Bardzo przeciętna książka. Taka, o której zapomina się zaraz po odłożeniu na półkę. Nic mnie tu nie urzekło, nie zaskoczyło. Żeby było jasne, lubię książki obyczajowe, ale z jakimś głębszym przekazem, ciekawszą akcją. Tutaj coś nie zagrało. Jest jeszcze drugi tom, ale sobie odpuszczę.

Bardzo przeciętna książka. Taka, o której zapomina się zaraz po odłożeniu na półkę. Nic mnie tu nie urzekło, nie zaskoczyło. Żeby było jasne, lubię książki obyczajowe, ale z jakimś głębszym przekazem, ciekawszą akcją. Tutaj coś nie zagrało. Jest jeszcze drugi tom, ale sobie odpuszczę.

Jolanta to kobieta, która przekracza właśnie 30stkę i jest pewna, że już nic dobrego w życiu jej nie spotka. Tkwi w związku z Markiem, którego kocha ślepą miłością, znosząc upokorzenia i brak szacunku. Kiedy pewnego dnia odkrywa w tel. swojego narzeczonego dowody zdrady, jest zdruzgotana. Jej jedynym celem w życiu i szczęściem jest ukochana córeczka Ula. Marek jak gdyby nigdy nic z dnia na dzień wyprowadza się do swojej nowej ukochanej, zapominając nawet o córce, która jak się okazuje niezbyt wiele dla niego znaczy.

Bartek to znajomy z lat szkolnych Joli. Po tragicznym wypadku, w którym giną jego rodzice oraz narzeczona Ania wyjeżdża do Niemiec by zmienić otoczenie i nie zwariować. Po ponad roku nieobecności w Polsce postanawia przyjechać na urlop oraz imprezę zorganizowaną przez znajomych z liceum. Będąc pod wpływem procentów, przypomina sobie o Joli, znajomej ze szkoły, w której był wówczas zakochany. Kiedy dowiaduje się, że mieszka ona we Wrocławiu, postanawia ją odnaleźć. Czy stara miłość nie rdzewieje ? Czy Bartkowi i Joli będzie dane zaznać tak upragnionego szczęścia i stabilizacji ?

Książka wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenia. Napisana jest w niezwykle przyjemnym stylu, więc czyta się ją rewelacyjnie. Autorka posiada dobrze wypracowywany warsztat pisarski. Podczas czytania zauważyć można, że bardzo dobrze przygotowała się i opisując miejsca, które mają faktyczne odzwierciedlenie, można poczuć się jakby było się w danym miejscu. Bohaterowie są wyśmienicie wykreowani i bardzo realni, co ogromnie mi się podobało. Czytając, czuje się ciągłe napięcie, jakby coś miało się za chwilę potoczyć nie tak jak powinno. Emocje balansują na granicy wytrzymałości, aż w końcu wybuchają z ostatnim zdaniem książki, za co mam ochotę udusić autorkę, bo tego się nie robi czytelnikom 🤣 Cieszę się zatem, że przeczytałam ją dopiero teraz, gdyż nie muszę wyczekiwać na wydanie kontynuacji 😁 Genialna historia przepełniona skrajnymi emocjami. Nie mogę się doczekać jak sięgnę po drugą część ❤️

Jolanta to kobieta, która przekracza właśnie 30stkę i jest pewna, że już nic dobrego w życiu jej nie spotka. Tkwi w związku z Markiem, którego kocha ślepą miłością, znosząc upokorzenia i brak szacunku. Kiedy pewnego dnia odkrywa w tel. swojego narzeczonego dowody zdrady, jest zdruzgotana. Jej jedynym celem w życiu i szczęściem jest ukochana córeczka Ula. Marek jak gdyby...

Miałam ostatnio przyjemność przeczytać książkę Patrycji Ewy Trawki "Tylko bądź blisko". To typowo kobieca literatura, idealna na spokojne wieczory z kubkiem herbaty.

Jola i Bartek. Główni bohaterowie tej historii. Poznajemy ich w czasie, gdy oboje zmagają się ze swego rodzaju stratą, rozczarowaniem i tęsknotą. Zaskakujące życie pozostawia ich bez złudzeń, bez nadziei na odrobinę szczęścia... Ale czy na pewno? Okazuje się, że znają się z czasów szkolnych i nigdy nie byli sobie obojętni. Czy to gwarancja uczucia, które teraz ma szansę rozkwitnąć? ❤️

Urocza opowieść, bardzo życiowa. Nie znajdziemy tu nagłych zwrotów akcji czy wyrazistych postaci. Ale czy zawsze potrzebujemy aż takich wrażeń? Czasem wystarczy przeczytać opowieść, która ukaże nam blaski i cienie życia. Odnaleźć nasze doświadczenie na kartkach książki. Ta historia skończyła się w taki sposób, że nie mogę się doczekać, aż przeczytam kolejną część.

