rozwińzwiń

Atrapy stworzenia

Okładka książki Atrapy stworzenia Piotr Paziński
Okładka książki Atrapy stworzenia
Piotr Paziński Wydawnictwo: Austeria publicystyka literacka, eseje
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Tytuł oryginału:
Atrapy stworzenia
Wydawnictwo:
Austeria
Data wydania:
2020-09-14
Data 1. wyd. pol.:
2020-09-14
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378663782
Tagi:
piotr paziński atrapy stworzenia
Inne
Średnia ocen

8,8 8,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Książki. Magazyn do czytania nr 1 (64) / 2024 Izabella Adamczewska, James Baldwin, Jolanta Brach-Czaina, Biserka Ćejović, Krystyna Dąbrowska, Annie Ernaux, Bartosz Hlebowicz, Boguś Janiszewski, Maciej Jarkowiec, Miłada Jędrysik, Aga Kozak, Renata Lis, Paulina Małochleb, Andrzej Mencwel, Weronika Murek, Małgorzata I. Niemczyńska, Michał Nogaś, Wojciech Orliński, Piotr Paziński, Jacek Podsiadło, Agata Pyzik, Redakcja magazynu Książki, Michał Rusinek, George Saunders, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska, Marcin Sendecki, Max Skorwider, Agnieszka Sowińska, Magdalena Środa, Karolina Sulej, Natalia Szostak, Tomasz Ulanowski, Olga Wróbel
Ocena 7,8
Książki. Magaz... Izabella Adamczewsk...
Okładka książki Literatura na Świecie nr 11-12/2023 (628-629) Marek Bieńczyk, Massimo Bontempelli, Ewa Kobyłecka-Piwońska, Maciej Libich, Luigi Malerba, Piotr Paziński, Marcin Szuster, Juan Rodolfo Wilcock, Monika Woźniak, Giorgio de Chirico
Ocena 7,0
Literatura na ... Marek Bieńczyk, Mas...
Okładka książki Książki. Magazyn do czytania, nr 4 (61) sierpień 2023 Izabella Adamczewska, Marek Bieńczyk, Serge Bloch, Katarzyna Boni, Frédéric Boyer, Biserka Ćejović, Piotr Cieśliński, Jacek Dukaj, Jon Fosse, Jerzy Jarniewicz, Ignacy Karpowicz, Andrzej Leder, Renata Lis, Michał Nogaś, Wojciech Orliński, Piotr Paziński, Redakcja magazynu Książki, Maciej Robert, Salman Rushdie, Przemysław Sadura, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska, Michał Sowiński, Magdalena Środa, Przemysław Staroń, Karolina Sulej, Katarzyna Surmiak-Domańska, Natalia Szostak, Joanna Tokarska-Bakir, Tomasz Ulanowski, Katarzyna Wężyk, Dorota Wodecka, Olga Wróbel
Ocena 7,5
Książki. Magaz... Izabella Adamczewsk...
Okładka książki Książki. Magazyn do czytania nr 3 (60) / 2023 Izabella Adamczewska, Edgar Bąk, Marek Bieńczyk, Anna Bikont, Bora Chung, Paweł Goźliński, Maciej Jakubowiak, Maciej Jarkowiec, Ignacy Karpowicz, Aldona Kopkiewicz, Renata Lis, Paulina Małochleb, Artur Międzyrzecki, Weronika Murek, Małgorzata I. Niemczyńska, Michał Nogaś, Dariusz Nowacki, Piotr Paziński, Jacek Podsiadło, Redakcja magazynu Książki, Janusz Rudnicki, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska, Marcin Sendecki, Rebecca Solnit, Agnieszka Sowińska, Magdalena Środa, Justyna Suchecka, Karolina Sulej, Katarzyna Surmiak-Domańska, Joanna Szczęsna, Natalia Szostak, Olga Tokarczuk, Katarzyna Wężyk, Olga Wróbel
Ocena 6,8
Książki. Magaz... Izabella Adamczewsk...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,8 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
508
508

Na półkach:

Tytuł esejów Piotra Pazińskiego, „Atrapy stworzenia”, sugeruje, że istota problemu zasadza się na antynomii tego, co sztuczne, fałszywe, upozowane i tego, co rzeczywiste, co stanowi pierwowzór, a co można tylko nieudolnie naśladować. Jednak niejeden raz możemy ulec złudzeniu, postrzegając atrapę jako rzecz wiarygodną i prawdziwszą od tego, co żywe i bezdyskusyjnie autentyczne. Brzmi nieco skomplikowanie, ale przestaje takie być, gdy podążymy śladem autora, który przechadza się, nadzwyczaj swobodnie, ścieżką literatury, kultury, religii, teatru, ale też historii i polityki, które też bywają przedstawieniem. Piotr Paziński przerzuca się przykładami i udowadnia, że świat, w którym istniejemy bywa niekiedy imitacją do złudzenia przypominającą rzeczywistość, a dążenie to przybiera wciąż na sile, różne awatary, sztucznie generowane byty, miejsca stworzone mocą naszej wyobraźni, przeniesione na przykład na ekran komputera, stają się dla nas bardziej istotne i oczywiste niż ta otaczająca nas, zbyt kłopotliwa, zbyt wieloznaczna realność. Chcemy świata, który da się przewidzieć, który można sobie podporządkować i wykorzystać. Chcemy ludzi dokładnie w tym samym celu. Chcemy stwarzać i rządzić. A kreować można zarówno tandetnie, niczym w jarmarcznej budzie, jak też arcydzielnie, z domieszką geniuszu, niczym na wielkiej scenie.

