Oj męczyła mnie ta książka , jakimś cudem dotarłam do końca, myślałam ze wątek kryminalny będzie bardziej rozwinięty ale niestety…

Oj męczyła mnie ta książka , jakimś cudem dotarłam do końca, myślałam ze wątek kryminalny będzie bardziej rozwinięty ale niestety…

Patrząc na okładkę możemy się spodziewać lekkiego romansu a tymczasem dostajemy historię z morderstwem jako motywem przewodnim oraz kobietą poznającą dwóch pociągających młodych mężczyzn, którym nie potrafi się oprzeć.

Agata po zabójstwie Piotra, jej chłopaka, w rozpaczy mocno odcina się od świata. Za namową przyjaciółki, zaczyna stopniowo wychodzić na świat i do ludzi.
Pewnego wieczoru, odwiedzając Jagodę w barze, w którym ta pracowała, poznaje Artura i Oskara, z którymi spędza bardzo gorące chwile na parkiecie. Idąc z nimi do ich mieszkania nie spodziewała się co ją tam może spotkać, a tym bardziej nie spodziewała się, że odnajdzie tam swój wiersz, który napisała dla Piotra.
Kobieta za wszelką cenę stara się rozwikłać tajemnicę morderstwa ukochanego, wplątując się jednocześnie w trójkąt z nowopoznanymi mężczyznami.
"Jeden nieustraszony i zawsze pomocny, a drugi poraniony i wymagający pomocy. Jeden opiekował się mną, a drugi zapewniał emocje. Żaden mężczyzna nie wypełniał moich potrzeb tak, jak oni dwaj."
Jednak jaka jest szansa na jakikolwiek związek, gdy obu dziewczyna podejrzewa o dokonaną zbrodnię?

Główna bohaterka momentami mocno mnie irytowała swoim zachowaniem. Panowie za to, skradli moje serce, tak różni, niesamowicie się uzupełniali, i to na każdym polu ;)
Ciekawa opowieść o odkrywaniu siebie i swoich pragnień a z uwagi na ciekawe sceny, godna polecenia.

Patrząc na okładkę możemy się spodziewać lekkiego romansu a tymczasem dostajemy historię z morderstwem jako motywem przewodnim oraz kobietą poznającą dwóch pociągających młodych mężczyzn, którym nie potrafi się oprzeć.

Agata po zabójstwie Piotra, jej chłopaka, w rozpaczy mocno odcina się od świata. Za namową przyjaciółki, zaczyna stopniowo wychodzić na świat i do...

Pod względem erotyki jestem na plus, nie spotkałam się jeszcze z historia trójkąta w tle. Dochodzi do tego motyw uczuć z ojcem i ciekawe zakończenie historii, a przede wszystkim wątek kryminalny ( szkoda, że nie był bardziej rozwinięty, ale to nie ten gatunek powieści).

Pod względem erotyki jestem na plus, nie spotkałam się jeszcze z historia trójkąta w tle. Dochodzi do tego motyw uczuć z ojcem i ciekawe zakończenie historii, a przede wszystkim wątek kryminalny ( szkoda, że nie był bardziej rozwinięty, ale to nie ten gatunek powieści).

Piękna historia która poza zbliżeniami mówi o potrzebie bliskości z rodziną i żałobie po stracie miłości. Dodatkowo wątek kryminalny i poszukiwanie mordercy (kto się nim okazał było dla mnie zaskoczeniem!),ale historia z ojcem... aż mi się łezka zakręciła, czego w ogóle nie oczekiwałam po książce tego typu.

Piękna historia która poza zbliżeniami mówi o potrzebie bliskości z rodziną i żałobie po stracie miłości. Dodatkowo wątek kryminalny i poszukiwanie mordercy (kto się nim okazał było dla mnie zaskoczeniem!),ale historia z ojcem... aż mi się łezka zakręciła, czego w ogóle nie oczekiwałam po książce tego typu.

Znalazłam na Legimi i przyznam, że skusiła mnie okładka. Niby mówi się, żeby książki po okładce nie oceniać... ja oceniłam i się nie zawiodłam. Książka z popularnego obecnie gatunku erotyki. Rzadko je wybieram bo raz, że po Grey'u wylęgły jak grzyby po deszczu, a dwa, że nie wiem co jeszcze w tym temacie można by odkryć. Pani Worobiec może też nie odkryła ale w ciekawy sposób opisała sympatyczny (już widzę jak mój mąż przewraca oczami) taneczny trójkącik. Perypetie bohaterki spójne i trzymające w napięciu, smutna relacja z ojcem ładnie rozwiązana na końcu i wreszcie: książka nie jest "przegadana". Krótko, zwięźle i ciekawie. Duży plusik za imiona obu panów :)))

Znalazłam na Legimi i przyznam, że skusiła mnie okładka. Niby mówi się, żeby książki po okładce nie oceniać... ja oceniłam i się nie zawiodłam. Książka z popularnego obecnie gatunku erotyki. Rzadko je wybieram bo raz, że po Grey'u wylęgły jak grzyby po deszczu, a dwa, że nie wiem co jeszcze w tym temacie można by odkryć. Pani Worobiec może też nie odkryła ale w ciekawy...

Dawno nie czytałam książek z gatunku erotyki. Głównie przez to, że wszystkie są pisane na jedno kopyto, przepełnione absurdami i miałam po nich moralne niestrawności. Tej autorce akurat ufam na tyle, że kiedy napisała romans z kryminalnym wątkiem, to poczułam się zaintrygowana. "Niezapominajka" rozwaliła mnie na łopatki, a "Przez Wielkie M" doznałam nirwany. To się bardzo rzadko zdarza, ale ta książka poza bardzo obrazowymi scenami zbliżeń, ma w sobie dużo głębi. Aneta straciła swojego ukochanego i widać jej rozdarcie, zwłaszcza, że los nie zaczyna jej nagle sprzyjać, a wręcz przeciwnie ciska w nią cios za ciosem. Bardzo mi się podobało pokazanie relacji z ojcem. Popłakałam się pod koniec. Może dlatego, że moja relacja z ojcem też jest daleka od ideału. Zakończenie i rozwikłanie zagadki kto zabił też ciekawe, chociaż jak już wspomniałam, w "Niezapominajce" bardziej wbijało w fotel. Mimo to książka jest świetna i z czystym sercem polecam ją wszystkim.

Dawno nie czytałam książek z gatunku erotyki. Głównie przez to, że wszystkie są pisane na jedno kopyto, przepełnione absurdami i miałam po nich moralne niestrawności. Tej autorce akurat ufam na tyle, że kiedy napisała romans z kryminalnym wątkiem, to poczułam się zaintrygowana. "Niezapominajka" rozwaliła mnie na łopatki, a "Przez Wielkie M" doznałam nirwany. To się bardzo...