Za egzemplarz dziękuję @luckywydawnictwo 📚

Miałam ostatnio przyjemność przeczytać książkę Patrycji Ewy Trawki "Tylko bądź blisko". To typowo kobieca literatura, idealna na spokojne wieczory z kubkiem herbaty.

Jola i Bartek. Główni bohaterowie tej historii. Poznajemy ich w czasie, gdy oboje zmagają się ze swego rodzaju stratą, rozczarowaniem i tęsknotą. Zaskakujące życie pozostawia ich bez złudzeń, bez nadziei na...

Na pierwszy rzut oka życie Joli jest szczęśliwe i poukładane. Narzeczony ciężko pracuje, żeby utrzymać rodzinę, a ich córka jest beztroską sześciolatką. To jednak tylko pozory, które przykrywają smutek, lekceważenie i obojętność ze strony Marka. A gdy na jaw wychodzi jego zdrada, Jola z dnia na dzień zostaje samotną matką. Jednak tuż za kolejnym zakrętem życie stawia na jej drodze niezwykle przystojnego mężczyznę, który wydaje się być dziwnie znajomy...
Czy Bartek znajdzie sposób, by zbliżyć się do Joli? Czy kobieta da szansę sobie i nowo poznanemu mężczyźnie, by razem mogli odmienić swoje życie i nadać mu nowy sens?

Na pierwszy rzut oka życie Joli jest szczęśliwe i poukładane. Narzeczony ciężko pracuje, żeby utrzymać rodzinę, a ich córka jest beztroską sześciolatką. To jednak tylko pozory, które przykrywają smutek, lekceważenie i obojętność ze strony Marka. A gdy na jaw wychodzi jego zdrada, Jola z dnia na dzień zostaje samotną matką. Jednak tuż za kolejnym zakrętem życie stawia na jej...

Przeczytałam tak wiele pozytywnych komentarzy na temat tej książki, że postanowiłam i ja po nią sięgnąć. Bardzo lubie książki obyczajowe i mam naprawdę duże porównanie. Oczywiście moja ocena jest bardzo subiektywna, ale w tej książcze nic mnie nie urzekło. Ani historia Joli i Bartka, ani ich charaktery, podejście do życia, dialogi.... Im dłużej czytałam obydwie części (niestety zakupiłam od razu obydwie) tym bardziej przemykałam jednie po treści i stronach. Jola z jednego związku w drugi wchodzi z dnia na dzień, pracuje jako kierowniczka, ale częściej nie ma jej w pracy niż jest, widzi chłopaka po 10 latach i nagle sobie uświadamia że go kocha choć jeszcze dzień wcześniej nie wyobrażała sobie odejścia dotychczasowego partnera. Nie, ja tej książki nie czuje.... bardzo mi przykro ale ode mnie ocena jedynie 'przeciętna'.

Przeczytałam tak wiele pozytywnych komentarzy na temat tej książki, że postanowiłam i ja po nią sięgnąć. Bardzo lubie książki obyczajowe i mam naprawdę duże porównanie. Oczywiście moja ocena jest bardzo subiektywna, ale w tej książcze nic mnie nie urzekło. Ani historia Joli i Bartka, ani ich charaktery, podejście do życia, dialogi.... Im dłużej czytałam obydwie części...

Przeglądając portal Lubimy czytać natrafiłam na okładkę książki „Tylko bądź blisko”. Opis powieści tak mnie skusił, iż postanowiłam, że muszę tą książkę przeczytać. Jakie było moje zaskoczenie, gdy zaczynając czytać powieść tak mnie wciągnęła, że nie mogłam przestać jej czytać.

Autorka wykreowała bohaterów bardzo realistycznych, których moglibyśmy spotkać na ulicy i przejść obok nich obojętnie nie wiedząc, co tak naprawdę wydarzyło się w ich domu. Poznajemy Jolkę, która wiedzie teraz na pozór szczęśliwe życie. Można tak powiedzieć gdyż jej narzeczony pracuje za granicą i nie ma z nim najlepszego kontaktu. Od lat zmaga się z samotnym wychowywaniem córki. Kiedy dowiaduje się, co wyprawia Marek postanawia zerwać łączące ich relacje. Nie ma tylko pojęcia jak sobie sama poradzi.

