rozwińzwiń

Blondynka śpiewa w Ukajali. Nowe przygody w Ameryce Południowej

Okładka książki Blondynka śpiewa w Ukajali. Nowe przygody w Ameryce Południowej Beata Pawlikowska
Okładka książki Blondynka śpiewa w Ukajali. Nowe przygody w Ameryce Południowej
Beata Pawlikowska Wydawnictwo: National Geographic literatura podróżnicza
221 str. 3 godz. 41 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
National Geographic
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
221
Czas czytania
3 godz. 41 min.
Język:
polski
ISBN:
8389019965
Tagi:
podróże wspomnienia Ameryka Południowa Beata Pawlikowska
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
913 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
46
46

Na półkach: ,

Nie byłam przekonana do twórczości Beaty Pawlikowskiej, ale ktoś kiedyś pożyczył mi tę książkę i tak mi się spodobała, że sama ją kupiłam, po czym następie sięgnęłam po inne opowieści z tej serii i szczerze powiedzieć mogę, że polecam.

Nie byłam przekonana do twórczości Beaty Pawlikowskiej, ale ktoś kiedyś pożyczył mi tę książkę i tak mi się spodobała, że sama ją kupiłam, po czym następie sięgnęłam po inne opowieści z tej serii i szczerze powiedzieć mogę, że polecam.

Pokaż mimo to

avatar
43
13

Na półkach:

Znów skusiłam się na wyprawę do Ameryki Południowej wraz z Beatą Pawlikowską. I znów się nie zawiodłam, bo czułam wręcz namacalnie wilgoć w powietrzu, zapachy potraw, ścisk. Pewnie sama nie odważę się nigdy na taką wyprawę, ale dzięki takim książkom czuję ich smak i związany z tym pot. I dowiaduję się przy okazji wiele o życiu tamtejszych lokalnych społeczności. To mnie jakoś bardziej pociąga, niż monumentalne zabytki i nowoczesne miasta.

Znów skusiłam się na wyprawę do Ameryki Południowej wraz z Beatą Pawlikowską. I znów się nie zawiodłam, bo czułam wręcz namacalnie wilgoć w powietrzu, zapachy potraw, ścisk. Pewnie sama nie odważę się nigdy na taką wyprawę, ale dzięki takim książkom czuję ich smak i związany z tym pot. I dowiaduję się przy okazji wiele o życiu tamtejszych lokalnych społeczności. To mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
967
453

Na półkach:

„Blondynka śpiew w Ukajali” to opis wyprawy autorki po Peru. Jak zwykle w charakterystyczny dla siebie i pogodny sposób opisuje przygody, które tam przeżyła, racząc czytelnika zarówno historyjkami o przeszłości tych terenów, np. dotyczących produkcji kauczuku, jak i współczesnych zwyczajów lokalnych mieszkańców.
Pawlikowska zawsze stara się jak najbardziej zaznać prawdziwego życia w odwiedzanych destynacjach, a więc korzysta z transportu dla tubylców i żywi się miejscowym jedzeniem. Jej opisy, jak te aspekty życia codziennego wyglądają w Peru, wręcz zatrważają – aby dostać się z jednej osady do następnej, korzystała z transportu rzecznego, opowiadając o niebywałym ścisku, niewygodzie i brudzie, jaki panuje na tamtejszych statkach, przyrównując te warunki do tych, w jakich onegdaj przewożeni musieli być niewolnicy. Zwracała także uwagę na problem przemocy wobec zwierząt, która jest powszechna w owym regionie, jak i masową degradację środowiska poprzez nieustanne zaśmiecanie lasów i rzek przez ludność, która często nie ma w ogóle świadomości ekologicznej.
Widać też dobrze, że książka została napisana już dość dawno, bo Pawlikowska używała tu choćby takich określeń, jak „gruba kucharka”, co obecnie, w czasach tępienia fat-shamingu, jest po prostu niedopuszczalne. „Blondynka śpiew w Ukajali” zostało wydane w 2003 roku i wówczas Pawlikowska jadała jeszcze mięso i daleka wciąż była od przestawiania się na swój obecnie wyznawany światopogląd, który roboczo nazywam „mistycyzmem przyrodniczym” – w książce zatem, choć występują różne jej refleksje na temat świata, nie są one tak nachalne ani przesadzone.
Lubię jej książki, bo dzięki nim mogę poznać kawałek świata, którego nigdy raczej nie zobaczę na własne oczy – wolę zresztą czytać o chmarach owadów, chorobach, brudzie i niewygodach, pozostając w komfortowych i bezpiecznych realiach mojego europejskiego życia. Jedyne, czego zazdroszczę Pawlikowskiej, to odwagi w spełnianiu swoich szalonych, ryzykownych planów i przeżywania mnóstwa przygód.

