rozwińzwiń

Dziewczynka z poziomkami

Okładka książki Dziewczynka z poziomkami Lisa Stromme
Okładka książki Dziewczynka z poziomkami
Lisa Stromme Wydawnictwo: Wydawnictwo LeTra literatura obyczajowa, romans
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Wydawnictwo LeTra
Data wydania:
2021-09-15
Data 1. wyd. pol.:
2021-09-15
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Bohdan Maliborski
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
94 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
359
191

Na półkach:

Powieść obyczajowa ukazująca relacje międzyludzkie, normy obyczajowe obowiązujące w drugiej połowie XIX wieku oraz przybliżające czytelnikowi postać norweskiego malarza Edvarda Muncha.

Powieść obyczajowa ukazująca relacje międzyludzkie, normy obyczajowe obowiązujące w drugiej połowie XIX wieku oraz przybliżające czytelnikowi postać norweskiego malarza Edvarda Muncha.

Pokaż mimo to

avatar
643
640

Na półkach: , ,

Ta książka ma w sobie jakąś magię która ciężko opisać. Najpierw treść jakby wlecze się na ulicach norweskiego miasteczka letniskowego a potem rusza z kopyta. Mała dziewczynka namalowana przez artystę jako Dziewczyna z poziomkami naprawdę zrywa te poziomki i kocha to. Podczas jednego ze swoich spacerów spotyka na swej drodze Edwarda Muncha, malarza który zachęca ją do malowania własnych obrazów, proponuje jej aby swoje uczucia przelała na płótno. Autorka szarpie naszymi uczuciami podobnie jak robi to Munch swoimi obrazami. Dobrze napisana powieść mimo iż nie jest to autentyczna opowieść o powstaniu słynnego "Krzyku" Muncha. Czytało się znakomicie.

Ta książka ma w sobie jakąś magię która ciężko opisać. Najpierw treść jakby wlecze się na ulicach norweskiego miasteczka letniskowego a potem rusza z kopyta. Mała dziewczynka namalowana przez artystę jako Dziewczyna z poziomkami naprawdę zrywa te poziomki i kocha to. Podczas jednego ze swoich spacerów spotyka na swej drodze Edwarda Muncha, malarza który zachęca ją do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
179
14

Na półkach: ,

Ocena nieco na wyrost - przeciągnięta i ospała końcówka zasługuje bardziej na siódemkę. Niemniej jednak całość jest pochlaniająca, w pewnym sensie magiczna. Opisy przyrody bardzo sugestywne, mocno oddziałujące na wyobraźnię i niewiejącę nudą, co nie jest wcale zbyt częste. Tematyki malarstwa, zwłaszcza samego procesu powstawania dzieł nie jest latwo przedstawić w ciekawej formie w powieści, ale autorka podołała zadaniu.

Ocena nieco na wyrost - przeciągnięta i ospała końcówka zasługuje bardziej na siódemkę. Niemniej jednak całość jest pochlaniająca, w pewnym sensie magiczna. Opisy przyrody bardzo sugestywne, mocno oddziałujące na wyobraźnię i niewiejącę nudą, co nie jest wcale zbyt częste. Tematyki malarstwa, zwłaszcza samego procesu powstawania dzieł nie jest latwo przedstawić w ciekawej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1430
1200

Na półkach:

Wydawnictwo LeTra jest moim niedawnym odkryciem, zatem z przyjemnością sięgam po wydane przez nie tytuły, tym bardziej, że do tej pory się nie zawiodłam, a każda kolejna książka łączyła w sobie to co w literaturze lubię najbardziej – sensacyjną lub osadzoną na faktach opowieść z perfekcyjnie wpisanym w nią wątkiem z historii sztuki. Nie inaczej jest w "Dziewczynce z poziomkami" Lisy Stromme. Tym razem zatem rzecz się będzie kręcić wokół pewnego ekscentrycznego, norweskiego artysty malarza, który wszem i wobec znany jest z dzieła, które na stałe wpisało go w kanon największych artystów malarskiej sztuki – mowa tu o „Krzyku” i jego twórcy Edwardzie Munchu.
„Dziewczynka z poziomkami” nie jest jednak biografią artysty, lecz stanowi swoistą powieść obyczajową, wytwór wyobraźni Autorki, w którym Munch będzie odgrywał pierwsze skrzypce, gdyż fabuła powieści przenosi czytelnika do dawnej Christianii, w której w dorosłe życie będzie wchodziła pewna młoda i nieopierzona jeszcze panna, której przyjdzie jednak szybko dorosnąć. Tytułowa dziewczynka z poziomkami - Johanne, spod opiekuńczych skrzydeł matki, trafia do pracy do Państwa Ihlenów, gdzie oprócz swych codziennych obowiązków staje się powiernicą sekretów córki swych pracodawców – Tullik. A że Tullik to dziewczę krnąbrne, a dodatkowo uparte i nieprzejmujące się wszelkimi konwenansami, to wkrótce Johanne staje się świadkiem burzliwego romansu, łamiącego wszelkie obyczajowe zasady, a który stał się udziałem Tullik i demonicznie postrzeganego malarza. Czy to uczucie ma rację bytu? Czy chwile uniesienia i chwilowej fascynacji przerodzą się w trwałe uczucie i przyniosą szczęśliwe zakończenie? Jak w tym wszystkim potoczą się losy samej Johanne?
Chociaż, jak już na wstępie zaznaczałam, nie jest to powieść biograficzna, to Lisa Stromme w mistrzowski sposób ożywia wprowadzane na karty powieści postaci, pokazując na ich przykładzie zarówno ówczesną klasę pracująca, życie elit, jak i artystycznej bohemy – idealnie je ze sobą przeplatając. Historię nieśmiałej dziewczyny z klasy pracującej, która staje się świadkiem wyjątkowego związku malarza i jego wybranki, staje się przyczynkiem dla opisów ówczesnych zwyczajów, społecznych zawiłości i powstawania malarskiego dorobku wybitnego twórcy.
Opowieść osadzona w XIX wieku doskonale oddaje atmosferę epoki oraz realia społeczne. Autorka ukazuje nam nie tylko burzliwe relacje między głównymi bohaterami, ale również subtelnie komentuje hierarchię społeczną, normy obyczajowe oraz ograniczenia płciowe panujące w tamtych czasach. Ta warstwa powieści dodaje głębokości i autentyczności całej opowieści.
Czy musimy uwierzyć w tę historię? Nie, ale Lisa Stromme z pewnością potrafi ją tak przedstawić, że czytelnik nie jest pewny co w istocie jest fikcją a co rzeczywistymi zdarzeniami, co oznacza, że Autorka potrafi wciągnąć czytelnika w głąb wydarzeń, umiejętnie budując napięcie i wzbudzając zainteresowanie czytelnika. Jej narracja jest pełna polotu i wyczucia, a przy tym nie pozbawiona delikatnego humoru, który doskonale łagodzi powagi sytuacji.
Dodatkowym walorem "Dziewczynki z poziomkami" jest ukazanie postaci Edvarda Muncha w zupełnie innym świetle. Malarz, który stał się ikoną sztuki, tutaj przedstawiony jest jako mężczyzna pełen sprzeczności, zmagający się z własnymi demonami i ambicjami.
Wreszcie, romansem przeplatają się również tropy artystyczne, co wzbogaca całą opowieść. Opisy procesu twórczego Muncha oraz odniesienia do jego dzieł wprowadzają dodatkowy wymiar narracji, umożliwiając czytelnikowi jeszcze głębsze zanurzenie się w świat sztuki.
"Dziewczynka z poziomkami" jest zatem nie tylko osobliwym romansem, ale hołdem dla artysty i jego sztuki, ukazanej jednak bez nadmiernego patetyzmu. Lisa Stromme w tej powieści nie tylko ożywia barwny obraz społeczeństwa i obyczajów epoki, ale także serwuje nam głęboko tkwiącą emocjonalną opowieść o miłości, marzeniach i odwadze.