Bartek zmaga się z demonami, które męczą go od trzech lat. Nie może pogodzić się z śmiercią jego najbliższych. Choć pracuje za granica, co jakiś czas przyjeżdża do Polski, aby spotkać się z przyjacielami. Na jednym z takich spotkać przypomina sobie o koleżance z czasów licealnych. Do końca urlopu postanawia działać i wziąć los w swoje ręce.

Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Po przeczytaniu tej książki potrzebowałam chwili, aby pozbierać się po tym, co zaserwowała nam autorka. Język i styl autorki jest przyjemny w odbiorze a postacie i fabuła jest tak niesamowita, że nie sposób odłożyć książki dopóki nie skończy się czytać do ostatniej kropki. Jedno muszę przyznać, iż nie spodziewałam się takiego zakończenia.

„Tylko bądź blisko” jest to historia, która bardzo mi się spodobała a do tego wszystkie dodatki, jakie możemy odnaleźć w książce powodują o szybsze bicie serca. Nie chciałabym tu za dużo zdradzać, ale mogę zagwarantować, iż przy tej publikacji nie będziecie się nudzić. Ja książkę mam już za sobą i zdecydowanie mogę powiedzieć, że ta powieść jest dla dorosłych a jeśli się do nich zaliczasz to gwarantuje miło spędzony czas.

Przeglądając portal Lubimy czytać natrafiłam na okładkę książki „Tylko bądź blisko”. Opis powieści tak mnie skusił, iż postanowiłam, że muszę tą książkę przeczytać. Jakie było moje zaskoczenie, gdy zaczynając czytać powieść tak mnie wciągnęła, że nie mogłam przestać jej czytać.

Autorka wykreowała bohaterów bardzo realistycznych, których moglibyśmy spotkać na ulicy i...

Z obyczajówkami bywa różnie. Niektóre są ciekawe, a inne oklepane i przewidujące. Z tego powodu sporadycznie sięgam po ten rodzaj książki. Jakież było moje zdziwienie, gdy zaczęłam czytać "Tylko bądź blisko" Patrycji Ewy Trawki. Ta propozycja pozytywnie mnie zaskoczyła. To ciekawa, życiowa historia, którą bardzo dobrze się czyta.

"Tylko bądź blisko" spodobało mi się z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że książka jest świetnie napisana. Jak nie przepadam za pierwszoosobową narracją, to tutaj nie wyobrażam sobie innej. Narratorów mamy dwóch — Jolę i Bartka. Męski i damski przewodnik w subtelny sposób wciąga nas do życia głównych bohaterów. Wiemy kim są, co robią, jak wygląda ich życie oraz czego pragną. Dwa odmienne punkty widzenia idealnie łączą się w całość. Drugi powód to podobieństwo głównej bohaterki do mnie. Jola tak jak i ja obchodzi właśnie 30 urodziny, mieszka w wielkim mieście i ma małe dziecko. Na tym jednak podobieństwa się kończą, bo niestety Jola ulokowała swoje uczucia w kimś, kto nie był tego wart. Dlatego trzymałam kciuki, by znalazła osobę, która ją zrozumie i pokocha.

Słyszymy, że kobiety na siłę próbują ratować coś, co już dawno straciło sens. Jola też tak robiła. Szczęście w nieszczęściu, że dowiedziała się o zdradzie narzeczonego. Choć był to dla niej cios, bo przecież łączy ją z nim dziecko i kredyt, to ten przysłowiowy kopniak wyszedł jej na dobre. Z każdym rozdziałem widzimy przemianę kobiety. Tłamszona przez partnera w imię związku, znosiła wiele. Jednak Jola powoli zmienia priorytety i przechodzi wewnętrzną, uczuciową i myślową burzę.

Motyw szkolnej miłości bardzo trafiony. Sentyment do dawnych lat, ludzi i miejsc to coś, co siedzi w każdym. Wciąż przecież powtarzamy "kiedyś było lepiej". Bartek coraz częściej rozmyśla o przeszłości, dlatego z małą pomocą próbuje odnaleźć dziewczynę, która podobała mu się w szkole. Ale czy to może się udać? W końcu "kto nie ryzykuje ten nie pije szampana".

"Tylko bądź blisko" to historia zwykłych ludzi. Ludzi, którzy muszą łączyć pracę z wychowaniem dzieci, mają kredyty, pierwsze zmarszczki i w całym tym ferworze muszą znaleźć czas dla siebie i rodziny, a nade wszystko pragną, choć odrobiny szczęścia. W tym właśnie tkwi fenomen tej książki. Śmiało mogę powiedzieć: ta książka jest dla mnie, dlatego polecam wam propozycję Patrycji Trawki. Ja z pewnością sięgnę po drugą część, bo zakończenie nie daje mi spokoju.