Liczne, wręcz nieprzebrane nawiązania do utworów literackich, rodzimych i zagranicznych, wprawiają w podziw i znakomicie ilustrują tezy stawiane przez autora. Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, jak bezsensowne i niebezpieczne wręcz jest wpatrywanie się w przeszłość, marsz z głową zwróconą w tył, ożywianie umarłych dawno trucheł, wmawianie nam, że żyją i czują, a lekceważenie tego, co jest tu i teraz, co domaga się naszej uwagi i zaangażowania. Mówimy więc o rozpadających się pod dotknięciem dłoni mundurach, o pokrytych kurzem i molowymi kokonami portretach tych, których ożywia już tylko nasza pamięć. „To, co widzimy, to wyłącznie pozór, jarmarczna imitacja, żałosna ruina niegdyś żywego lunaparku historii – bo czymże innym jest składowisko starych woskowych kukieł?” A jednak przywołujemy je, odkurzamy… Czy chcemy, by tak wyglądał nasz świat? Niczym muzeum czy panoptikon pokazywany ku uciesze widzów?

W moim odczuciu pojęcie lalki, manekina, rozumiane jest tutaj na kilka sposobów. Jako pogłos tego, co było i czemu, w konkretnym celu, sztucznie przydaje się atrybutów życia. Ale też jako wykorzystywanie czyjejś bezwolności, by ubrać go w odpowiednie szaty, podkolorować i przedstawić w określonej roli. Nasze wyobrażenie, nasza wiara, nasze uczucie ożywia to, co nieżywe, na niby, na chwilę, tworząc iluzję, na którą człowiek się raz po raz daje nabrać. Pisał o tym Joseph Roth, dając nam obraz sztucznego podtrzymywania przy życiu atrybutów c.k. monarchii, która już ledwie chwytała oddech, nieuchronnie konając. „(…)oficjalne życie w podupadającej c.k. monarchii było przede wszystkim spektaklem, utkanym tyleż z realności, co z iluzji oraz tęsknoty za minioną potęgą. Może zresztą taka diagnoza dotyczy nie tylko Cekanii, ale każdego kraju, w którym powtórzenie i rytuał, a zwłaszcza umiłowanie historycznego sztafażu, maskują brak witalności i pomysłu na przyszłość.”

Autor tłumaczy to na licznych przykładach, wziętych z Leśmiana, Schulza, Sebalda, Pamuka, czy nawet Lema, co dla nas jest okazją do retrospekcji literackich, fascynujących samych w sobie. My możemy odnieść się do tego, co znamy z naszej codzienności, z manipulacji stosowanych przez polityków i dziennikarzy, ale też przez innych ludzi z naszego otoczenia, także do sztywnych reguł, którym bezwiednie się podporządkowujemy, idąc za tradycją i przykładem, zatrzymawszy się na przeszłości, kurczowo się jej uchwyciwszy.

A co z mitem ożywienia lalki, mam tutaj na myśli legendarnego Golema, tak znakomicie przedstawionego nie tylko w żydowskich podaniach ludowych, ale fascynująco objawionego mi w prozie Macieja Płazy? Nie zapominajmy przy tym o różnych wcieleniach owej lalki, o Alojzym z Akademii Pana Kleksa, o Pinokiu, o manekinach ze Sklepów cynamonowych czy z prozy Brunona Jasieńskiego. Przykłady można by mnożyć, temat ten pociągał wielu i pozwalał im wyrazić wiele ważnych prawd poprzez symbol manekina. Takie kreowanie atrapy nie oznaczało nigdy niczego dobrego, za to trąciło fałszem, podstępnym wykorzystaniem. Człowiek nosi w sobie pokusę podporządkowania sobie innych, albo dosłownie, czyniąc z nich kukiełki, albo też posługując się martwymi już elementami historii, specjalnie je ożywiając, manipuluje naszymi uczuciami. Bardzo człowieka korci, by dorównać Bogu w dziele stworzenia, a może nawet go przewyższyć. Zarozumiałość, zazdrość, głupota, próżność, efekciarstwo, czy też dążenie do władania, do dominacji? Wszystko razem.

Dziś też marzymy o stworzeniu sztucznego człowieka, homunkulusa, czy też bardziej współcześnie, cyborga, androida, to ludzka idee fixe, która już zaczyna się ziszczać. Czy otwieramy puszkę Pandory, przed konsekwencjami czego nie da się już później uchylić? Od niegdysiejszych alchemików po współczesnych naukowców temat ten żyje i odradza się w coraz to nowych konfiguracjach. Przy czym owemu kreowaniu, formowaniu atrap towarzyszy złowieszczy, a nawet katastroficzny nastrój, jakby dokonywano procesu, będącego w kompetencjach sił nadprzyrodzonych, który ma zwyczaj wymykania się spod kontroli i zwykle to czyni.

