Szkoda, że nikt nie dał takiej książki moim rodzicom te kilkadziesiąt lat temu.

Szkoda, że nikt nie dał takiej książki moim rodzicom te kilkadziesiąt lat temu.

Moim zdaniem, bardzo pomocna pozycja dla rodziców małych dzieci. Jest napisana przystępnym językiem i jednocześnie objaśnia, z czego wynika nieskuteczność jednych zachowań a skuteczność innych, a potem przeistacza się w poradnik pełen fajnych porad, jak poradzić sobie z trudnymi sytuacjami.
Dla mnie osobiście najfajniejsza była sekcja z pomysłami na różne zabawy, które mogą pomóc rozładować typowe trudne sytuacje (niechęć zapięcia pasów, niechęć umycia zębów, etc.) i jednocześnie osiągnąć cel. Do tego fajne podpowiedzi, jak się komunikować, by ten komunikat miał większą szansę dotrzeć do naszego dziecka i zostać zrozumianym. Z wielu rad na pewno chętnie skorzystam. Osobiście też lektura pomogła mi utwierdzić się w przekonaniu, że wcale nie postępuję źle nie podnosząc na dziecko głosu, kiedy jest "niegrzeczne". Teraz jeszcze tylko przydałby się poradnik, jak się nie przejmować dziadkami, którzy "wiedzą lepiej, bo już x dzieci odchowali". :D

Moim zdaniem, bardzo pomocna pozycja dla rodziców małych dzieci. Jest napisana przystępnym językiem i jednocześnie objaśnia, z czego wynika nieskuteczność jednych zachowań a skuteczność innych, a potem przeistacza się w poradnik pełen fajnych porad, jak poradzić sobie z trudnymi sytuacjami.
Dla mnie osobiście najfajniejsza była sekcja z pomysłami na różne zabawy, które...

Nicola Schmidt w swojej książce przekazuje mnóstwo informacji o tym, jak sprawić, by relacja z naszymi dziećmi była mniej „wybuchowa”. Kluczem jest tu oczywiście zadbanie najpierw o siebie. Autorka uczy nas rozpoznawania sygnałów świadczących o tym, że zaraz stracimy panowanie nad sobą i podaje sposoby na uspokojenie się. Niektóre rady są banalne, ale z doświadczenia wiem, że skuteczne.
 
Książkę napisano prostym językiem i z poczuciem humoru, dzięki czemu jest ona łatwa w przekazie. Ogromnym plusem jest ostatni rozdział, w którym krok po kroku opisano, jak w praktyczny sposób wprowadzić w nasze codzienne życie sugerowane przez autorkę zmiany i wskazówki. Dzięki temu po skończeniu książki nie pomyślałam sobie „Wszystko świetnie, ale jak to wcielić w życie?” – a to mi się zdarzało po przeczytaniu niektórych pozycji o tematyce rodzicielstwa 😁

To moja druga przeczytana książka Nicoli Schmidt i obiema jestem zachwycona.

Nicola Schmidt w swojej książce przekazuje mnóstwo informacji o tym, jak sprawić, by relacja z naszymi dziećmi była mniej „wybuchowa”. Kluczem jest tu oczywiście zadbanie najpierw o siebie. Autorka uczy nas rozpoznawania sygnałów świadczących o tym, że zaraz stracimy panowanie nad sobą i podaje sposoby na uspokojenie się. Niektóre rady są banalne, ale z doświadczenia wiem,...

Niestety rady typu "wstań 15 minut wcześniej" lub "zawsze odkładaj klucze na miejsce", " uprawiaj sport w każdy wtorek" są dobijające. Pierwsza część książki ok, czyta się dobrze i ogólnie ma to jakiś sens. Druga część książki, czyli już konkretne strategie - dla mnie są w większości banałami.

Niestety rady typu "wstań 15 minut wcześniej" lub "zawsze odkładaj klucze na miejsce", " uprawiaj sport w każdy wtorek" są dobijające. Pierwsza część książki ok, czyta się dobrze i ogólnie ma to jakiś sens. Druga część książki, czyli już konkretne strategie - dla mnie są w większości banałami.

Jestem zadowolona z przeczytania tej książki. Obawiałam się, że będzie to moralizatorski słowotok, z którego nic nie wyniosę. Mam słabą pamięć więc pisarz naprawdę musi mnie zainteresować abym dobrze zapamiętała treść dzieła. Szczególnie przy tego rodzaju książkach.
Autorka podaje dużo teorii aczkolwiek popiera ją przykładami pozwalającymi uzmysłowić sobie istotę problemu. Ku mojemu szczęściu nie zapomina także o konkretnych rozwiązaniach danych sytuacji.
Dodam jeszcze, że treść skierowana jest do rodziców dzieci od około 3 roku życia. Rodzice młodszych dzieci także wyniosą niemało ale mogliby zdecydowanie więcej.

Jestem zadowolona z przeczytania tej książki. Obawiałam się, że będzie to moralizatorski słowotok, z którego nic nie wyniosę. Mam słabą pamięć więc pisarz naprawdę musi mnie zainteresować abym dobrze zapamiętała treść dzieła. Szczególnie przy tego rodzaju książkach.
Autorka podaje dużo teorii aczkolwiek popiera ją przykładami pozwalającymi uzmysłowić sobie istotę problemu....

Must read.

Must read.

