rozwińzwiń

Klara jedzie na pogrzeb

Okładka książki Klara jedzie na pogrzeb Izabela Kuna
Okładka książki Klara jedzie na pogrzeb
Izabela Kuna Wydawnictwo: Wielka Litera literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wielka Litera
Data wydania:
2021-05-10
Data 1. wyd. pol.:
2021-05-10
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380326132
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
51 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
359
313

Na półkach: ,

Sarkazm i ironia znana z pierwszego tomu, ale historia Klary jeszcze cięższa. Toksyczna relacja z matką, puste relacje z innymi, samotność, lęk przed starością. Czasem zabawnie, ale często trudno.

Sarkazm i ironia znana z pierwszego tomu, ale historia Klary jeszcze cięższa. Toksyczna relacja z matką, puste relacje z innymi, samotność, lęk przed starością. Czasem zabawnie, ale często trudno.

Pokaż mimo to

avatar
704
321

Na półkach:

Klara to zbliżająca się do pięćdziesiątki kobieta, która znajduje się na potężnym zakręcie w życiu. Postanawia więc zmienić coś w swoim życiu. Tak więc rozpoczyna się jej podróż przez własne lęki, przeszłość i nadchodzącą przyszłość.
Książki nasycone groteską i przenośniami są dość specyficzne. Czasami ma się wrażenie, że chociaż opowiadają o normalnym świecie to zabierają nas w miejsca tak odległe, że aż nierealne. Domyślacie się jaki to kierunek? Te książki zabierają nas głęboko w umysł człowieka i jego duszę.
W tym przypadku wędrujemy z Klarą po ścieżkach jej umysłu ze szczególnym zwróceniem uwagi na przeszłość i relacje z matką. Autorka postanowiła szczegółowo odwzorować stany emocjonalne Klary, szczególnie te po alkoholu.
Książka jest niesamowicie chaotyczna. Strasznie ciężko jest się połapać co jest jeszcze przemyśleniem, a alkoholową wizją. Przenośnię są pełne groteski, ale do tego stopnia, że część z nich jest po prostu mocno niesmacznych. Średnio przypadło mi to do gustu, szczególnie przeróbka modlitwy.
Szczerze mówiąc nie wiem co książka miała wnieść w formie w jakiej została nam przedstawiona. Oprócz kilku ciętych uwag i ciekawych spostrzeżeń nie wzbogaciła mojego życia. Mnie osobiście nie kręci czytanie przemyśleń pijanej kobiety, która przeżywa wciąż przeszłość.
Raczej nie polecam. Uważam, że świat literatury ma swojej ofercie o wiele lepsze książki w tym stylu.

Klara to zbliżająca się do pięćdziesiątki kobieta, która znajduje się na potężnym zakręcie w życiu. Postanawia więc zmienić coś w swoim życiu. Tak więc rozpoczyna się jej podróż przez własne lęki, przeszłość i nadchodzącą przyszłość.
Książki nasycone groteską i przenośniami są dość specyficzne. Czasami ma się wrażenie, że chociaż opowiadają o normalnym świecie to zabierają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
273
269

Na półkach:

W wakacje chciałam poczytać coś lekkiego, niezobowiązującego, coś co pozwoli nie myśleć o problemach dnia codziennego. Jakiś czas temu trafiłam na dwie książki Izabeli Kuny – pomyślałam: może to to. No i niestety zawiodłam się i umęczyłam niemożebnie. „Klara” i „Klara jedzie na pogrzeb” to historia kobiety w dziesięcioletnim odstępie czasowym. Tyle że w tym przypadku historia to za duże słowo. Zdarzają się czasami książki chaotyczne – takie jest ich zamierzenie, ale tutaj chaos to z kolei słowo za małe. Brak sensu, normalności, słowotok, kosmiczne odloty, alkohol, depresja, totalne zagubienie, groteska – Kafka wysiada. Czuję się mocno upupiona tymi książkami. Aż nie chce się wierzyć, że taka przysłowiowa Klara może żyć naprawdę. Prawda?
Z drugiej strony myślę sobie, że może na bohaterkę tak wpłynęły toksyczne relacje z matką? Ale żeby aż tak? Sama nie wiem. Poproszę o medal za przebrnięcie przez te książki.
Zdecydowanie wolę Panią Izabelę jako Aktorkę, nie Autorkę.
Skończę już na ten temat, bo chyba z moją wypowiedź też się wkrada brak sensu.

