Under the Whispering Door
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Tor Books
- Data wydania:
- 2021-09-21
- Data 1. wydania:
- 2021-09-21
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 1250217342
- Tagi:
- LGBT fantastyka
A Man Called Ove meets The Good Place in Under the Whispering Door, a delightful queer love story from TJ Klune, author of the New York Times and USA Today bestseller The House in the Cerulean Sea.
Welcome to Charon's Crossing.
The tea is hot, the scones are fresh, and the dead are just passing through.
When a reaper comes to collect Wallace from his own funeral, Wallace begins to suspect he might be dead.
And when Hugo, the owner of a peculiar tea shop, promises to help him cross over, Wallace decides he’s definitely dead.
But even in death he’s not ready to abandon the life he barely lived, so when Wallace is given one week to cross over, he sets about living a lifetime in seven days.
Hilarious, haunting, and kind, Under the Whispering Door is an uplifting story about a life spent at the office and a death spent building a home.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 461
- 415
- 83
- 46
- 16
- 16
- 11
- 11
- 10
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Książka uspokajacz. Autor ma niesamowitą zdolność tworzenia bohaterów, których od razu lubię, którzy tworzą relacje pełne czułości i troski, a jednocześnie nie przyprawiają mnie o mdłości. Są wspaniale nie idealni.
Książka uspokajacz. Autor ma niesamowitą zdolność tworzenia bohaterów, których od razu lubię, którzy tworzą relacje pełne czułości i troski, a jednocześnie nie przyprawiają mnie o mdłości. Są wspaniale nie idealni.
Pokaż mimo tobuddy read z Belle w oryginale. (grudzień 2021)
O MÓJ BOŻE!!!! śmiałam się, płakałam i zastanawiałam się nad tym, co robię w swoim życiu.
buddy read z Belle w oryginale. (grudzień 2021)
Pokaż mimo toO MÓJ BOŻE!!!! śmiałam się, płakałam i zastanawiałam się nad tym, co robię w swoim życiu.
Czasami bywa tak, że zaczynasz darzyć sympatią nie tyle historię, ile jej twórcę. I nawet się nie orientujesz, kiedy to się dzieje. Tak właśnie było ze mną i TJ Klune, a zaczęło się jeszcze przy poprzedniej książce, „Nad błękitnym morzem”. Jej urok i ciepło skradły mi serce, więc jak tylko nadarzyła się okazja, sięgnęłam po kolejny tytuł. Jak zwykle, zapoznałam się wcześniej z recenzjami, a im więcej było w nich kręcenia nosem (zwłaszcza na „promocję LGBT”),tym bardziej rosła moja ciekawość. Czy „Pod szepczącymi drzwiami” okazało się równie udaną lekturą? Nie do końca, ale o tym niżej.
Historię, którą poznajemy, można by wrzucić do szufladki z opisem „wariacje na temat „Opowieści wigilijnej””. Podobnie jak w słynnym oryginale, mamy tu bohatera, który dopiero w obliczu śmierci uświadamia sobie, jak płytkie, smutne i samotne było jego życie. I podobnie jak u Dickensa, zaczyna rozumieć, że szczęście to nie pieniądze, (bezwzględne) wygrane w sądzie czy (równie bezwzględne) szukanie oszczędności w swojej kancelarii. Że tak naprawdę liczy się zupełnie coś innego.
W dużym skrócie to cała fabuła. Byłoby jednak zbytnim uproszczeniem ograniczać się do zmiany myślenia i podejścia głównego bohatera. Jak można przeczytać na samym końcu, praca nad dziełem pomagała autorowi poradzić sobie ze stratą, pokonać rozpacz po odejściu bliskiej osoby. Zresztą nie trzeba znać treści posłowia, żeby to zobaczyć. Doskonale widać ten ból, a także niesłychaną czułość, z którą TJ Klune opisuje uczucie rodzące się między nowym gościem herbaciarni a przewoźnikiem. Na drodze ich miłości stoi wiele przeszkód, w tym najważniejsza – jeden z nich nie żyje.
W trakcie lektury nie uniknęłam porównywania „Pod szepczącymi drzwiami” z „Nad błękitnym niebem”, ale nie tylko dlatego, że są między nimi podobieństwa. I tu i tam rozkwita romans, i tu i tam bohater musi sporo przepracować w swojej głowie, a przede wszystkim odważyć się zaryzykować. W obu książkach mamy specyficzny styl, lawirujący między nutami poważnymi i zabawnymi, niekiedy wręcz infantylnymi. Może się to podobać lub nie, z pewnością jest charakterystyczne. To, co różni oba dzieła, to skala bólu. Tutaj jest go o wiele więcej, ale czy to dziwne, skoro mowa o śmierci i żałobie?
