Książka do końca trzyma w napięciu, jest dobrze skonstruowana, z ciekawym portretem psychologicznym głównej bohaterki. Autor chciał przełożyć na język literatury swoje doświadczenie jak psychologa i to niewątpliwie się udało.

Książka do końca trzyma w napięciu, jest dobrze skonstruowana, z ciekawym portretem psychologicznym głównej bohaterki. Autor chciał przełożyć na język literatury swoje doświadczenie jak psychologa i to niewątpliwie się udało.

Bardzo udany debiut Macieja Klimarczyka. Dobrze, inaczej skonstruowana fabuła, przedstawiona jakby od końca. Historia w trzech aktach. Łatwo i lekko się czyta z zaciekawieniem śledzi kolejne losy głównej bohaterki. Jasno określone emocje, bez zbędnych udziwnień. Na pewno w dużej mierze spowodowane jest to doświadczeniem zawodowym autora. Szkoda tylko, że to pojedyncza książka Pana Macieja. Jak do tej pory nie widziałam żadnych zapowiedzi kolejnych dzieł autora, a szkoda.

Bardzo udany debiut Macieja Klimarczyka. Dobrze, inaczej skonstruowana fabuła, przedstawiona jakby od końca. Historia w trzech aktach. Łatwo i lekko się czyta z zaciekawieniem śledzi kolejne losy głównej bohaterki. Jasno określone emocje, bez zbędnych udziwnień. Na pewno w dużej mierze spowodowane jest to doświadczeniem zawodowym autora. Szkoda tylko, że to pojedyncza...

Niesamowicie zaskakująca lektura.

Niesamowicie zaskakująca lektura.

1/2024

1/2024

Śpiewaczka to niezwykła historia primadonny, która została morderczynią. Jak to się stało, ze piękna i zdolna, z dobrze rozwijającą się karierą śpiewaczka operowa zabiła człowieka? Jaki miała motyw? Książka niespiesznie odkrywa przed nami co popchnęło kobietę do takiego czynu. Całej prawdy dowiadujemy się dopiero na końcu, jednak samo odkrywanie poszczególnych elementów tej zagadki było niezwykłe intersującą przygodą.
Cała książka jest skonstruowana w bardzo ciekawy sposób. To znaczy najpierw dowiadujemy się kto zabił kogo, a dopiero potem, wraz z kolejnymi przeczytanymi kartkami, poznajemy wcześniejsze wydarzenia, które dały motyw zabójczyni. I wszystko to przedstawione tak, że nie sposób się oderwać od tej historii. Mamy tu wszystko; wciągającą fabułę, świetnie zarysowanych bohaterów, trochę rysu psychologicznego, ale nie za dużo, akurat tyle żeby zachęcić do dalszej lektury ale i nie zanudzić czytelnika. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to zakończenie. Mam wrażenie, że można by bardziej je rozwinąć, teraz jest jakby niedokończone. Ja chętnie dowiedziałabym się co dalej działo się z główną bohaterką.
Podsumowując Śpiewaczka to naprawdę niezła historia. To wreszcie coś innego, coś wyróżniającego się na tle wszystkich innych podobnych do siebie kryminałów. Naprawdę polecam!

Śpiewaczka to niezwykła historia primadonny, która została morderczynią. Jak to się stało, ze piękna i zdolna, z dobrze rozwijającą się karierą śpiewaczka operowa zabiła człowieka? Jaki miała motyw? Książka niespiesznie odkrywa przed nami co popchnęło kobietę do takiego czynu. Całej prawdy dowiadujemy się dopiero na końcu, jednak samo odkrywanie poszczególnych elementów tej...