W wakacje chciałam poczytać coś lekkiego, niezobowiązującego, coś co pozwoli nie myśleć o problemach dnia codziennego. Jakiś czas temu trafiłam na dwie książki Izabeli Kuny – pomyślałam: może to to. No i niestety zawiodłam się i umęczyłam niemożebnie. „Klara” i „Klara jedzie na pogrzeb” to historia kobiety w dziesięcioletnim odstępie czasowym. Tyle że w tym przypadku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
110

Na półkach:

„ Klara jedzie na pogrzeb „
Kontynuacja przeboju wydawniczego Izy Kuny sprzed kilku lat. Bohaterka jest starsza, a w centrum uwagi autorka ukazuje jej niełatwe relacje z matką . Po niemiecku nazywa się to „ Hassliebe” . Klara przypisuje matce „biblię JAK SPIERDOLIĆ DZIECKU ŻYCIE,ŻEBY MIAŁO GORZEJ NIŻ JA „ . Narratorka przypomina realia dzieciństwa w przaśnych latach siedemdziesiątych na polskiej prowincji, Klara jest niestabilna emocjonalnie, miota się między mężczyznami. Proza Kuny ma mozaikową strukturę kolażu, poszczególne fragmenty łączą się luźno ze sobą postacią bohaterki. Innym tematem jest dojrzewanie Klary, która nie może poradzić sobie z upływającym czasem, boi się starości i przemijania.
Autorka ma nadmiar pomysłów, pewne fragmenty aż proszą o rozbudowanie i mogłyby być częścią większej całości . Myślę, że ten tekst mógłby zaistnieć na scenie jako monodram.

„ Klara jedzie na pogrzeb „
Kontynuacja przeboju wydawniczego Izy Kuny sprzed kilku lat. Bohaterka jest starsza, a w centrum uwagi autorka ukazuje jej niełatwe relacje z matką . Po niemiecku nazywa się to „ Hassliebe” . Klara przypisuje matce „biblię JAK SPIERDOLIĆ DZIECKU ŻYCIE,ŻEBY MIAŁO GORZEJ NIŻ JA „ . Narratorka przypomina realia dzieciństwa w przaśnych latach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1701
1700

Na półkach: ,

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że drugi tom jest nieco bardziej oderwany od rzeczywistości. Wciąż pojawia się w niej gadający kot, tylko tutaj się zastanawiam, czy fakt, że on mówi było ukierunkowane na sam sens, czy, że on jako osoba, roztrząsa myśli Klary. Jakby to ona sama mówiła do siebie, bo często bywa, że nie ma do kogo. Nawet jeśli rozmawia z mamą przez telefon, to ona w ogóle jej nie rozumie. Wciąż tylko powtarza, by przestała pić, choć Klara tylko wspomina sytuacje z czasów, kiedy była mała. Totalnie nie ma w niej oparcia, prawie wszystko sprowadza do motywu śmierci.
Chciałam przytoczyć jedną z historii Klary. Opowiada ona nam o pewnej sąsiadce, którą wszyscy mieli za wariatkę. Twierdzili, że wciąż gadała głupoty i najlepiej zrobią, kiedy będą się trzymać od niej z daleka. Ja odebrałam tą opowieść poprzez pryzmat sarkazmów i porównań. Byłam pewna, że ona bardzo cierpi, gdyż kiedyś została zdradzona. Jestem strasznie ciekawa, czy jest jeszcze ktoś, kto widział to w podobny sposób.
Na świecie bywają książki proste, trudne i skomplikowane. Ta zdecydowanie należy do ostatniej grupy. Tutaj o wszystkim co czytam muszę pomyśleć. Zdania bywają nieskładne, a historie poplątane, tyle tylko, że ja je rozumiem. To prawdziwa burza mózgów pisana z perspektywy bólu, niezrozumienia i osamotnienia. Ironiami i porównaniami autorka sypie jak z rękawa, jakby wszystko, co dotychczas sprawiało jej ból, miało się wydostać i jak najszybciej przelać na papier. By ktokolwiek zainteresował się historią Klary, która tak właściwie, to nie boi się nawet śmierci. Ma co do niej swoje przekonania i się ich trzyma. Niesamowicie tęskni za swoim kochankiem, który chyba jako jedyny dostrzegł jej prawdziwe piękno. Ktoś powie, że ją zwodził, ale w moim mniemaniu mu na niej zależało, tylko ze względu na pewne sytuacje nie mogli być razem. Były dla niego rzeczy ważne i ważniejsze, czego czasami nasza bohaterka nie rozumiała.
Ta część składa się z rozpaczy i bezsilności. Ta seria ma drugie dno i to na nim opiera się powieść, która zapadła mi w pamięć.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że drugi tom jest nieco bardziej oderwany od rzeczywistości. Wciąż pojawia się w niej gadający kot, tylko tutaj się zastanawiam, czy fakt, że on mówi było ukierunkowane na sam sens, czy, że on jako osoba, roztrząsa myśli Klary. Jakby to ona sama mówiła do siebie, bo często bywa, że nie ma do kogo. Nawet jeśli rozmawia z mamą przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
779
613