Wydawnictwo LeTra jest moim niedawnym odkryciem, zatem z przyjemnością sięgam po wydane przez nie tytuły, tym bardziej, że do tej pory się nie zawiodłam, a każda kolejna książka łączyła w sobie to co w literaturze lubię najbardziej – sensacyjną lub osadzoną na faktach opowieść z perfekcyjnie wpisanym w nią wątkiem z historii sztuki. Nie inaczej jest w "Dziewczynce z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
130
130

Na półkach:

pretensjonalne powieścidło bez żadnej głębi, postaci płytkie, jednowymiarowe i w dużej mierze irytujące, a Munch, dla którego sięgnęłam po te książkę, równie dobrze mógłby być po prostu anonimowym letnikiem, tak bardzo oszczędnie jest przedstawiony. bardzo chciałabym uniknąć sformułowania „strata czasu”, ale niestety tak się poczułam po ostatniej stronie.

pretensjonalne powieścidło bez żadnej głębi, postaci płytkie, jednowymiarowe i w dużej mierze irytujące, a Munch, dla którego sięgnęłam po te książkę, równie dobrze mógłby być po prostu anonimowym letnikiem, tak bardzo oszczędnie jest przedstawiony. bardzo chciałabym uniknąć sformułowania „strata czasu”, ale niestety tak się poczułam po ostatniej stronie.

Pokaż mimo to

avatar
755
405

Na półkach: , , ,

Wiem, że to beletrystyka ale...kto wie, czy naprawdę Munch nie przyprawił o utratę zmysłów jakąś Tullik? Czy nie podał pierwszego pędzla jakiejś młodej dziewczynie?.. Czy na pewno istnieją tylko te 4 wersje „Krzyku”, które znamy?

Wiem, że to beletrystyka ale...kto wie, czy naprawdę Munch nie przyprawił o utratę zmysłów jakąś Tullik? Czy nie podał pierwszego pędzla jakiejś młodej dziewczynie?.. Czy na pewno istnieją tylko te 4 wersje „Krzyku”, które znamy?

Pokaż mimo to

avatar
803
770

Na półkach: , , , , , , , , ,

Dziecko, Johanne Lien, to nieśmiała dziewczynka przywiązana do domu rodzinnego, do codzienności i tego, co znane, bo bezpieczne, gdy nagle... zostaje tego świata pozbawiona. Rodzice posyłają ją na służbę do państwa Ihlenów. Każdego dnia zgłasza się rano do pracy, wieczorem kończy. Uczy się tego, co i jak należy wykonywać, poznaje nowe osoby, ale i nową siebie. Okazuje się bowiem, że przyjaźń z Tullik, córką gospodarzy, sprawia, że Johanne szybko dorasta. Nie ma czasu na głupoty, bo te grożą złem, gniewem i wykluczeniem. Towarzystwo Tullik zmusza do mądrzejszego postrzegania otoczenia i ludzi wokół siebie.
Dlaczego?
Sekret tkwi w Edvardzie Munchu, malarzu, który przez wielu postrzegany jest jako dziwak i odszczepieniec. Znajomość z nim uważa się za ujmę, zwłaszcza dla młodych dziewcząt, które do niego lgną, które go niemalże łakną. Jednak on sam, jego dzieła i to, co wyrażają oko i pędzel odbierane są dwojako. Albo diabelskie i odstręczające, albo wręcz odwrotnie, magnetyzujące i zachwycające. Obrazy, które suszy porozstawiane po ogrodzie, kuszą sobą w niewyjaśniony sposób. Jeden z nich przeraża Johanne tłumem ludzi, jaki podąża ulicą wprost na nią, ale i intryguje tajemniczą postacią stojącą tyłem do oglądającego. Taki sam jest Munch. To mężczyzna o dwóch osobowościach i to w nich zakochuje się Tullik. Na przekór radom, na złość rodzicom i na własne pokuszenie umawia się z Edvardem. Renoma rodziny wisi na włosku. Wymykanie z domu zagraża i Johanne, która zostaje wciągnięta w kłamstwa. Matka zaczyna szukać dla niej nowej posady, bo trzpiotowatość Tullik staje się niebezpieczna dla wszystkich.
Czym to się skończy? Czy jest szansa na prawdę?
Tą historię trzeba poznać samemu. Trzeba się nią rozkoszować i smakować w swój indywidualny sposób. Czytanie staje się bowiem niebywałą ucztą... wszelkich barw i zmysłów. Oto stajesz obok Muncha i wraz z nim patrzysz na obraz „Dziewczynki z poziomkami”, która już dorosła i stoi wraz z wami. To dziecko z płótna zasłania się czasem, by się skryć. Płótno zatrzymało ją w jakimś punkcie, jednak życie toczy się dalej. Dziecko to już młoda kobieta.
Lecz zjawia się Munch i wszystko nabiera innego wymiaru.