Sama śmierć nie straszy. Została spersonifikowana i ma konkretną twarz, a umieranie przebiega zwyczajnie. Ot, ktoś przestał żyć i teraz musi zjawić się w herbaciarni, pogodzić z nową sytuacją, a kiedy będzie gotowy – przejść przez szepczące drzwi. Twórca oswoił ten proces, a to, co czeka za drzwiami, ukazał (tak naprawdę nie ukazując) jako coś pięknego, co cieszy każdego człowieka przekraczającego próg. W pełni go rozumiem. Zwłaszcza w żałobie chce się wierzyć, że nie rozstajemy się z ukochanymi na zawsze. Że to tylko chwila na ziemi i znowu się spotkamy. Jeśli o mnie chodzi, na pytanie o to, co się dzieje po śmierci, powtórzyłabym za Keanu Reevesem: „Ci, którzy tutaj zostają, tęsknią”.
Podsumowując, uważam „Pod szepczącymi drzwiami” za książkę piękną i wartą przeczytania, choć nie idealną. Czasem wpada w infantylne tony, które nie do końca do mnie przemawiają. Więcej w niej rozmów niż akcji, więc niecierpliwi mogą się... zniecierpliwić. Niech nawet po nią nie sięga ktoś, kto uważa, że prawdziwa miłość może połączyć tylko heteronormatywnych, a gdy serce bije do tej samej płci, ma bić po cichu i w domu. Zarzuty typu „promowanie elgiebetów” litościwie pominę, bo szkoda strzępić ryja. Sami oceńcie, czy chcecie przeczytać. Ja polecam i na pewno wypożyczę inne książki tego autora.
Czasami bywa tak, że zaczynasz darzyć sympatią nie tyle historię, ile jej twórcę. I nawet się nie orientujesz, kiedy to się dzieje. Tak właśnie było ze mną i TJ Klune, a zaczęło się jeszcze przy poprzedniej książce, „Nad błękitnym morzem”. Jej urok i ciepło skradły mi serce, więc jak tylko nadarzyła się okazja, sięgnęłam po kolejny tytuł. Jak zwykle, zapoznałam się...
więcej Pokaż mimo toZakochana w „Dom nad blekitnym morzem” sięgnęłam po tą książkę pełna nadziei i…. rozczarowałam się. Nie zrozumcie mnie źle - ją się ciągle przyjemnie czytało, bywały momenty kiedy się wzruszałam, ale do ww nie ma co startować. Może miałam za wysoko postawioną poprzeczkę? Za dużo wciśniętego lgbt, ja ogólnie nie przepadam za romansami i jeśli dzieją się gdzieś w tle to oki, ale tu już dla mnie było delikatnie za dużo. No i główny wątek - przemiana bohatera. Albo mi to umknęło albo nie zauważyłam tego procesu, niby główny temat a jakoś tak płytko potraktowany.
Zakochana w „Dom nad blekitnym morzem” sięgnęłam po tą książkę pełna nadziei i…. rozczarowałam się. Nie zrozumcie mnie źle - ją się ciągle przyjemnie czytało, bywały momenty kiedy się wzruszałam, ale do ww nie ma co startować. Może miałam za wysoko postawioną poprzeczkę? Za dużo wciśniętego lgbt, ja ogólnie nie przepadam za romansami i jeśli dzieją się gdzieś w tle to oki,...
więcej Pokaż mimo toPod szepczącymi drzwiami to historia napisana przez TJ Klune'a, która porusza trudne tematy i potrafi wzruszyć do łez. Książka została wydana przed Wydawnictwo Akurat.
Klune w bardzo niecodzienny sposób przedstawia głównego bohatera. Już od pierwszych chwil Wallace maluje się jako postać, której nie sposób polubić, zdaje się być nawet złoczyńcą w tej historii. Jest to ciekawy zabieg, choć dość ryzykowny - w końcu jednak postacie niosą czytelnika przez meandry fabuły i brak satysfakcji z bohatera potrafi zmienić odbiór całej historii.
Oczywiście Wallace'a bardzo szybko dotyka karma za jego oschłość i brak empatii. Śledzimy jego próby odnalezienia się w roli ducha i jego powoli budujące się pogodzenie z losem na stacji przejściowej.
Miejsce akcji, czyli kawiarnia nazwana po greckiej postaci mitologicznej, Charonie, jest niezwykle ciepłym miejscem. W czasie lektury bardzo często zazdrościłam postaciom tła, że mogą tam przebywać.