Nie ma powrotu do przeszłości, gdyż wszystko się zmienia, ewoluuje, nawet najwspanialsza, odnowiona, ubrana w nowiutkie szaty mumia pozostanie nadal martwa, obojętna, obca, jak u Kantora w „Umarłej klasie”, w „Wielopole, Wielopole”. Pochwycona w ręce, potrząśnięta – rozsypie się w proch. Jak więc nie ulec złudzeniu, nie pomylić autentyku z atrapą, nie dać się omamić? „A jeżeli organiczność i mechaniczność grają ze sobą w ciuciubabkę?” pyta Piotr Paziński.

Interpretacje literatury, jakie wypływają spod pióra Piotra Pazińskiego, ale też te przez niego tylko cytowane, otwierają nam oczy na nowe treści, na całe bogactwo znaczeń, jakich wcześniej się nie doszukaliśmy. Akademia Pana Kleksa jako alegoria świata wojny, Zagłady, podążająca żydowskimi tropami lub też inaczej, w stronę przerysowania, groteskowej II Rzeczpospolitej, zachwyciła mnie i pobudziła wyobraźnię. Autor swobodnie, choć z dużą świadomością każdego słowa rozwija swoje interpretacje w całkiem nieprawdopodobnych kierunkach, by zaraz zawrócić i podążyć zupełnie inną drogą, a my wzdychamy tylko z zazdrością, no tak, przecież to oczywiste… Ale oczywiste dopiero teraz, gdy o tym przeczytaliśmy.

Wiele ta książka mnie nauczyła, lektura sprawiła mi masę prawdziwej, żywej radości i niespodzianek, nawiązania do współczesnego świata przełączyły zmysł obserwacji i wyciągania wniosków na wyższy poziom abstrakcji. Zacieranie, często celowe, a nawet cynicznie wyrachowane, granicy między zamierzchłym kiedyś i pulsującym dziś, niepokoi. Wiemy, jak kusi przeszłość, jak przyciąga nostalgią i mami złudną nadzieją, że można ją przywrócić. Wiemy też, jak łatwo da się narzucić ludziom iluzję prawdy i ich w niej przetrzymywać, odbierając im sprawczość. Rozglądajmy się zatem wokół siebie uważniej, bądźmy podejrzliwie ostrożni i spoglądajmy każdemu prosto w oczy, by przekonać się, że ich blask to prawdziwe życie i bystra inteligencja, a nie połysk sztucznego kamienia czy wypolerowanego guzika przyszytego w miejsce oka.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Tytuł esejów Piotra Pazińskiego, „Atrapy stworzenia”, sugeruje, że istota problemu zasadza się na antynomii tego, co sztuczne, fałszywe, upozowane i tego, co rzeczywiste, co stanowi pierwowzór, a co można tylko nieudolnie naśladować. Jednak niejeden raz możemy ulec złudzeniu, postrzegając atrapę jako rzecz wiarygodną i prawdziwszą od tego, co żywe i bezdyskusyjnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
889
846

Na półkach:

"Atrapy stworzenia" to to uczta dla miłośników literatury(Bruno Szulc, Philip Roth,) , symboliki ( figura Golema, pogranicze żywego i martwego w manekinach kukiełkach, teatralności),poszukiwania ukrytych znaczeń (Akademia pana Kleksa - duże zaskoczenie, zawsze myślałam, że to tylko książka dla dzieci) i tajemnicy w otaczającym nas świecie. Nie jest to suchy esej czy rozprawka, ale pobudzająca umysł i emocje a nawet zmysły, podróż po ludzkich doświadczeniach bycia lub nie, istotą żyjącą lub udająca tylko życie. Czytałam książkę z dużą przyjemnością, z zaciekawieniem i co chwila odkrywałam nowe znaczenia i nowe tropy interpretacyjne. To naprawdę dobra, klimatyczna i angażująca do myślenia książka.

"Atrapy stworzenia" to to uczta dla miłośników literatury(Bruno Szulc, Philip Roth,) , symboliki ( figura Golema, pogranicze żywego i martwego w manekinach kukiełkach, teatralności),poszukiwania ukrytych znaczeń (Akademia pana Kleksa - duże zaskoczenie, zawsze myślałam, że to tylko książka dla dzieci) i tajemnicy w otaczającym nas świecie. Nie jest to suchy esej czy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    22
  • Przeczytane
    6
  • Posiadam
    4
  • @Antropologia, filozofia, psychologia, socjologia religioznawstwo itp.
    1
  • 2022
    1
  • Własne do przeczytania
    1
  • Idioma / lit.
    1
  • Polonia
    1
  • 1.O literaturze, ciut o sztuce
    1
  • 1.Myśl nieuczesana
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Atrapy stworzenia


Podobne książki

Przeczytaj także