec XVIII w. większość światowego PKB wytwarzały Chiny i Indie - a tu jesteśmy w przededniu wielkiej odmiany, okresu upokorzenia...
więcej Pokaż mimo toMonumentalna opowieść o hinduskich (a tak naprawdę mogolskich lub marathańskich) władcach. Samej. Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej jest bardzo mało. Dużo zatem rywalizacji, podbojów, bitew, wijen, zemst czy przelanej krwi.
Monumentalna opowieść o hinduskich (a tak naprawdę mogolskich lub marathańskich) władcach. Samej. Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej jest bardzo mało. Dużo zatem rywalizacji, podbojów, bitew, wijen, zemst czy przelanej krwi.
Pokaż mimo toW anglosaskiej historiografii bardzo denerwują mnie tytuły wprowadzające w błąd. Książka Dalrymple'a nie jest książką o historii Kompanii Wschodnioindyjskiej, jest o okresie, z grubsza 50 lat jej istnienia, kiedy Kompania podporządkowuje sobie politycznie i militarnie całe Indie.
Nie znaczy to, że ta praca jest zła. Imponująca bibliografia pokazuje ogrom pracy wykonany przez autora, do tego nie mamy tutaj wybielania działalności Kompanii, jasno autor stwierdza, że drenowała ona Indie z wszelkich bogactw na ogromną skalę. Pokazuje też, że podbój nie był wcale przesądzony i pewny, i wiele czynników, w tym szczęście, sprzyjało Brytyjczykom w ich ekspansji.
W anglosaskiej historiografii bardzo denerwują mnie tytuły wprowadzające w błąd. Książka Dalrymple'a nie jest książką o historii Kompanii Wschodnioindyjskiej, jest o okresie, z grubsza 50 lat jej istnienia, kiedy Kompania podporządkowuje sobie politycznie i militarnie całe Indie.
więcej Pokaż mimo toNie znaczy to, że ta praca jest zła. Imponująca bibliografia pokazuje ogrom pracy wykonany...
Ta książką to kompendium wiedzy o sytuacji w Indiach, w czasach funkcjonowania Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Bardzo dogłębny research i wachlarz wykorzystanych źródeł historycznych, o czym świadczy ponad 100 stron przypisów. Książka nie jest tendencyjna, pokazuje sukcesy Kompanii, ale też mroczne strony jej działalności. Jednak poza powstaniem KWI, nie dowiemy się wiele o tym, co działo się w londyńskiej siedzibie, sposobie zarządzania, czy planach rozwoju korporacji. To nie sama Kompania jest głównym tematem książki. Tematem są Indie. Dalrymple pokazuje przede wszystkim wpływ jaki wywarła na ten obszar obecność Brytyjczyków, ale ukazuje też historię imperium mogolskiego, jego upadek, podboje Marathów i Irańczyków, które doprowadziły do anarchii i pozwoliły Kompanii przejąć władzę na niemal całym Półwyspie Indyjskim. Więc jeżeli ktoś szuka tylko historii powstania i funkcjonowania samej korporacji, może być rozczarowany, ale jeśli ktoś chce spojrzeć szerzej na to jak wpisała się ona w historię Indii, nie ma lepszej pozycji.
Ta książką to kompendium wiedzy o sytuacji w Indiach, w czasach funkcjonowania Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Bardzo dogłębny research i wachlarz wykorzystanych źródeł historycznych, o czym świadczy ponad 100 stron przypisów. Książka nie jest tendencyjna, pokazuje sukcesy Kompanii, ale też mroczne strony jej działalności. Jednak poza powstaniem KWI, nie dowiemy...
więcej Pokaż mimo to[nie powinienem oceniać nie ukończonej książki, ale..]
Z ogromną ciekawością sięgnąłem po książkę Anarchia Williama Darlypmple. Podtytuł mówi wszystko – Niepowstrzymany rozkwit Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Zajmując się od lat rynkami finansowymi, zwracając szczególną uwagę na różnego rodzaju bańki spekulacyjne, nie można nie natknąć się na te jedne z pierwszych spółek akcyjnych, które stały się globalnymi korporacjami – Kompania Mórz Południowych, Holenderska Kompania Wschodnioindyjska, czy właśnie Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska.
Dotychczasowe lektury, do których sięgałem skupiały się na wątkach spekulacyjnych i gorączek, jakie ogarniały całe społeczeństwo, chcące zyskać na nowo powstających gałęziach przemysłu dokładnie tak, jak dzieje się to do dziś.
Tym bardziej interesowały mnie kulisy działalności jednej z tych wielkich ówczesnych korporacji z własnymi armiami, dziesiątkami urzędników i księgowych, które uniezależniały się w zasadzie od krajów, w imieniu których miały działać, tworząc własne ponadgraniczne podmioty. W gruncie rzeczy dziś to samo możemy powiedzieć o wielkich korporacjach w stylu Apple, Amazon, Facebook, czy Google, które posiadają majątki przekraczające wielokrotnie majątki wielu państw narodowych. Wpływają na regulacje prawne, stosują niezbyt czyste zagrywki, no może tylko nie posiadają własnych armii, żeby zagrabiać nowe ziemie. Choć udaje im się zagrabiać nasze umysły.
Sygnałem ostrzegającym, że ta lektura może być nie dla mnie, był dość rozległy i szczegółowy spis na początku książki “osób dramatu”. W papierowej wersji zajmujący prawdopodobnie kilkanaście stron i będący notkami biograficznymi najważniejszych postaci, które pojawiają się w książce.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/anarchia/
[nie powinienem oceniać nie ukończonej książki, ale..]
więcej Pokaż mimo toZ ogromną ciekawością sięgnąłem po książkę Anarchia Williama Darlypmple. Podtytuł mówi wszystko – Niepowstrzymany rozkwit Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Zajmując się od lat rynkami finansowymi, zwracając szczególną uwagę na różnego rodzaju bańki spekulacyjne, nie można nie natknąć się na te jedne z pierwszych...
Bardzo dobre. Świetnie napisana i wciągająca książka mimo, że teoretycznie temat niekoniecznie atrakcyjny dla polskiego czytelnika. Generalnie jest to książka przede wszystkim o historii Indii i piętnie wywartym na niej przez działalność Kompanii, a nie o dziejach samej spółki (jednak o tym też jest co nieco). W każdym razie polecam.
Bardzo dobre. Świetnie napisana i wciągająca książka mimo, że teoretycznie temat niekoniecznie atrakcyjny dla polskiego czytelnika. Generalnie jest to książka przede wszystkim o historii Indii i piętnie wywartym na niej przez działalność Kompanii, a nie o dziejach samej spółki (jednak o tym też jest co nieco). W każdym razie polecam.
Pokaż mimo toKsiążka jest świetna, ale jak można się domyślić trzeba być bardzo zainteresowanym tematem inaczej będzie nużyć.
Książka jest świetna, ale jak można się domyślić trzeba być bardzo zainteresowanym tematem inaczej będzie nużyć.
Pokaż mimo to