Jestem zachwycona tą historią. Ma w sobie odrobinę klimatu Opowieści wigilijnej, a przynajmniej z tym wiązało się moje pierwsze skojarzenie. Klune mistrzowsko przedstawia losy bohatera, któremu zawalił się cały świat i jego próby odnalezienia się w gruzach. Po języku i doborze słów widać, że autor podszedł do trudnego tematu śmierci w sposób godny, ale nie pompatyczny. Wszystko jest przedstawione wystarczająco prosto, by w pełni zrozumieć i się nie pogrubić, ale jednocześnie dość skomplikowanie, by narastało napięcie.
Wallace został wykreowany jako dowód na to, że w procesie tworzenia osoby dużą rolę mają ludzie wokół nas. Wpływy bliskich, przyjaciół, sąsiadów i otoczenia są w jego postaci silnie widoczne.
(Możliwe spoilery do zakończenia!)
Chociaż zakończenie samo w sobie wydało mi się lekko antyklimatyczne, rozumiem, co chciał nim osiągnąć autor. Cała historia jest pewnego rodzaju hymnem dotyczącym drugich szans i to pokazuje los Wallace'a. Nie ukrywam jednak, że książka podobałaby mi się jeszcze bardziej, gdyby końcówka była bardziej słodko-gorzka.
Pod szepczącymi drzwiami to historia napisana przez TJ Klune'a, która porusza trudne tematy i potrafi wzruszyć do łez. Książka została wydana przed Wydawnictwo Akurat.
więcej Pokaż mimo toKlune w bardzo niecodzienny sposób przedstawia głównego bohatera. Już od pierwszych chwil Wallace maluje się jako postać, której nie sposób polubić, zdaje się być nawet złoczyńcą w tej historii. Jest to...
Ciekawa książka o zmianach, na które nie zawsze zabraknie czasu. Niejednokrotnie skłaniająca do myślenia albo płaczu.
Ciekawa książka o zmianach, na które nie zawsze zabraknie czasu. Niejednokrotnie skłaniająca do myślenia albo płaczu.
Pokaż mimo toTak jak "Dom nad błękitnym morzem" mi się podobał tak "Pod szepczącymi drzwiami" to momentami po prostu kalka. Ten sam "miłosny motyw" zrzędliwy dziad zakochujący się w facecie typu "do serca przyłóż". Autor nie może wytrzymać 5 stron bez wrzucania nachalnie homoseksualnych/lgbtowych wątków. Odkrywczego w tym niewiele, ciekawego również.
Tak jak "Dom nad błękitnym morzem" mi się podobał tak "Pod szepczącymi drzwiami" to momentami po prostu kalka. Ten sam "miłosny motyw" zrzędliwy dziad zakochujący się w facecie typu "do serca przyłóż". Autor nie może wytrzymać 5 stron bez wrzucania nachalnie homoseksualnych/lgbtowych wątków. Odkrywczego w tym niewiele, ciekawego również.
Pokaż mimo toPolecam książkę. Można zmienić swoje życie, nawet po śmierci... jak widać.
Polecam książkę. Można zmienić swoje życie, nawet po śmierci... jak widać.
Pokaż mimo toBardzo mi się podobało jak Wallace zmieniał się charakterem. Z dupka zmieniał się w całkiem fajnego gościa. Jednak ten wątek romantyczny, który się pojawił, to według mnie jest niepotrzebny. Gdyby to chociaż się zatrzymało na miłości platonicznej, to nie...
Ogólnie to bardzo fajna książka i przyjemnie mi się ją czytało. Bardzo dobrze się przy niej bawiłam, ale ten wątek romantyczny wszystko popsuł.
Bardzo mi się podobało jak Wallace zmieniał się charakterem. Z dupka zmieniał się w całkiem fajnego gościa. Jednak ten wątek romantyczny, który się pojawił, to według mnie jest niepotrzebny. Gdyby to chociaż się zatrzymało na miłości platonicznej, to nie...
więcej Pokaż mimo toOgólnie to bardzo fajna książka i przyjemnie mi się ją czytało. Bardzo dobrze się przy niej bawiłam, ale ten wątek...
Chwilami logika w książce wydaje się dziecinnie prosta i nie jestem w stanie się zdecydować co czuje po zakończeniu. Ale dobrze się bawiłam czytając i uważam, że w większości była to dobra książka, choć momentami przewidywalna, w szczególności wątek romantyczny.
Chwilami logika w książce wydaje się dziecinnie prosta i nie jestem w stanie się zdecydować co czuje po zakończeniu. Ale dobrze się bawiłam czytając i uważam, że w większości była to dobra książka, choć momentami przewidywalna, w szczególności wątek romantyczny.
Pokaż mimo to