Dziękuję LUCKY Wydawnictwo za otrzymany egzemplarz.

Z obyczajówkami bywa różnie. Niektóre są ciekawe, a inne oklepane i przewidujące. Z tego powodu sporadycznie sięgam po ten rodzaj książki. Jakież było moje zdziwienie, gdy zaczęłam czytać "Tylko bądź blisko" Patrycji Ewy Trawki. Ta propozycja pozytywnie mnie zaskoczyła. To ciekawa, życiowa historia, którą bardzo dobrze się czyta.

"Tylko bądź blisko" spodobało mi się z...

Mogłoby się wydawać, że Joli życie to istne szczęście. Ona jest kierowniczką salonu z telefonami, narzeczony również ciężko pracuje, aby wzbogacić budżet domowy, a ich córeczka korzysta z uroków dzieciństwa. Jednak kobiecie, która za moment ma skończyć 30 lat brakuje w związku szacunku, wsparcia oraz rodzinnej atmosfery. Kiedy dowiaduje się, że jest zdradzana nie wierzy, że da radę sama podołać wszystkiemu.
W najgorszym momencie jej życia poznaje nieziemsko przystojnego Bartka. Nie może pozbyć się myśli, że gdzieś go już widziała.
Czy Bartek faktycznie pojawił się już kiedyś w życiu Joli?

"Tylko bądź blisko" to pełna emocji, wzruszająca historia, w której znajdziemy ogrom mądrości.
Książka napisana przez życie. Jola zmaga się ze zdradą, bólem, samotnym macierzyństwem, strachem przed nieznanym, a w tym wszystkich wykazuje się ogromną siłą i determinacją. Pomimo chwil słabości, mając przy sobie bliskie osoby, wie że walka jest warta świeczki. Zarówno ona jak i Bartek, który staje na jej drodze przeszli wiele, jednak ta historia pokazuje, że czasem musi zadziać się coś złego, aby wydarzyła się magia.
Czytając tą książkę bardzo wczułam się w emocje Joli. Razem z bohaterką przeżywałam każdy smutek i chwile radości. W ogóle nie odczuwa się, że jest to debiut autorki. Przez treść się po prostu płynie. Wydarzenia z którymi spotkamy na kartkach uzmysłowią, że kobiety mają w sobie nieziemską moc, jeśli mają walczyć o szczęście swojego dziecka. Napisana lekkim, przyjemnym, codziennym językiem. Trafnie oddane myśli poprzez narrację pierwszoosobową. Możemy przez to bliżej poznać postacie i zagłębić się zarówno w ich teraźniejszości jak i przeszłości.
Zakończenie...idealne, żeby jak najszybciej zabrać się za kontynuację.
Polecam! Jak już napomykałam, książkę napisało życie.

Mogłoby się wydawać, że Joli życie to istne szczęście. Ona jest kierowniczką salonu z telefonami, narzeczony również ciężko pracuje, aby wzbogacić budżet domowy, a ich córeczka korzysta z uroków dzieciństwa. Jednak kobiecie, która za moment ma skończyć 30 lat brakuje w związku szacunku, wsparcia oraz rodzinnej atmosfery. Kiedy dowiaduje się, że jest zdradzana nie wierzy, że...

Główna bohaterka książki na pozór wiedzie spokojne i szczęśliwe życie.
Mając przy boku narzeczonego oraz wspaniałą córkę Ulkę.
Od pewnego czasu czuje pustkę i staje się obojętna Markowi. Nie chce dopuścić do siebie faktu, że coś między nimi się dzieje. Po pewnym czasie odkrywa podwójne życie swojego wybranka. Przez cały ten okres wspólnego życia była mu bardzo podporządkowana zawsze musiało być tak jak chciał mężczyzna. Wielokrotnie potrafił ją obrażać, nie doceniając starań kobiety. Córka od bardzo dawna stała się mu obca i ich kontakt również był namiastką rodziny.
Kiedy w końcu mężczyzna się wyprowadził dziewczyny odetchnęły. Jolka coraz więcej czasu zaczęła poświęcać córce i jeszcze bardziej skupiła się na jej szczęściu.
Na jej drodze pojawi się przystojny Bartek, który sprawia, że kobieta nie może przestać o nim myśleć. Joli wydaje się, że gdzieś go już widziała.
Mężczyzna zabiega o względy kobiety oraz sympatie córki.
Czy Jola otworzy się na nową miłość❓
Czy Ulka polubi Bartka❓
Jak potoczą się losy głównych bohaterów❓

Jestem przeszczęśliwa, że mogłam przeczytać tę książkę. Po części miałam wrażenie, że jest opisana o moim życiu zdrady, samotne macierzyństwo i ten jedyny, która w najtrudniejszym momencie mojego życia pojawił się jak rycerz na białym koniu. Sprawił, że znów zaczęłam wierzyć w siebie i stałam się silniejszą kobietą, niż byłam.
Dzięki, któremu uwierzyłam, że miłość może być piękna i w stu procentach spełniona.