Na półkach: ,

"Klara jedzie na pogrzeb" to dość specyficzna książka (nie czytałam pierwszej części wydanej sprzed 10 lat). Tytułowa bohaterka, Klara, ma 49 lat, chciałaby zatrzymać czas, nie starzeć się, być cały czas szczęśliwa, a smutki popija alkoholem. Książka to przemyślenia Klary nad całym światem.

Może zainteresuje Was jej historia?

"Klara jedzie na pogrzeb" to dość specyficzna książka (nie czytałam pierwszej części wydanej sprzed 10 lat). Tytułowa bohaterka, Klara, ma 49 lat, chciałaby zatrzymać czas, nie starzeć się, być cały czas szczęśliwa, a smutki popija alkoholem. Książka to przemyślenia Klary nad całym światem.

Może zainteresuje Was jej historia?

Pokaż mimo to

avatar
140
131

Na półkach:

Sięgając po Klara jedzie na pogrzeb Izy Kuny zupełnie nie wiedziałam, czego spodziewać się po tej książce. Jednak na pewno nie nie sądziłam, że jej czytanie będzie wymagało ode mnie tak wielkiego skupienia. Pewnie dlatego, że Klara jedzie na pogrzeb to w moim odczuciu bardzo specyficzna i dość wymagająca proza, z którą raczej nie spotykam się często. Powiem szczerze... jeśli nie rzucicie czytania tej książki na samym początku i dotrwacie do końca to myślę, że wasz wysiłek zostanie nagrodzony. Z rzucanych czytelnikom przez autorkę krótkich, wydawać by się mogło chaotycznych i mało realnych scenek finalnie wyłoni Wam się obraz dojrzałej, 50-letniej kobiety, która ciągle szuka akceptacji, która próbuje poradzić sobie z upływem czasu („Do pięćdziesiątki żyjesz, potem koniec, trumna, nic”.),która przede wszystkim pragnie miłości. Właśnie tak. Klara chce być kochana. Dużo jest w tej książce smutku, dużo alkoholu, trudnych relacji rodzinnych. Ale z drugiej strony również dużo zabawy, przyjaźni, szukania w życiu przyjemności i dystansu głównej bohaterki do świata do świata.

Ja jestem na tak. A jeśli Wy jeszcze nie poznaliście Klary to zachęcam Was do jej poznania.

Sięgając po Klara jedzie na pogrzeb Izy Kuny zupełnie nie wiedziałam, czego spodziewać się po tej książce. Jednak na pewno nie nie sądziłam, że jej czytanie będzie wymagało ode mnie tak wielkiego skupienia. Pewnie dlatego, że Klara jedzie na pogrzeb to w moim odczuciu bardzo specyficzna i dość wymagająca proza, z którą raczej nie spotykam się często. Powiem szczerze......