Zazwyczaj gdy ktoś będący czynnym zawodowo specjalistą w innej dziedzinie postanawia sprawdzić się „w literaturze”, biorę nogi za pas. A dodatkowo rekordy prędkości biję wówczas, gdy taka osoba postanawia napisać kryminał lub coś w tym klimacie (wprawdzie „Śpiewaczka” zdaniem autora jest thrillerem psychologicznym, ja jednak dla swych własnych potrzeb wrzucam ją do worka z kryminałami).
Zatem. Maciej Klimarczyk jest czynnym zawodowo lekarzem psychiatrą, a zarazem psychoterapeutą i seksuologiem. W wolnych chwilach nagrywa filmy na swój kanał na You Tube (zdaje się, że zbliża się do liczby subskrybujących gwarantującej otrzymanie srebrnego przycisku, co sugeruje, że musi być w tym niezły) oraz wydaje opinie jako biegły sądowy. Ach, zapomniałabym! W wolnych chwilach gra na fortepianie i śpiewa – wystąpił nawet (tako rzecze internet) w „Szansie na sukces”. Tak, to właśnie tacy ludzie sprawiają, że zgrzytam zębami z zazdrości i podziwu.
A do tego, szlag by to jasny trafił, „Śpiewaczka” jest naprawdę przyzwoitą, dobrze napisaną książką, której autor nie musi się wstydzić, a wręcz może odbierać gratulacje za dobrze wykonaną pracę na kolejnym polu.
Karty zostają wyłożone na stół już na pierwszej stronie: mamy oto fachowo podcięte gardło, a co za tym idzie – trupa. Trupem jest sympatyczny starszy pan, antykwariusz, zaś morderczynią – to również jasne od początku – obiecująca trzydziestoparoletnia śpiewaczka bydgoskiej opery. Nic tu się nie składa, poza pewnością, że morderczyni musiała mieć jakiś plan, do tego przebiegły. Autor stopniowo odsłania kolejne kawałki owej morderczej mozaiki i robi to umiejętnie, stopniowo budując napięcie i wprowadzając szereg, wiarygodnych psychologicznie (w końcu to jego specjalność!) bohaterów.
Nie spodziewałam się tego, ale „Śpiewaczkę” przeczytałam w zasadzie w niecały dzień, tak mnie wciągnęła. Mam pewne zastrzeżenia, ale doprawdy, czytałam rzeczy dużo gorsze, także zagraniczne, wydawane u nas z adnotacją „bestseller”. Największą zaletą jest chyba to, że świat w tej książce ukazany jest takim jakim jest, czyli jako średnio udany twór, w którym nie tylko każdy dobry uczynek nie zostanie nagrodzony, a zły ukarany, ale czasem (i to nierzadko) zdarzy się wręcz odwrotnie. Fajne były także trochę paralelne wątki głównej bohaterki i opiniującego ją biegłego psychiatry, naprawdę widać, że autor zna się na muzyce i zasadach kompozycji, ze szczególnym uwzględnieniem polifonii.
Trochę za dużo było dla mnie natomiast w „Śpiewaczce” wielkiego świata (wątek watykański uważam za niebezpiecznie balansujący na krawędzi),również jeśli chodzi o możliwość udania się w zagraniczną delegację przez szeregową panią prokurator w ramach prowadzenia sprawy (przyznaję szczerze: obśmiałam się jak norka, próbując to sobie wyobrazić, a nieco znam realia). Rozczarowało mnie również zakończenie - uważam, że lepiej było zostawić tę historię tak jak się potoczyła. Mimo wszystko jednak całość naprawdę na plus.
Aż boję się pomyśleć co dla autora będzie następnym krokiem na drodze udowadniania reszcie świata, że można wszystko jeśli tylko się człowiek trochę przyłoży. Symfonia? Kariera baletmistrza? Ech!

Zazwyczaj gdy ktoś będący czynnym zawodowo specjalistą w innej dziedzinie postanawia sprawdzić się „w literaturze”, biorę nogi za pas. A dodatkowo rekordy prędkości biję wówczas, gdy taka osoba postanawia napisać kryminał lub coś w tym klimacie (wprawdzie „Śpiewaczka” zdaniem autora jest thrillerem psychologicznym, ja jednak dla swych własnych potrzeb wrzucam ją do worka z...