„Blondynka śpiew w Ukajali” to opis wyprawy autorki po Peru. Jak zwykle w charakterystyczny dla siebie i pogodny sposób opisuje przygody, które tam przeżyła, racząc czytelnika zarówno historyjkami o przeszłości tych terenów, np. dotyczących produkcji kauczuku, jak i współczesnych zwyczajów lokalnych mieszkańców.
Pawlikowska zawsze stara się jak najbardziej zaznać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
545
541

Na półkach:

Podobnie jak w innych podróżniczych książkach Beaty Pawlikowskiej, spora część opowieści dzieje się raczej w głowie turystki niż w świecie realnym. I w końcu już nie wiem, czy głodowanie w dżungli było realne czy wymyślone. Bo pobyt wśród Indian wydaje się być najciekawszym epizodem w tej podróży, a pojawia się jako niewyraźne reminiscencje raczej niż realne przeżycia.

Poza tym słabo tam musi być w tej Amazonii, skoro ogromną część książki poświęcono pobytom w hotelu, przejazdom i płynięciu statkiem. Wygląda na to, że można tam jechać, żeby głównie pojeździć, popływać i pomieszkać w hotelach. Mało zachęcające jak dla mnie. Oczywiście trochę przesadzam, ale nie tak znowu wiele.

Podobnie jak w innych podróżniczych książkach Beaty Pawlikowskiej, spora część opowieści dzieje się raczej w głowie turystki niż w świecie realnym. I w końcu już nie wiem, czy głodowanie w dżungli było realne czy wymyślone. Bo pobyt wśród Indian wydaje się być najciekawszym epizodem w tej podróży, a pojawia się jako niewyraźne reminiscencje raczej niż realne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
88
86

Na półkach:

Zaskakująco przyjemna lektura. Łączy wątki podróżnicze z historycznymi i kulinarnymi, zawiera w sobie zarówno zatrważający realizm (autorka opisuje miejsca swojego pobytu szczerze, nie pomija niewygodnych tematów) jak i elementy surrealistyczne, podkreślające ogromną wyobraźnię, jaką Pani Beata dysponuje.

Zaskakująco przyjemna lektura. Łączy wątki podróżnicze z historycznymi i kulinarnymi, zawiera w sobie zarówno zatrważający realizm (autorka opisuje miejsca swojego pobytu szczerze, nie pomija niewygodnych tematów) jak i elementy surrealistyczne, podkreślające ogromną wyobraźnię, jaką Pani Beata dysponuje.

Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

Mam wrażenie, że każda nowa seria jest gorsza od poprzedniej, nie wiem czy tylko ja mam takie odczucia?

Mam wrażenie, że każda nowa seria jest gorsza od poprzedniej, nie wiem czy tylko ja mam takie odczucia?

Pokaż mimo to

avatar
221
75

Na półkach:

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Niektóre historie fajne, wciągające, a niektóre takie proste bez jakiegoś zaskoczenia... Co prawda, to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pawlikowskiej, ale nie porwała mnie ta książka.

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Niektóre historie fajne, wciągające, a niektóre takie proste bez jakiegoś zaskoczenia... Co prawda, to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pawlikowskiej, ale nie porwała mnie ta książka.

Pokaż mimo to

avatar
16
16

Na półkach:

Marne. I naiwne. W zasadzie dla małych dziewczynek. Infantylny język i infantylna opowieść.

Marne. I naiwne. W zasadzie dla małych dziewczynek. Infantylny język i infantylna opowieść.

Pokaż mimo to

avatar
131
84

Na półkach:

Super ucieczka od codzienności

Super ucieczka od codzienności

Pokaż mimo to

avatar
502
462

Na półkach:

Napisana lekkim językiem. Nie porywa za bardzo, najbardziej zaciekawił mnie wątek historyczny o Jednookim Zdrajcy. Plusik za przepisy kulinarne (ceviche na 'tysiąc' sposobów).

Napisana lekkim językiem. Nie porywa za bardzo, najbardziej zaciekawił mnie wątek historyczny o Jednookim Zdrajcy. Plusik za przepisy kulinarne (ceviche na 'tysiąc' sposobów).

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 421
  • Posiadam
    337
  • Chcę przeczytać
    284
  • Podróżnicze
    50
  • Ulubione
    24
  • Podróże
    17
  • 2013
    15
  • 2011
    13
  • Teraz czytam
    12
  • 2012
    11

Cytaty

Więcej
Beata Pawlikowska Blondynka śpiewa w Ukajali Zobacz więcej
Beata Pawlikowska Blondynka śpiewa w Ukajali. Nowe przygody w Ameryce Południowej Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także