Uwielbiam cały cykl :) Dobra zabawa!

Uwielbiam cały cykl :) Dobra zabawa!

Papcio Chmiel według mnie, w tym komiksie przedstawia sytuacje z życia dorosłych czyli, że starsi budują sobie życie na rzeczach które nie mają sensu dla dzieci.
Szczerze jest to mój ulubiony komiks i zachęcam każdego do przeczytania go.
Jest to dobry zabieracz czasu i można się przy tym dużo pobawić.
Mam nadzieję że każdy kto przeczyta mój komentarz sięgnie z chęcią po ten komiks.
ZACHĘCAM!

Papcio Chmiel według mnie, w tym komiksie przedstawia sytuacje z życia dorosłych czyli, że starsi budują sobie życie na rzeczach które nie mają sensu dla dzieci.
Szczerze jest to mój ulubiony komiks i zachęcam każdego do przeczytania go.
Jest to dobry zabieracz czasu i można się przy tym dużo pobawić.
Mam nadzieję że każdy kto przeczyta mój komentarz sięgnie z chęcią po ten...

Ostatni prawdziwy Tytus. Co prawda jest to księga i tak już słabsza od poprzedników ale to wciąż jest to. Na niej można poprzestać czytanie kolejnych części. Z pozostałych jako tako bronią się tylko księga 22, 28 i 30.

Ostatni prawdziwy Tytus. Co prawda jest to księga i tak już słabsza od poprzedników ale to wciąż jest to. Na niej można poprzestać czytanie kolejnych części. Z pozostałych jako tako bronią się tylko księga 22, 28 i 30.

Mogłoby się wydawać, że zważywszy na dostojny jubileusz i okrągłą ilość ksiąg, Tytus wraz z kolegami zasługują na szczególne uhonorowanie. Powrót na Wyspy Nonsensu wydawał się dobrą koncepcją na obchody 35-lecia, z możliwością dalszego rozwinięcia pomysłów z księgi XIII. Nonsensów u nas dostatek… Tymczasem efekt końcowy wyszedł średnio i mocno wtórnie w stosunku do pierwowzoru, choć fanatycy talentu Pana Henryka tego tomu raczej nie odpuszczą. Tak to czasem bywa z benefisami. Być może gdyby wówczas Papcio zdecydował się na zakończenie serii, obecne oceny z sentymentu byłyby wyższe.

Mogłoby się wydawać, że zważywszy na dostojny jubileusz i okrągłą ilość ksiąg, Tytus wraz z kolegami zasługują na szczególne uhonorowanie. Powrót na Wyspy Nonsensu wydawał się dobrą koncepcją na obchody 35-lecia, z możliwością dalszego rozwinięcia pomysłów z księgi XIII. Nonsensów u nas dostatek… Tymczasem efekt końcowy wyszedł średnio i mocno wtórnie w stosunku do...

Nawet Tytus używa talku do konserwacji dętki, a niektórzy używają go do higieny osobistej. LOL

Nawet Tytus używa talku do konserwacji dętki, a niektórzy używają go do higieny osobistej. LOL

Wracamy do tematu Wysp Nonsensu. Wyspy ukazane w tej książeczce wydają mi się jednak o wiele bardziej atrakcyjne niż te z poprzedniej wyprawy

Wracamy do tematu Wysp Nonsensu. Wyspy ukazane w tej książeczce wydają mi się jednak o wiele bardziej atrakcyjne niż te z poprzedniej wyprawy

"Nie mam pomysłu na komiks, to sobie powtórzę jeden z poprzednich"

"Nie mam pomysłu na komiks, to sobie powtórzę jeden z poprzednich"

Kontynuacja chyba najlepszego pomysłu Papcia Chmiela czyli w poszukiwaniu Wysp Nonsensu. Jednak już mniej udana. Nowe wyspy nie są już tak absurdalne, ale oczywiście humor nadal nie opuszcza Tytusa.

Kontynuacja chyba najlepszego pomysłu Papcia Chmiela czyli w poszukiwaniu Wysp Nonsensu. Jednak już mniej udana. Nowe wyspy nie są już tak absurdalne, ale oczywiście humor nadal nie opuszcza Tytusa.

O ile pierwsza wyprawa na Wyspy Nonsensu czyli księga XIII jeszcze uszła w tłumie, a nie należała niestety do najlepszych ksiąg w dorobku Papcia Chmiela tak już księga XX i druga wyprawa powinna była się nie ukazać.

Dla mnie to pójście na łatwiznę, wtórność, odgrzewany kotlet i odcinanie kuponów . Nic nowego Papcio do tego tematu nie wniósł, a wręcz przeciwnie, dowiódł tym samym, że chyba jednak skończyły się mu pomysły i goni własny ogon.

Z ciężkim sercem to piszę, ale nie polecam nawet fanom cyklu.

O ile pierwsza wyprawa na Wyspy Nonsensu czyli księga XIII jeszcze uszła w tłumie, a nie należała niestety do najlepszych ksiąg w dorobku Papcia Chmiela tak już księga XX i druga wyprawa powinna była się nie ukazać.

Dla mnie to pójście na łatwiznę, wtórność, odgrzewany kotlet i odcinanie kuponów . Nic nowego Papcio do tego tematu nie wniósł, a wręcz przeciwnie, dowiódł tym...

Genialne! Najbardziej podobało mi się latanie między Wyspami Nonsensu, a szczególnie przygody na wyspie, na której wszyscy jeździli na deskorolkach, nawet pogotowie ratunkowe i policja:)

Genialne! Najbardziej podobało mi się latanie między Wyspami Nonsensu, a szczególnie przygody na wyspie, na której wszyscy jeździli na deskorolkach, nawet pogotowie ratunkowe i policja:)