Po przeczytaniu czuję niedosyt. Z jednej strony bardzo ciekawa intryga i pojawiające się zaskakujące fakty, z drugiej, jakby zbyt szybkie zakończenie. A jednak oceniam pozytywnie, choć wolę filmy autora o tematyce czysto psychiatrycznej.

Po przeczytaniu czuję niedosyt. Z jednej strony bardzo ciekawa intryga i pojawiające się zaskakujące fakty, z drugiej, jakby zbyt szybkie zakończenie. A jednak oceniam pozytywnie, choć wolę filmy autora o tematyce czysto psychiatrycznej.

Ksiazka wciągająca,,czyta się jednym tchem,
Czekam na kolejne .
Polecam.

Ksiazka wciągająca,,czyta się jednym tchem,
Czekam na kolejne .
Polecam.

Maciej Klimarczyk (ur. 1975) to człowiek szeroko uzdolniony. Mając tytuł doktora nauk medycznych, ma własną praktykę psychiatryczną w Bydgoszczy oraz pełni rolę biegłego sądowego. Jest postacią medialną, występuje w wielu programach telewizyjnych jako ekspert, pojawił się również w Drodze do gwiazd i Szansie na sukces oraz prowadzi własny kanał na YouTubie, promujący zdrowie psychiczne. Jest współautorem książki popularnonaukowej „Chaos w głowie - mózg i życie", a „Śpiewaczka" stanowi jego debiut literacki.

Już od pierwszych stron powieści wiadomo, że Eliza Kantecka - śpiewaczka operowa u szczytu kariery zabija z zimną krwią uprzejmego seniora, właściciela antykwariatu w Bydgoszczy, Witolda Krugera. Co dziwne, primadonna, nie zacierając po sobie śladów, dzwoni na policję i oddaje się w ręce wymiaru sprawiedliwości. Wszystko, jak twierdzi, idzie zgodnie z planem. Nawet kiedy trafia do więzienia, a później do zakładu psychiatrycznego.

Czytelnik wie, że znajduje się w teatrze życia, a główna bohaterka właśnie odgrywa najważniejszą ze swoich ról. Dokąd jednak zmierza ten starannie przygotowany oraz pozbawiony miejsca na pomyłki spektakl? Autor przykrył tę tajemnicę warstwą ślepych zaułków, dogłębne opisy psychiki sprawczyni nie przygotowują odbiorcy na ostateczne rozwiązanie.

Powieść podzielona jest na trzy akty, ale tylko dwa z nich dotyczą współczesności. Aby zrozumieć zachowania bohaterów i dowiedzieć się, czy Kantecka mogła mieć motyw do popełnienia morderstwa, czytelnik cofa się do 1986 roku. Opowiadając historie z ówczesnych Włoch oraz PRL-u, autor odsłania coraz więcej, aż wszystkie puzzle układają się idealnie. Tak idealnie, jak potoczył się plan bydgoskiej primadonny…

„Śpiewaczka" mogę z czystym sercem polecić każdemu nawet tym, którym nie po drodze jest z kryminałami. Jej wciągająca fabuła połączona z psychologiczną analizą postaci sprawia, iż odbiorca, całkowicie pochłonięty lekturą, żałuje, że już dobiegła końca.
A.H.
Szkolny Klub Recenzenta

Maciej Klimarczyk (ur. 1975) to człowiek szeroko uzdolniony. Mając tytuł doktora nauk medycznych, ma własną praktykę psychiatryczną w Bydgoszczy oraz pełni rolę biegłego sądowego. Jest postacią medialną, występuje w wielu programach telewizyjnych jako ekspert, pojawił się również w Drodze do gwiazd i Szansie na sukces oraz prowadzi własny kanał na YouTubie, promujący...

Dobrze się czyta. Można sięgnąć. Okładka trochę kiczowata ... niby nie ocenia się ... ale dla mnie istotne.

Dobrze się czyta. Można sięgnąć. Okładka trochę kiczowata ... niby nie ocenia się ... ale dla mnie istotne.