Jakże ta powieść jest wspaniale napisana...
Lisa Stomme stworzyła niewiarygodną historię, w której fikcja przeplata się z autentycznością. Stromme napisała książkę, która namiętnością kolorów farb sprawia, że nie możesz się od niej oderwać. Czytasz o obrazach, o artyście, o jego romansie, ale i o psychice. Psychice ludzi, którzy częstokroć nie mając własnego zdania, zdają się na innych. To powieść o sztuce, ale i normalności, to powieść o marzeniach, ale i realności. Przyciąga, wciąga i pochłania. Zmusza do oddania całego siebie, do złożenia siebie, jako ofiary na ołtarzu bardzo dobrej literatury.
Uwielbiam takie książki. Pełne kontrastów i w treści i w odbiorze. Namiętność, ale i odraza. Gorąc i nadzieje koło zimna i obojętności. I ciągłe wątpliwości o każdy następny dzień.
Dokąd bohaterów zaprowadzą ich uczucia? Czyżby na … stracenie?

Niesamowita powieść.
Dla mnie wspaniała. Najpiękniejsza.
Prawdziwa.

#agaKUSIczyta

Dziecko, Johanne Lien, to nieśmiała dziewczynka przywiązana do domu rodzinnego, do codzienności i tego, co znane, bo bezpieczne, gdy nagle... zostaje tego świata pozbawiona. Rodzice posyłają ją na służbę do państwa Ihlenów. Każdego dnia zgłasza się rano do pracy, wieczorem kończy. Uczy się tego, co i jak należy wykonywać, poznaje nowe osoby, ale i nową siebie. Okazuje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
879
879

Na półkach:

Malarstwo. Edward Munch

Fikcyjna (chyba?) historia o norweskim malarzu, o którym nie wszyscy pewnie słyszeli i o jego tak słynnym obrazie, że kojarzą go chyba wszyscy. „Krzyk” - niepokojący i wywołujący dreszcz, należy do najbardziej znanych obrazów na świecie. Wdarł się przebojem do popkultury, zakotwiczył na T-shirtach, bluzach, czapeczkach, filiżankach, brelokach. W „Dziewczynie z poziomkami” dopiero powstaje, potem już jest, aż w końcu puka, stuka i krzyczy. Zaś jego autor - skandalista i szaleniec - Edward Munch maluje, kocha i zapracowuje sobie właśnie na fatalną reputację. Historia zajmująca, wręcz porywająca, wprawdzie fikcyjna, ale obraz i postaci prawdziwe. Opowieść snuje się gładko, czyta się z przyjemnością i zaciekawieniem.
* o Edwardzie Munchu, pewnym epizodzie z jego życia i o kilku jego obrazach, malutkiej cząsteczce, bo stworzył ich podobno ponad 28 tysięcy (sic!);
* o czarownym rybackim miejscu w Norwegii, gdzie ludzie życzliwi i prości, a malarze zjeżdżają tłumnie, bo światło tam gra jak nigdzie indziej;
* o kolorach, refleksach świetlnych, klimacie obrazów oraz o pędzlach, które same nanoszą farby, tak jak serce każe, bez świadomego używania techniki i udziału rozumu, o akcie tworzenia. Nie tylko „Krzyku”, ale i innych obrazów. Zresztą dla mnie najlepszy malarski fragment to ten, gdy malarką zostaje Dziewczyna z Poziomkami.
Powieść można by potraktować jak zwykłą obyczajówkę, gdyby nie, „Krzyk”, Munch i inne realne postaci. Więc może zaklasyfikować jako książkę o dziejach pewnej miłości, dodatkowo z elementami malarstwa? Ja jednak wolę włożyć do szufladki: powieść o sztuce z historią miłosną w tle.

PS. Anna-Maria. Dziękuję za polecenie, masz rację - ta powieść jest poniekąd jak dzieło malarskie.