Nie mogę doczekać się jak w moje ręce trafi druga część i dalej będę mogła przeczytać historie moich ulubionych bohaterów.

Główna bohaterka książki na pozór wiedzie spokojne i szczęśliwe życie.
Mając przy boku narzeczonego oraz wspaniałą córkę Ulkę.
Od pewnego czasu czuje pustkę i staje się obojętna Markowi. Nie chce dopuścić do siebie faktu, że coś między nimi się dzieje. Po pewnym czasie odkrywa podwójne życie swojego wybranka. Przez cały ten okres wspólnego życia była mu bardzo...

Piękna historia.. Niezwykle emocjonalna, ciepła i romantyczna opowieść, którą bardzo polecam przeczytać.

Jola to trzydziestolatka po przejściach. Przez wiele lat ślepo zakochana w swoim narzeczonym Marku, trwała przy nim bez względu na wszystko. Wybaczała mu ozięłość, brak zainteresowania i czułości, ciągłe kłótnie, sknerstwo i częste delegacje. Wybaczała wszystko, byle tylko ich sześcioletnia córeczka Ula miała oboje rodziców. Miarka się jednak przebrała, gdy Jola odkryła zdradę partnera..

Bartek to mężczyzna z przeszłością. Trzy lata temu w wypadku samochodowym stracił rodziców i ukochaną kobietę. On prowadził.. Zdruzgotany postanawia opuścić Wrocław i zamieszkuje w Niemczech. Teraz wraca na dłuższy urlop w rodzinne strony, by uporządkować zaległe sprawy i być może na zawsze pożegnać się z demonami przeszłości.

Bartek spotyka się ze swoim przyjaciółmi z liceum i po kilku głębszych przypomina mu się Jola. Ich spojrzenia często się w szkole spotykały, jednak żadne z nich nie odważyło się na pierwszy krok. Teraz Bartek, zachęcony przez przyjaciela, postanawia odnaleźć licealną, niespełnioną miłość. Od niego otrzymuje namiary na przybliżone miejsce zamieszkania Joli i codziennie spaceruje lub biega po okolicy z nadzieję na spotkanie.

I wreszcie nadchodzi ten moment.. Mężczyzna natyka się na dawną sympatię i pomaga jej przy naprawie roweru. Niedługo później znów "przypadkiem" się spotykają. Jola jest zauroczona hipnotyzującym spojrzeniem Bartka, jego wyglądem i osobowością. Oczy mężczyzny wydaje jej się znajome.. Jednak po trudnym związku z Markiem nie chce się szybko wiązać z kimś nowym.. Bartek jednak nie odpuszcza. Jest pewien swoich uczuć..

Poruszająca historia przepełniona uczuciami, niezwykle ciepła i pełna tęsknoty i nadziei. Autorka przedstawiła tutaj bardzo trudne i ważne tematy jak np. uzależnienie emocjonalne od partnera, zdradę czy śmierć najbliższych osób i traumę z tym związaną. Umiejętnie opisała wszystkie uczucia temu towarzyszące: niemoc, rozpacz, rozgoryczenie..

Historia toczy się spokojnie, choć oczywiście mamy tutaj zwroty akcji. Bohaterowie są bardzo wyraziści i realistyczni, ze świetnie nakreślonymi cechami charakteru.

Książka ogrzewa serce, koi nerwy i daje nadzieję na to, że prawdziwą miłość można odnaleźć po latach rozłąki.

Piękna historia.. Niezwykle emocjonalna, ciepła i romantyczna opowieść, którą bardzo polecam przeczytać.

Jola to trzydziestolatka po przejściach. Przez wiele lat ślepo zakochana w swoim narzeczonym Marku, trwała przy nim bez względu na wszystko. Wybaczała mu ozięłość, brak zainteresowania i czułości, ciągłe kłótnie, sknerstwo i częste delegacje. Wybaczała wszystko, byle...