więcej Pokaż mimo to

avatar
3697
1547

Na półkach: , ,

Nie po drodze mi z Klarą. Znamy się już dziesięć lat, obydwie jesteśmy już na innym etapie życia, a mimo wszystko wciąż nie nadajemy na tej samej fali. Gdy czytałam debiutancką „Klarę” Izy Kuny, byłam na studiach i podobnie jak Klara miałam fiu-bździu w głowie, ja nie wiedziałam co dalej będzie po skończonych studiach, ona miała już żonatego kochanka. Dzieliło nas wszystko i jej humor i ironia nie przekonały mnie do siebie. Teraz, ona i ja jesteśmy o 10 lat starsze, bohaterka ma już 49 lat i wydaje się, że kroczy wciąż z głową w chmurach. Ona ma nadal tego samego kota, ja też mam cały czas tego samego psa. Nasze zwierzaki są najlepszymi przyjaciółmi i tak jak kot Klary – mój Dżeki to największy powiernik sekretów. Z tą bohaterką dzieli mnie wszystko, inne pragnienia, inne plany, pokolenie, w którym dorastałyśmy. Jednak świat, w którym obydwie przebywamy, jest dziwny, pełen obłudy i zakłamania. Czytając tę książkę „Klara jedzie na pogrzeb” trzeba się pochylić nad każdym poszarpanym zdaniem. Specyficzny jest to sposób przedstawiania historii i myślę, że z Klarą polubiłabym się w teatrze, widząc ją i słysząc wypowiadane słowa. Klara codzienność topi w alkoholu, smutki zajada tabletkami i nadal pragnie akceptacji. W książce rozlicza się z przeszłością, jej wspomnienia sięgają dzieciństwa i są próbą poradzenia sobie z przemijaniem i odchodzeniem. Książka jest wymagająca, trzeba analizować każde słowo i metaforę, lecz na pewno jest warta poznania. Może w przeciwieństwie do mnie Wy z Klarą się polubicie?

Nie po drodze mi z Klarą. Znamy się już dziesięć lat, obydwie jesteśmy już na innym etapie życia, a mimo wszystko wciąż nie nadajemy na tej samej fali. Gdy czytałam debiutancką „Klarę” Izy Kuny, byłam na studiach i podobnie jak Klara miałam fiu-bździu w głowie, ja nie wiedziałam co dalej będzie po skończonych studiach, ona miała już żonatego kochanka. Dzieliło nas wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
548
545

Na półkach:

Sięgając po ten tytuł spodziewałam się satyrycznej, zabawnej opowieści o Klarze. A otrzymałam książkę, która wywołała u mnie lawinę myśli i efekt wow.

Nie znam Klary sprzed 10-ciu lat. Nie wiem zatem jak bardzo się zmieniła. Czy wcześniej też czuła tak bardzo brak miłości? Czy równie mocno pragnęła akceptacji? Czy czarny kot też był najwierniejszym powiernikiem, towarzyszem i kimś więcej? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że obecna Klara przede wszystkim pragnie i tęskni.

Pragnie miłości, akceptacji, wysłuchania, zrozumienia, towarzystwa, samotności, obecności, zniknięcia, odejścia i powrotu. Klara niejako rozlicza się z życiem, robiąc rachunek sumienia i komunikując się z bliskimi. Chce odejść na własnych warunkach, pogodzona ze sobą i innymi.

Przemyślenia Klary są bardzo ekspresyjne, metaforyczne, szczątkowo budujące całościowy obraz. Mają w sobie dużo z artyzmu i poezji. Krótkie urywające się zdania, przypominające swobodny przepływ myśli i mnóstwo wykrzykników akcentujących uczuciowy wymiar słów. To wszystko pokazuje jak bardzo czuje Klara. Jak bardzo boli ją, przede wszystkim własne życie.

To nie jest książka dla każdego. Wymaga bowiem wgryzienia się w lekturę i czytania między wersami. Wymaga odebrania jej za pomocą emocji. Wymaga by poczuć Klarę.
Jeśli jesteście na to gotowi to zachęcam 😉

Sięgając po ten tytuł spodziewałam się satyrycznej, zabawnej opowieści o Klarze. A otrzymałam książkę, która wywołała u mnie lawinę myśli i efekt wow.

Nie znam Klary sprzed 10-ciu lat. Nie wiem zatem jak bardzo się zmieniła. Czy wcześniej też czuła tak bardzo brak miłości? Czy równie mocno pragnęła akceptacji? Czy czarny kot też był najwierniejszym powiernikiem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
785
207

Na półkach:

Jedna gwiazdka dodana za ironię. Jedna za kota. Jedna za szaleństwo. Jedna za wakacje na wsi. Jedna za pijana Wronkę. A ostatnia za czarny humor.

Jedna gwiazdka dodana za ironię. Jedna za kota. Jedna za szaleństwo. Jedna za wakacje na wsi. Jedna za pijana Wronkę. A ostatnia za czarny humor.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    66
  • Chcę przeczytać
    36
  • Posiadam
    13
  • Teraz czytam
    8
  • 2021
    6
  • 2024
    2
  • 2023
    2
  • Audiobook
    2
  • 2022
    2
  • Kupione-2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Klara jedzie na pogrzeb


Podobne książki

Przeczytaj także