Malarstwo. Edward Munch

Fikcyjna (chyba?) historia o norweskim malarzu, o którym nie wszyscy pewnie słyszeli i o jego tak słynnym obrazie, że kojarzą go chyba wszyscy. „Krzyk” - niepokojący i wywołujący dreszcz, należy do najbardziej znanych obrazów na świecie. Wdarł się przebojem do popkultury, zakotwiczył na T-shirtach, bluzach, czapeczkach, filiżankach, brelokach. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
16

Na półkach:

Ta książka to zdecydowanie zmarnowany potencjał. Dobry pomysł, ale marne wykonanie. Słaba językowo, bezpłciowe postacie, naiwne, infantylne wręcz obserwacje. Czyta się przy tym całkiem płynnie, tylko po co?

Ta książka to zdecydowanie zmarnowany potencjał. Dobry pomysł, ale marne wykonanie. Słaba językowo, bezpłciowe postacie, naiwne, infantylne wręcz obserwacje. Czyta się przy tym całkiem płynnie, tylko po co?

Pokaż mimo to

avatar
595
382

Na półkach: ,

 Nie umiem rysować, nie jestem znawcą sztuki malarskiej, ale potrafię zauważyć i docenić pięknie namalowany obraz.
„Dziewczynka z poziomkami” tu można zaspokoić głód czytelniczy, ale także głód sztuki.

Norwegia rok 1893 miasteczko rybackie Åsgårdstrand. Główna bohaterka to Johanne Lien jest znana z tego, że zbiera owoce dla wczasowiczów i pozuje z nimi malarzom. Wkrótce młoda Johanne zostaje służącą w bogatej rodzinie u Państwa Ihlenów. Zaprzyjaźnia się z młodszą córką chlebodawców. Tullik za wszelką cenę chce żyć na swój sposób, nie poddając się tradycjom i obyczajom. Johanne zostaje wciągnięta w tajemniczy romans przyjaciółki z kontrowersyjnym malarzem Edvardem Muncha, wokół którego skupia się fabuła. Dla lokalnej społeczność to dziwak i odludek, a jego sztuka stanowiła zagrożenie dla dzieci i niewiast.

Inspiracją do napisania tej historii było życie i burzliwy romans Edvarda Muncha. Poznajemy szerokie grono jego przyjaciół, rodzinę i nieszczęścia, jakie na nią spadły. Malarstwo to nie tylko pociągnięcia pędzlem, za powstaniem każdego obrazu kryje się wiele dylematów. Autorka ukazuje nam, ogromną więź artysty z tym, co tworzy, swoje dzieła traktuje jak dzieci. Mamy szansę poznać, całą gamę emocji, jaka towarzyszy malarzowi podczas tworzenia.
Perfekcyjnie, połączone fakty z życia artysty z fikcją literacką. Dało to bardzo przyjemną w odbiorze lekturę, która wzbudza w nas ogrom emocji i zmusza do refleksji.

Lisa Stromme przybliża nam, daleki i niezrozumiały świat artystów, do którego bez problemu się przeniosłam. W sposób bardzo realistyczny została przedstawiona praca malarza, pociągnięcie pędzlem, kolory, farba, plamy na rękach. Odczuwamy i rozumiemy te wszystkie emocje, tę ulotność chwili, którą w swoich obrazach, artysta stara się nam przekazać.

Romans, który jest tylko na chwilę, bo w życiu malarza jest tylko miejsce na sztukę, to ona jest numerem jeden. Bo artysta na płótno i papier przelewa myśli, uczucia, przeróżne doznania. Tylko malarstwu może poświęć całego siebie, sięgając w głąb swojej duszy. Polecam. 

 Nie umiem rysować, nie jestem znawcą sztuki malarskiej, ale potrafię zauważyć i docenić pięknie namalowany obraz.
„Dziewczynka z poziomkami” tu można zaspokoić głód czytelniczy, ale także głód sztuki.

Norwegia rok 1893 miasteczko rybackie Åsgårdstrand. Główna bohaterka to Johanne Lien jest znana z tego, że zbiera owoce dla wczasowiczów i pozuje z nimi malarzom. Wkrótce...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    116
  • Przeczytane
    104
  • Posiadam
    12
  • 2022
    7
  • 2023
    5
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Biblioteka
    2
  • 2024
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
Lisa Stromme Dziewczynka z poziomkami Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także