Jakiś czas temu napisała do mnie Pani z Wydawnictwo Otwarte z pytaniem czy nie chciałabym zrecenzować ich nowej książki dotyczącej tematyki wychowywania dzieci. Po chwili wahania - zgodziłam się. W ten sposób trafiła do mnie książka Nicoli Schmidt pt. "Jak nie ranić własnego dziecka. O wychowaniu bez awantur". Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy okazało się, że książka ma nie tylko ładną okładkę, ale również ciekawą treść.

Książka pisana jest językiem, który przeciętny "zjadacz chleba" zrozumie bez większych trudności. Sama treść jednak nie zawsze jest łatwa. Autorka odwołuje się czasami do biologii, a na początku książki opisuje jak działają emocje w naszym ciele. Jest to opisane w bardzo prosty sposób i używane są różne skróty, które czasami były dla mnie niejasne. Myślę jednak, że jeżeli ktoś nie ma wiedzy z zakresu biologicznych mechanizmów funkcjonowania ludzkiego organizmu to te opisy i skróty będą jak najbardziej na miejscu. Jest to przecież książka o wychowywaniu dzieci, a nie z biologii dla studentów psychologii/pedagogiki/medycyny/itd..

Na samym początku książki znajdziemy króciutkie testy odnośnie dzieci, rodziny i bycia liderem. Pomysł sam w sobie ciekawy. Jednak opisy związane z punktacją i same pytania w moim poczuciu były zbyt dużym uproszczeniem. Brakowało (ulubionej dla psychologów) odpowiedzi "To zależy". Jednak przeciętnemu "zjadaczowi chleba" bardziej konkretne pytania w sumie nie są potrzebne. Mamy tutaj do czynienia z wprowadzeniem do książki, a nie z narzędziem do diagnozy dzieci i rodziny.

Autorka dokładnie tłumaczy jakie reakcje i zachowania sprzyjają i nie sprzyjają rozwojowi dziecka, a także dlaczego warto próbować zmieniać swoje zachowania na te sprzyjające. Przy czym nie wzbudza poczucia winy w rodzicu, nie oskarża ani nie piętnuje w sytuacjach, kiedy rodzicowi puszczą nerwy. Poczuć można akceptację ze strony autorki i chęć pomocy takiemu rodzicowi. No po prostu się zdarza...
Oprócz wyjaśnienia "co?", "jak?" i "dlaczego?" znajdziemy również odpowiedź na pytanie "w jaki sposób?". Mamy tutaj różnorodne propozycje ćwiczeń i zachowań, które mogą pomóc w bardziej spokojnym i pełnym relacji podejściu do dziecka. Na koniec znajdziemy również propozycję wyzwania "21 dni bez awantur", które jest dość ciekawie opisane.

Podejście prezentowane przez panią Schmidt jest coraz bardziej popularne w Polsce i można dostrzec jego powiązanie z Pozytywną Dyscypliną czy z "Wychowaniem bez porażek" Gordona. Mam nadzieję, że coraz więcej rodziców i osób pracujących z dziećmi będzie iść w tę stronę.

"Jak nie ranić własnego dziecka? O wychowaniu bez awantur" sprawdzi się nie tylko w życiu prywatnym, lecz także zawodowym. Pokazuje mechanizmy, które nami rządzą i podkreśla to, jak ważna jest RELACJA w kontakcie z drugim (małym i dużym) człowiekiem. Oprócz kilku znacznych uproszczeń, które mnie jako osobie obeznanej z podejmowanymi tematami "zgrzytały", książka była dla mnie niezwykle interesująca. Dużo rzeczy, które się w zasadzie wie, a o których powinno się bardzo często przypominać, bo mamy tendencję do zapominania o nich. Ogólnie książkę polecam.

Jakiś czas temu napisała do mnie Pani z Wydawnictwo Otwarte z pytaniem czy nie chciałabym zrecenzować ich nowej książki dotyczącej tematyki wychowywania dzieci. Po chwili wahania - zgodziłam się. W ten sposób trafiła do mnie książka Nicoli Schmidt pt. "Jak nie ranić własnego dziecka. O wychowaniu bez awantur". Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy okazało się, że książka...

Bardzo dobry poradnik o tym jak współdziałać z dziećmi, aby nie tworzyć sytuacji konfliktowych/agresywnych. Wiele porad praktycznych na przykładzie konkretnych sytuacji. Jedną wskazówkę nawet wykorzystałam od razu - "zarządziłam zmianę" odnośnie mycia zębów (od dziś nie myjesz zębów, bo to bez sensu, szkoda czasu!). W życiu tak szybko córka nie umyła szybko zębów .... bez ponaglania i przypominania :D :D Także ten... próbuję dalszych rad. Książkę polecam :)

Bardzo dobry poradnik o tym jak współdziałać z dziećmi, aby nie tworzyć sytuacji konfliktowych/agresywnych. Wiele porad praktycznych na przykładzie konkretnych sytuacji. Jedną wskazówkę nawet wykorzystałam od razu - "zarządziłam zmianę" odnośnie mycia zębów (od dziś nie myjesz zębów, bo to bez sensu, szkoda czasu!). W życiu tak szybko córka nie umyła szybko zębów .... bez...

Bardzo ciekawa książka. Polecam

Bardzo ciekawa książka. Polecam

Napisana prostym językiem. Dużo ciekawych porad i wskazówek, tylko zastosowanie ich w praktyce wcale do prostych nie należy

Napisana prostym językiem. Dużo ciekawych porad i wskazówek, tylko zastosowanie ich w praktyce wcale do prostych nie należy